@asiao, to co napisałaś pasuje tak samo do rodzica jedynaka jak i rodzica więcej niż jednego dziecka. Przecież rodzice dwójki, trójki i więcej też chcą zapewnić swoim dzieciom wszystko co niezbędne czas, uwagę, skupienie. Różnica polega na zakresie, w jakim to realizują. Nie wiem czemu uważasz, że to rodzic jedynaka, który może cały czas przeznaczyć na jedno dziecko miałby być bardziej sfrustrowany od rodzica, który musi w tym samym czasie zaspokoić te niezbędne potrzeby dwójki, trójki i więcej dzieci?
@Beta Ja nie twierdze, ze model z jednym dzieckiem to coś idealnego. Bywa, ze jest słabo. Ale wiem, ze raz jest tak, raz tak. Wielodzietność ma wiele zalet, ale nie lubie obniżania wartości innych ludzi, bo wychowali się tak a nie inaczej, czego Ty nie robisz a niektórzy tak.
@Turturek Ja rozumiem co znaczy „łatwiej”. Nie każdy jedynak ma rodzicow natychmiast, ja w sumie po latach mam dobrze, ze zadzwonie, to rodzice odbiorą, przyjadą to pomogą. W dziecinstwie tez byłam przylepiona do taty, ale nie był to czas idealny. Jedynacy czy osoby z rodzeństwem są ROZNI. Jedynakiem był Jezus. A tez znowu byli wspaniali ludzie mający kilkoro rodzeństwa. To jest sprawa oczywista.
@paulaarose jesteś na forum wielodzietnych, są tu ludzie, którzy wybrali posiadanie licznej rodziny. Pewnie dlatego, że uważają, że taka jest lepsza dla nich i dla potencjalnych dzieci. O czym chcesz dyskutować?
@asiao, to co napisałaś pasuje tak samo do rodzica jedynaka jak i rodzica więcej niż jednego dziecka. Przecież rodzice dwójki, trójki i więcej też chcą zapewnić swoim dzieciom wszystko co niezbędne czas, uwagę, skupienie. Różnica polega na zakresie, w jakim to realizują. Nie wiem czemu uważasz, że to rodzic jedynaka, który może cały czas przeznaczyć na jedno dziecko miałby być bardziej sfrustrowany od rodzica, który musi w tym samym czasie zaspokoić te niezbędne potrzeby dwójki, trójki i więcej dzieci?
Bo to utopia, że da się to wszystko zaspokoic. Człowiek rozwija się przez doświadczanie.. wielosc relacji w rodzinie wzmacnia ten rozwój. Relacja rodzic dziecko..rodzeństwo, wujki, ciocie, przyjaciele to wszystko nas rozwija i wzmacnia. Zakładając, że mając jedno dziecko I czas tylko na to jedno dziecko I na zaspokojenie mu każdej potrzebny jest utopią.
Nikomu nie trzeba tłumaczyć oczywistości, że ludzie są różni, rodziny są różne, że różnie się w życiu układa... myślę, że wszyscy to wiedzą Nikt nie obniża wartości jedynaków, po prostu ludzie podjęli wybory, które uważają za słuszne. Czasem pojawi się jakiś skrót myślowy albo nietrafne porównanie, ale clue jest gdzie indziej. Błagam, przestań wciskać swoją politpoprawnosc, że nic nie można powiedzieć ani pomyśleć, bo się kogoś urazi, bo się ktoś jakoś poczuje. Oczywiście, że każdy uważa, że jego wybory są najlepsze, przecież wybrałby inaczej, gdyby myślał co innego.
Nie da się przewidzieć jak będzie. Czy rodzeństwo będzie się wspierać czy nienawidzieć .można się dowiedzieć od czego zależy, że jedni ludzie się wpierają w dorosłości a inni nie chcą się znać i starać się wyeliminować błędy wychowawcze.. Nie da się przewidzieć czy zawsze będę szczupła i zdrowa czy jednak będę musiała wprowadzić dietę, poćwiczyć czy wogole zmienić sposób odżywiania, żeby zachować zdrowie
I przy jedynaku i przy kilkorgu dzieci są ryzyka. Jestem wielo, bo chciałam, ale patrząc na dzieci zdaje sobie sprawę też z wad. Jak ocenią dzieci będzie widać gdy założą swoje rodziny i ile dzieci w nich będzie.
@M_Monia, Ty lubisz statystyki. Trafiłaś gdzieś na statystyki powielania liczby dzieci w zależności od tego w jakiej rodzinie się wychowywało?
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, obecnie rodzic musi zaspakajać potrzeby, o których kilkanaście lat temu nikomu nawet się nie śniło. A z drugiej strony w normalnie funkcjonującej rodzinie dzieci zwykle nie mają poczucia, że czegoś im szczególnie brakuje. (A potem idą do psychologa i okazuje się , jak wielu rzeczy A co do miss- pytanie, czy wybieramy osobę naturalnie piękną, czy dopuszczamy kogoś, kto poprawił sobie biust, nos, pupę i usta, odessal tłuszcz z brzucha i jeszcze dosztukował włosy? Mi się zawsze wydawało, że to pierwsze, ale w nowych czasach najwyraźniej już nie.
@paulaarose jesteś na forum wielodzietnych, są tu ludzie, którzy wybrali posiadanie licznej rodziny. Pewnie dlatego, że uważają, że taka jest lepsza dla nich i dla potencjalnych dzieci. O czym chcesz dyskutować?
Nie ma w tym nic złego, tylko nie rozumiem czemu są ludzie, którzy maja potrzebę uważać, ze jak coś jest inne to jest słabsze. Wybór rodziny wielodzietnej jest takim samym wyborem jak posiadanie jednego dziecka. Ktoś tyle chciał to ma. I nawet mi nie chodzi o was, ale już się naczytałam na katolickich stronach i nasłuchałam wypowiedzi, ze jedyny słuszny model to rodzina wielodzietna a te mniejsze unikają pana Boga. To jest model piękny, wymagający, rodzeństwo się wspiera, ale są blaski i cienie. A tacy Terlikowscy czy niektórzy księża musieli udowadniać, ze to co oni uważają za słuszne, słuszne jest.
@malagala Dyskutować można o wszystkim. Tylko mam wrażenie, ze nieraz brakuje zrozumienia drugiej strony i tolerancji. Gdybyśmy wszyscy byli bardziej na siebie otwarci, w tym ja czy inni ludzie, katolicy, swiat byłby piękniejszy. Wasz wybór posiadania kilkorga dzieci jest fajny, ale tak samo nic złego nie robią ludzie, którzy takiego wyboru nie chcieli.
Naprawdę myślisz ze nie ma już nikogo, kto szczerze, najpewniej z egoistycznych potrzeb nie będzie chciał miec dziecka? I nie chodzi mi o to, ze posiadanie dziecka jest egoistyczne, ale są ludzie którzy dlatego maja dzieci i chcą miec, aby były ich, słodkie, malutkie. Myślisz, ze tacy ludzie zniknęli? Dzietność była jest i będzie.
@asiao, sa potrzeby, które zaspokoić powinen rodzic.
Są. Ludzie jednak nie są w stanie zaspokoic wszystkich potrzeb z różnych względów. Często z powodu, że wogole nie zauważyli potrzeby. Są też takie potrzeby których zaspakajania wogole nie powinniśmy sobie narzucać dla przyszłego dobra dziecka i swojego. Rozeznawać trzeba przez całe życie.
@paulaarose jesteś na forum wielodzietnych, są tu ludzie, którzy wybrali posiadanie licznej rodziny. Pewnie dlatego, że uważają, że taka jest lepsza dla nich i dla potencjalnych dzieci. O czym chcesz dyskutować?
Nie ma w tym nic złego, tylko nie rozumiem czemu są ludzie, którzy maja potrzebę uważać, ze jak coś jest inne to jest słabsze. Wybór rodziny wielodzietnej jest takim samym wyborem jak posiadanie jednego dziecka. Ktoś tyle chciał to ma. I nawet mi nie chodzi o was, ale już się naczytałam na katolickich stronach i nasłuchałam wypowiedzi, ze jedyny słuszny model to rodzina wielodzietna a te mniejsze unikają pana Boga. To jest model piękny, wymagający, rodzeństwo się wspiera, ale są blaski i cienie. A tacy Terlikowscy czy niektórzy księża musieli udowadniać, ze to co oni uważają za słuszne, słuszne jest.
Bo jest dobro i zło i nie trzeba od nowa definiować
@Beta tak z ciekawości, bez żadnych podtekstów. Po prostu to jest ciekawe. Dlaczego sama nie wybrałaś modelu rodziny 2 plus 1?
Bo chciałam mieć tyle dzieci ile mam. I drugi raz też bym taki model wybrała. Ale go nie idealizuję, wiem, że są obszary, które są zaniedbywane przez to, że dzieci jest więcej niż 1.
@asiao Nie widzę jakiegoś nowego definiowania. Swiat nie jest czarnobialy tylko ma odcienie szarości i naprawdę porównywanie dobra i zła do ilości dzieci jest lekko niezrozumiałe dla mnie, ale rozumiem, ze są osoby, które inaczej postrzegają pewne rzeczy.
@M_Monia Nie to nie jest tak, ze jedynak zawsze jest bardziej zadbany niż 2 dzieci. 2 dzieci dla mnie to model zwyczajny, konkretny, gdzie jest duża szansa na wychowanie porządnych ludzi. Tak samo z jednym i z dziesięciorgiem. Dwójka natomiast wydaje mi się być taka najbardziej zwyczajna.
@M_Monia Jak się jest dzieckiem to wiadomo, ze jest potrzebny kontakt z innymi dziećmi. Rodzeństwo to ogolnie fajna sprawa, moi rodzice nie chcieliby być jedynakami, tak samo jak moi kuzyni. Ale sami niektórzy maja po jednym dziecku i cieszą się z tych dzieci. W dziecinstwie kontakt z innymi dziećmi to mus. Potem jak człowiek staje się dorosły to docenia, ze są ci rodzice, nawet jak nie ma rodzeństwa. A ci, którzy maja rodzeństwo, doceniają, ze brat i siostra są dla nich bardzo ważni.
@asiao Nie widzę jakiegoś nowego definiowania. Swiat nie jest czarnobialy tylko ma odcienie szarości i naprawdę porównywanie dobra i zła do ilości dzieci jest lekko niezrozumiałe dla mnie, ale rozumiem, ze są osoby, które inaczej postrzegają pewne rzeczy.
@M_Monia Nie to nie jest tak, ze jedynak zawsze jest bardziej zadbany niż 2 dzieci. 2 dzieci dla mnie to model zwyczajny, konkretny, gdzie jest duża szansa na wychowanie porządnych ludzi. Tak samo z jednym i z dziesięciorgiem. Dwójka natomiast wydaje mi się być taka najbardziej zwyczajna.
Im wcześniej nabędzie się świadomość bytu tym szybciej życie staje się prostrze
@asiao Zycie nigdy nie jest proste. A jedynym celem katolika jest ewangelizacja. A to czy ma dzieci czy nie ma, czy ma jedno czy pięcioro to kwestia wyboru i preferencji.
@asiao Kiedyś od katolickiego księdza usłyszałam, ze jedynym celem Kościoła jest ewangelizacja. No i pewnie tez zbawienie. Reszta to tylko droga, ja tak myśle.
@paulaarose jesteś na forum wielodzietnych, są tu ludzie, którzy wybrali posiadanie licznej rodziny. Pewnie dlatego, że uważają, że taka jest lepsza dla nich i dla potencjalnych dzieci. O czym chcesz dyskutować?
Nie ma w tym nic złego, tylko nie rozumiem czemu są ludzie, którzy maja potrzebę uważać, ze jak coś jest inne to jest słabsze. Wybór rodziny wielodzietnej jest takim samym wyborem jak posiadanie jednego dziecka. Ktoś tyle chciał to ma. I nawet mi nie chodzi o was, ale już się naczytałam na katolickich stronach i nasłuchałam wypowiedzi, ze jedyny słuszny model to rodzina wielodzietna a te mniejsze unikają pana Boga. To jest model piękny, wymagający, rodzeństwo się wspiera, ale są blaski i cienie. A tacy Terlikowscy czy niektórzy księża musieli udowadniać, ze to co oni uważają za słuszne, słuszne jest.
To zapytaj tych ludzi, tych księży i Terlikowskich, dlaczego uważają, że wielo to jedyny słuszny model, i o co chodzi z tym unikaniem Pana Boga. Przyszłaś tu marudzić, że ktoś coś napisał na innej stronie? Poskarżyć się, że człowiek, który żyje 2 albo 3 razy dłużej niż Ty, kilkoro dzieci już wychował albo wyspowiadał tysiące, mówi coś publicznie na jakiś temat?
Ja się z tym nie zgadzam ale dzięki za odp. Tzn z tym że jedynak jest bardziej zadbany niż 2 dzieci. Może gdy tych dzieci jest dużo to może tak ale przy 2 dzieci jakoś wydaje mi się to aż dziwne.
Jedynak ma większe szanse, że mając jakiś talent rodzice będą mieli czas i środki, by on mógł się rozwijać. I podobnie mając jakieś problemy ma większą szansę, że będzie w pełni zaopiekowany.
Komentarz
Człowiek rozwija się przez doświadczanie.. wielosc relacji w rodzinie wzmacnia ten rozwój.
Relacja rodzic dziecko..rodzeństwo, wujki, ciocie, przyjaciele to wszystko nas rozwija i wzmacnia.
Zakładając, że mając jedno dziecko I czas tylko na to jedno dziecko I na zaspokojenie mu każdej potrzebny jest utopią.
Nikt nie obniża wartości jedynaków, po prostu ludzie podjęli wybory, które uważają za słuszne. Czasem pojawi się jakiś skrót myślowy albo nietrafne porównanie, ale clue jest gdzie indziej. Błagam, przestań wciskać swoją politpoprawnosc, że nic nie można powiedzieć ani pomyśleć, bo się kogoś urazi, bo się ktoś jakoś poczuje.
Oczywiście, że każdy uważa, że jego wybory są najlepsze, przecież wybrałby inaczej, gdyby myślał co innego.
Dzięki że to napisałaś. Ja się strasznie mecze czytając te wpisy. Staram się unikać...ale nie zawsze się udaje
Czy rodzeństwo będzie się wspierać czy nienawidzieć
.można się dowiedzieć od czego zależy, że jedni ludzie się wpierają w dorosłości a inni nie chcą się znać i starać się wyeliminować błędy wychowawcze..
Nie da się przewidzieć czy zawsze będę szczupła i zdrowa czy jednak będę musiała wprowadzić dietę, poćwiczyć czy wogole zmienić sposób odżywiania, żeby zachować zdrowie
@M_Monia, Ty lubisz statystyki. Trafiłaś gdzieś na statystyki powielania liczby dzieci w zależności od tego w jakiej rodzinie się wychowywało?
Na tym polega naturalny porządek
A co do miss- pytanie, czy wybieramy osobę naturalnie piękną, czy dopuszczamy kogoś, kto poprawił sobie biust, nos, pupę i usta, odessal tłuszcz z brzucha i jeszcze dosztukował włosy? Mi się zawsze wydawało, że to pierwsze, ale w nowych czasach najwyraźniej już nie.
@M_Monia Nie to nie jest tak, ze jedynak zawsze jest bardziej zadbany niż 2 dzieci. 2 dzieci dla mnie to model zwyczajny, konkretny, gdzie jest duża szansa na wychowanie porządnych ludzi. Tak samo z jednym i z dziesięciorgiem. Dwójka natomiast wydaje mi się być taka najbardziej zwyczajna.
Jedynak ma większe szanse, że mając jakiś talent rodzice będą mieli czas i środki, by on mógł się rozwijać.
I podobnie mając jakieś problemy ma większą szansę, że będzie w pełni zaopiekowany.