no więc się pochwalę, chłopcy zaczęli spać w nocy! Jeden wczoraj od 23.30 do 7, drugi kaszlał więc miał sen przerywany a dziś ten pierwszy zaliczył jedną pobudkę między 0.30 a 9, a drugi o 0.30 do 9 spał cały czas. Mam nadzieję że to nie choroba jakaś ale podaję im przed snem kaszkę
to mi szybko moją radość zepsułaś już się przestałam cieszyć z tych 2 przespanych nocek.. ale w sumie dzis miałam wrażenie jakby trochę za mało mleka było i zaczęłam zastanawiać się na ile te przespane noce wpłynęły na laktację..a ja przez 6 miesięcy ich musiałam troszkę sztucznym dokarmiać, więc u mnie nigdy nadmiaru mleka nie było..
Kurde, to ja też. Nie śpię. ( Ale skarżyć się nie będę- młoda nie choruje wcale-raz tylko miała katar, tylko charakterek chyba taki,że śpi czujnie, ja muszę być obok, cyc najlepiej w paszczy.I nie mogę się położyc w mojej ulubionej pozycji!!!Dziś ją w nocy karmiłam pięć razy,pomiędzy jęczenie, wierzganie, popłakiwanie. 15 miesięcy już nam tak leci.Postarzeję się przy niej Ale pierwsze kilka godzin przesypia w łóżeczku,gdzieś tak od 2-3zaczyna się zabawa . I zawsze przed okresem jest gorzej,wtedy kilka nocy jest ciężkich :-<
A ma ropiejące oczka. We wtorek jedno oczko, potem w środę było lepiej ale ropka (niewielka ilość) pojawiła się też w drugim oczku. Dzisiaj też jeszcze obydwa oczka zaropiałe - po śnie mocno sklejone. Przemywam moim mlekiem (nie potrafię zakroplić - może macie jakieś techniczne wskazówki). Niemniej pytanie brzmi: jak długo mogę odciągać wizytę u lekarza??Robić coś jeszcze domowo? Nie widać, żeby go coś bolało w związku z tym; idą mu dolne dwójki. Siostry nic nie złapały...
No o coś mi chodziło, tak o biegunkę... Ale marchew jest zdrowa na oczy dzieci mi to powtarzają..bo kto widział królika w okularach...codziennie mi to mówią.
Mam problem jedzeniowy z 13miesiecznym K. Pije tylko moje mleko. Rano z grzecznosci polknie trzy lyzeczki jaglanki z jablkiem, reszte wypluje. W ciagu dnia to samo z zupa. Piec lyzeczek to sukces! Nie wiem, czy w tym wieku moje mleko mu wystarczy, czy nie nabawi sie jakis niedoborow?
A zdobyczne jedzenie zjada? Bo moja ma 14 mscy i nie lubi być karmiona, ona sama musi, stawoam jej miseczkę i sobie wygrzebuje jedzenie. Teraz wcina groszek.
Ktoś pisał że żelazo się z mięsa podczas żucia takiego wchłania, no moja też nieraz pokątnie wypluwa, wczoraj szynkę w szufladzie znalazłam. Cyca je częściej niż noworodek, mam nadzieję że wie co robi.
No mnie się wydaje że można podtykać różne rzeczy do samodzielnego zjedzenia, fasolkę, pomidory bez skórki, do skutku, coś mu może zasmakuje, moja kilka rzeczy lubi (oliwki z anchois np.) a np. kaszki nie tknie, wyjmuje ręką z buzi i grzecznie odkłada.
Komentarz
ale podaję im przed snem kaszkę
http://mataja.pl/2015/02/o-nocnym-mleku-czy-karmienie-noca-jest-potrzebne/
to mi szybko moją radość zepsułaś już się przestałam cieszyć z tych 2 przespanych nocek..
ale w sumie dzis miałam wrażenie jakby trochę za mało mleka było i zaczęłam zastanawiać się na ile te przespane noce wpłynęły na laktację..a ja przez 6 miesięcy ich musiałam troszkę sztucznym dokarmiać, więc u mnie nigdy nadmiaru mleka nie było..
Nie śpię. (
Ale skarżyć się nie będę- młoda nie choruje wcale-raz tylko miała katar, tylko charakterek chyba taki,że śpi czujnie, ja muszę być obok, cyc najlepiej w paszczy.I nie mogę się położyc w mojej ulubionej pozycji!!!Dziś ją w nocy karmiłam pięć razy,pomiędzy jęczenie, wierzganie, popłakiwanie.
15 miesięcy już nam tak leci.Postarzeję się przy niej
Ale pierwsze kilka godzin przesypia w łóżeczku,gdzieś tak od 2-3zaczyna się zabawa .
I zawsze przed okresem jest gorzej,wtedy kilka nocy jest ciężkich :-<
Jak długo planujecie karmić piersią?
Ale w sumie da się przeżyć,to tak szybko mija ;-)Chyba,że następny maluszek się trafi.
Ja najstarszą 14 miesięcy, młodszą 17 - za każdym razem musiałam nagle odstawić i po kilku dniach dzieci odzwyczajone przesypiały całą noc.
pojechalybyscie gdzies za granice z zakatarzonym niemowlasem?
Frankowi chyba zaczyna sie katar,a my jutro moeismy wyjezdzac
..
Internet, zeby miec dostęp do forum,spod ziemi wykopie
Goraczki tez nie.
No moze muu ida zeby… choc do tej pory (ma juz 6) nigdy nie katarowal przy tym.
i rozumiem ze sie nie pogorszylo i ogólnie happy end ?
?
nie wiedziałam, że mleko pomaga na oczy