zupelnie nie rozumiem facetow, ktorzy tylko na wyglad kobiety sie patrza, porownuja swoje zony z innymi... A duzo takich znam, niestety. No i te "rady": moze nie powinnas jesc dzisiaj ciasta? (i to potrafia przy nas, czyli gosciach powiedziec! :shocked:) Ale nie musze wszystkiego rozumiec
Ale facet ma dość prostą konstrukcję, jeżeli żona mu co dzień smędzi, że jest za gruba, że powinna się odchudzić i przejść na diecie, ale nie robi nic, obżera się ciastami, to może on po prostu łączy fakty...
[cite] Spioch:[/cite]faceci na laski patrzą pożądliwie, kobiety z zazdrością ...
Trochę w tym racji jest.
No ja zauważyłam tendencję odwrotną. Że jak facet przechodzi obok napakowanego gościa to od razu się prostuje. I te teksty np mojego męża: chciałabyś takiego, no nie?
Choć nie tylko u niego to spotkałam.
Ja na ładne kobiety patrzę z przyjemnością, a że każda w sumie ładna tylko nie każda potrafi to pokazać... cóż.
Niektóre potrafią z siebie zrobić naprawdę maszkarony, a wystarczy naprawdę niewiele. I wcale nie chodzi tu o figurę.
Miałam taką jedną pulchną koleżankę, która była zachwycająca. Potrafiła tak podkreślić swoje atuty w wyglądzie, że czasem oczu nie można było od niej oderwać. A nadwagę miała sporą.
Poza tym myślę że liczy się też to co psychologowie nazywają samoakceptacją. Jeśli lubię siebie, to dbam o siebie. Szanuję to ciało które dał mi Bóg. A że uczynił kobiety pięknymi to powinny dbać o to piękno a nie doszukiwać się w nim tylko wad.
[cite] wielorybek:[/cite]Dziś ładne=seksowne. Piękne = super seksowne (patrz okładki gazet dla kobiet)
Trudno znaleźć sukienkę choć trochę za kolano i bez dekoltu pokazującego choćby skrawek piersi.
To dziwne...widzę takich sukienek i spódnic pełno , a nie chodzę po jakiś wymyślnych sklepach. Szczególnie sporo takich jest w H&M i C&A.
[cite] Namor:[/cite]Dzisiejszą modę na wygląd młodego wysportowanego chłopca u kobiet wypromowali geje-pedofile. Należy się jej sprzeciwiać z całych sił.
A w czym się przejawia wygląd młodego wysportowanego chłopca? Chodzi o spodnie , koszule, t shirty ?
I jakbyś mógł przytoczyć jakieś przykłady tych gejów pedofilów co to wypromowali.
Też zwracam uwagę na inne kobiety, jeśli spodoba mi się jakiś ciuch albo fryzura. Można czasem coś ciekawego podpatrzeć
[cite] Anka:[/cite]Ale facet ma dość prostą konstrukcję, jeżeli żona mu co dzień smędzi, że jest za gruba, że powinna się odchudzić i przejść na diecie, ale nie robi nic, obżera się ciastami, to może on po prostu łączy fakty...
[cite] Anka:[/cite]Ale facet ma dość prostą konstrukcję, jeżeli żona mu co dzień smędzi, że jest za gruba, że powinna się odchudzić i przejść na diecie, ale nie robi nic, obżera się ciastami, to może on po prostu łączy fakty...
w rzeczy samej
wyciąga logiczne wnioski !
To może facet powinien się zastanowić nad sobą i swoim postępowaniem dlaczego żona popada w bulimię i nie potrafi albo boi się zadbać o swoje zdrowie oraz kondycję.
A może boi się, że jak będzie uprawiać sport to zacznie wyglądać jak ,,młody wysportowany chłopiec" i jacyś złośliwi ludzie nie dadzą jej żyć albo jej mężowi ?
[cite] Anka:[/cite]Ale facet ma dość prostą konstrukcję, jeżeli żona mu co dzień smędzi, że jest za gruba, że powinna się odchudzić i przejść na diecie, ale nie robi nic, obżera się ciastami, to może on po prostu łączy fakty...
w rzeczy samej
wyciąga logiczne wnioski !
To może facet powinien się zastanowić nad sobą i swoim postępowaniem dlaczego żona popada w bulimię i nie potrafi albo boi się zadbać o swoje zdrowie oraz kondycję.
A może boi się, że jak będzie uprawiać sport to zacznie wyglądać jak ,,młody wysportowany chłopiec" i jacyś złośliwi ludzie nie dadzą jej żyć albo jej mężowi ?
Dlaczego? Bo zamiast się zaakceptować w myśl zasady "lepiej dobrze zjeść niż byle komu się podobać" porównuje się z laskami i wpada w kompleksy.
a to nie jest przypadkiem tak, ze dla faceta wazne jest, czy jego ukochana chce dla niego ładnie wygladac i sie stara i robi wszysto w tym kierunku, a nie sam efekt per se? ja znam taką "instrukcje" faceta: nie bylby z kobietą, ktora by mu sie fizycznie nie podobala. a jak to jest już żona, to w ogóle nie ma o czym mówic. a jeszcze jak urodziła mu jego dzieci to już brak słów. No a w tym dochodzeniu do siebie po przytyciu/ciąży tez chodzi o to chyba, zeby facet widzial, ze kobieta dba o siebie, stara się, a nie zażera się słodyczami, bo wtedy dostaje komunikat - nie zalezy mi zeby sie tobie podobac - co on odczytuje jako: nie kocham cie.
EDIT: przepraszam za formę i brak polskich znaków, ale to tak na szybko było pisane...
Ale wszystko to łączy się znowu moim zdaniem z tematem kompleksów. A może tym, że wiele dziewczynek wychowywana jest tak, że tyle jesteś warta na ile podobasz się mężczyznom?
Ciągle szukają potwierdzenia w jego oczach, chcą żeby zaprzeczał. Chcą się podobać, ale nie mają tyle silnej woli by schudnąć zadbać o siebie, ale jest to dla nich ważne, chcą ta akceptację wymusić, chcą by facet zaprzeczał, więc jęczą, "ale jestem gruba, nieatrakcyjna, muszę schudnąć", a facet cóż zamiast zaprzeczać, to mówi: "ależ kochanie choć gruba dla mnie jesteś piękna", ona w ryk "czyli naprawdę uważasz, że jestem gruba?" Płącze, histeryzuje, mówi że przechodzi na dietę, a potem ciasteczko za ciasteczkiem, to co ten biedak ma powiedzieć, jest skołowany...
Kiedyś pod wpływem hormonów, 4 dni po porodzie zrobiłam histerię, że nie mieszczę się w jeansy sprzed, a musze natychmiast przejść się w okół domu, mąż zaproponował, żebym założyła.... SPODNIE CIĄŻOWE - ja w szał, że prędzej umrę niż po ciąży (trzeciej) będe chodziła w spodnaich ciążowych, że oznacza to, że uważa mnie za grubasa, jestem okropna itp, powiedziałam też, ze już nic slodkiego nie wezmę do ust. Potem mi trochę przeszło i po godz: buch ciasteczko, a mąz przeciez mówiłaś, że nie zjesz, więc ja znowu w ryk... Naprawdę był przerażony.
Wiem jednak, że są babki, które mają tak na co dzień, więc czasem mężczyznom trudno się dziwić.
Dokładnie to już lepsza całkiem długa - do kostek lub lekko za kolano ( jeśli sie wstydzisz przed ). Taka do pół łydki strasznie skraca i pogrubia nogi. No chyba, że ktoś ma same piszczele i skórę.
[cite] prowincjuszka:[/cite]Dokładnie to już lepsza całkiem długa - do kostek lub lekko za kolano ( jeśli sie wstydzisz przed ). Taka do pół łydki strasznie skraca i pogrubia nogi. No chyba, że ktoś ma same piszczele i skórę.
Uwierz mi, nikt w takich spódnicach dobrze nie wygląda...
ja już i długie i krótkie nosiłam , a teraz mam fazę na takie i tyle.
Nie lubię się sztywno trzymać tylko tego, w czym dobrze wyglądam. Mam chęć na żółty?zakładam. Mam ochotę ubrać się nie pod kolor?robię to. Cieszy mnie noszenie spódnic 3/4 ? kupuję sobie kilka.
ja jestem za spódnicami do pół łydki:bigsmile:
mam taką szytą z klinów i wygląda fajnie ( rozm.36/38)
a tak w ogóle to stwierdziłam, że na zimę chyba trzeba będzie uszyć spódnice u krawca
mam ulubiony fason, długość i nigdzie nie mogę takich znaleźć, a jak już coś podobnego odkryję to wcale nie jest to ciepła spódnica zimowa
Komentarz
Ale nie musze wszystkiego rozumiec
No ja zauważyłam tendencję odwrotną. Że jak facet przechodzi obok napakowanego gościa to od razu się prostuje. I te teksty np mojego męża: chciałabyś takiego, no nie?
Choć nie tylko u niego to spotkałam.
Ja na ładne kobiety patrzę z przyjemnością, a że każda w sumie ładna tylko nie każda potrafi to pokazać... cóż.
Niektóre potrafią z siebie zrobić naprawdę maszkarony, a wystarczy naprawdę niewiele. I wcale nie chodzi tu o figurę.
Miałam taką jedną pulchną koleżankę, która była zachwycająca. Potrafiła tak podkreślić swoje atuty w wyglądzie, że czasem oczu nie można było od niej oderwać. A nadwagę miała sporą.
Poza tym myślę że liczy się też to co psychologowie nazywają samoakceptacją. Jeśli lubię siebie, to dbam o siebie. Szanuję to ciało które dał mi Bóg. A że uczynił kobiety pięknymi to powinny dbać o to piękno a nie doszukiwać się w nim tylko wad.
To dziwne...widzę takich sukienek i spódnic pełno , a nie chodzę po jakiś wymyślnych sklepach. Szczególnie sporo takich jest w H&M i C&A.
A w czym się przejawia wygląd młodego wysportowanego chłopca? Chodzi o spodnie , koszule, t shirty ?
I jakbyś mógł przytoczyć jakieś przykłady tych gejów pedofilów co to wypromowali.
Też zwracam uwagę na inne kobiety, jeśli spodoba mi się jakiś ciuch albo fryzura. Można czasem coś ciekawego podpatrzeć
bo chłopy to zwrokowcy
w rzeczy samej
wyciąga logiczne wnioski !
To może facet powinien się zastanowić nad sobą i swoim postępowaniem dlaczego żona popada w bulimię i nie potrafi albo boi się zadbać o swoje zdrowie oraz kondycję.
A może boi się, że jak będzie uprawiać sport to zacznie wyglądać jak ,,młody wysportowany chłopiec" i jacyś złośliwi ludzie nie dadzą jej żyć albo jej mężowi ?
Dlaczego? Bo zamiast się zaakceptować w myśl zasady "lepiej dobrze zjeść niż byle komu się podobać" porównuje się z laskami i wpada w kompleksy.
EDIT: przepraszam za formę i brak polskich znaków, ale to tak na szybko było pisane...
Ale wszystko to łączy się znowu moim zdaniem z tematem kompleksów. A może tym, że wiele dziewczynek wychowywana jest tak, że tyle jesteś warta na ile podobasz się mężczyznom?
Ciągle szukają potwierdzenia w jego oczach, chcą żeby zaprzeczał. Chcą się podobać, ale nie mają tyle silnej woli by schudnąć zadbać o siebie, ale jest to dla nich ważne, chcą ta akceptację wymusić, chcą by facet zaprzeczał, więc jęczą, "ale jestem gruba, nieatrakcyjna, muszę schudnąć", a facet cóż zamiast zaprzeczać, to mówi: "ależ kochanie choć gruba dla mnie jesteś piękna", ona w ryk "czyli naprawdę uważasz, że jestem gruba?" Płącze, histeryzuje, mówi że przechodzi na dietę, a potem ciasteczko za ciasteczkiem, to co ten biedak ma powiedzieć, jest skołowany...
Kiedyś pod wpływem hormonów, 4 dni po porodzie zrobiłam histerię, że nie mieszczę się w jeansy sprzed, a musze natychmiast przejść się w okół domu, mąż zaproponował, żebym założyła.... SPODNIE CIĄŻOWE - ja w szał, że prędzej umrę niż po ciąży (trzeciej) będe chodziła w spodnaich ciążowych, że oznacza to, że uważa mnie za grubasa, jestem okropna itp, powiedziałam też, ze już nic slodkiego nie wezmę do ust. Potem mi trochę przeszło i po godz: buch ciasteczko, a mąz przeciez mówiłaś, że nie zjesz, więc ja znowu w ryk... Naprawdę był przerażony.
Wiem jednak, że są babki, które mają tak na co dzień, więc czasem mężczyznom trudno się dziwić.
Uwierz mi, nikt w takich spódnicach dobrze nie wygląda...
Nie lubię się sztywno trzymać tylko tego, w czym dobrze wyglądam. Mam chęć na żółty?zakładam. Mam ochotę ubrać się nie pod kolor?robię to. Cieszy mnie noszenie spódnic 3/4 ? kupuję sobie kilka.
mam taką szytą z klinów i wygląda fajnie ( rozm.36/38)
a tak w ogóle to stwierdziłam, że na zimę chyba trzeba będzie uszyć spódnice u krawca
mam ulubiony fason, długość i nigdzie nie mogę takich znaleźć, a jak już coś podobnego odkryję to wcale nie jest to ciepła spódnica zimowa
w firmowych sklepach z ubraniami wszystko w odcieniach ( przepraszam) sraczkowatych
czy u Was też tak jest?
nie cierpię tego koloru :en:
"trendi" nie jesteś ?!
fajnie napisałaś