Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Rozeznawanie woli Bożej w kwestii liczby potomstwa

1303133353662

Komentarz

  • edytowano grudzień 2017
    Czy sie komus podoba czy nie troje to jest wielodzietnosc juz. Dzieci nie mozna liczyc jak rzeczy...kazdy czlowiek to caly swiat do ogarniecia dlatego niektorzy wola miec mniej ale poswiecic kazdemu wystarczajaca ilosc uwagi i zainteresowania. W rodzinie wielodzietnej nieraz te role przejmuje rodzenstwo, nie kazdemu to odpowiada. Zwlaszcza jak ma doswiadczenie bliskich pochodzacych z rodzin wielo, ktorzy sami maja po 2 gora 3 dzieci.
  • Dlaczego? Ja mogę 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. 
    Podziękowali 3Namorowa Odrobinka Katia
  • Apolonia. Napisz. Jak się dzieci liczy?
    Podziękowali 1Odrobinka
  • A ja rodzic moge - kilkanascie godzin nie jest problemem, bol nie jest problemem, to ze polozne maja pretensje zem zle zbudowana tez nic ale urodzilam dwie corki owiniete pepowiną i przy trzecim tez sie boje ale ufam ze Bog rowiaze ten problem. Natomiast ciaza....dla mnie nie ppwinna trwac dluzej niz tydzien - mi caly organizm zwariowal i tak sobie mysle ze nie mialabym nic przeciw takiemu podrzucaniu dzieci przez drzwi :) moglyby byc nawet co roku :)
  • apolonia powiedział(a):

    Mnie ta dyskusja utwierdzila w tym zwielodzietnosc to wybor kazdej rodziny, sposob realizacji a nie zadna wola Boga bo nie znajduje to uzasadnienia ani w nauczaniu KK ani w Biblii. Ten argument odpada ale zawsze warto swiadczyc ze wiecej dzieci to wiecej milosci, sposob sluzby drugiemu czlowiekowi, wyzwanie i pokonywanie swoich slabosci.

    Gdzie w Biblii jest o tym ze trzeba planować dzieci??? Albo gdzie o tym ze wielodzietność to nie Wola Boza tylko zachcianki małżonków czyli cos przeciwnego zamyslowi Bożemu??? Poproszę o cytaty, serio, bardzo jestem ciekawa gdzie w Biblii takie fragmenty znalazlas. Bo w Biblii raczej jest o tym ze blogoslawienstwo Boga objawia sie w licznym potomstwie, którym On ludzi obdarza a nie tym które oni sobie sami zaplanują.
    Podziękowali 2MAFJa Katia
  • Ja nikogo nie oceniam ani tym bardziej nie zachęcam do plodzenia dzieci wbrew własnej woli.. Nie lubię wychodzić tylko w pseudologicznym ciągu na nieroztropnego gupka, który opatrznie zrozumiał nauczanie Kościoła,  ale może właśnie o to chodzi też, żeby czasem doznać upokorzenia z każdej strony niekoniecznie ateistów zdeklarowanych.  Wysmazylam duży wpis ale stwierdziłam że mi się nie chce wkolo Macieju... A kijem Wisły nie zawrócę.  Z resztą wszystko napisałam wcześniej co chciałam więc jak tu się jeszcze pojawię niech mnie ktoś kopnie w kostkę. 
  • Ale jesteście płodni  :smiley: 
    Podziękowali 3Odrobinka Predikata Joannna
  • Czterdziestodziewięcioraczki.
    Podziękowali 1OlaN.
  • @jukaa a moze nie chodzi o kierowaniem sie rozumem lub nie ale dobrem urodzonych i potencjalnych dzieci...
  • A od którego dziecka liczy się ta krzywda co mu się dzieje? 


  • @Barbasia a myslisz ze to jest u wszystkich to samo dziecko?
  • Do głupiej tezy głupie pytanie. I tyle.
    Podziękowali 2Wela MAFJa
  • No według niektórych tutaj krzywda dziecka liczy się od niepójścia na zajęcia dodatkowe bo trzeba się zająć chorym bratem czy siostrą 

  • Ola, za to ja chodziłem na wszelkie zajęcia dodatkowe, byle tylko w domu nie być. Szczęściem darmowe były.
  • Jan ni chodziłam na żadne dodatkowe zajęcia choć i możliwości były i czas. I zdolności spore. I było nas tylko dwie w odstępie siedmiu lat.
  • Za to moi rodzice wiele mnie nauczyli bez dodatkowych zajęć. Głównie jak rozwijać własne talenty.
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • 74. U nas było wiele darmowych zajęć w Domu Kultury i Szkoła muzyczna też była bezpłatne, tylko za wypożyczenie skrzypiec coś.
  • @Katarzynamarta Wes wrzuć tu tego Ryana czy jak mu tam. Pasuje do wątka :)
    Podziękowali 1Rejczel
  • Bardzo go lubię  :)
    Podziękowali 1asiao
  • Ja tez :) dzieki Julian!
  • @Gosia5 w sumie mi naprawde wielodzietnosci kojarzy sie m. in z brakiem snu przez lata...Nie wiem moze mam taki zestaw dzieci albo po prostu zle funkcjonuje ponizej 8h snu na dobe ale jest to dla mnie bardzo wycienczajace. Mam dzieci w wieku 6,4 i 2 lata i tak jak pisalam za wyjatkiem lacznie z 10 dni (raz wyjechalam a potem z 3 noce moja mama miala chlopcow u siebie) wlasciwie niedosypiam....i mysle sobie ze byloby cudownie teraz miec taki nie wiem rok ze bede spac normalnie :/
    Podziękowali 1Gosia5
  • Jak to mowia, sleep is for the weak. jestes wygodnicka :D 
    Podziękowali 2apolonia Natasza
  • "...Z małpią zręcznością wdrapałbym się na krzyż,
    ale pluszowy, bo to ważne przecie
    wisieć na krzyżu, który cię nie gniecie".
    Podziękowali 1gielki
  • @Natasza jak miałam 6.4.2. i niemowlaka to był mój najgorszy zestaw ever.
    Teraz to sobie myślę, że nic gorszego nie moze się zdarzyć bo już nigdy nie będzie takiego zestawu  :D

    Podziękowali 1Natasza
  • Jesli dzieci maja byc krzyzem, to czy Kosciol nakazuje brac sobie kolejny krzyz czy nie mozna juz poprzestac na tym co sie ma? 
  • Pan Jezus?
    Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, i weźmie swój krzyż, a idzie za mną.” (Mt 16, 24)
    Co ciekawe powiedział to jeszcze zanim umarł na krzyżu.
    Podziękowali 2annabe Joannna
  • Ja nie wiem o co chodzi z tym niewyspaniem. Chyba ze po porodzie w szpitalu, bo co i raz ktos wpadal badac. Na 5 porodow mialam 3 szpitalneni wtedy spac nie dawali. Ale w domu juz ok. 
  • @katarzynamarta, ja to rozumiem tak, że Pan Jezus dużo wcześniej miał świadomość jak umrze. Życie z taką świadomością też jest krzyżem. Dodatkowo wiedział, że nie wszyscy Jego ofiarę przyjmą. Z odrzuceniem, podejrzliwoscia, niechęcią faryzeuszy też żył. Atmosfera wokół Niego gestniala stopniowo. Patrzył na tych, których bardzo kochał, którzy powstali z miłości i hojności Jego Ojca i wiedział, że z ich ręki zginie. 
    A co do niewyspania to niejedną noc spędził na modlitwie.

  • katarzynamarta powiedział(a):
    Ale to rozumiem, że tak powiedzial.
    Bardziej mnie interesuje porównywanie Jego cierpienia (jako tego wielkiego, co corocznie celebrujemy) do cierpienia długotrwałego jakiegoś tam kowalskiego. I wymagania od niby tylko grzesznych ludzi by byli bardziej wytrzymali i bardziej heroiczni od Niego. 
    A nie wiem, czy ktoś rozumie o co mi chodzi...
    Tak mnie naszlo
    Chrystus też cierpiał długotrwale, tak jak napisała Tusia. Plus jeszcze znosił różne niewygody, żył tak jak każdy z nas przecież, mógł cierpieć z biedy, chorób które człowieka dopadają, może go wyśmiewali jako poboznego, przeżył śmierć ojca ziemskiego Józefa. Bóg człowiek doznał pełni człowieczeństwa, tych problemów, szkoda że nie znamy z kart Pisma Świętego jego życia ukrytego.
    Prawosławni mają taką ikonę Święte Milczenie, jest przedstawiony Jezus jako mlody anioł w niebie, który już znał swoją przyszłość. Bardzo wzruszająca.
    Podziękowali 1Malena
  • Krzyż Chrystusa to nie tylko trzy godziny męki niewinnej zresztą na krzyżu. To śmierć za nasze grzechy. On wziął na siebie wszystko zło które popełniliśmy i popelnimy każdy z nas przez całe nasze życie. To hańba, to unizenie się Nieśmiertelnego Boga który  przyjął ludzkie ciało tylko dlatego żebyśmy mogli żyć po śmierci w Niebie. To dobrowolne przyjęcie cierpienia bez skargi i życie wśród grzeszników którzy go odrzucili. Wszelkie cierpienia spadły na nas przez grzech. Przecież w raju nie było chorób bólu i śmierci. Ja bym się na Krzyż z Jezusem nie zamieniła. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.