Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Nie ma dla mnie znaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie. Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.
Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
Nie ma tutaj szczepionek, na temat których dyskutujemy. Moim zdaniem - spokojnie można by było ww szczepionki sobie odpuścić - w czasach mojego dzieciństwa, nie byliśmy przeciw ww szczepieni. Zagrożeniem śmiertelnym były: ospa prawdziwa, polio i tężec.
Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Niemadlamnieznaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie. Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.
Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
Aha. Tak głupio pomyślałam, że Ty jesteś przeciwko aborcji. Ot, pomyliłam się. W takim razie ta dyskusja powinna być w innym temacie... Jakimś takim: Potrupachdo celu? Jeśli tak, to kiedy?
Nie ma tutaj szczepionek, natematktórychdyskutujemy. Moim zdaniem - spokojnie można by było ww szczepionki sobie odpuścić - w czasach mojego dzieciństwa, nie byliśmy przeciw ww szczepieni. Zagrożeniem śmiertelnym były: ospa prawdziwa, polio i tężec.
No widzisz Klarcia. To jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj. Przeciwko polio doustne było OPV. I było nieetyczne. Chłopczyk miał 14 tygodni. Całkiem spory... Z płuc ta szczepionka przeciwko polio. Z resztą, czy to ma znaczenie, że spory, czy mały? Dla mnie dziecko to dziecko. Dla Ciebie jaki jest tydzień ciąży akceptowalny na aborcję? Matka zgodziła się z "przyczyn psychiatrycznych". Chcesz, to dodaj teorię, że nie chciała dziecka. Pomordujmy się nawzajem. Sąsiadów może? A nie. Nienarodzone łatwiej, bo nie słychać jak płacze.
Teraz jest etyczna IPV w postaci zastrzyku.
Dobra. Mam dość. Ty i tak będziesz dalej bić pianę, że dzięki temu dziecku przeżyły miliony... szkoda, że to dziecko nie miało wyboru, czy chce oddawać życie z miliony.
Ja jestem zwolennikiem opcji: "nie po trupach". Nawet, jeśli miałoby to przynieść dobre rezultaty. Czym ja jestem lepsza od tego dziecka, by mu życie odbierać? A Ty? W czym jesteś lepsza?
Tyle było tam "komóreczek", ile jest substancji w leku homeopatycznym. Nie przesadzaj, umarło by znacznie więcej dzieci, a setki tysięcy zostało kalekami, gdyby nie ta szczepionka.
Jeżeli będąc na wsi zdarzy Ci się, że wbijesz sobie w nogę grabie czy inne żelastwo, to absolutnie nie bierz przeciw tężcowej szczepionki, bo tam też mogą być "komóreczki".
@Klarcia Ty serio nie wiesz o czym gadasz. Ale widzę, że stosujesz zasadę "nie wiem, to się wypowiem".
@palusia wiele rzeczy jest niestety nieetycznych i trzeba szukać innych form, nie zmienia to jednak faktu że innym ludziom te szczepionki pomagają... Tak jest na tym świecie
Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Nie ma dla mnie znaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie. Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.
Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
Jakie dekady temu? Szczepionki, zawierające linie komórkowe wyprowadzenie z dzieci poddanych aborcji są ciągle w kalendarzu OBOWIĄZKOWYCH szczepień.
@palusia jeśli aborcja jest celem dla pozyskania szczepionki to wtedy natychmiast trzeba zakazać takich praktyk, ale pozyskanie jej bo była aborcja już jakąś różnicę tworzy...
"Dramatyczne doświadczenia związane z pandemią różyczki, jaka miała
miejsce w USA w latach 1963–1965, stanowiły bodziec do szybszego znalezienia szczepionki przeciw tej chorobie. Z ciała zabitej wówczas w wyniku aborcji dziewczynki (lekarze zalecali takie rozwiązanie pacjentkom,
które miały kontakt z chorobą) ekipie dr. Stanleya Plotkina z Wistar Institute udało się uzyskać łańcuch wirusowy, który został zakodowany jako
RA/27/3, gdzie R oznacza chorobę (różyczkę – łac. rubella), A – aborcję
jako sposób uzyskania materiału, 27 – dwudziestysiódmypłód, a 3 – trzecie pobranie tkanki. Uzyskany dzięki temu wirus hodowano dalej na linii
komórkowej WI–38. Choć, jak stwierdził sam dr Plotkin, uzyskanie łańcucha wirusowego spowodowało nie 27, a 40 aborcji, a płód, z którego go wyizolowano, nie był pierwszym z zarażonych płodów, które badano."
@palusia no to już słabo ale ja nic na to nie poradzę, najwidoczniej nauka jeszcze nie jest do końca etyczna.
Może jakieś społeczne protesty czy inicjatywy medyczne coś by dały, może kiedyś to się zmieni.
Protesty są. Wiedza jest. Cóż, że ludzie wydawać by się mogło katolicy, przeciwni aborcji (np. Klarcia) nie widzą problemu. Cóż, że znajomi katolicy (też lekarze)- nadal uważają, że wszystkie szczepionki są słuszne, bo tak zalecają.
Są ludzie, którzy widzą w tym zło i nie chcieliby szczepić tym co nieetyczne, ale boją się aparatu jakim jest sanepid, sądy itd.
Ale wkurza mnie ignorancja prezentowana przez ludzi typu Klarcia: nie wiem, ale się wypowiem.
@palusia z tego co słyszałam brak szczepień też może być szkodliwy, powroty jakiś odr etc... A nie każdy myśli społecznie. Tu nie ma idealnego rozwiązania. Szkoda każdego życia, ale niewiele osób chce ryzykować życiem najbliższego.
Zanim wprowadzono obowiązkowe szczepienie przeciwko odrze, śwince, różyczce i w Polsce była pojedyncza przeciwko odrze. Moja najstarszą jeszcze taka miała.
i najlepsze że mimo szczepień na tę różyczkę czy świnkę wraz chorują , u mnie wszystkie były szczepione cała 4 i miałam super bo chwilę po szczepieniu najmłodszej była różyczka w domu tzn chorowała 2 starszych szczepionych, kilka lat później po ospie wietrznej przypałętała się świnka cała 4 chorowała w każdym razie ospa + świnka u mnie ciągneło się to ponad 2 miesiące nim całą 4 przestali chorować a zaraz mąż miał półpaśca , w moim przypadku szczepienie na świnkę i różyczkę nie miało sensu bo im młodsze tym lżej te choroby przechodziło
Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Niemadlamnieznaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie. Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.
Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
Aha. Tak głupio pomyślałam, że Ty jesteś przeciwko aborcji. Ot, pomyliłam się. W takim razie ta dyskusja powinna być w innym temacie... Jakimś takim: Potrupachdo celu? Jeśli tak, to kiedy?
Oczywiście, że jestem przeciw aborcji. Jednak, jak wiadomo dokonane aborcje, z których pozyskano komórki miały miejsce przed kilkoma dekadami i dokonano zostały nie dlatego, że była potrzebna linia komórkowa. Czyli wyprodukowanie pierwszej partii szczepionek, nie miało bezpośredniego związku z aborcją. W omawianym przypadku stosujemy - w ramach katolickiej etyki - zasadę podwójnego skutku.
Nie ma tutaj szczepionek, natematktórychdyskutujemy. Moim zdaniem - spokojnie można by było ww szczepionki sobie odpuścić - w czasach mojego dzieciństwa, nie byliśmy przeciw ww szczepieni. Zagrożeniem śmiertelnym były: ospa prawdziwa, polio i tężec.
No widzisz Klarcia. To jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj. Przeciwko polio doustne było OPV. I było nieetyczne. Chłopczyk miał 14 tygodni. Całkiem spory... Z płuc ta szczepionka przeciwko polio. Z resztą, czy to ma znaczenie, że spory, czy mały? Dla mnie dziecko to dziecko. Dla Ciebie jaki jest tydzień ciąży akceptowalny na aborcję? Matka zgodziła się z "przyczyn psychiatrycznych". Chcesz, to dodaj teorię, że nie chciała dziecka. Pomordujmy się nawzajem. Sąsiadów może? A nie. Nienarodzone łatwiej, bo nie słychać jak płacze.
Teraz jest etyczna IPV w postaci zastrzyku.
Dobra. Mam dość. Ty i tak będziesz dalej bić pianę, że dzięki temu dziecku przeżyły miliony... szkoda, że to dziecko nie miało wyboru, czy chce oddawać życie z miliony.
Ja jestem zwolennikiem opcji: "nie po trupach". Nawet, jeśli miałoby to przynieść dobre rezultaty. Czym ja jestem lepsza od tego dziecka, by mu życie odbierać? A Ty? W czym jesteś lepsza?
Szczepionka przeciw polio nie była produkowana na bazie tych komórek. Jeżeli masz inną wiedzę, proszę podaj jej źródło, ale naukowe, a nie tezy głoszone przez oszołomów.
Dowiedziałam się już, czym różni się szczepionka doustna od tej w zastrzyku. Doustna - zawiera osłabioną wersję szczepu żywego wirusa polio, działaniem ubocznym może być porażenie mięśniowe. W zastrzyku - zawiera szczepy zabitych wirusów.
Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Niemadlamnieznaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie. Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.
Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
Aha. Tak głupio pomyślałam, że Ty jesteś przeciwko aborcji. Ot, pomyliłam się. W takim razie ta dyskusja powinna być w innym temacie... Jakimś takim: Potrupachdo celu? Jeśli tak, to kiedy?
Oczywiście, że jestem przeciw aborcji. Jednak, jakwiadomo dokonane aborcje, z których pozyskano komórki miały miejsce przed kilkoma dekadami i dokonano zostały nie dlatego, że była potrzebna linia komórkowa. Czyli wyprodukowanie pierwszej partii szczepionek, nie miało bezpośredniego związku z aborcją. W omawianym przypadku stosujemy - w ramach katolickiej etyki - zasadę podwójnego skutku.
Jak wiadomo- ja, Klarcia wiem. A Wy też tak musicie wiedzieć. Jeśli uważacie inaczej, to jesteście w błędzie. Będę sobie tak tkwiła w tym przeświadczeniu, bo tak podaje interia.pl
Chyba nie przeczytałaś tego co napisałam. 27 dzieci zginęło, żeby pozyskać tę linię komórkową. Oczywistym jest, że nikt nie powie, że zabito dziecko dla szczepionki. Przysłoń dobrze klapki na oczach, żeby nie było prześwitów.
Po pierwsze - mówimy nie o wszystkich szczepionkach, a tylko o trzech: przeciwko różyczce (dostępnej jako szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce), ospie wietrznej i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A .
Po drugie - szczepionki, o których mowa, powstały z wykorzystaniem dwóch linii komórkowych, czyli komórek pochodzących z hodowli namnażających się w laboratorium komórek, pochodzących z ludzkich komórek zarodkowych, wykorzystywanych do hodowli wirusów szczepionkowych. Aborcja miała miejsce w latach sześćdziesiątych i była dokonana z przyczyn pozamedycznych, nie została więc dokonana w celu pobrania komórek płodów.
„Zamiast poddać zarodek standardowej utylizacji (spaleniu) z komórek tego zarodka wyprowadzono diploidalną linię komórek, której obecnie używa się do produkcji szczepionki. Proces pozyskania linii komórek z komórek zarodka, który i tak byłby usunięty (wyrok sądu) jest analogiczny do pobrania organów od zmarłego i nie ma nic wspólnego z wykonaniem aborcji. ”
Obecne szczepionkipowstają tylko na bazie linii komórek pobranych w latach sześćdziesiątych. Do ich produkcji nie używa się już abortowanych płodów.
Jest piramidalną bzdurą twierdzenie, że do wyprodukowania szczepionki przeciw Covid-19 zostaną użyte komórki zamordowanych podczas aborcji maleństw. Jeżeli już, to zostanie użyta baza komórek pobranych w latach 60.
Nie ma tutaj szczepionek, natematktórychdyskutujemy. Moim zdaniem - spokojnie można by było ww szczepionki sobie odpuścić - w czasach mojego dzieciństwa, nie byliśmy przeciw ww szczepieni. Zagrożeniem śmiertelnym były: ospa prawdziwa, polio i tężec.
No widzisz Klarcia. To jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj. Przeciwko polio doustne było OPV. I było nieetyczne. Chłopczyk miał 14 tygodni. Całkiem spory... Z płuc ta szczepionka przeciwko polio. Z resztą, czy to ma znaczenie, że spory, czy mały? Dla mnie dziecko to dziecko. Dla Ciebie jaki jest tydzień ciąży akceptowalny na aborcję? Matka zgodziła się z "przyczyn psychiatrycznych". Chcesz, to dodaj teorię, że nie chciała dziecka. Pomordujmy się nawzajem. Sąsiadów może? A nie. Nienarodzone łatwiej, bo nie słychać jak płacze.
Teraz jest etyczna IPV w postaci zastrzyku.
Dobra. Mam dość. Ty i tak będziesz dalej bić pianę, że dzięki temu dziecku przeżyły miliony... szkoda, że to dziecko nie miało wyboru, czy chce oddawać życie z miliony.
Ja jestem zwolennikiem opcji: "nie po trupach". Nawet, jeśli miałoby to przynieść dobre rezultaty. Czym ja jestem lepsza od tego dziecka, by mu życie odbierać? A Ty? W czym jesteś lepsza?
Szczepionka przeciw polio nie była produkowana na bazie tych komórek. Jeżeli masz inną wiedzę, proszę podaj jej źródło, ale naukowe, a nie tezy głoszone przez oszołomów.
Dowiedziałam się już, czym różni się szczepionka doustna od tej w zastrzyku. Doustna - zawiera osłabioną wersję szczepu żywego wirusa polio, działaniem ubocznym może być porażenie mięśniowe. W zastrzyku - zawiera szczepy zabitych wirusów.
A co ma być w adresie strony internetowej, czego sobie życzy, żeby było "rzetelne" a nie dla oszołomów?
TVN? Onet? Deutsche Bahn...??? Kretynizm...
Wrzucasz pierdy i podajesz, że "wiadomo". Zapytałabyś grzecznie, to bym Ci znalazła, ale już mi się nie chce. I tak będziesz pisać, że "wiadomo". I trudno. Dziecko umarło. Miejmy z tego jakąś korzyść. Jakie to ma dla Ciebie znaczenie, że teraz w kalendarzu szczepień jest etyczna na polio, a nie nieetyczna? Jakie? Przecież "wiadomo", że nie mordowali specjalnie.
Teraz też nie mordują specjalnie... (!?)
Było Minęło.
Jedziemy dalej.
I skorzystajmy od razu.
A reszta to oszołomy.
Ups... Ale byłaby wtopa gdyby się okazało, że można znaleźć jakieś dane z ministerstwa o OPV na polio.... A co tam! I tak "wiadomo", że ta aborcja nie była "specjalnie".
@Klarcia nie jedno dziecko. 40! (A przynajmniej 27). Ile żyć dla milionów?
Podkreślam - mówimy o linii komórkowej, czyli hodowanych w laboratoriach kulturach namnażających się komórek, pochodzących od komórek pobranych w latach 60, z abortowanych płodów.
Niezależnie od tego, czy pobrano by wtedy te komórki, czy nie i tak dzieci te zostały by zabite.
Nie pobiera się już komórek od poronionych płodów, bo nie zachodzi taka potrzeba, a aborcje nadal są wykonywane i ten niecny proceder jeszcze długo nie ustanie.
Komentarz
Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.
Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
Czy szczepionki pochodzą z abortowanych płodów?
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/czy-szczepionki-pochodza-z-abortowanych-plodow-aa-nnNQ-WRkX-PspA.html"mówimy nie o wszystkich szczepionkach, a tylko o trzech: przeciwko różyczce (dostępnej jako szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce), ospie wietrznej i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A (WZW A) "
Nie ma tutaj szczepionek, na temat których dyskutujemy.
Moim zdaniem - spokojnie można by było ww szczepionki sobie odpuścić - w czasach mojego dzieciństwa, nie byliśmy przeciw ww szczepieni.
Zagrożeniem śmiertelnym były: ospa prawdziwa, polio i tężec.
Tak głupio pomyślałam, że Ty jesteś przeciwko aborcji.
Ot, pomyliłam się.
W takim razie ta dyskusja powinna być w innym temacie... Jakimś takim:
Po trupach do celu? Jeśli tak, to kiedy?
Chłopczyk miał 14 tygodni. Całkiem spory...
Z płuc ta szczepionka przeciwko polio.
Z resztą, czy to ma znaczenie, że spory, czy mały?
Dla mnie dziecko to dziecko. Dla Ciebie jaki jest tydzień ciąży akceptowalny na aborcję?
Matka zgodziła się z "przyczyn psychiatrycznych". Chcesz, to dodaj teorię, że nie chciała dziecka. Pomordujmy się nawzajem. Sąsiadów może? A nie. Nienarodzone łatwiej, bo nie słychać jak płacze.
Teraz jest etyczna IPV w postaci zastrzyku.
Dobra. Mam dość. Ty i tak będziesz dalej bić pianę, że dzięki temu dziecku przeżyły miliony... szkoda, że to dziecko nie miało wyboru, czy chce oddawać życie z miliony.
Ja jestem zwolennikiem opcji: "nie po trupach".
Nawet, jeśli miałoby to przynieść dobre rezultaty.
Czym ja jestem lepsza od tego dziecka, by mu życie odbierać? A Ty? W czym jesteś lepsza?
Ale widzę, że stosujesz zasadę "nie wiem, to się wypowiem".
Można wmawiać, że się nie da.
Można też nadal mordować dzieci, żeby stworzyć szczepionkę na COVID
Może jakieś społeczne protesty czy inicjatywy medyczne coś by dały, może kiedyś to się zmieni.
Uzyskany dzięki temu wirus hodowano dalej na linii
(A przynajmniej 27).
Ile żyć dla milionów?
Cóż, że ludzie wydawać by się mogło katolicy, przeciwni aborcji (np. Klarcia) nie widzą problemu. Cóż, że znajomi katolicy (też lekarze)- nadal uważają, że wszystkie szczepionki są słuszne, bo tak zalecają.
Są ludzie, którzy widzą w tym zło i nie chcieliby szczepić tym co nieetyczne, ale boją się aparatu jakim jest sanepid, sądy itd.
Ale wkurza mnie ignorancja prezentowana przez ludzi typu Klarcia: nie wiem, ale się wypowiem.
Oczywiście, że jestem przeciw aborcji.
Jednak, jak wiadomo dokonane aborcje, z których pozyskano komórki miały miejsce przed kilkoma dekadami i dokonano zostały nie dlatego, że była potrzebna linia komórkowa. Czyli wyprodukowanie pierwszej partii szczepionek, nie miało bezpośredniego związku z aborcją.
W omawianym przypadku stosujemy - w ramach katolickiej etyki - zasadę podwójnego skutku.
Szczepionka przeciw polio nie była produkowana na bazie tych komórek. Jeżeli masz inną wiedzę, proszę podaj jej źródło, ale naukowe, a nie tezy głoszone przez oszołomów.
Dowiedziałam się już, czym różni się szczepionka doustna od tej w zastrzyku.
Doustna - zawiera osłabioną wersję szczepu żywego wirusa polio, działaniem ubocznym może być porażenie mięśniowe.
W zastrzyku - zawiera szczepy zabitych wirusów.
Jak wiadomo- ja, Klarcia wiem.
A Wy też tak musicie wiedzieć.
Jeśli uważacie inaczej, to jesteście w błędzie.
Będę sobie tak tkwiła w tym przeświadczeniu, bo tak podaje interia.pl
Chyba nie przeczytałaś tego co napisałam.
27 dzieci zginęło, żeby pozyskać tę linię komórkową. Oczywistym jest, że nikt nie powie, że zabito dziecko dla szczepionki.
Przysłoń dobrze klapki na oczach, żeby nie było prześwitów.
Bo tak wiadomo...
Po pierwsze - mówimy nie o wszystkich szczepionkach, a tylko o trzech: przeciwko różyczce (dostępnej jako szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce), ospie wietrznej i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A .
Aborcja miała miejsce w latach sześćdziesiątych i była dokonana z przyczyn pozamedycznych, nie została więc dokonana w celu pobrania komórek płodów.
„Zamiast poddać zarodek standardowej utylizacji (spaleniu) z komórek tego zarodka wyprowadzono diploidalną linię komórek, której obecnie używa się do produkcji szczepionki. Proces pozyskania linii komórek z komórek zarodka, który i tak byłby usunięty (wyrok sądu) jest analogiczny do pobrania organów od zmarłego i nie ma nic wspólnego z wykonaniem aborcji. ”
Obecne szczepionki powstają tylko na bazie linii komórek pobranych w latach sześćdziesiątych. Do ich produkcji nie używa się już abortowanych płodów.
Jest piramidalną bzdurą twierdzenie, że do wyprodukowania szczepionki przeciw Covid-19 zostaną użyte komórki zamordowanych podczas aborcji maleństw.
Jeżeli już, to zostanie użyta baza komórek pobranych w latach 60.
TVN? Onet? Deutsche Bahn...???
Kretynizm...
Wrzucasz pierdy i podajesz, że "wiadomo".
Zapytałabyś grzecznie, to bym Ci znalazła, ale już mi się nie chce. I tak będziesz pisać, że "wiadomo".
I trudno. Dziecko umarło. Miejmy z tego jakąś korzyść.
Jakie to ma dla Ciebie znaczenie, że teraz w kalendarzu szczepień jest etyczna na polio, a nie nieetyczna? Jakie? Przecież "wiadomo", że nie mordowali specjalnie.
Teraz też nie mordują specjalnie... (!?)
Było Minęło.
Jedziemy dalej.
I skorzystajmy od razu.
A reszta to oszołomy.
Ups... Ale byłaby wtopa gdyby się okazało, że można znaleźć jakieś dane z ministerstwa o OPV na polio.... A co tam! I tak "wiadomo", że ta aborcja nie była "specjalnie".