Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

SZCZEPIENIA czyli rosyjska ruletka

15253555758222

Komentarz

  • No i co robić, droga redakcjo, co robić. Jak żyć?

  • PS. Ale ty zdaje się tego tężca miałaś miejscowego a nie ogólnoustrojowego nie? Ten miejscowy chyba właśnie ma dość łagodny przebieg. Wysoce śmiertelny jest ponoć ten ogólnoustrojowy...
  • Siedzę i siedzę okrakiem na tym płocie a czas mija i tymczasem bez szczepień tężca nie mamy, mimo licznych skaleczeń. Ale faktycznie każda ranka to dla mnie stres, zwłaszcza jak nie mogę jej od razu oczyścić i potraktować wodą utlenioną. 
  • edytowano sierpnia 2014
    @Kotek - niby prawda w kwestii tego miejscowego i ogólnego - ale bądź tu mądra i powiedz mi, od czego zależy, czy będzie lokalny, czy uogólniony?
    BTW, polska medycyna w zasadzie takiej jednostki chorobowej jak tężeć miejscowy to nie zna, o czym się przekonałam na własnym przykładzie.
  • Ano właśnie mądra nie jestem. Im więcej grzebię w temacie tym bardziej jestem skłonna to szczepienie odpuścić. Ale stres mam cały czas. :(
  • W ogóle to najciekawsze źródła o tężcu pochodzą z XIX/XX wieku. Okres I wojny światowej i wcześniej.
  • W tych starych źródłach to nawet o tężcu miejscowym piszą :-D
  • Odnośnie tężca mam pytanie - czy to nie jest tak że nie same bakterie tężcowe są szkodliwe tylko ich wydzielina - toksyna tężcowa i jak ona się dostanie do krwi to wtedy jest groźna? I jeżeli tak jest to jak szczepionka może być skuteczna na sama toksynę? Ciężki to temat z tymi szczepieniami a takiemu zwykłemu człekowi trudno rozgraniczyć co jest prawdą... Tutaj na szczęście nie ma obowiązku szczepień, nasza pediatra zalecała tylko DTP lub sam tężec przynajmniej. Ja się cały czas wstrzymuję jednak bo jakoś nie podoba mi się wstrzykiwanie bezpośrednio do krwiobiegu "zarazków" i innych wypełniaczy z ominięciem pozostałych elementów syst. imm. Poza tym dziecko trochę alergiczne i bardzo małą wagę ma jak na swój wiek. Jak gdzieś dalej idziemy (mieszkamy na podgórskiej wsi) to zabieram ze sobą w razie "w" małe opakowanie octeniseptu, choć na razie nie było potrzeby używać. w Szwajcarii w bodajże 2011 roku były tylko dwa przypadki smiertelne tężca - oba to osoby po 65 roku życia. Tężec dotyczy raczej ran głębokich ( poprawcie mnie jak się mylę) i ostatecznie po takiej ranie można chyba na pogotowiu prosić o anatoksynę ( w PL czytałam kiedyś -nie wiem czy tak teraz jest- że każdemu dają czy był szczepiony czy nie ((w sensie, że szczepienie przedawnione))?Dbam o dziecko jak mogę (zdrowe odżywianie, ruch, hartowanie), a resztę polecam bożej opiece.
  • @Hanq - słusznie piszesz, toksyczna dla organizmu jest toksyna produkowana przez laseczki tężca. Odporność jest wtedy, gdy organizm ma przeciwciała przeciwko tej toksynie. Wygląda jednak na to, że te przeciwciała mocno niestabilne są i organizm szybko się ich pozbywa.
    Co do tego, że tężec to tylko wskutek głębokich ran zanieczyszczonych ziemią lub nawozem - pewnie nadal bym w to wierzyła, gdyby nie osobiste doświadczenie. Moja rana nie była ani głęboka, ani zanieczyszczona. Po prostu, mały piesek dziabnął mnie w łydkę. Nawet za bardzo się krew nie lała...
  • ktoś tu szczepił Tetaną chyba @Winda?

    jak przkonałas lekarza, że nie chcesz całego DTP tylko sam tężec,
    były z tego tytułu problemy?
  • edytowano sierpnia 2014
    Tężec to jest w ogóle tajemnicza dość choroba. Z tego co wygrzebałam w literaturze medycznej w około 20-30 % przypadków do zakażenia dochodzi mimo braku jakichkolwiek widocznych ran. A clostridium tetani jest bardzo rozpowszechniona - może występować nawet w domowym kurzu.
    Tyle, że groźną toksynę wytwarza wyłącznie w warunkach beztlenowych, przy dostępie tlenu jest praktycznie niegroźna.
  • Przekonałam lekarza do przeczytania ulotki, że się nadaje dla dzieci, bo nie wiedziała.
    Jeseśmy o 2 dawce, dziś była dyskusja o podpisywaniu oświadczenia.
  • Podpisalas?
  • a jak dziecko do tej pory szło zgodnie ze szczepieniami obowiązkowymi to można w 6-7 rż doszczepić Tetaną?
  • Moim zdaniem, można. O ile zależy Ci tylko na przypomnieniu szczepionki p/tężcowej.
  • Podpisałam ostatecznie, ale głónie dlatego, że ja mam ciągle tam sprawy i mi idą na rękę, a jak bym nie podpisała, to przychodnia miałaby problemy podobno. Choć rozmawiałyśmy i mówiłam, że podpisuję tylko z sympatii. Jeszcze im zależało, żebym napisała do kiedy odraczam, ale ja napisałam, że szczepionka nieetyczna, ryzyko NOP i tyle. Potrzebowałam dziś kilka recept ekstraęc się nie awanturowałam. Jednak nasz sanepid się nie czepia zasadniczo...
  • Ja podpisałam dość mętnie brzmiącą deklarację, że będę szczepić wg indywidualnego kalendarza ze względu na NOP w najbliższej rodzinie. Półtora roku i nikt się nie czepił jak na razie.
  • Nie wiem co mnie podkusiło żeby zajrzeć na portal rynekzdrowia.pl
    Dział "Szczepienia" powinni przemianować na "Kącik akwizytora".

    A propos pneumokoków o których tu niedawno było:
    "Nie możemy dziś powiedzieć ile dzieci w kraju straciło słuch po tym jak
    zakażenie pneumokokiem wywołało u nich zapalenie ucha. A trzeba
    powiedzieć, że praktycznie każde dziecko do 5 r.ż ma za sobą takie
    zdarzenie"

    Żadne z moich dzieci 5 lat jeszcze nie osiągnęło ale jak do tej pory jakoś nas ominęła utrata słuchu. Nawet zwykłego zapalenia ucha żadne jeszcze nie miało. Ani dzieci znajomych też nie.
  • W ogóle zauważam, że szczepienie przeciw pneumokokom jest stręczone za pomocą wyjątkowo agresywnych metod. Manipulacja mająca na celu wywołanie panicznego lęku u rodziców to podstawa większości materiałów na ten temat - rzetelnej informacji w nich w zasadzie brak.

    Wzięłam sobie ostatnio z przychodni ulotkę n/t szczepienia pneumokokowego. Skondensowanie zagrywek w stylu "zaszczep, żebyś potem nie łkała nad trumną dziecka" budziło odruch wymiotny.


  • @Kotek

    właśnie tak to wyglada.
  • @Katarzyna na ulotce Tetany piszą, że trzecia dawka w okresie 6-12 m-cy po drugiej, a mnie w przychodni powiedzieli, żeby przyjść za 5 m-cy. Ja sobie wymyśliłam, że pójdę ok. kwietnia, zanim się zacznie sezon babrania w glebie...
  • @Winda_do_Nieba - trzymałabym się tego, co piszą w ulotce.
  • podbiję sobie. Zapisuję młodszego do przychodni w Gdy, muszę poczekać, aż prześlą kartę, bo kto by dał ją rodzicowi do ręki;-)

    no i tego, pytanie mam, czy jest tu ktoś kto sprowadzał sobie Engerix? Chcę tym szczepić F.na wzwb. Lekarz powinien wypisać receptę bez problemów? ile trwa pozyskanie tej szczepionki? Może właśnie niepotrzebnie się stresuję?

    i jeszcze o starszaki chciałam zapytać, dziecko szczepione wg kalendarza do 6go miesiąca życia niestety. 3 dawki DTP, przerwa prawie 3lata. Kontynuować juź raczej nie warto rozumiem (nie było dawki w okresie 16-18mż. wg kalendarza) Jak już to zaczynać cykl od nowa?

    co do mmr mam jeszcze pytanie. Nie podane 'w terminie'. W kalendarzu szczpień jest zapis 'Podawane w wywiadzie przebycie zachorowania na ODRĘ, ŚWINKĘ lub RÓŻYCZKĘ nie jest przeciwskazaniem do szczepienia, należy ją podać po upływie co najmniej 4 tygodni od wyzdrowienia' - czy gdyby moje dziecko miało udokumentowaną odporność na wszystkie 3 choroby to nadal muszę szczepić? (bo jeśli na jedną z nich, patrz 'lub' to muszę, rozumiem, tzn. nie rozumiem:P)
  • Engerix powinni Ci sprzedać w każdej normalnej aptece.
    O ile dobrze pamiętam, kiedy pierworodnego szczepili w szpitalu i zadeklarowałam, że zapłacę za Engerix to mąż musiał dygnąć do apteki naprzeciwko i przynieść szczepionkę pani pielęgniarce, która ją następnie zaordynowała.

    Nie jestem pewna czy recepta była ale chyba tak - wystawiona przez szpitalną pediatrę. Zapytaj w przychodni, może procedura jest podobna. Albo mają na składzie i płacisz w przychodni?
  • edytowano września 2014
    Engerix zwykle rodzic kupuje w aptece sam na receptę od pediatry. Bez problemu.
    W kwestii DTP warto by się wybrać do porani konsultacyjnej ds. szczepień. Chyba nie ma co szczepić od nowa całego cyklu podstawowego.
    Przechorowanie którejkolwiek z chorób (odra, świnka, różyczka), a nawet ich wszystkich, także udokumentowane, nie jest przeciwwskazaniem do zaszczepienia MMR-em. Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało.
  • U nas Engerix mają w przychodni, przyszłam zapłaciłam i zaszczepili tym.
  • o, to nawet dobrze w takim razie.
    @Katarzyna, niestety, nie mam teraz możliwości do takiej poradni się udać. Najbliższą mam w Bydgoszczy bodjaże. Wolę nie pytać o terminy.


    ok, to pytanie z serii ogolnych i bez dobrej odpowiedzi:
    na ile szczepionka na gruzlice jest wg Was coś warta?


    tyle dobrego, że co do jednego z Mężem jesteśmy pewni. Nie damy wszczepić MMR.
  • edytowano września 2014
    Szczepionka p/gruźlicy BCG jest nic nie warta, jak dla mnie.  Nawet proszczepionkowcy przyznają, że jej skuteczność jest znikoma, a odczynowość wysoka.
    A myk z poradnią konsultacyjną może być świetnym argumentem za dalszym odroczeniem szczepień. To, tak na marginesie...
  • Na razie mam u F. stan podgorączkowy (wiem, wiem, co to za przeszkoda?;-)), a zanim nasz kochany nfz przetrawi moje pismo o przeniesienie karty odporności, troche czasu minie. Moze uda mi sie wytrzasnac w tym czasie sily na probe zarejestrowania sie do poradni;-)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.