Rodziny wielodzietne też były, pamiętam, że od tego zaczęłam oglądać, bardzo fajna rodzina była, nawet nie bardzo ciężka sytuacja, ale społecznicy i bardzo ich dużo w mieszkaniu do remontu.
Takie jest pewnie założenie programu - uczestnicy w trudnej sytuacji, a nie zwyczajnie mieszkający w kiepskich warunkach. Faktycznie sprzedaje się sporo swojej prywatności... czytałam gdzieś o jednej uczestniczce, której sąsiedzi zazdrościli, nie przyszli pomóc, z tortem jak to zwykle bywa. Samotna matka.
Ale to chyba dobrze, że wybierają osoby w naprawdę ciężkiej sytuacji, wdowie, lub chorym osobom ciężej stanąć na nogi.
Mnie też się wydaje, że Dowbor wybiera wiele właśnie takich osób, które naprawdę nie ze swojej winy potrzebują pomocy, ludzi pracowitych i rzeczywiście doświadczonych przez los. Oglądam poszczególne odcinki sporadycznie, wzruszyła mnie historia babci samotnie wychowującej wnuczkę, którą matka porzuciła. Taką autentyczną miłość czuć było między nimi.
Komentarz
O to mi chodzi.
I malutkie domki. Bo niedrogie