Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

SZCZEPIENIA czyli rosyjska ruletka

12223252728222

Komentarz

  • Ja myślę, że to zależy od Ciebie. Ile im udostępnisz z dokumentacji medycznej :D



  • Pocieszenia! Please... Byliśmy u lekarza (Łuśka kaszle ale na szczęście czysto) no i dostałam porcję:
    "jesli coś się stanie pani dziecku nigdy sobie pani nie wybaczy, wiemy co mówimy - wszystkie jesteśmy matkami"
    "przez 25 lat mojej kariery nie spotkałam się z żadnym NOPem"
    "pani dziecko może umrzeć jak się zarazi np. błonicą lub odrą"
    "alergia nie zwalania ze szczepienia"

    itd.itp. 

    nie mam już na nich siły. Oczywiście chcą mojego oświadczenia o nieszczepieniu. Ale ja go im nie dam. I tak na mnie doniosą do Sanepidu. 



  • @Taja - a zapytałaś panią ile w swojej 25 letniej karierze widziała przypadków błonicy? Od kogo dziecko ma się zarazić, jak tego w Polsce nie ma od wielu lat? Na odrę się raczej nie umiera - może jestem nieobiektywna, bo sama nie umarłam, nawet miło wspominam - tydzień zwolnienia ze szkoły ;-)
    A jeśli pani żadnego NOPu nie widziała przez te 25 lat, to chyba niewidoma jest :-?
  • też o tym pomyślałam.. że jak nikt jej nie zgłosił NOPu to chyba na zasadzie lekceważenia przez nią objawów. Tym bardziej, że wtórowała jej pielęgniarka która oczywiście nie uznaje gorączki, opuchlizny i innych za NOP!!! 

    imageCiekawe na czym polegają badania i czy pomagają odwlec roszczenia sanepidu?! Napisałam do nich :)

    Łuśka w sumie dość dobry przypadek. Nawet gorączki jeszcze nie miała.... mimo kontaktów z chorymi :) ospa też się jej nie chce a nawet już karmiona piersią nie jest.. dla mnie to ewidentna zasługa braku ingerencji w jej układ immunologiczny :) ale ja prosta kobieta jestem i mogę się mylić albo nabożnie sobie tego wszytskiego życzyć :D
  • O ciekawe. Zastanawiam się czy do nich napisać
    Za. moje dzieci byłyby przebadane przez lekarza a ja miałabym na to papier do instytucji ze nie jestem wyrodna i dbam o dzieci
    Przeciw. Nie chce mi się biegać po lekarzach

    Ale u mnie tez ciekawie, bo dwójka szczepiona , dwójka nie. Tylko tej szczepionej dwójce co się dało odwlekałam ile się dało.

  • ja do nich napisałam z prośbą o więcej szczegółów. Bo z tego ogłoszenia nic w sumie nie wiadomo. Bo na czym mają polegać badania? No poczekam na ewent. odpowiedz :)
  • @Taja - jak poznasz szczegóły, to się podziel.
  • I ja też byłabym zainteresowana. Nawet mogłabym do Wawy się specjalnie kopnąć, jakby co.
  • Mail podany! jak coś to piszcie. Ja napisałam. Poczekam na odpowiedź. Może warto? Tylko żeby wiedzieć musiałabym znać więcej szczegółów... :D
  • Dziewczyny, czy szczepionka na "samodzielną" świnkę MUMPSVAX - firmy Merck&Co (etyczna alternatywa MMR) jest gdzieś do kupienia (np. za granicą?).
    Rozesłałam pytania do aptek u mnie w mieście i dostałam odpowiedź "Szczepionka Mumpsvax jest niedostępna w naszych aptekach, a według
    informacji z BLOZ (Baza Leków i Środków Ochrony Zdrowia) decyzja o
    dopuszczeniu wygasła i brak jej w produkcji."
    Czy to znaczy, że "pozamiatane" w ogóle, czy jest szansa gdzieś na nią trafić?
    k.

  • może @Rosea coś więcej wie? :D że sobie pozwolę ją zawołać ;)
  • Dzięki, Taju. @Rosea, pomożesz?
    k.
  • podbiję,
    k.
  • jest teraz na jednym z portali link do CNN pod wzruszającym tytułem "Mamo, boję się" - reportaż o 17-latku, który zmarł na powikłąni apogrypogrypowe bardzo szybko. Bardzo ciepły reportaż, a na koniec memento, niby nienachalne, ale inni rodzice już zestrachani jak tego słuchają... No sami popatrzcie:
    http://wiadomosci.onet.pl/wideo/rodzina-oplakuje-nastolatka-ktorego-zabila-grypa,104742,w.html
  • Dotarłam :D Jak pójdę do pracy (a to już niebawem) to sprawdzę w wolnej chwili.
  • czy muszę w przychodni podpisywać oświadczenie o nieszczepieniu dzieci? 
  • ja już się z nimi przestałam bawić w oświadczenia. I tak skarżą na mnie do Sanepidu. :D
  • edytowano stycznia 2013
    bardzo miła pani powiedziała mi dzisiaj, ze jak nie podpiszę wyrzucą mnie (moje dzieci) z przychodni  :)
  • siłą za kołnierze?
  • o sile nic nie wspominała :)...tak tylko elegancko uprzedziła, że bedę musiała sobie innej przychodni poszukać
  • edytowano stycznia 2013
    to uprzejmie poproś żeby Ci to napisała na oświadczeniu. Ciekawe co ona na to :D


    mnie też tym straszyli. Zapytałam wtedy czy jeśli się wpiszę to dadzą mi do ręki dokumentacje medyczną. Powiedzieli, że nie. Więc nie widziałam sensu :)


  • pytałam o podstawy prawne takiego wymogu...oczywiście nie była w stanie nic podać, cały czas tylko powstarzała, że w tej przychodni jest taki wymóg...
  • to jest myśł, zapytaj, czy dostaniesz na piśmie wilczy bilet, bo przecież Ty nie chcesz zmieniać przychodni czyli deklaracji do NFZ, więc jak to rozwiązać ich zdaniem...
  • @kowalka - spodziewam się tam głównie oficjalnej propagandy. Tzn. jeśli w jakimś badaniu wyjdzie, że jakaś szczepionka ma wiele niepożądanych odczynów, to konkluzja będzie, że szczepić i tak trzeba, tylko warto na te odczyny zwrócić baczniejszą uwagę... O do wszystkiego będzie jeszcze straszenie okropnymi powikłaniami po chorobach, przeciw którym można się zaszczepić...
  • Kowalko - firma już nawet nie produkuje tej szczepionki, więc nie wiem jak Ci pomóc.
  • @Rosea - dzięki, wczoraj się dokopałam do strony producenta, i jak jeszcze w tekstach "z linków" był sam MUMPSVax, to na stronie już jedynie MMR,
    k.
  • U nas w przychodni ostatnio lekarka obsztorcowała pielęgniarkę, że robiła mi nieprzyjemne uwagi w sprawie nieszczepienia córki, bo przecież teraz szczepionki nie są obowiązkowe, tylko rodzic bierze odpowiedzialność na siebie. Widzę, że coś się powoli zmienia. Wcisnęli mi też kartę szczepień sami w nadziei, że pójdę i zaszczepię dziecko na gruźlicę na Kopernika 43 (jedyne miejsce w Warszawie szczepiące dzieci na gruźlicę). Kartę oddaliśmy po jakimś czasie.

    Teraz w przychodni jest nawet sympatycznie, muszę się tylko gryźć w język, żeby nie wdać się w pyskówkę z pielęgniarką ("och, ile to trzeba zarabiać, żeby mieć tyle dzieci, a jakie mieszkanie ....teraz wystarcza, ale jak dzieci podrosną to przestanie wystarczać..." ). Szczepimy z opóźnieniem i na coraz mniej chorób. Z Sanepidu nigdy jeszcze nie dostaliśmy pisma (od niezaszczepienia córki MMR-ką minęło prawie 5 lat). Podpisujemy im papiery, że świadomie rezygnujemy. Ale to Warszawa, tu pewnie dużo mają takich rodziców, i brakuje czasu, żeby się za każdym uganiać.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.