@annabe a myślisz,że jak po porodzie zaszczepisz to lepiej będzie?szczepienie ma kilka dawek,skąd wiesz,czy też nie będzie ciągłych infekcji? A jak już zaczniesz to naciski będą żeby wyszczepić do końca.
Ja to mam hipotezę, że młodsze niby powikłań nie ma, bo układ odpornościowy jest niedojrzały, ale w organizmie się odkłada i wychodzą po czasie choroby z autoagresji i wtedy rodzic i dziecko pozostawione jest samo sobie, system medyczny nie umie/nie chce/nie ma procedur, żeby pomóc.
No właśnie czytam sobie że też nieetyczna... Byłam dziś w przychodni, J.nieazczepiony i w ogóle że mną na ten temat nie dyskutowali, nie to nie i git. A F.miał dziś 1 dawke dpta (w końcu jest bo do tej pory nie była dostępna) i bardzo chcą żeby mu Odrę świnkę i różyczkę uzupełnić, bo sanepid cisnie. Na razie ich, nie mnie
Gruźlicę na razie przemilczalam;)Odra świnka i rozczka sa chyba w kalendarzu ogolnym w dwóch dawkach 14miesiac i 11 rok życia? Chyba jakoś tak. Dopóki nie cisna mnie mocno to się nie będę wyrywać. Może po 3 dawce dpt.. Za to na J.wypisalam im dla sanepidu papierek że odkładamy szczepienia do skończenia przez J. 1 roku życia. Ciekawe co na to sanepid
@Tola, już większego trola niz Ty nie widziałam. Żebyś chociaż pisała lekko, z finezją, a Ty piszesz tak, że trudno mieć wątpliwości. Ja bym powiedziała, że w większości spraw przepisy są takie, że można tak albo tak, a nie ma smyczy. A juz zwłaszcza w ważnych obszarach dla człowieka jak zdrowie, wychowanie dzieci etc.
Tola a Ty sobie poprawilas humor piszac ze dla zwolennikow pisu partia jest bliska Krolestwu Niebieskiemu?
nawey zgadzajac sie z niektorymi Twoimi myslami czyta sie to delikatnie mowiac nieprzyjemnie..
Tola,są polityczne watki,gdzie się możesz wykazać,po co nam jeszcze tutaj te kłótnie polityczne przenosisz? Ciężarne, matki karmiące małe dzieci nie mogą się denerwować, daj nam oddech w tych wątkach od polityki...
STOP NOP napisało długie pismo do MZ poruszając między innymi kwestię nieetycznych szczepionek. W odpowiedzi (jeśli chodzi o tę kwestię) MZ odpisało min.:
Natomiast w przypadku kiedy rodzic nie chce szczepić szczepionką zakupioną przez Ministra Zdrowia może zakupić odpowiednią szczepionkę korzystając z możliwości zakupu w ramach tzw. importu docelowego. Import docelowy stanowi wyjątek od ogólnej zasady, że każdy produkt leczniczy musi uzyskać pozwolenie na dopuszczenie do obrotu. Regulacja ta stwarza możliwość sprowadzenia do Polski produktu leczniczego, jeżeli jego zastosowanie jest niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia pacjenta. Szczegółowy sposób i tryb sprowadzania z zagranicy produktów leczniczych niezbędnych dla ratowania życia lub zdrowia pacjenta dopuszczonych do obrotu bez konieczności uzyskania pozwolenia określony został w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 21 marca 2012 r. w sprawie sprowadzania z zagranicy produktów leczniczych niezbędnych dla ratowania życia lub zdrowia pacjenta dopuszczonych do obrotu bez konieczności uzyskania pozwolenia.
Ja się na polityce nie znam. Ale jednak miałam nadzieję, że PiS nie wymyśli takich głupot jak obowiązkowe szczepienia na hpv. A niestety za ich rządów poleciały pierwsze groźby (o ile już nie kary) od wojewody na rodziców.
Pozostaje mieć nadzieję, że z tego powodu dzieci odbierać nie będą.
"Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że objęcie finansowaniem w ramach PSO szczepienia przeciwko brodawczakowi ludzkiemu nie jest obecnie możliwe i w perspektywie najbliższych lat Departament Matki i Dziecka nie ma możliwości zaplanowania wydatku (250-300 min zł) jaki wiąże się z koniecznością kupienia szczepionki HPV do szczepień populacyjnych.
Niezależnie od możliwości, które w profilaktyce raka szyjki macicy powstały w związku z opracowaniem szczepionki przeciw niektórym onkogennym szczepom wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV), badania cytologiczne szyjki macicy (tj. cytologia) pozostają niezwykle ważne powinny być prowadzone zgodnie z aktualnymi zaleceniami W ramach zorganizowanego skryningu populacyjnego."
byłam dziś po skierowanie u naszej lekarki i postanowiłam ją wybadać pod kątem szczepień. Ogólnie lekarka dobra, polecana, z dobrymi opiniami.
Dośc się załamałam tym co usłyszałam, tzn nie spodziewałam się, że mnie jakoś bardzo poprze ale przynajmniej , że będzie iała merytoryczne argumenty.
a dowiedziałam się że, - zwykle NOP to zbieg okoliczności, że były inne przesłanki ku odczynowi, że maiła przypadek śmierci łożeczkowej na 3h przez planowanycm szczepieniem i co by było gdyby to było po, to by na pewno podali, że to po szczepionce. - że miała przypadek padaczki na 5 minut przed szczepionką i tylko dlatego, że do pielęgniarki zadzwonił tel nie dokonała ona wkłucia a tak by było że po szczepionce - że w innych krajach typu Francja i Niemcy też mają szczepienie obowiązkowe i nawet więcej niż my (??_, za to nie występuje u nich WZW B w ogóle i dlategona to nie szczepią. (prawda to?) -i powiedziała, żebym nie żałowała dzieciom szczepienia na meningokoki bo kiedyś w sąsiednim żłobku było zachorowanie i cały żłobek ustawił się w kolejkę do szczepienie. - i że lepiej mieć NOP niż martwe dziecko.
Choć ogólnie była b. miła i sympatyczna,powiedziała, że szczepienia nie są przymusowe a jedynie obowiązkowe i oni szanują odmowę.
@Aneczka08 - jak Ci powiedziała, że uszanują odmowę, to czego chcesz więcej? WZWB występuje wszędzie. Na zachodzie tego znacznie mniej, bo tam są znacznie lepsze standardy higieniczne w zakładach opieki zdrowotnej i innych podobnych.
Uszanują, uszanują, potem tylko w czasie kontroli podadzą dane do sanepidu, ten do wojewody i juz grzywna w celu przymuszenia do dobrowolnego wyrażenia zgody na szczepienie gotowa
@Katarzyna a masz jakieś dane jak wygląda odpornoośc jak dziecko ma tylko 2 dawki MMR a trzeciej tej w 10 rż już nie ma. Tak przyszłościowo myślę.;-)
I nad tężcem się zastanawiam - a ostatnio cytałam jakiś artykuł lekarza, który mówił, że gdyby do ran stosować wodę utlenioną to nie trzeba by szczepić na tężec bo daje to praktycznie 100% skuteczności - mniej więcej tak to zapamiętałam
Ztcw, MMR daje odporność na kilka lat. Mówią o ok. 7-8. Każda dawka niezależnie. To jest szczepionka przeciwko chorobom, które dzieci zwykle przechodzą łagodnie. Jak by przeszły, to odporność dożywotnia. Z tym tężcem sens ma o tyle, że laseczki tężca to bakterie beztlenowe. Problem stwarzają rany, w których zanieczyszczenie mogło się dostać głęboko w ranę, gdzie nie dopłynie woda utleniona - np. zakłucie czymś brudnym.
Woda utleniona źle wpływa na gojenie się rany. Ale co innego odkazić nią ranę raz, bezpośrednio po jej powstaniu (uważam, że ma to sens), a co innego lać tę wodę przy każdej zmianie opatrunku. W tym celu lepszy octenisept.
Komentarz
Za to na J.wypisalam im dla sanepidu papierek że odkładamy szczepienia do skończenia przez J. 1 roku życia. Ciekawe co na to sanepid
http://zmienmy.to/petycja/obowiazek-szczepien-w
Ciężarne, matki karmiące małe dzieci nie mogą się denerwować, daj nam oddech w tych wątkach od polityki...
Natomiast w przypadku kiedy rodzic nie chce szczepić szczepionką zakupioną przez Ministra Zdrowia może zakupić odpowiednią szczepionkę korzystając z możliwości zakupu w ramach tzw. importu docelowego. Import docelowy stanowi wyjątek od ogólnej zasady, że każdy produkt leczniczy musi uzyskać pozwolenie na dopuszczenie do obrotu. Regulacja ta stwarza możliwość sprowadzenia do Polski produktu leczniczego, jeżeli jego zastosowanie jest niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia pacjenta. Szczegółowy sposób i tryb sprowadzania z zagranicy produktów leczniczych niezbędnych dla ratowania życia lub zdrowia pacjenta dopuszczonych do obrotu bez konieczności uzyskania pozwolenia określony został w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 21 marca 2012 r. w sprawie sprowadzania z zagranicy produktów leczniczych niezbędnych dla ratowania życia lub zdrowia pacjenta dopuszczonych do obrotu bez konieczności uzyskania pozwolenia.
Informacje o możliwości dokonania takiego przywozu są dostępne także na stronie Ministerstwa Zdrowia pod adresem www.mz.gov.pl/…/produ…/zasady-sprowadzania-leków-z-zagranicy.
W katolickiej prasie natknęłam się chyba na parafrazę tej informacji, która mówi o tym, że będzie można sprowadzić z zagranicy etyczny zamiennik MMR.
Czy ktoś może orientuje się lepiej w temacie? O jaki zamiennik może chodzić i czy rzeczywiście to realne, żeby go sprowadzić?
Ale jednak miałam nadzieję, że PiS nie wymyśli takich głupot jak obowiązkowe szczepienia na hpv. A niestety za ich rządów poleciały pierwsze groźby (o ile już nie kary) od wojewody na rodziców.
Pozostaje mieć nadzieję, że z tego powodu dzieci odbierać nie będą.
za stop nop:
NIE BĘDZIE OBOWIĄZKOWEJ SZCZEPIONKI PRZECIW HPV.
"Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że objęcie finansowaniem w ramach PSO szczepienia przeciwko brodawczakowi ludzkiemu nie jest obecnie możliwe i w perspektywie najbliższych lat Departament Matki i Dziecka nie ma możliwości zaplanowania wydatku (250-300 min zł) jaki wiąże się z koniecznością kupienia szczepionki HPV do szczepień populacyjnych.
Niezależnie od możliwości, które w profilaktyce raka szyjki macicy powstały w związku z opracowaniem szczepionki przeciw niektórym onkogennym szczepom wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV), badania cytologiczne szyjki macicy (tj. cytologia) pozostają niezwykle ważne powinny być prowadzone zgodnie z aktualnymi zaleceniami W ramach zorganizowanego skryningu populacyjnego."
źródło: http://krir.pl/2014-01-03-03-23-24/rada-ds-kobiet-i-rodzin-z-obszarow-wiejskich-przy-krir/dzialalnosc-rady/4474-ministerstwo-zdrowia-w-sprawie-szczepien-przeciwko-hpv
+ Np.na odrę z Niemiec (?)
Tylko z tego co kojarzę, to ta koreańska wcale nie jest bez NOP'owa.
"niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia pacjenta'
Dośc się załamałam tym co usłyszałam, tzn nie spodziewałam się, że mnie jakoś bardzo poprze ale przynajmniej , że będzie iała merytoryczne argumenty.
a dowiedziałam się że,
- zwykle NOP to zbieg okoliczności, że były inne przesłanki ku odczynowi, że maiła przypadek śmierci łożeczkowej na 3h przez planowanycm szczepieniem i co by było gdyby to było po, to by na pewno podali, że to po szczepionce.
- że miała przypadek padaczki na 5 minut przed szczepionką i tylko dlatego, że do pielęgniarki zadzwonił tel nie dokonała ona wkłucia a tak by było że po szczepionce
- że w innych krajach typu Francja i Niemcy też mają szczepienie obowiązkowe i nawet więcej niż my (??_, za to nie występuje u nich WZW B w ogóle i dlategona to nie szczepią. (prawda to?)
-i powiedziała, żebym nie żałowała dzieciom szczepienia na meningokoki bo kiedyś w sąsiednim żłobku było zachorowanie i cały żłobek ustawił się w kolejkę do szczepienie.
- i że lepiej mieć NOP niż martwe dziecko.
Choć ogólnie była b. miła i sympatyczna,powiedziała, że szczepienia nie są przymusowe a jedynie obowiązkowe i oni szanują odmowę.
WZWB występuje wszędzie. Na zachodzie tego znacznie mniej, bo tam są znacznie lepsze standardy higieniczne w zakładach opieki zdrowotnej i innych podobnych.
I nad tężcem się zastanawiam - a ostatnio cytałam jakiś artykuł lekarza, który mówił, że gdyby do ran stosować wodę utlenioną to nie trzeba by szczepić na tężec bo daje to praktycznie 100% skuteczności - mniej więcej tak to zapamiętałam
Z tym tężcem sens ma o tyle, że laseczki tężca to bakterie beztlenowe. Problem stwarzają rany, w których zanieczyszczenie mogło się dostać głęboko w ranę, gdzie nie dopłynie woda utleniona - np. zakłucie czymś brudnym.