Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Problemy okresu noworodkowego i niemowlęcego

1318319321323324452

Komentarz

  • edytowano sierpnia 2016
    Emilia_K powiedział(a):
    olgal - tu nie doradza jakiś nieokreślony internet, tylko doświadczone mamy wielodzietne, niektóre z wykształceniem medycznym ;) Osobiście mam do nich większe zaufanie niż do lekarzy, którzy zwykle działają rutynowo, przepisują wiele niepotrzebnych leków i nierzadko lekceważą obserwacje matek. 

    Nie no nie podważam ;)
    Sama korzystam wiele z tego forum i rad innych.
    Akurat lekarza mam od wielu lat jednego,tego samego,bardzo doświadczonego,sprawdzonego,mam zaufanie.
  • @olgal - zazdroszczę dostępu do lekarza, do którego masz zaufanie i który przez lata go nie zawiódł. To bardzo cenny zasób. Ja, niestety, nie mam kogoś takiego. Miałam taką panią doktor (prywatnie), ale za mąż poszła i wyprowadziła się na tyle daleko, że kontakt bardzo trudny. Mimo to, raz mi się zdarzyło do niej jechać z chorym dzieckiem, gdy lekarz z Medicover odmówił leczenia i zbył mnie skierowaniem do szpitala. Moja pani doktor bez trudu wyciągnęła mi dziecko z choroby bez potrzeby hospitalizacji i nawet bez antybiotyku.
  • Ja też caly czas szukam zaufanego lekarza. Od 11 lat jeszcze nie znalazlam. Nie latam z goraczka albo byle kaszekiem czy katarem do przychodni, ide dopiero jak widze, ze stan sie pogarsza a ja nie potrafie zaradzic albo pojawi się cos niecodziennego.
  • Kasiu,Ty masz wykształcenie medyczne,doświadczenie pewnie większe niż niejeden byle jaki lekarz plus jakaś intuicja chyba też ;)
    Chodziło mi o to,że jednak co widzieć dziecko "na żywo" to nie opis mamy przez internet.Co innego gdy Ty sama decydujesz o swoim maluchu,albo doradzasz mamie,której dziecko widzisz,a co innego przez internet.
    Jak dla mnie jest to jednak ogromna odpowiedzilność doradzać komuś tak na odległość bez zobaczenia w realu jak sytuacja wygląda,pewnie wynika to z innych doświadczeń i na pewno subiektywne,zdaję sobie sprawę,że może być to moje przewrażliwienie i tak napisałam wyżej.
  • @olgal - ależ ani mi w głowie decydować za @mama_asia, co powinna zrobić ze swoim dzieckiem. Napisałam tylko, jak ja postępuje w przypadku, gdy jedynym niepokojącym objawem jest gorączka. A już ona sama zdecyduje, co dalej zrobi. Ona widzi swoje dziecko, zna je i jest najodpowiedniejszą osobą, by podjąć decyzję, co w tej sytuacji dalej robić.
    A kij, ma dwa końce. Jednakowo ryzykownie jest doradzić zarzucenie konsultacji z lekarzem (może się coś rozwinie i będzie wielki żal, że jednak trzeba było do lekarza iść), co doradzić niepotrzebną konsultację, szczególnie, gdy nie wiemy, na jakiego lekarza dziecko trafi (może dostać niepotrzebny antybiotyk, czy inne leki i potem męczyć się z powikłaniami po takiej zbędnej terapii). Reasumując, najbezpieczniej byłoby w każdej sytuacji odmawiać bliźnim wypowiadania się na temat, który chcieliby z nami skonsultować, bo cokolwiek powiemy, to zawsze potem mogą mieć do nas pretensje ;-)
  • @mama_asia moja Tereska miała cos takiego ostatnio. Niezbijalna goraczka, bez żadnych innych objawów. Przeszlo po kuracji naszej Wit c.

    ja jeszcze we własnym zakresie zanim lekarza wezwę idę zrobić morfologię plus mocz - jak to crp wysokie i widac w tych wynikach jakas infekcje to lapie lekarza do domu. Z sama goraczka bez wyników badań i bez żadnych innych objawów nigdy nie pchalam sie do lekarza.

  • Ja sądzę,  że najważniejsze jest mieć zaufanego pediatre,  który i dzieci zna, i słucha matki. Jeżeli zaczyna wizytę od rozmowy, co nas niepokoi, co widzimy dziwnego, innego w zachowaniu dziecka, to super. Ja na szczęście takiego lekarza mam. @mama_asia jeżeli masz komu zaufać, wolaj do domu. 
  • U nas pediatra nie paniki je jak jest gorączka.  Jeśli nic innego się nie dzieje, dziecko jest w dobrym stanie ogólnym, każe czekać trzy dni (zabijać goraczke w tym czadie)czy pojawia się dodatkowe objawy i wtedy przyjść (zwykle juz nie potrzeba)
  • Jednak poszłam. Znów dreszcze, 39,5, zimne ręce i sine usta.
    Ropne zapalenie gardła, antybiotyk.
    Na nic się nie skarżył....
  • mama_Asia oby szybko zdrowial. Dobra decyzja, dobra intuicja.
  • @Dorotak ;

    no wlasnie tego ryku chcialam uniknać, bo mam go dosyć. taki typ dominujący, który zawsze chce aby było jak on chce, a mamusia to rodzaj prywatnej niewolnicy. Nakarmiłam go na noc ale to nic nie dało...
  • To nie na moje nerwy
    40,2 st

  • A antybol już podany?
  • Tak, o 12-tej. Teraz wziął dawkę kidofen duo i posiedział w wodzie
  • No, jak antybol dobrze trafiony, to się powinno poprawiać raczej.
  • Mówiła, że raczej dopiero po drugiej dawce
  • To chyba już niedługo ta druga dawka?
  • O północy.
    Ciut spadło
    39,7
  • Okolo 17-18 jest przesilenie temperatury. Tz jest wtedy najwyzsza. Teraz do rana powinna spadać.
  • 39,8
    Zaraz znów kąpiel
  • Niedlugo druga dawka antyb, moze bedzie po nim lepiej. Bidulek.
  • edytowano sierpnia 2016
    Mam nadzieję, okropnie tak patrzeć na te dreszcze
    Zaraz wyobrażam sobie jakieś straszne rzeczy
    Oby antybiotyk był dobrze dobrany i zaczął w końcu działać.
    A półtorej godziny temu mył zęby i śpiewał w najlepsze Hej sokoly
  • edytowano sierpnia 2016
    @mama_asia, moja córka też tak gorączkowała, wiem co to za stres. Między kąpielami mozesz robić chłodne okłady  na głowę i brzuch (jeśli pozwoli)
  • I dawać uderzeniowe dawki przeciwgorączkowych na raz paracetamolu i ibuprofenu. 
    U nas wysokie temperatury to były chore uszy.
    ...
    Mam nadzieję że już lepiej. Daj znać.
  • Znowu dreszcze
    Dziwna sprawa - już przy 38 i 7
    Matko taki biedny
    Znów usta sine, łapki chłodne, reszta ciała rozpalona


  • Oj,to mieliście noc,współczuję :(
    Oby dzisiaj już było tylko lepiej.
  • Gdy moje dzieciaki miały angine,  gorączka zaczęła spadać po trzeciej dawce antybiotyku. To już niedługo u Was. Wtedy jest już maksymalne stężenie we krwi (tak mówił lekarz). Też boję się zimnych rączek i stupek. Trzymajcie się. 
  • Wydawać by się mogło, że już ok. Antybiotyk działa, dziś już prawie nie było gorączki.
    Przy myciu zauważyłam obrzmiałe jąderka. Zadzwoniliśmy do pediatry - powiedziała, żeby natychmiast jechać na Niekłańską.
    @Katarzyna, co to może być?
    Zaraz umrę ze strachu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.