Mój rosół-do garnka z zimną wodą wkładam surowe mięso (lubię wołowo-drobiowy),jeśli mam to także podroby-po sztuce(kurzęce),ziele angielskie,czarny pieprz i liść laurowy,na palnik.Po zagotowaniu zmniejszam na minimum,ma delikatnie bulgotać,NIGDY nie zdejmuję szumowin! I w kolejności dodaję marchewki,pietruszkę,por,seler.Cebulę przypalam.Lubczyk gałązkę i obowiązkowo koper świeży a w zimie z zamrażarki.No i solę chwilę przed wyłączeniem czyli na samym końcu.Jadłam rosół z: ryżem u dalekiej cioci w Ostrowcu,z ziemniakami jak mama była w pracy na popołudnie i gotował tata (bardzo ciekawe połączenie,smaczne),z makaronami różnych form (nitki,gwiazdki),z makaronem własnej roboty (mąż robi tą pychotę w naszym domu),z kaszą manną. Strasznie mnie na rosołek naszło,pewnie będzie w sobotę na obiad ku uciesze reszty rodziny bo u mnie każdy rosół lubi.
E.milia, raz czy dwa mroziłam, ale teraz rodzina wielka, zjada na pniu albo dwóch pniach. Tak, pod inną zupę często. Mam takie dzieci, co rosół wolą na talerzu "pomcentratem" zepsuć.
No nie wierzyłam własnym oczom, jak to przeczytałam. Przychylam się do przedmówczyni. Dopóki nie zje garnka na sypko bez soli, nie mamy o czym gadać. A co do rosołu - mrozicie rosół? Albo stosujecie go jako bazę pod inną zupę, typu ogórkowa?
Ja i moja starsza córa dzis na kolację zjadłyśmy po miseczce jaglanki bez soli.Tylko z cukrem i to odrobinką cukru bo młoda słodzić nie powinna za bardzo.
A robiła któraś rosół na jarzynce solonej z przepisów na przetwory? Czy oprócz tej jarzynki dodawać luzem marchewkę itp, czy niekoniecznie?
Ja robilam. do klasycznego rosolu mi ta jarzynka nie podchodzi, ma w swoim skladzie takie warzywa, ktore mi tam nie pasuja - pomidor i kalafior. daje to nierosolowy smak IMHO..
spotkałam się z opinią że prawdziwy rosół to ten z ziemniakami, moja mina była co najmniej lekko zaskoczona :O rosół z ziemniakami?! fuj! never! tylko z nitkami! na to moja koleżanka 'z nitkami? o nie! ja lubię tylko ze świderkami! tak się je u nas!'
Ja zrobiłam kilka dni temu pierwszy raz jaglankę z papryką i żółtym serem ale średnio nam o smakowało. Gdyby nie fakt, ze to takie zdrowe, to raczej bym nie powtórzyła.
Ja właśnie mam pytanie w tym temacie wiec się "podepnę". Zrobilam właśnie dżem z czerwonych pomidorów, na slodko. I teraz pytanie moje: Jak to jeść? Tzn z czym? Do mięsa to to chyba za słodkie (robiłam z przepisu Lidla) a do chleba to tak średnio pasuje więc do czego ten dżem podawać? Wielkie dziękuję za odpowiedzi.
Kupilam kiedys dzem pomidorowy w Anglii i myslalam, ze do mies bedzie (bo czesto jemy brusznice (?) z indykiem/kurczakiem, albo do pieczonych serow plesniowych), ale ten byl rzeczywiscie za slodki. W koncu poszedl do nalesnikow, pewnie mozna jak inne dzemy na chleb smarowac.
Ja właśnie mam pytanie w tym temacie wiec się "podepnę". Zrobilam właśnie dżem z czerwonych pomidorów, na slodko. I teraz pytanie moje: Jak to jeść? Tzn z czym? Do mięsa to to chyba za słodkie (robiłam z przepisu Lidla) a do chleba to tak średnio pasuje więc do czego ten dżem podawać? Wielkie dziękuję za odpowiedzi.
To się nazywa tytan pracy. Zrobiła dla idei zagospaodarowania a teraz zagwozdka
Czy macie sprawdzony przepis na zupe z zielonej soczewicy ?. Być może już był podawany ale nie wiem gdzie. Z góry dziekuję.
Ja robię szybką zupkę-soczewicę zalewam wrzątkiem,gotuję ok.20 minut,potem dodaję przecier pomidorowy (może być koncentrat),pomidory świeże w sezonie albo ze słoika poza sezonem,pokrojona marchewkę,obowiązkowo czosnek,gotuję póki marchewka nie zmięknie (ok.10 minut jeszcze),na koniec można dodać serek topiony-jeśli ktoś lubi,ja wolę bez.Przyprawić i jeść.
Ponadto - poprawcie, jeśli się mylę - rosół gotuje się od zimnej wody. Kiedy zaczyna wrzeć, zbiera się szumowinę.
@katarzynamarta, jak wkłada się mięso do wrzątku, to białko bardzo szybko się ścina i smak pozostaje w mieśie i tak fajnie już się nie wydobywa na zewnątrz, bo zupy (dlatego powiedzmy kotlety wrzucamy na gorący tłuszcz - żeby białko właśnie szybko się ścięło i aromat został w mięsie). Nie o to chodzi, że jak dajesz do ciepłej wody to rosół nie wyjdzie, ale jak włożysz do zimnej to po prostu wyjdzie trochę aromatyczniejszy.
Jeśli chodzi o mięso, to u mnie najczęściej zapiekanka - do naczynia żaroodpornego ryż, na to podsmażone mięsko, na to ketchup albo jakiś sos, pomidor pokrojony w plastry, jajko na twardo pokrojone w plastry, jakie warzywa jeszcze tam mam pod ręką i zasypane serem. I do piekarnika:)
dziękuję za wszystkie rady - rosół wyszedł przepyszny:):):)
poradźcie mi teraz jak zrobić dobrą potrawkę z kurczaka i jak zagospodarować warzywa z rosołu:):):)
Najprostsza potrawka z kurczaka:
Zeszklić posiekaną drobno cebulkę na masełku z oliwą (względnie może być jakiś olej), dorzucić pokrojonego w kostkę kurczaka, podsmażyć, posolić popieprzyć, podlać wodą (tak by przykryła mięsko) i dusić pod przykryciem aż zmięknie. Jak zmięknie podbić śmietaną z odrobiną mąki i posypać sporą ilością świeżej natki pietruszki (jak ktoś nie lubi nie jest obowiązkowa). My tą potrawkę jemy z ryżem. Świetnie do niej pasują buraczki z papryką
jukaa, weźże idź z tą potrawką po kaszubsku, :-& Perwersyjna potrawa, fuuuujjj... Znam ją jeszcze w wersji z agrestem :-& Jadłam kilka razy. Za każdym razem gorzej smakuje.
ugotowane ziemniaki przecisnąć przez praskę - ja ugotowałam chyba z 1,5 - 2kg do tego dałam jajko, mąkę pszenną na oko (pewnie z 1,5 -2 szklanki, ziemniaczanej ok 5 łyżek, zagniotłam z pomocą dzieci - jak się klei dodać mąki jeszcze, uformowałam wałek , potem można kroić placuszki lub spłaszczac kulki ciasta, w to pół śliwki, zakleić, zrobić kulkę i na posolona gorącą wodę do wypłynięcia. Podawać ze śmiataną i cukrem lub z bułką tartą i małem
Komentarz
Ja robilam. do klasycznego rosolu mi ta jarzynka nie podchodzi, ma w swoim skladzie takie warzywa, ktore mi tam nie pasuja - pomidor i kalafior. daje to nierosolowy smak IMHO..
)
ugotowane ziemniaki przecisnąć przez praskę - ja ugotowałam chyba z 1,5 - 2kg do tego dałam jajko, mąkę pszenną na oko (pewnie z 1,5 -2 szklanki, ziemniaczanej ok 5 łyżek, zagniotłam z pomocą dzieci - jak się klei dodać mąki jeszcze, uformowałam wałek , potem można kroić placuszki lub spłaszczac kulki ciasta, w to pół śliwki, zakleić, zrobić kulkę i na posolona gorącą wodę do wypłynięcia. Podawać ze śmiataną i cukrem lub z bułką tartą i małem