Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy mieszane plaże są dziełem szatana?

1568101114

Komentarz

  • Chyba chodzi o opalenizne. Ja choć nie lubię sie opalać, to jak jest bardzo gorąco to idę na kompromis i zakładam kostium jednocześciowy, albo góra od dwu częściowego i szorty, zeby nie mieć pózniej opalonych rekawków.

    Ja osobiście nie czuję się dobrze w bikini, własnie tak za bardzo goło, ale inni mi jakoś specjalnie nie przeszkadzają, chyba że to jest już bardzo nieestetyczne, no i rzeczywiście, niezależnie od tego jakby był przystojny, odrzuca mnie od mężczyzn w slipach...
  • [cite] marteczka:[/cite]Żeby się opalić? Bo tak jej wygodnie? Bo 99% plażowiczek jest tak właśnie ubrana? Bo taki strój jest modny...?
    A nie! Pewnie sobie myśli, w którym kostiumie kąpielowym wywołam więcej fantazji erotycznych? I ten właśnie kostium wybiera!
    Chyba mi nie powiesz, że panienka zakładająca bikini, nie ma zamiaru przyciągać wzroku mężczyzn. A pomysł, że bikini jest najwygodniejszym strojem z dostępnych jest chyba tez z księżyca.
    Modne ostatnio są też rozwody. Planujesz jakiś?
  • Hipolicie ja też nie czuję podniecenia na widok gołego mężczyzny, ale raczej obrzydzenie. I błagam tylko nie piszcie, że chrześcijanin powinien myśleć wg. zasady ,,nic co ludzkie nie jest mi obce".
    Co jednak nie oznacza , że jak widzę pana pływającego w basenie w kąpielówkach mam ostentacyjnie strzelać focha i obrażona wychodzić z plaży. Czy robić jakieś śmieszne ceregiele , żeby tylko moje dzieci nie chodziły na basen. Pomijam sytuację kedy moje dzieciaki będąc z moją piękną i szczupłą siostrą na basenie pływackim pod prysznicem o mało nie zostały staranowane przez olbrzymie gołe cycochy i grube pupy stada ryczących 50-tek, które porozbierały się totalnie do goła, żeby się umyć ( jakby k... w domu łazienek nie miały).I jeszcze tym całym stadem zaatakowały mi siostrę , która jest ładna i atrakcyjna, tylko dlatego, że odezwała się ,, prosze pań ja tu jestem z dziećmi". Wolałabym aby po tak traumatycznym przeżyciu syn nie został gejem, bo ja na jego miejscu dostałabym obrzydzenia do kobiet.
  • [cite] marteczka:[/cite]Namor, jestem ze śląska, nad morzem bywam rzadko więc ekspertem nie jestem, ale z tramwajem dojeżdżającym na plażę w swoim życiu się jeszcze nie spotkałam...:shocked:
    Zapraszam na piknik północny. Do dworca PKP dojeżdżasz pociągiem, stamtąd masz tramwaj z przystankiem 50 m od plaży na Stogach.
  • Namor nie mogę mówić za wszystkie kobiety, ale ja zakładając bikini na plażę ani przez chwilę nie pomyślałam o mężczyznach innych niż mój mąż... Choć po tej dyskusji jakoś zapał do plażowania mi przeszedł bo zaczynam mieć wrażenie że w każdym plażowiczu kryje się zboczeniec...:neutral:
  • Może nie od razu zboczeniec, ale na pewno grzesznik...
  • "zakładając bikini na plażę ani przez chwilę nie pomyślałam o mężczyznach innych niż mój mąż"

    Mąż akurat na tym także traci, bo to, co powinno być tylko dla niego, staje się dostępne dla każdego faceta, który znajdzie się w okolicy.
  • [cite] prowincjuszka:[/cite]Hipolicie ja też nie czuję podniecenia na widok gołego mężczyzny, ale raczej obrzydzenie. I błagam tylko nie piszcie, że chrześcijanin powinien myśleć wg. zasady ,,nic co ludzkie nie jest mi obce".
    Co jednak nie oznacza , że jak widzę pana pływającego w basenie w kąpielówkach mam ostentacyjnie strzelać focha i obrażona wychodzić z plaży. Czy robić jakieś śmieszne ceregiele , żeby tylko moje dzieci nie chodziły na basen. Pomijam sytuację kedy moje dzieciaki będąc z moją piękną i szczupłą siostrą na basenie pływackim pod prysznicem o mało nie zostały staranowane przez olbrzymie gołe cycochy i grube pupy stada ryczących 50-tek, które porozbierały się totalnie do goła, żeby się umyć ( jakby k... w domu łazienek nie miały).I jeszcze tym całym stadem zaatakowały mi siostrę , która jest ładna i atrakcyjna, tylko dlatego, że odezwała się ,, prosze pań ja tu jestem z dziećmi". Wolałabym aby po tak traumatycznym przeżyciu syn nie został gejem, bo ja na jego miejscu dostałabym obrzydzenia do kobiet.
    :bj:
  • Myślę, że gdyby mu to przeszkadzało powiedziałby mi o tym.
  • W sumie to ja własnie nie noszę bikini tez z wygody, przecież tam ciagle coś podjezdża, zjeżdża, nie można się wyluzowac. Ale marteczką jeszcze nie doświadczyła płazy z dziećmi, wiec nie wie jak to jest:)
    Np skakania przez fale, trochę słabo to się robi w bikini.

    W ogóle jak nie miałam dzieci, to nie jeździłam nad morze, a jeżeli już to na krótko i nigdy na plażowanie.
  • Niekoniecznie, może np. nie chce wyjść na zazdrosnego albo "zacofanego". Albo na zbytniego "brawarystę":-)
  • Zabawa z dziećmi na plaży w stroju bikini?
    :shocked:

    cały czas zastanawiałabym się czy coś nie wyszło tam gdzie nie trzeba:smile:
  • [cite] Isia:[/cite] Albo na zbytniego "brawarystę":-)

    brrrr... to byłby wstyd!:wink:
  • [cite] Julka:[/cite]cały czas zastanawiałabym się czy coś nie wyszło tam gdzie nie trzeba:smile:
    Czy nie rozważałaś czy nawet bez jakiejkolwiek zabawy zbyt wiele już nie "wyszło"?
  • [cite] Isia:[/cite]Niekoniecznie, może np. nie chce wyjść na zazdrosnego albo "zacofanego". Albo na zbytniego "brawarystę":-)

    Nie sądzę, jak mu czytam niektóre posty brawario dotyczące tańca, czy plażowania to się puka w czoło i dziwi, że mi się wogóle chce to czytać:smile:
  • [cite] marteczka:[/cite]Nie sądzę, jak mu czytam niektóre posty brawario dotyczące tańca, czy plażowania to się puka w czoło i dziwi, że mi się wogóle chce to czytać:smile:
    Ale fakt że ty to wciąż czytasz, oznacza że jednak sumienie jeszcze nie uśpione do końca:cool:
  • [cite] Namor:[/cite]
    [cite] Julka:[/cite]cały czas zastanawiałabym się czy coś nie wyszło tam gdzie nie trzeba:smile:
    Czy nie rozważałaś czy nawet bez jakiejkolwiek zabawy zbyt wiele już nie "wyszło"?

    Rozważałam i nie pokazałabym się publicznie prawie naga.Nikt mi nie wmówi,że niewielki trójkąt poniżej pasa i dwa skrawki materiału na klatce piersiowej zakrywa na tyle dużo by czuć się w tym swobodnie.
  • Tu się z tobą Julka zgadzam.
    Ale autor wątku w ogóle postulował za zniesieniem plaż koedukacyjnych. Jak srowadzimy ten wątek do bikini, to się całkowicie zgadzam z Namorem i in.
  • [cite] Namor:[/cite]
    [cite] marteczka:[/cite]Nie sądzę, jak mu czytam niektóre posty brawario dotyczące tańca, czy plażowania to się puka w czoło i dziwi, że mi się wogóle chce to czytać:smile:
    Ale fakt że ty to wciąż czytasz, oznacza że jednak sumienie jeszcze nie uśpione do końca:cool:

    Namor, w moim przypadku, to chyba raczej nie do końca rozbudzone. A rozbudzał je we mnie mój mąż właśnie:smile:
    A prawda jest taka, że nigdy się nie zastanawiałam, żeby ubrać się na plażę w coś innego niż bikini. Poważnie. Dopiero jak zaszłam w ciążę i doczytałam, że opalanie w tym stanie jest niewskazane, to po przemyśleniu sprawy stwierdziłam, że nie jadę w tym roku nad morze. Żeby jechać i chodzić po plaży okutana w skromne stroje to mi po prostu do głowy nie przyszło...
  • Acha i jeszcze to co ja nazywam "bikini", to nie cztery trójkąty połączone sznurkiem, tylko raczej zabudowany strój dwuczęściowy z którego mi nic nie wyskakuje.
  • Nie trzeba być okutanym od stóp do głów na plaży,by nie świecić gołym tyłkiem ludziom po oczach.
  • Cyt. "Nikt mi nie wmówi,że niewielki trójkąt poniżej pasa i dwa skrawki materiału na klatce piersiowej zakrywa na tyle dużo by czuć się w tym swobodnie." Mam podobne odczucia. I tak patrzę na te zdjęcia dawnych plaż i myślę sobie "i komu to przeszkadzało?":-)
  • [cite] marteczka:[/cite]Żeby jechać i chodzić po plaży okutana w skromne stroje to mi po prostu do głowy nie przyszło...
    Bogu niech będą dzięki za wątki Brawario!
  • Jak sprowadzimy wątek do topless albo wietrzenia jaj na morskiej bryzie bez slpów to sie bezdyskusyjnie zgodzę z wszystkimi nawet z Brawariem. Bikini mi jednak nie przeszkadza. U innych bo ja oczywiście się wstydzę.
  • Nie wiem ostatecznie jak widzi to Brawario, ale dla mnie wystarczyłoby, żeby na plażę ludzie byli ubrani w stroje kąpielowe, a nie rozebrani do skąpej bielizny.

    Oczywiście ideał w moich oczach już opisałem.
  • [cite] Namor:[/cite]Nie wiem ostatecznie jak widzi to Brawario, ale dla mnie wystarczyłoby, żeby na plażę ludzie byli ubrani w stroje kąpielowe, a nie rozebrani do skąpej bielizny.

    Oczywiście ideał w moich oczach już opisałem.

    No to się zgadzamy i spokojnie możemy sie spotkać na jakiejs plaży:)
  • [cite] marteczka:[/cite]Acha i jeszcze to co ja nazywam "bikini", to nie cztery trójkąty połączone sznurkiem, tylko raczej zabudowany strój dwuczęściowy z którego mi nic nie wyskakuje.
    Po co cztery jak można trzy.. :ai:
  • [cite] Anka:[/cite]No to się zgadzamy i spokojnie możemy sie spotkać na jakiejs plaży:)
    Przyjedź na Stogi w niedzielę.:wink:
    A jeśli w innym czasie byście zahaczali o Gdańsk do daj koniecznie znać.
  • [cite] marteczka:[/cite]Namor, jestem ze śląska, nad morzem bywam rzadko więc ekspertem nie jestem, ale z tramwajem dojeżdżającym na plażę w swoim życiu się jeszcze nie spotkałam...:shocked:

    Choćby Stogi, choć tam wieczorem nie polecam, ale chyba do Jelitkowa też można.
  • [cite] Namor:[/cite]
    [cite] marteczka:[/cite]Nie sądzę, jak mu czytam niektóre posty brawario dotyczące tańca, czy plażowania to się puka w czoło i dziwi, że mi się wogóle chce to czytać:smile:
    Ale fakt że ty to wciąż czytasz, oznacza że jednak sumienie jeszcze nie uśpione do końca:cool:

    Jest to kwestia pewnej wrażliwości. Nad pewnymi sprawami człowiek się po prostu nie zastanawia, wydają mu się oczywiste, ale jak się zastanowi - a nie jest obciągniętym impregnowaną skórą bębniarzem - to mu się klapka może otworzyć.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.