AB, no czasem mnie dopada przy gwałtownym zjeździe ciśnienia. Szczęśliwie młodzież zajęta zabawą, do mnie przychodzą tylko pokazać rezultaty :bigsmile:
Ja dziś od 5.30 na nogach- wyprawialiśmy chłopaków na obóz z kapucynami.
Starszaki pojechały w krótkich spodenkach i sandałach, bo wczoraj był upał i do łba durnego mi nie przyszło, że pogoda może się zmienić.:shamed:
Dobrze, że bluzy mieli w plecaczkach a nie w głównym bagażu, jak skarpety...
Hej, hej już nie ranek, a jestem śpiąca. :confused: Ciśnienie leci w dół... U nas może być po południu deszcz albo burza :tongue:. A my zmęczeni po wczorajszym pięknym dniu na wsi wielkopolskiej - nie wiedziałam, że są jeszcze w Polsce takie miejsca i rodziny :bigsmile:. Dla rolników to był dzień odpoczynku, a nas mieszczuchów taki dzień zmęczył - upał, intensywne odwiedziny, spacery po lesie, ogrodzie i nad jeziorem...:cool: powrót nocą przy blasku księżyca w pełni
Mnie dziś dopadło lekkie po- pielgrzymkowe przygnębienie, zejście na ziemię do zwykłych spraw. Mam nadzieję, że szybko się z tego otrząsnę.
Dobrego dnia wszystkim!
Witajcie, trochę poczytałam i zaraz znikam. Czas pakować rodzinkę, żeby niczego nie zapomnieć. A i domek też trzeba zostawić czysty, żeby nie było jakiejś niespodzianki po powrocie.
Mówicie, że na Kaszubach pada? To chyba jakieś kurtki muszę dzieciom wziąć?
A u nas po fali grypy jelitowej nadchodzi co innego- jeszcze nie wiemy co to, ale Żurek ma 40* gorączki.:sad:
Nawet nie bardzo jest ją jak zbić, bo natychmiast wraca. Czekam, jak się obudzi i lecę do lekarza.
Oczy mam na zapałkach.
Niech zawsze mówią: "Bóg jest wielki!"
ci, którzy pragną Twojej pomocy.
Ja zaś ubogi jestem i nędzny,
Boże, szybko przyjdź mi z pomocą!
Tyś wspomożyciel mój i wybawca:
nie zwlekaj, o Panie!
Ps 70
Też spałam prawie do 9 ej :shamed:. A teraz komputer i zaraz praca, a potem obiad :tongue:
Wczoraj udało nam się wyruszyć na nordic walking! Super! Dobra rehabilitacja, nogi mniej bolą i lepiej chodzą :smile:. Za to bolał kręgosłup :sad:, ale i tak warto. Zdążyliśmy przed burzą, która u nas na szczeście była daleko. :cool:
Dzisiejsze czytanie o siewcy - jednym ciernie zagłuszyły radość, ale inni przynieśli plon... tego życzę Wam i nam :cool:
Witajcie porankowo przy pierwszej kawie. Oj, co się wczoraj u nas działo. Niebo rozświetlały błyskawice, pioruny waliły tak, że dzieci chowały się pod kołdrę, a deszcz lał, jakby z góry ktoś wiadra wody wylewał. Do tego brak światła! Krążyłam po domu przy blasku błyskawic, zbierając garderobę, bo akurat robiłam prywatny pokaz mody dla swoich dzieci. :bigsmile:
No co? Musiały zaakceptować w czym wystąpię na ślubie. W końcu po tym maratonie zakupowym udało mi się kupić coś w swoim guście i pasujące na moje gabaryty. Co wcale łatwe nie było. Szkoda mi tamtej kreacji, co nieopatrznie zagubiłam, ale dzięki mamie mam nową. Dostałam wcześniejszy prezent imieninowy, córki dołożyły, no i mam:bigsmile:
Dzisiaj zaczynam pakowanie, jutro w drogę.
Komentarz
AB moje dzieci tak samo mówią ))))
Starszaki pojechały w krótkich spodenkach i sandałach, bo wczoraj był upał i do łba durnego mi nie przyszło, że pogoda może się zmienić.:shamed:
Dobrze, że bluzy mieli w plecaczkach a nie w głównym bagażu, jak skarpety...
Bo u nas na Podkarpaciu jest upał.
Wysłali sms-a że słońce wychodzi i nie jest zimno.:bigsmile:
Aga Maria -zapytaj doktora,dziś19ty
Dwie godziny temu po stercie prasowania! A ja myslałam, że osiągnięciem jest zajść na 7.00 do koscioła.
:shamed:
Ps 71,23
a za mną ostatnio 'chodzi' by za wszystko dziękować i wielbić Pana
Błogosławionego i radosnego dnia
Dobrego dnia wszystkim!
Bożego dnia wszystkim!
ranek mi dosłownie przeleciał i nie mogę się nadziwić że już 8.30 prawie... mam sporo rzeczy jeszcze dziś do zrobienia, więc zmykam :fi:
radosnego dnia życzę
Brak pomysłu na tekst.
Mówicie, że na Kaszubach pada? To chyba jakieś kurtki muszę dzieciom wziąć?
Idę do żłobka pertraktować warunki zapisu.
Nawet nie bardzo jest ją jak zbić, bo natychmiast wraca. Czekam, jak się obudzi i lecę do lekarza.
Oczy mam na zapałkach.
Niech zawsze mówią: "Bóg jest wielki!"
ci, którzy pragną Twojej pomocy.
Ja zaś ubogi jestem i nędzny,
Boże, szybko przyjdź mi z pomocą!
Tyś wspomożyciel mój i wybawca:
nie zwlekaj, o Panie!
Ps 70
Wczoraj udało nam się wyruszyć na nordic walking! Super! Dobra rehabilitacja, nogi mniej bolą i lepiej chodzą :smile:. Za to bolał kręgosłup :sad:, ale i tak warto. Zdążyliśmy przed burzą, która u nas na szczeście była daleko. :cool:
Dzisiejsze czytanie o siewcy - jednym ciernie zagłuszyły radość, ale inni przynieśli plon... tego życzę Wam i nam :cool:
No co? Musiały zaakceptować w czym wystąpię na ślubie. W końcu po tym maratonie zakupowym udało mi się kupić coś w swoim guście i pasujące na moje gabaryty. Co wcale łatwe nie było. Szkoda mi tamtej kreacji, co nieopatrznie zagubiłam, ale dzięki mamie mam nową. Dostałam wcześniejszy prezent imieninowy, córki dołożyły, no i mam:bigsmile:
Dzisiaj zaczynam pakowanie, jutro w drogę.
Aniu a w jakim kolorze będzie kreacja?
ciekawe jak u Cart choroba się rozwinęła czy wyginęła?
ja dopijam kawę, idę trochę poczytać i zabieram się za pracę..
błogosławionego dnia
Wstałam o 6.00.
Poszłam na mszę o 7.00.
Zrobiłam naleśniki na śniadanie.
Powinnam sprzątać.
Ale mnie to śmiertelnie nudzi, więc zwlekam.
Ale też zwlekam, bo 300 zł trzeba wyłożyć wpisowego, które przepadnie, gdyby coś.