@Katia - może to trochę też, ale bardziej mnie odstręcza rządząca wszędzie z tylnego fotela big pharma i kompletny brak krytycyzmu (a może cynizm?) u bardzo wielu lekarzy. Ostatnio słuchałam wykładu pewnej pani doktor do matek o tym, jak strasznym i niebezpiecznym schorzeniem jest... katar. I jak licznych środków medycznych wymaga zapobieganie mu i leczenie go. Oczywiście - szczepienia p/pneumokokom i antybiotyk na katar były silnie rekomendowane :-?
Niestety, nie. Uczciwie przyznam, że antybiotyków doustnych pani na ten katar nie zalecała, ale miejscowe - koniecznie, przy każdym podejrzeniu, że w rozwój nieżytu nosa mogą być zaangażowane jakieś bakterie. Ja się załamałam słuchając.
W temacie antybiotyków: wetka, u której kiedyś pracowałam radziła (i stosowała) antybiotyk po każdym pogryzieniu przez zwierzę. No nie wiem, mnie chyba za często gryzą... )
@gabriela - ale jak AB ma to zgłosić i komu? Rodzić zgłasza się z takim problemem do lekarza, a dalej to zgłasza lekarz na specjalnym druku. Nie jest tak, że kto chce może sobie NOPy zgłaszać.
@Katarzyna a nie jest tak że teraz rodzice mogą sami do sanepidu zgłaszać NOP-y, Nie wiem na ile jest wiarygodny Grzesiowski (nie przepadam za nim), ale jesienią zeszłego roku jak był wywiad z nim to mówił, że rodzice mogą już sami zgłaszać.
Tak, do sanepidu trzeba wysłać skargę razem z kopią dokumentacji medycznej z tego co wiem. W razie coś, to stowarzyszenie StopNop udzieli bardziej szczegółowej odpowiedzi.
Z mojej wiedzy wynika, że NOP może zgłosić tylko lekarz. Rodzic może, co najwyżej, zgłosić do SanEpidu skargę na lekarza, za niezgloszenie NOPu. Do takiej skargi musi być dołączona dokumentacja medyczna dziecka. Pierwsze słyszę, żeby to rodzic mógł zgłosić NOP. Ale mogę się mylić. Jeśli macie link do jakiś nowych przepisów, według których to rodzic mógłby zgłaszać NOP, to bardzo proszę o link.
A ta reakcja alergiczna, to aby nie na szczepionkę? Czy może lekarka uważa, że zbiegiem okoliczności coś dziecko w to miejsce ugryzło podstępnie, żeby zasugerować niecnie NOP?
No, ale przecież to nie NOP, tylko reakcja alergiczna. Nie wiadomo, na co. A, że w okolicy miejsca podania szczepionki, to tylko czysty przypadek... :-?
Zakwalifikowanie czegoś jako NOP lub nie, jest czysto uznaniowe i leży w gestii lekarza. Zwykle to jest ten sam lekarz, który kwalifikował pacjenta do szczepienia. Jaki on ma interes w tym, żeby zgłosić NOP, żeby mu zaraz jakaś kontrola przylazła i sprawdzała, czy błędu nie popełnił?
Kiedyś widziałam w Internecie odpowiedź na interpelację jeśli dobrze pamiętam, w której było potwierdzenie, że szczepionka na mur oraz chyba na ospę są zrobione na bazie ludzkiej linii komórkowej. Teraz nie mogę znaleźć tego dokumentu, czy ktoś ma może podlinkować?
Będę pisać oświadczenie do przychodni, że nie będę szczepić dziecka i chciałam ładnie umotywować swoją decyzję, żeby było precyzyjnie i mnie nie posądzali o wątpliwe źródła chciałam tę odpowiedź na interpelację załączyć.
Komentarz
Co do akademickiej medycyny - bardzo jestem krytyczna.
Czy Twój krytycyzm nie bierze się stąd, że "medycyna akademicka" jest za mało akademicka? Przesądów w niej tyle, co w altmedzie )
Ostatnio słuchałam wykładu pewnej pani doktor do matek o tym, jak strasznym i niebezpiecznym schorzeniem jest... katar. I jak licznych środków medycznych wymaga zapobieganie mu i leczenie go. Oczywiście - szczepienia p/pneumokokom i antybiotyk na katar były silnie rekomendowane :-?
Ja się załamałam słuchając.
:-?