W zależności od nasilenia problemu, czeka się, aż dziecko samo wyrośnie , lub jeśli słabo przybiera i ma nasilone problemy z oddychaniem trzeba leczyć bardziej inwazyjnie
@Silesia nie martw się na zapas, dużo dzieci z ZD, zresztą nie tylko z,Zd ma wiotkosc krtani i nic się z tym nie robi. Pisałaś zresztą, że córcia świetnie przybiera na wadze. Wśród moich pacjentów nigdy nie spotkałam się z leczeniem operacyjnym.
Czy jeśli blisko sześciomiesięczna grubaśnica krostkuje się wyłącznie wokół otworu gębowego, to znaczy że ja coś żrę, czego nie powinnam, czy to tylko potówki? Wiecznie przejadającej się pannicy regularnie się ulewa, więc w sumie grunt pod potówki niby jest, ale czy ona nie za stara na potówki? A coraz paskudniej wygląda jej ryjek.
Halszka po poczatkowym entuzjazmie z przyborami wagowymi wyraznie wyhamowała. ostatni tydzien 70g, poprzedni 140g. sika, robi kupy, wiec cos jesc musi. tylko czemu marnie przybiera?
Młodemu wczoraj na pupie dość rozlegle pojawiły się krosty i zaczerwienienie. posmarowałam sudocremem, zaczęłam myć pod bieżąca wodą przy przebieraniu, ale efekt dziś prawie żaden a wręcz wydaje mi się że na siusiaka się przenioslo.
dziś była polozna i urzekła ze to grzybica, która się zarazil przy porodzie. i mam pytanie czy lepiej gencjane czy clortimazol? i jeszcze zalecila 3x dziennie dicoflor po kropli. Buzie ma czysta bez grzybicy. i wazy 5200
@Mle Ja mojej malutkiej smarowałam w zaczerwienionych miejscach cieniutką warstewke kremu do brodawek -tak mi poleciła położna. Tylko musi to być maść której nie trzeba zmywac do karmienia.
Słyszałam że można zwalczyć plesniawki u dziecka witamina C. Mamy w domu czystą witaminę C z eko sklepu. Jak jej używać? To ma sens i jej nie zaszkodzi? Ma 6 tygodni. Niestety w aptece nie chcieli mi niczego sprzedać na te pleśniawki.
Na pleśniawki świetny jest mocz dziecka. Wiem, że brzmi trochę obrzydliwie dla cywilizowanego człowieka ;-), ale to na prawdę bardzo skuteczne. Trzeba zasikanym wacikiem przecierać dość energicznie zmiany w buzi tak, żeby zetrzeć białe kożuchy i naloty. Zwykle kilkudniowa kuracja załatwia sprawę. Fajnie się sprawdzają do tego pieluchy tetrowe, bo każda zasikana pielucha, o ile nie było kupy) nadaje się do przetarcia wnętrza małej paszczki. W Pl lekarze zalecają zwykle Aftin lub pędzlowanie Nystatyną.
Zaliczyliśmy pierwszego kleszcza u naszego roczniaka. Wyciągnięty chyba w całości, wyglądał na świeżego dość. Co teraz? Obserwacja tylko czy odkazić czymś?
Mamy z J.konflikt interesów... Sprawa wygląda tak, że ja mam nawał i mleka dużo, on ma solidny odruch ssania i duża potrzebę.
Efekt jest taki, że ssie pierś długo. Ja mam mleka coraz więcej. A on wypluwa i ulewa bo mu się nie mieści. Ale ciągnie dalej. Sprawdzalam dziś w nocy jak kolejny raz mu się zaczelo wylewać ewidentnie z przepełnienia - zasnął z moim palcem w buzi. Och jaki szczęśliwy, że w końcu ssie i nie musi wypływać i ulewac tym pfu mlekiem.
Mam pokusy dac mu smoczek, ale boję się że taki maluch potem 'zapomni' piersi. Macie jakieś pomysły? Mi wiszenie na cycku nie przeszkadza, ale to objadanie i ciągle podnoszenie do odbicia, ulewanie, wypluwanie przy karmieniu jest męczące :P
Dzieki:) @Katarzyna, a masz jakiś sprawdzony model? Taki w miarę anatomiczny? Ja mam złe doświadczenia ze smoczkami. Zosia przez to też pewnie cyca nie chciała, a Fran, który nie wisiał na cycku, tylko jadł i puszczał - po smoku chciał jesc ze smoka... No ale J.ewidentnie był zadowolony, że mu nie leci z tego palca... Masakra jakie dzieci są rozne ;D
Podobno soothie z aventu najlepszy bo anatomiczny. Ale nie ma go na polskim rynku. W sensie w normalnym sklepie. Trzeba na alledrogo zamawiać i drogi jak pierun. 50 zł za dwa.
Z naturalnego kauczuku do mnie najbardziej trafia (taka guma w bursztynowym kolorze), ale ważne, żeby Józkowi pasował, a nie mi. Kup co taniego i wypróbuj.
Mi Ani kazali dać 2 dni po porodzie bo ciągle ssala, ulewala i tak w kolko. Karmilo sie ja super. A najlepiej nam przypasowal campol taki z okroglym ustnikiem.
Canpolowej marki lovi sa fajne, znajome dzieci uzywaly z powodzeniem, moje najmlodsze dostaly, ale jakos ich nie rwalo. Jozce sie przydal do zatkania paszczy w czasie Chrztu.
ja moge pozyczyc jeden soothie aventu. to sam silikon jest mozna je wygotowac i sa jak nowe drugiego trzymam bo daje mi poczucie bezpieczenstwa w czasie jazdy samochodem
mam problem ze straszna ciemieniucha na którą nic nie pomaga. ani oleje ani specjalne szampony. jezeli z rana uda mi sie tego"pozbyc" po poludniu narośnie nowa. okropna skorupa z platów skóry. czy może ktoś coś porodzic?
dzięki, sprobuję bo już pomysly mi sie skończyly. dla mnie to o tyle dziwne, że przy poprzednich dzieciach nie miałam tego problemu a mialy skazę białkową na produkty krowie. kozie juz moglam. tutaj skazy nie ma ale jest ciemieniucha.
Komentarz
To chyba zajrzymy do innego lekarza żeby mu pokazać bo jak tej mojej biedulce jeszcze to dojdzie to ja nawet nie chcę myśleć...
posmarowałam sudocremem, zaczęłam myć pod bieżąca wodą przy przebieraniu, ale efekt dziś prawie żaden a wręcz wydaje mi się że na siusiaka się przenioslo.
dziś była polozna i urzekła ze to grzybica, która się zarazil przy porodzie.
i mam pytanie czy lepiej gencjane czy clortimazol? i jeszcze zalecila 3x dziennie dicoflor po kropli.
Buzie ma czysta bez grzybicy.
i wazy 5200
Ja mojej malutkiej smarowałam w zaczerwienionych miejscach cieniutką warstewke kremu do brodawek -tak mi poleciła położna. Tylko musi to być maść której nie trzeba zmywac do karmienia.
Mamy w domu czystą witaminę C z eko sklepu. Jak jej używać? To ma sens i jej nie zaszkodzi?
Ma 6 tygodni. Niestety w aptece nie chcieli mi niczego sprzedać na te pleśniawki.
W Pl lekarze zalecają zwykle Aftin lub pędzlowanie Nystatyną.
Mamy z J.konflikt interesów... Sprawa wygląda tak, że ja mam nawał i mleka dużo, on ma solidny odruch ssania i duża potrzebę.
Efekt jest taki, że ssie pierś długo. Ja mam mleka coraz więcej. A on wypluwa i ulewa bo mu się nie mieści. Ale ciągnie dalej.
Sprawdzalam dziś w nocy jak kolejny raz mu się zaczelo wylewać ewidentnie z przepełnienia - zasnął z moim palcem w buzi. Och jaki szczęśliwy, że w końcu ssie i nie musi wypływać i ulewac tym pfu mlekiem.
Mam pokusy dac mu smoczek, ale boję się że taki maluch potem 'zapomni' piersi. Macie jakieś pomysły? Mi wiszenie na cycku nie przeszkadza, ale to objadanie i ciągle podnoszenie do odbicia, ulewanie, wypluwanie przy karmieniu jest męczące :P
Masakra jakie dzieci są rozne ;D
dzięki, sprobuję bo już pomysly mi sie skończyly. dla mnie to o tyle dziwne, że przy poprzednich dzieciach nie miałam tego problemu a mialy skazę białkową na produkty krowie. kozie juz moglam. tutaj skazy nie ma ale jest ciemieniucha.