Wczoraj w Trójce było o szczepieniach (temat: "Czy należy utrzymać obowiązek szczepień?" - można znaleźć w googlu, z telefonu nie umiem dać linka) w audycji "Za a nawet przeciw" i w ankiecie internetowej 67% słuchaczy opowiedziało się przeciw obowiązkowym szczepieniom, choć w programie do głosu dopuszczano raczej osoby "za". Niestety, prowadzący nie zdążył przed końcem programu podać na antenie wyników sondy internetowej...
Wyjątkowa ta szkoła, moje dzieci, jak jeszcze chodziły do publicznej szkoły u nas we wsi, to w ramach "projektów unijnych" dostawały plasterki marchwi w małych zgrzewanych woreczkach i mleko, ha-ha-ha! obiady szkolne kupiliśmy najstarszej, bo bardzo chciała, po miesiący sama powiedziała, że jej upór był głupi, obiady byle jakie i niesmaczne. Zaś w ramach profilaktyki w ciąży moja położna co wizytę namawiała mnie na picie mleka,bo to takie ważne!
Zadziwia mnie egzotyczny miks w marszu przeciw obowiązkowi szczepień. Osoby ze wspólnot katolickich ramię w ramię z altmedowym stop nopem promującym homeopatię.
A nie przyszło Ci do głowy, że temat musi być dla rodziców rzeczywiście istotny, skoro jednoczą się w tej sprawie mimo dużej różnicy poglądów w innych kwestiach?
Wyobraź sobie, że w przypadku porodów domowych środowisko walczące o dostęp do nich też jest bardzo niejednolite - są tam zarówno osoby zaangażowane religijnie, jaki i całkiem letnie, ateistyczne, czy wręcz antyklerykalne, do tego jeszcze feministki i inne lewaczki i cała paleta różnych pasjonatów njuejdżowych. Nie bardzo rozumiem, dlaczego ważna sprawa nie może zjednoczyć ludzi o różnych poglądach. To, że podzielam czyjeś zdanie w jakimś zakresie nie znaczy, że zgadzam się z tą osobą pod każdym innym względem. Czy naprawdę trzeba Ci to tłumaczyć?
Czyli w sumie wiemy tyle, że wyszło im z anonimowych ankiet internetowych, że w grupie zaszczepionych częściej występowało NDD (co to takiego?)
No, w artykule podano definicję NDD: NDD, a derived diagnostic measure, was defined as having one or
more of the following three closely-related diagnoses: a learning
disability, Attention Deficient Hyperactivity Disorder, and Autism
Spectrum Disorder. Czyli NDD, to manie jednej lub więcej diagnoz z zakresu: zaburzenia uczenia się, deficyty uwagi i nadaktowność, zaburzenia ze spektrum autyzmu.
Dobra, kończę na razie ten wątek, bo mnie znudził widzę, że kontrargumenty idą w kierunku, że cokolwiek się napisze, będzie podważane na zasadzie - to tylko u Ciebie, gdzie indziej nędza, nopy i szantaże z sanepidu. A pediatra trafił mi się jak ślepej kurze ziarno, bo reszta to miernoty z mózgami spranymi przez przemysł farmaceutyczny a, i jeszcze kuratorzy odbierający dzieci.
Zadziwia mnie egzotyczny miks w marszu przeciw obowiązkowi szczepień. Osoby ze wspólnot katolickich ramię w ramię z altmedowym stop nopem promującym homeopatię. Jedno jest pewne - minister Radziwiłł nic w tej materii nie zmieni, ma inne priorytety, jak choćby sieć szpitali i tłumy na sorach (zakupił hurtem szczepionki na pneumokoki i ten temat ma odhaczony). No, może tylko pani Socha zyska +10 do statusu męczennicy w najbliższych wyborach i będzie zamiast na ulicy produkować się w Sejmie.
Kończ, kończ, bo chyba wpadłaś tu potrolować a nie dyskutować.
Nie wiem na jakiej podstawie mówisz o altmedowym Stop NOPie. Pewnie źródeł nie podasz żadnych i co masz do aktywności osób wierzących w wyrażaniu sprzeciwu wobec przymusu szczepień skoro część szczepionek powstaje przy wykorzystaniu linii komórkowych pochodzących z aborcji.
Myśmy się uchowały do dzisiaj nieszczepione-ponad 5 m-cy. Akurat obowiazkowymi zawsze pozwalalam szczepić. Tym razem jednak a to zapalenie płuc a to nietypowa infekcja dróg moczowych,która się juz wlecze kolejny miesiąc. Dzisiaj doświadczyłam tego straszenia,że sanepid się za mnie weźmie,że będę miała klopoty,że panuje epidemia krztuśćca. W dodatku jak by była zdrowa to te wszystkie niby zaległe szczepienia z 5 m-cy dostałaby na raz-w chyba wszystkie rączki i nóżki jeśli sobie nie wykupię multiszczepionek za swoją kasę. Na to na pewno się nie zgodzę. Mamy to z pediatrą ustalać co i kiedy jak mała bedzie miała dobre wyniki,bo na razie rozmawiałam z pielęgniarką. Gdybym nie czytała internetu pewnie bylabym nieźle wystraszona a i tak miłe to nie było. A przecież jest w kartotece,że dziecko chorowało,brało antybiotyki. Nie wyobrażam sobie co robi się matkom,ktore decydują się nie szczepić i mają zdrowe dzieci,bez takich przeciwwskazań.
Nie zaskakuje wyższa zapadalność na krztusiec czy odrę w grupie nieszczepionych. Osobiście jakbym musiała wybierać wolę krztusiec niż zaburzenia ze spektrum autyzmu.
A ta korelacja szczepienia - NDD przewija się regularnie, w różnych kontekstach. Naprawdę aż się prosi o porządne zbadanie kauzacji.
Wczoraj ulicami Warszawy przemaszerowało 10 000 luda pod hasłem "Jest ryzyko, musi być wybór". Protestowali przeciwko przymusowi szczepień i karaniu rodziców, którzy nie chcą swoich dzieci szczepić zgodnie z obowiązującym kalendarzem. Widzieliście lub słyszeliście coś o tym w jakiś mediach? Nie mylić z paradą równości, o której w mediach, owszem, było.
Ja już się w tym wszystkim gubię. Mówi się, że lepiej szczepić pojedynczymi a nie skojarzonymi, ale przez to dziecko dostaje jeszcze więcej rtęci czy glinu, tak czy siak jest zatruwane. To jak w końcu jest lepiej?
Komentarz
obiady szkolne kupiliśmy najstarszej, bo bardzo chciała, po miesiący sama powiedziała, że jej upór był głupi, obiady byle jakie i niesmaczne.
Zaś w ramach profilaktyki w ciąży moja położna co wizytę namawiała mnie na picie mleka,bo to takie ważne!
czy szersze doświadczenie masz?
Wyobraź sobie, że w przypadku porodów domowych środowisko walczące o dostęp do nich też jest bardzo niejednolite - są tam zarówno osoby zaangażowane religijnie, jaki i całkiem letnie, ateistyczne, czy wręcz antyklerykalne, do tego jeszcze feministki i inne lewaczki i cała paleta różnych pasjonatów njuejdżowych. Nie bardzo rozumiem, dlaczego ważna sprawa nie może zjednoczyć ludzi o różnych poglądach. To, że podzielam czyjeś zdanie w jakimś zakresie nie znaczy, że zgadzam się z tą osobą pod każdym innym względem. Czy naprawdę trzeba Ci to tłumaczyć?
NDD, a derived diagnostic measure, was defined as having one or more of the following three closely-related diagnoses: a learning disability, Attention Deficient Hyperactivity Disorder, and Autism Spectrum Disorder.
Czyli NDD, to manie jednej lub więcej diagnoz z zakresu: zaburzenia uczenia się, deficyty uwagi i nadaktowność, zaburzenia ze spektrum autyzmu.
Nie wiem na jakiej podstawie mówisz o altmedowym Stop NOPie. Pewnie źródeł nie podasz żadnych i co masz do aktywności osób wierzących w wyrażaniu sprzeciwu wobec przymusu szczepień skoro część szczepionek powstaje przy wykorzystaniu linii komórkowych pochodzących z aborcji.
Pozdrawiam i życzę wiele szczęścia,
nieszczepione-ponad 5 m-cy.
Akurat obowiazkowymi zawsze pozwalalam szczepić. Tym razem jednak a to zapalenie płuc a to nietypowa infekcja dróg moczowych,która się juz wlecze kolejny miesiąc.
Dzisiaj doświadczyłam tego straszenia,że sanepid się za mnie weźmie,że będę miała klopoty,że panuje epidemia krztuśćca.
W dodatku jak by była zdrowa to te wszystkie niby zaległe szczepienia z 5 m-cy dostałaby na raz-w chyba wszystkie rączki i nóżki jeśli sobie nie wykupię multiszczepionek za swoją kasę.
Na to na pewno się nie zgodzę.
Mamy to z pediatrą ustalać co i kiedy jak mała bedzie miała dobre wyniki,bo na razie rozmawiałam z pielęgniarką.
Gdybym nie czytała internetu pewnie bylabym nieźle wystraszona a i tak miłe to nie było.
A przecież jest w kartotece,że dziecko chorowało,brało antybiotyki.
Nie wyobrażam sobie co robi się matkom,ktore decydują się nie szczepić i mają zdrowe dzieci,bez takich przeciwwskazań.
Nie zaskakuje wyższa zapadalność na krztusiec czy odrę w grupie nieszczepionych. Osobiście jakbym musiała wybierać wolę krztusiec niż zaburzenia ze spektrum autyzmu.
A ta korelacja szczepienia - NDD przewija się regularnie, w różnych kontekstach. Naprawdę aż się prosi o porządne zbadanie kauzacji.
Nie mylić z paradą równości, o której w mediach, owszem, było.
Cieszy bardzo, że lud się budzi.
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/342760-tysiace-rodzicow-apeluje-o-szczepionkowe-standardy-europy-zachodniej-jest-ryzyko-musi-byc-wybor-zdjecia
Mówi się, że lepiej szczepić pojedynczymi a nie skojarzonymi, ale przez to dziecko dostaje jeszcze więcej rtęci czy glinu, tak czy siak jest zatruwane.
To jak w końcu jest lepiej?