Ja bym sie Haku martwila. Ja Cie doskonale rozumiem, czyms martwic sie trzeba, a tu trzecie dziecko jak z reklamy, a nie krew na cyckach i kupa za paznokciem... tak, tak, Haku, martw sie, bo sie to kiedys skonczy
no wlaśnie ) Fela miała rytm 3h snu + 1h czuwania przez całą dobę. Him w nocy spał ale ciągle jadł przez sen. takie dziecko jak Kosia jeszcze mi się nie trafiło.
@E.milia - za bardzo na to nie licz. Ja na razie na 6 losów mam 6 dzieci przez pierwsze pół roku nieodkładalnych, a w nocy śpiących tylko pod warunkiem, że mają stały dostęp do mlecznika... @Haku - zazdroszczę! Choć, nie przeczę, gdyby mi się taki egzemplarz trafił, to bym pewnie od zmysłów odchodziła, że coś z dzieckiem jest nie OK.
@Haku mi się już troszkę zamazuje w pamięci. Bardzo bardzo podobnie, bo do picia mleka konkretnego, a nie tylko ponownego zaśnięcia z brodawką w buzi, trzeba było w tym okresie noworodkowym wybudzać mocno. Ania przybierała w dolnych granicach, dlatego to robiliśmy. A gdy było już z wagą ok. Przestaliśmy ją budzić o północy i wyszło mi, że pobudka na mleko o 4 czy 6 nad ranem jest mniej fajna, stąd małego niemowlaka karmiliśmy regularnie o północy.
w śpiochach i całkiem świeżej pieluszce waży ok 4,4 czyli jakby jej odjąć tarę - choćby i te 400g to i tak waży z 4kg, choć mi się wydaje, że tara w tym wypadku to z 200g W 2tyg ok 600-700g to chyba nieźle?
A czego, poza wykąpaniem się, nie można zrobić z dzieckiem w chuście? Do tej pory mi się zdawało, że, w zasadzie, wszystko. Może dowiem się czegoś nowego ;-) Moje córki, szczególnie starsza, spędzały w chuście 8-12 godzin na dobę. Dodam, że na czas karmienia były wyjmowane z chusty, a to im zajmowało kolejne 2-4 godziny... W nocy spały tylko pod warunkiem, że miały mnie tuż obok i mogły się przyssać na każde zawołanie. Synowie byli raczej niechustowi, więc trzeba było ich nosić naręcznie i bujać. Szczególnie lubili, żeby z nimi na piłce podskakiwać. Jeden dawał się bujać w nosidle podwieszonym na linie, ale trzeba było stale pilnować, żeby się mocno bujało, bo jak trochę hamowało, to przestawało mu się podobać i się budził.
Ubieranie, tylko jeśli idzie o odzież codzienną lub nocną, bo wierzchnie okrycie można zakładać na chustę ;-) Miałam taką politykę, że te 15 minut 2-3 razy na dzień (potrzebne na ubranie się i umycie) dziecko może sobie choćby i popłakać. Zwykle one od tego nie umierają ;-)
@Patia - to może spróbuj jeszcze z huśtawka? A nuż mu się spodoba? Jak dobrze rozbujasz, to zanim zwolni, zdążysz się ubrać albo zęby umyć. My używaliśmy takiego nosidła-śpiworka, z deską pod plecami:
U sufitu, na hakach, zwisała lina, żeby w razie potrzeby przywiązać za uszy nosidło z niemowlęcą zawartością. Bujać musieliśmy na tyle mocno, że osoby postronne patrzyły z dużym zdziwieniem... ;-)
@kuria domowa - moje zaczynają być bardziej odkładalne, gdy zaczynają jeść coś więcej niż moje trujące mleko. Z nocami - gorzej. Z najstarszym pokpiłam sprawę i do 1,5 roku było tylko coraz gorzej, więc, jak miał 1,5 roku, to go odstawiłam i problem nocnych pobudek minął, jak ręką odjął. Potem mi było szkoda, że go odstawiłam i obiecałam sobie, że z kolejnymi nie będę tak okrutna. Następnych w okolicy 10 mesięcy odstawiam na noce - zawieram z nimi układ, że po karmieniu na zasypianie, następne mleko z piersi mogą dostać dopiero, jak na dworze będzie widno. Zwykle przez 1-3 nocy jest trochę trudno i muszę małego człowieka wielokrotnie przytulać przemawiając do niego czule, że jeszcze nie jest widno i niech sobie spokojnie pośpi, a jak będzie widno, to dostanie mleko. Potem się uczą, że nie warto się budzić, a jak już się zdarzy, to nie warto się awanturować. Dzięki temu mogę karmić, aż się same odstawią.
@Haku a ile ten Twoj najmlodszy skarb ma? Nie ma zoltaczki? Ja mialam problem z malym bo sie urodzil maly, przedluzajaca sie zoltaczka itd. Zreszta ja jestem ze szkoly takiej zeby wybudzac co 3-4 godziny zeby z laktacja problemu nie bylo. I tak sie tego tego trzymalam. Szczegolnie w nocy. Ale skoro nie masz problemow - a na to przeciez wyglada, to moze faltycznie nie ma problemu
@zapominajka - nie ma chyba nic zamiast obcinania. No chyba, że masz na myśli rękawiczki-niedrapki. Obciąć można po ok. 7-10 dniach od narodzin, jak już są wyrośnięte na tyle, że nie są przyrośnięte do opuszki. Przy zbyt wczesnym obcinaniu trudno uniknąć skaleczenia opuszki palca.
No tak... 16 dni to juz na tyle duzo bybodpoczac po porodzie (mowie o dziecku) i na tyle ze zoltaczka u nas jeszcze byla (bo byla z poltora miesiaca). Z rzeczy ktorych mozesz jeszcze szukac to obnizone napiecie miesniowe. Mowie po to zebys zwracala uwage pozniej np za kiesiac na rozwoj. To nnie musi przeciez wystapic. Ale mialam qdziecko z obnizonym i one lubia spac A moze sie ciesz bo skoro juz wstal o 3 qto moze juz mija ten dobry czas Najmqlodszego qtez mialam probqlem z wybudzaniem. Qp.s. Za literki q prqzepraszaqm. Zepsuta qkomorka. Qzmieniam na dniach
@Haku u mnie pierworodny nie dal sie wybudzac ale to zoltaczka byla. Trwalo to z 6 tyg gdzie nastawialam budzik i walczylam o laktacje.....potem sie "naprawil" czyli budzil sie kazdej nocy co 2-3 h.....i tesknilam za czasami z budzikiem
Była dziś położna, zauważyła zapadnięte ciemiączko u małego. Kazała dopajać wodą i częściej przystawiać do piersi. nie sądzę, żeby to była oznaka odwodnienia bo młody dużo ssie i dużo sika. Powinnam już biec do lekarza? Martwię się :-(
Się nie martw! One lubią to przepajanie zalecać. Kompletni nie rozumiem po co. Jak wiesz, że dziecko dużo pije, dużo sika i prawidłowo przybiera na wadze, to zaufaj swoim kompetencjom.
@mama_asia - jeśli masz przez to nie spać po nocach i się zamartwiać, to idź do tego pediatry. Powiedz, że położna środowiskowa zdiagnozowała zapadnięte ciemiączko i Cię wystraszyła, więc się chciałaś skonsultować.
Komentarz
Fela miała rytm 3h snu + 1h czuwania przez całą dobę.
Him w nocy spał ale ciągle jadł przez sen.
takie dziecko jak Kosia jeszcze mi się nie trafiło.
@Haku - zazdroszczę! Choć, nie przeczę, gdyby mi się taki egzemplarz trafił, to bym pewnie od zmysłów odchodziła, że coś z dzieckiem jest nie OK.
Bo mój F śpi na rękach lub w chuście....
Ania przybierała w dolnych granicach, dlatego to robiliśmy.
A gdy było już z wagą ok. Przestaliśmy ją budzić o północy i wyszło mi, że pobudka na mleko o 4 czy 6 nad ranem jest mniej fajna, stąd małego niemowlaka karmiliśmy regularnie o północy.
czyli jakby jej odjąć tarę - choćby i te 400g to i tak waży z 4kg, choć mi się wydaje, że tara w tym wypadku to z 200g
W 2tyg ok 600-700g to chyba nieźle?
@Haku - moje, mimo jedzenia całe noce, tak nie przybierało żadne :-(
Moje córki, szczególnie starsza, spędzały w chuście 8-12 godzin na dobę. Dodam, że na czas karmienia były wyjmowane z chusty, a to im zajmowało kolejne 2-4 godziny... W nocy spały tylko pod warunkiem, że miały mnie tuż obok i mogły się przyssać na każde zawołanie. Synowie byli raczej niechustowi, więc trzeba było ich nosić naręcznie i bujać. Szczególnie lubili, żeby z nimi na piłce podskakiwać. Jeden dawał się bujać w nosidle podwieszonym na linie, ale trzeba było stale pilnować, żeby się mocno bujało, bo jak trochę hamowało, to przestawało mu się podobać i się budził.
Miałam taką politykę, że te 15 minut 2-3 razy na dzień (potrzebne na ubranie się i umycie) dziecko może sobie choćby i popłakać. Zwykle one od tego nie umierają ;-)
My używaliśmy takiego nosidła-śpiworka, z deską pod plecami:
U sufitu, na hakach, zwisała lina, żeby w razie potrzeby przywiązać za uszy nosidło z niemowlęcą zawartością. Bujać musieliśmy na tyle mocno, że osoby postronne patrzyły z dużym zdziwieniem... ;-)
Coś zamiast obcinania
J. ma bardzo dlugie
Ale znalazłam tylko ogólne info
@ramatha
ma 16 dni. Próbowałam wybudzać, ale się nie da. Taki śpioch.
Ale dziś już jadła koło 3, więc było lepiej
Mowie po to zebys zwracala uwage pozniej np za kiesiac na rozwoj. To nnie musi przeciez wystapic. Ale mialam qdziecko z obnizonym i one lubia spac
A moze sie ciesz bo skoro juz wstal o 3 qto moze juz mija ten dobry czas
Najmqlodszego qtez mialam probqlem z wybudzaniem.
Qp.s.
Za literki q prqzepraszaqm. Zepsuta qkomorka. Qzmieniam na dniach
Kapiel w krochmalu
Zyworodka
Lżejsze ubranko