Wiesz, tylko u nas w przychodni nie zaszczepią gdy im w garści dam szczepionkę. Moja pediatra, prywatnie, szczepiła mnie i M na żółtaczkę, ale powiedziała, ze dzieci sie nie podejmie, bo nie ma wystarczajacego zaplecza w domu w razie jakiejś niesprzyjającej reakcji.
bo by była JEJ odpowiedzialność, a w przychodni się rozmywa - kazali, wszyscy robią, nikt nie myśli i liczymy, że nas to ominie. Skoro NOP, a zwłaszcza niełągodny to taki promil promila, to czemu się p. doktor boi? Żeby nie było @Savia - uważam, że rozsądna kobieta i odpowiedzialna
bo by była JEJ odpowiedzialność, a w przychodni się rozmywa - kazali, wszyscy robią, nikt nie myśli i liczymy, że nas to ominie. Skoro NOP, a zwłaszcza niełągodny to taki promil promila, to czemu się p. doktor boi? Żeby nie było @Savia - uważam, że rozsądna kobieta i odpowiedzialna
Kobieta jest rozsądna. Znamy się już 9lat, teraz to koleżanka. Jest zawsze szczera, w leczeniu też. Zawsze usłysze gdy nie jest pewna diagnozy tylko coś tam przypuszcza. Jak jest pewna to wiem, ze nie ściemnia.
Czego sie boi? Nie ukrywajmy, w przychodni po szczepieniu każą mi z dzieckiem siedzieć kwadrans pod gabinetem, bo reakcja moze być różna. Tego samego boi sie moja pediatra. Z drugiej jednak strony - pracując w szpitalu - widzi po czym sa powikłania. Nie raz rozmawiałyśmy o szczepionkach. Jest przeciwnikiem grypowych, pnemokokowych itp. Inne to róznie. Najczęściej by rozdzieliła skojarzone i wybrała tylko niektóre szczepienia (jak np. odra) Z racji pracy w szpitalu, a nie w przychodni, nikt na niej nie wywiera presji co ma myśleć o szczepionkach.
A może są wytyczne prawne gdzie i kto może szczepić dzieci?
Moi chłopcy 2 razy szczepieni w przychodni chciałam nie szczepić ale mnie postraszyli sanepidem...........na pneumokoki nie zgodziłam się i nazwano mnie wyrodną matką......... mam pytanie czy mogę w ogóle nie zgodzić się na zaszczepienie moich dzieci?
Wiecie, u nas w przychodni wolno swoją przynieść, ale kupić ją sugerują w aptece po drugiej stronie ulicy, po badaniu kwalifikującym. Wydaje mi się to rozsądne. Nie ryzykowałabym torebek i przewożenia. To nie mrożonka warzywna. Można sobie nieźle zaszkodzić.
ja tez czytam ten watek i.. na nieszczepienie sie nie zdecydujemy.. choc chetnie bysmy uzyli zamiennika na ta odre-swinke-rozyczke... tylko brak... mam pytanie dla tych co analizowali.. F szczepilismy 6 w jednym... to sie chyba hexa nazywalo... znosila super... jedynie miala babel po dawce przypominajacej... nie wiem jak teraz z kasa bedzie ale moze chociaz bysmy na 5 w jednym wydolili... tylko warto? czy brac darmowe 3 wklocia lepiej?
@Olkowa, zamów i dla mnie, ok? Zadzwonię, jak się uda, w środę do Ciebie. Moje dziecko wreszcie zaczęło zostawać samo na zajęciach w domu kultury dziś miałam dwie godziny wolne. jupiii
Dzięki dziewczyny... tytuł tego wątka jest bardzo trafny "albo się uda, albo się nie uda". Mnie tam taki dreszczyk emocji nie interesuje. Już wiem, co mam robić.
Inna ciekawa informacja ukazała się ostatnio w „Science” (z 14 grudnia). Instytut Statystyki i Oceny Zdrowia przy Uniwersytecie Medycznym Waszyngtonu (sponsorowany w dużej części przez Fundację Billa i Melindy Gates) upublicznił swoje analizy, z których wynika, że noworodkowe zapalenie mózgu (encephalitis) jest jednym z 10 najpoważniejszych problemów zdrowotnych w USA i na świecie, prowadzącym do trwałego kalectwa. Zapalenie mózgu jest dość częstym powikłaniem po szczepieniach Hep B (Wzw podawanych noworodkom oraz po innych szczepieniach, podawanych nieco starszym niemowlętom. Autyzm jest chroniczną postacią takiego zapalenia mózgu. Tak więc sponsorowana przez Billa Gatesa placówka naukowa pośrednio wykazała, że agresywnie promowane przez niego szczepienia nierzadko prowadzą do trwałego kalectwa dzieci.
No dobra czy szczepić czy nie to raczej wiemy... ale jak sobie poradzić SKUTECZNIE z przychodnią i sanepidem?! to jest dopiero wyzwanie..
Jak drugiego dziecka nigdzie nie zarejestruje to dadzą mi spokój? I też bym chciała rodzić w domu coby dokumenty dostać do ręki i mieć spokój jak niektóre forumowe rodziny...
Ja z kolei mam postanowienie, by sprawę szczepień przemyśleć na nowo, gdy dzieci skończą siedem lat. Wtedy będę się martwić. Hm, do tego czasu też może coś się zmieni....
Ja sie zaczynam marwić ze jak moja zdrowa rybka wejdzie o instucji to przestanie byc taka zdrowa. tym bardziej ze ostatnio kilkukrotnie w nocy budziła sie z płaczem ze ją nózki bardzo bolą. Wiem mogą być bóle wzrostowe, ale ja już mam film na boleriozę.
A ja się zastanawiam czy jak wrócę z nieszczepionym dzieciem za parę lat do Polski to każą mi zaszczepić na wszystkie zaległe choroby?Ktoś się może spotkał z takim przypadkiem?
Komentarz
Myślę, żeby się udało.
k.
Czego sie boi? Nie ukrywajmy, w przychodni po szczepieniu każą mi z dzieckiem siedzieć kwadrans pod gabinetem, bo reakcja moze być różna. Tego samego boi sie moja pediatra. Z drugiej jednak strony - pracując w szpitalu - widzi po czym sa powikłania. Nie raz rozmawiałyśmy o szczepionkach. Jest przeciwnikiem grypowych, pnemokokowych itp. Inne to róznie. Najczęściej by rozdzieliła skojarzone i wybrała tylko niektóre szczepienia (jak np. odra) Z racji pracy w szpitalu, a nie w przychodni, nikt na niej nie wywiera presji co ma myśleć o szczepionkach.
A może są wytyczne prawne gdzie i kto może szczepić dzieci?
Jak przesadzam, to niech mnie ktoś skontruje.
k.
Ktoś jeszcze chętny?
Czeka się tydzień, bo sprowadzają ją pod zamówienie klienta.
Albo odbiór osobisty w Gdańsku ul. Hoene-Wrońskiego 1
Inna ciekawa informacja ukazała się ostatnio w „Science” (z 14 grudnia).
Instytut Statystyki i Oceny Zdrowia przy Uniwersytecie Medycznym
Waszyngtonu (sponsorowany w dużej części przez Fundację Billa i Melindy
Gates) upublicznił swoje analizy, z których wynika, że noworodkowe
zapalenie mózgu (encephalitis) jest jednym z 10 najpoważniejszych
problemów zdrowotnych w USA i na świecie, prowadzącym do trwałego
kalectwa. Zapalenie mózgu jest dość częstym powikłaniem po
szczepieniach Hep B (Wzw podawanych noworodkom oraz po innych
szczepieniach, podawanych nieco starszym niemowlętom. Autyzm jest
chroniczną postacią takiego zapalenia mózgu. Tak więc sponsorowana
przez Billa Gatesa placówka naukowa pośrednio wykazała, że agresywnie
promowane przez niego szczepienia nierzadko prowadzą do trwałego
kalectwa dzieci.
Gdzie ja tam matka wielodzietna po dochtorach latac bedę