Greg, dla mnie po pierwszym piwie trzeźwość się kończy... nawet po ćwierci piwa... Jak już nie można wsiadać za kółko - to już nie jest się trzeźwym, umysł traci na wartości A żeby być naprawdę trzeźwym to praktycznie trzeba być abstynentem :P
A ja myślę, że sierpień jest okazją, by ci, co piją z umiarem spróbowali abstynencji. Choć na miesiąc. Taki post. Impreza bez toastu, mecz bez browaru. Od alkoholików wymaga się abstynencji, a pijący niewiele nie umieją/nie chcą odmówić sobie na miesiąc?
A jednak dla wielu osob wyczynem jest nie pic w sierpniu, bo... - akurat jest mecz - Ziuta ma imieniny - Felek slub bierze, to co, toastu nie wypije? - strrrrasznie jest goraco - akurat wyjatkowo trafil sie pyszny trunek - .... Jak ktos sprobuje abstynencji to okaze sie czy latwo czy trudno, bo gdybac sobie mozna. Oczywiscie, sa osoby dla ktorych to nie problem, ale jak ktos nie podjal wyzwania to tak naprawde nie wie...
A juz w ogole hardcor to mowic ze nie pije, bo sierpien jest, a nie bo karmie, bo prowadze, bo leki biore :P
Komentarz
A tak podbiję...
Jak już nie można wsiadać za kółko - to już nie jest się trzeźwym, umysł traci na wartości
A żeby być naprawdę trzeźwym to praktycznie trzeba być abstynentem :P
- akurat jest mecz
- Ziuta ma imieniny
- Felek slub bierze, to co, toastu nie wypije?
- strrrrasznie jest goraco
- akurat wyjatkowo trafil sie pyszny trunek
- ....
Jak ktos sprobuje abstynencji to okaze sie czy latwo czy trudno, bo gdybac sobie mozna.
Oczywiscie, sa osoby dla ktorych to nie problem, ale jak ktos nie podjal wyzwania to tak naprawde nie wie...
A juz w ogole hardcor to mowic ze nie pije, bo sierpien jest, a nie bo karmie, bo prowadze, bo leki biore :P