@janu ale z tego co sie orientuje, to wazna jest data zlozenia wniosku, nawet niekompletnego, a jak juz sie ma konieczne dokumenty, to sie donosi. Ja tak kiedys o rodzinne wniosek ostatniego dnia skladalam i nie mialam wszystkich dokumentow. Szkoda zeby przepadlo za te 3 miesiace.
nie wiem jak u Was, ale ja jak kiedys skladalam o rodzinne, i tak musialam miec oddzielny druczek o ziemi, a nie tylko decyzje o podatku. Tyle, ze u mnie wystawiali od reki.
Ja dziś złożyłam Długo czekaliśmy na akt urodzenia syna, bo spoza miejsca zamieszkania przesyłany. I godzinę po złożeniu dzwoni do mnie pani, że nie ma mojej umowy z firmą, dla której robię zlecenia. Już chciałam beztrosko rzucić, że nie mam żadnej umowy z nimi, bo nic nie podpisywałam, ale się ugryzłam w porę w język
No i teraz myślę, bo faktycznie żadnej umowy długotrwałej z nimi nie podpisywałam, po każdym tłumaczeniu przysyłają mi do podpisu umowę zlecenie, ja je podpisuję i już. To ja im mam te wszystkie umowy z całego roku przywieźć, czy jak? Czy dzwonić do biura tłumaczeń, żeby jakąś zbiorczą umowę mi wypisali za ten 2014 rok? Co ja mam z tym zrobić, podpowiedzcie droga redakcjo!
łomatkoscórkom! Toż ja ich nie trzymam wcale Wywalałam wszystkie do śmieci, bo do rozliczenia i tak nie były mi potrzebne, bo biuro sobie to ładnie sumowało i PIT-a mi wystawiało raz w roku.
Mój mąż będzie szczęśliwy, bo on uwielbia trzymać wszystkie papiery na wszelki wypadek i strasznie psioczył, że ja te umowy tak bez szacunku do śmieci, zamiast trzymać przez 10 lat
mops potrzebuje ksero, ja poprosiłam mojego kadrowego o skserowanie bo co prawda ich nie wyrzuciłam, ale nie składam w jednym miejscu i z rok bym ich wszystkich szukała
@Joanna i Bronisław Powodem rosnącego długu są zawsze wydatki. Które wydatki wg Ciebie należy ciąć w pierwszej kolejności?
Można stworzyć system podatkowy korzystny dla rodziny ale ... no właśnie, komuś trzeba będzie "zabrać" w tym sensie, że ten ktoś odpadnie od państwowego garnuszka. Na kogo wypadnie na tego bęc!
Wystarczyłoby, żeby rządzący pamiętali, że państwo jest po to, "byśmy wolności naszych zażywali", jak mówił Jan Zamoyski. Nie jest zaś: - nauczycielem - lekarzem - pielęgniarką - przedszkolanką - opiekunką w żłobku - bibliotekarką - pracodawcą etc., etc., etc.
Jeżeli państwo przestanie się zajmować wszystkim i pozwoli ludziom panować nad ich pieniędzmi, to i podatki będą niskie, bo nie trzeba będzie łupić jednych, żeby dawać innym, bez względu na motywację. Państwo nie ma własnych pieniędzy, może tylko zabierać jednym i dawać innym, pobierając za to sutą prowizję.
Oby obniżyć wydatki trzeba mieć odwagę co poniektórym powiedzieć: od dzisiaj przechodzicie na własny rachunek! Jesteście wolni! Władza demokratyczna nigdy na to nie pójdzie ze strachu przed utratą elektoratu.
Złożyliśmy wniosek 1.04 pieniądze przyszły już 15tego co mnie bardzo zdziwiło Decyzji nie ma do dziś. W tym miesiącu jeszcze nic nie przyszło pewnie razem z rodzinnym prześlą jednego dnia.
Wiem, że w Gdańsku nie ma tak różowo 80% ludzi nic jeszcze nie dostało. Wiadomo Platforma. U nas niby też ale jakoś się postarali.
Mała wieś na podkarpaciu,wniosek złożyłam końcem kwietnia a pieniądze dostaliśmy za kwiecień i maj wczoraj jednym przelewem,choć w decyzji pisali,że będzie wypłata za miesiąc kwiecień
Komentarz
Długo czekaliśmy na akt urodzenia syna, bo spoza miejsca zamieszkania przesyłany.
I godzinę po złożeniu dzwoni do mnie pani, że nie ma mojej umowy z firmą, dla której robię zlecenia. Już chciałam beztrosko rzucić, że nie mam żadnej umowy z nimi, bo nic nie podpisywałam, ale się ugryzłam w porę w język
No i teraz myślę, bo faktycznie żadnej umowy długotrwałej z nimi nie podpisywałam, po każdym tłumaczeniu przysyłają mi do podpisu umowę zlecenie, ja je podpisuję i już.
To ja im mam te wszystkie umowy z całego roku przywieźć, czy jak? Czy dzwonić do biura tłumaczeń, żeby jakąś zbiorczą umowę mi wypisali za ten 2014 rok?
Co ja mam z tym zrobić, podpowiedzcie droga redakcjo!
Wywalałam wszystkie do śmieci, bo do rozliczenia i tak nie były mi potrzebne, bo biuro sobie to ładnie sumowało i PIT-a mi wystawiało raz w roku.
Mój mąż będzie szczęśliwy, bo on uwielbia trzymać wszystkie papiery na wszelki wypadek i strasznie psioczył, że ja te umowy tak bez szacunku do śmieci, zamiast trzymać przez 10 lat
To co teraz?
Kopię mogą mi wystawić czy co? :-?
Chyba 12 miesięcy.
Ale z tymi starymi, których nie mam, to co? Dzwonić do biura? Wystawią mi jakieś zaświadczenie czy kopie tamtych umów?
Matko, jak sobie pomyślę, że ja z 10 lat tak te umowy beztrosko wyrzucałam... :-??
Wszak żyjem tylko raz.
Niechaj ta czara złota,
Nie próżno wabi nas."
http://www.parlamentarny.pl/ludzie/tadeusz-cymanski-wyplaty-500-to-dzielo-wiekopomne-rewelacja-i-rewolucja-ale-bogaci-nie-powinni-dostawac-pieniedzy,9542.html
Powodem rosnącego długu są zawsze wydatki. Które wydatki wg Ciebie należy ciąć w pierwszej kolejności?
Można stworzyć system podatkowy korzystny dla rodziny ale ... no właśnie, komuś trzeba będzie "zabrać" w tym sensie, że ten ktoś odpadnie od państwowego garnuszka. Na kogo wypadnie na tego bęc!
- nauczycielem
- lekarzem
- pielęgniarką
- przedszkolanką
- opiekunką w żłobku
- bibliotekarką
- pracodawcą
etc., etc., etc.
Jeżeli państwo przestanie się zajmować wszystkim i pozwoli ludziom panować nad ich pieniędzmi, to i podatki będą niskie, bo nie trzeba będzie łupić jednych, żeby dawać innym, bez względu na motywację. Państwo nie ma własnych pieniędzy, może tylko zabierać jednym i dawać innym, pobierając za to sutą prowizję.
Władza demokratyczna nigdy na to nie pójdzie ze strachu przed utratą elektoratu.
dziś otrzymałam
I to jest z pewnością wielki problem. W końcu zatem wszystko się zawali.
Decyzji nie ma do dziś.
W tym miesiącu jeszcze nic nie przyszło pewnie razem z rodzinnym prześlą jednego dnia.
Wiem, że w Gdańsku nie ma tak różowo 80% ludzi nic jeszcze nie dostało. Wiadomo Platforma. U nas niby też ale jakoś się postarali.