Znajoma matka kolegi marka ze szkoly byla sie, tego, rozwiodla i ma juz nowego 'przyjaciela'. Wczoraj przyszla do szkoly z owym panem odebrac Maksa po lekcjach. Marek: Mamo, czy to jest tata Maksa? ( lekko skonfundowany, bo cos mu sie wyglad nie zgadzal ) Ja: Nie synku, to kolega mamy Maksa. Marek: ( ze zgroza) To co on tu robi???
Dzis wieczorem, ciemno, M.już zaspypia,ale zachciała na nocnik.Wstając od niechcenia mówi: "Bekam. Tymi flytkami bekam. (sekunda przerwy,a potem tonem uspokajaącym.) nie bęęęęęęęde rzygać. To taki inny bek".
Moje prawie już 2,5 latka nie je ryby panierowanej, bo ryba jest ble, ale ona je "kotleciki" i nawet prosi o dokładkę Starszym nie pozwoliłam jej wtajemniczać.
Obudziłam się dziś z krwawieniem z nosa. Ja: Świetnie! Czy coś jeszcze jest przewidziane w pakiecie??? F: Mama, co to jest? Ja: Krew. F: Ojej, mamusiu, wytrzyj sobie. Wzdycham głęboko. F: Nie martw się mamusiu, i tak jesteś królewną. Taką malutką. Jak byłaś mała, to byłaś większą królewną, ale teraz jesteś taką malutką. Ja też jestem królewną. I wiesz co? Kupię ci koronę. Jak będą. A jak nie będą, to tatuś ci kupi, albo wujek Ksawery. Nie martw się mamusiu, jak będziesz miała koronę to będziesz najpiękniejsza na świecie. I już teraz jesteś piękna. Kocham cię mamusiu!
Maż do J. (3l) - jedz grzecznie, albo zaraz pójdziesz do kąta J. - ojej, ale miły tata H. (5l) - właśnie, że tata jest miły J. - nooooooo, jak gar po pyzach
Młodzież ponosi konsekwencje, a ponieważ to sztuk dwie, i wyrywające się, siedzę z wyjcami w łazience (bo tu tylko ich mogę przypilnować skutecznie). Ryczą, ryczą, itp. Po jakiejś chwili 4-letni Wo, łazowo: Mamoo! Ja nie chcę mieeeskać w łazience!
Czekali na moją siostrę i jej męża którzy mieli zabrać towarzystwo do kina. W między czasie wrócił tata do domu. Li (prawie 3l) Tato ja myślałam że to Ula i Patl(r)yk ale pojwiłeś się ty i dla mnie to kośmal (koszmar)
F: Himciu, zobacz jaka jestem piękna, podoba ci się? H: Taaa (kiwa głową) F: Widzisz? (pokazuje spódnicę) Tu są fiolantowe kropki, a tu jest fiolantowa bluzka. To znaczy, że pasuje. A chodź, ci coś pokaże. (idę za nimi z ciekawością) F: (otwiera szufladę) Patrz, tu są sukienki. One są dla dziewczyn. Są bardzo piękne. Tu jest spódnica w klateckę. A ta jest do Kościoła. Ta jest na bal do Kopciuszka. (chwila milczenia) Jak mi będziesz tu gzebał, to wywalę do śmieci wsystkie twoje samochodziki...
Nasza 5-latka przytulając się do małej w moim brzuchu wzdycha - -szkoda, że nie masz tu mamusiu okienka... moglibyśmy patrzeć co robi Martusia albo otworzyć i ją przytulić ...
4,5-latek zalewa nas swoja slodycza. Wczoraj musial mi wyznawac milosc i calowac na Podniesieniu, ciagle: Tatusiu, Mamusiu. Na noc wkladamy do kominka kawal sekatego bala brzozowego, ktorego nie daje sie porabac, ale pali sie do rana. Zapakowanie go do paleniska, to cala operacja.
Wczoraj syn do meza: - Tatusiu, chce zobaczyc, jak walisz tego wielkiego kloca do kominka. :-?
A dzis rano, kiedy zostal zapakowany do fotelika wyjatkowo z przodu, zaczal sie dobierac do lusterka w klapce, mowiac - Chce patrzec w lusterko, jaki jestem piekny ;;)
3 latka łapie sie za brzuch i krzyczy! -o moja blizna! Mamo! Mam tu dzidziusia i go urodzę przez blizne! -kochanie! Ty urodzisz normalnie! To tylko mama jest taka Hm niefajna i urodziła przez blizne... -ale mamo! Ty jesteś faaaajna!
/ chyba musze poćwiczyć temat porodu naturalnego i cc
Komentarz
Ja: Nie synku, to kolega mamy Maksa.
Marek: ( ze zgroza) To co on tu robi???
Co prawda, to prawda...
Ja: racuchy
G: nieeee , nie cie
Ja: ok , dla Ciebie zrobię placki z jabłkami
G: jeee , tak ,cie placki
"Bekam. Tymi flytkami bekam. (sekunda przerwy,a potem tonem uspokajaącym.) nie bęęęęęęęde rzygać. To taki inny bek".
kurtyna
@-)
Ja: Świetnie! Czy coś jeszcze jest przewidziane w pakiecie???
F: Mama, co to jest?
Ja: Krew.
F: Ojej, mamusiu, wytrzyj sobie.
Wzdycham głęboko.
F: Nie martw się mamusiu, i tak jesteś królewną. Taką malutką. Jak byłaś mała, to byłaś większą królewną, ale teraz jesteś taką malutką. Ja też jestem królewną. I wiesz co? Kupię ci koronę. Jak będą. A jak nie będą, to tatuś ci kupi, albo wujek Ksawery. Nie martw się mamusiu, jak będziesz miała koronę to będziesz najpiękniejsza na świecie. I już teraz jesteś piękna. Kocham cię mamusiu!
G: nie mów tak do mnie
Ja: a jak mam mówić ?
G: synu mój
J. - ojej, ale miły tata
H. (5l) - właśnie, że tata jest miły
J. - nooooooo, jak gar po pyzach
(ćwiczyli always, sometimes, ever, never...)
Zeszło do sprzątania we własnym pokoju.
Antek: ja czasem sprzątam...
Pani: a kto ci zazwyczaj sprząta?
Antek: no, ja.
Pani: a czemu tylko czasami?
Antek: bo zazwyczaj mam czysto.
Ryczą, ryczą, itp.
Po jakiejś chwili 4-letni Wo, łazowo:
Mamoo! Ja nie chcę mieeeskać w łazience!
W między czasie wrócił tata do domu.
Li (prawie 3l) Tato ja myślałam że to Ula i Patl(r)yk ale pojwiłeś się ty i dla mnie to kośmal (koszmar)
F: Himciu, zobacz jaka jestem piękna, podoba ci się?
H: Taaa (kiwa głową)
F: Widzisz? (pokazuje spódnicę) Tu są fiolantowe kropki, a tu jest fiolantowa bluzka. To znaczy, że pasuje. A chodź, ci coś pokaże.
(idę za nimi z ciekawością)
F: (otwiera szufladę) Patrz, tu są sukienki. One są dla dziewczyn. Są bardzo piękne. Tu jest spódnica w klateckę. A ta jest do Kościoła. Ta jest na bal do Kopciuszka.
(chwila milczenia) Jak mi będziesz tu gzebał, to wywalę do śmieci wsystkie twoje samochodziki...
- Mamoooo, od-chudzające to znaczy pogrubiające???
Kurtyna.
-szkoda, że nie masz tu mamusiu okienka... moglibyśmy patrzeć co robi Martusia albo otworzyć i ją przytulić ...
K
Na noc wkladamy do kominka kawal sekatego bala brzozowego, ktorego nie daje sie porabac, ale pali sie do rana. Zapakowanie go do paleniska, to cala operacja.
Wczoraj syn do meza: - Tatusiu, chce zobaczyc, jak walisz tego wielkiego kloca do kominka. :-?
A dzis rano, kiedy zostal zapakowany do fotelika wyjatkowo z przodu, zaczal sie dobierac do lusterka w klapce, mowiac - Chce patrzec w lusterko, jaki jestem piekny ;;)
-o moja blizna! Mamo! Mam tu dzidziusia i go urodzę przez blizne!
-kochanie! Ty urodzisz normalnie! To tylko mama jest taka Hm niefajna i urodziła przez blizne...
-ale mamo! Ty jesteś faaaajna!
/ chyba musze poćwiczyć temat porodu naturalnego i cc
jestes superfajna
- A jest lekarz ucholista?
Sąsiad: czemu tak płaczesz?
M: nie interesuj się mnie!