Witajcie. Przetrwałam noc, mimo wichury jakos zasnęłam. Nadal wieje ale słoneczko ładnie świeci. Kawkę już wypiłam i zabieram sie za porządki w piwnicy. Dobrego dnia wszystkim.:bigsmile:
Też witam! Coć południe dawno minęło :shamed: cóż przywileje bezdzietnej mężatki, której mąż wyruszył na studia podyplomowe... Obowiązki jednak jakieś czekają czytaj praca zawodowa na biurku, a w kuchni naczynia z wczoraj :shamed: i z dzisiaj :shamed:. W sumie lubię zmywać . Acha, polecam dziś w programie drugim Polskiego Radia audycja w Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego o 16.00 na temat zbrodni katyńskiej i kłamstwa katyńskiego.
Sylwunia też kiedyś lubiłam kawkę, a teraz w ramach zmian w moim życiu nie mogę jej przełknąć :sad:, ale Ty ciesz się swoją kawą póki czas po temu :cool:
AgaMaria też kawy nie mogę przełknąć :bigsmile: ale mój meżulek mnie rozczula kiedy za każdym razem rano pyta "zrobić ci kawusi czy herbatki?".
AgaMaria, odżywiaj się zdrowo i jedz dużo witamin! Żebyś sobie spokojnie ze stawonogiem walczyła!
Ja nadal łóżkuję (a co tam!) a mąż z psem na łączce :bigsmile:
Tak jestem - i z leżenia na ogół nie korzystam. Ale zachęcona przez Katarzynę stwierdziłam, że będę sobie odpoczywać, a pranie i sprzątanie poczeka. /dodam jeszcze, że mój mąż jest tak kochany i zaangażowany w tę naszą ciążę, że sam zmywa i sam znajduje skarpetki w szufladzie - więc mam ułatwienia wynikające z ciążowania/
No to pięknie! Z takim mężem nie zginiecie :bigsmile:
Mnie też sprawia ogromną radość, gdy małżonek bierze się za prace domowe, zwłaszcza za te, za którymi nie przepada.
Jest delikatny, jak musi wcześnie wyjść, to mnie nie budzi, stara się nie zbudzić
Zacznijcie wargi nasze, chwalić Pannę świętą,
Zacznijcie opowiadać cześć jej niepojętą.
Przybądź nam miłościwa pani, ku pomocy,
A wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.
Chwała Ojcu i Synowi Jego Przedwiecznemu,
I równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.
Jak była na początku i zawsze i ninie,
Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.
O 5 rano rozpoczęłam dzień w objęciach klozetu. Wczorajsza wizyta u cioci (spaghetti) lub sok pomarańczowy marki TESCO zrobiły swoje :cry:
Ani razu od początku ciąży nie miałam torsji. Mam nadzieję, że to lekkie zatrucie.
Miłej niedzieli dla wszystkich :ir:
a jednak grypa czy coś - więc znowu siedzę w łóżku, choć powinnam być na zjeździe :bigsmile: i odpoczywam sobie przy herbatce z cytryną, Witam wszystkich w tak przyjemny choć pochmurny poranek
Komentarz
U nas słońce - więc słonecznie - jednak nadal wietrznie.
(Sama nie czuję, że rymuję...:bigsmile:)
Dorotak. - wpisz no , Kochana, komentarz pod wiadomym wierszem na info, co...?:cool:
Wstyd pisać o tej porze, ale kłopoty ze snem mam ostatnio, więc i kłopoty z organizacją czasu z rana.
Na Pomorzu niestety pochmurnie:sad: i wieeeejeee...
dla mnie ten wątek to novum, ale nie wyrzucicie?
pozdrawiam serdecznie "z rana", z pyszną kawką i śniadankiem :bigsmile:
DObrego dnia!
AgaMaria, odżywiaj się zdrowo i jedz dużo witamin! Żebyś sobie spokojnie ze stawonogiem walczyła!
Ja nadal łóżkuję (a co tam!) a mąż z psem na łączce :bigsmile:
Mnie też sprawia ogromną radość, gdy małżonek bierze się za prace domowe, zwłaszcza za te, za którymi nie przepada.
Jest delikatny, jak musi wcześnie wyjść, to mnie nie budzi, stara się nie zbudzić
Zacznijcie opowiadać cześć jej niepojętą.
Przybądź nam miłościwa pani, ku pomocy,
A wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.
Chwała Ojcu i Synowi Jego Przedwiecznemu,
I równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.
Jak była na początku i zawsze i ninie,
Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.
Ani razu od początku ciąży nie miałam torsji. Mam nadzieję, że to lekkie zatrucie.
Miłej niedzieli dla wszystkich :ir:
to hormony
ale ponieważ wiem, jak to jest, pozdrawiam ciepło i mało wizyt życzę:bigsmile:
uwielbiam Godzinki!!!