Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kobiety nosicie spodnie?

1679111240

Komentarz

  • Geny, hormony, odżywianie, ruch- wszystko razem. Ja w ciąży tyję m-dzy 7 a 12 kg, najwiecej w pierwszej. Wiec po urodzeniu waze w dwa tyg tyle co przed. Niestety po trzecim dziecku tylko przez ok 3 lata byłam szczupła, pózniej coś się stało i utylam. Zachodzac w obecną ciążę wazylam min 6 kg za dużo (jestem drobna, wiec przy mojej budowie to sporo). Teraz chciałabym wrócić do wagi, nie tyle sprzed ciąży, bo to zrobię pewnie bardzo szybko (nadal prawie nie mam ciazowych ciuchów), ale min do wagi po trzeciej.

    Co do karmienia, to tym razem nie miało to wielkiego wpływu.
  • Ja sobie też obiecuję , że po tej ciąży bardziej zadbam o figurę . Jestem generalnie szczupła , ale między 4 a 5 ciążą nie zdołałam osiągnąc satysfakcjonującej sylwetki , zwłaszcza w obrębie brzucha. Ja tracę wagę dość łatwo , ale nie tak zaraz po porodzie - bo w czasie intensywnego karmienia mam po prostu wilczy apetyt.
  • Kerima ja do mojej tez nie... a szkoda... szkoda... chociaz moja po 3 ciazy schudnac nie mogla...

    ale dala sobie czas i po kilku latach znow laska...
  • Ja w obu ciążach 12 kg. Zresztą pal sześć waga, gorzej ze skórą, a ta u mnie bardzo nieelastyczna. A już zupełnie najgorzej z głową- jeszcze nie osiągnęłam takiego stanu, żeby być zadowoloną ze swojego wyglądu.
    No to se ponarzekałam :wink:
  • Wiecie jak rozpoznać niemkę na ulicy ?

    To pani po 60 tce. Nosi złote okulary ubranie w wypłowiałych kolorach oraz ..... spodnie. Na głowie "siwy baranek". :bigsmile:
  • Malgorzato, wiekszosc pan na tym forum narzeka na wyglad, a jak ja w koncu zobaczysz, to szczeke z podlogi zbierasz, ze taka fajna mamuska :wink:
  • A ja ostatnio w ramach jakieś głupawki zastanawiałam się , czy spodnie dla kobiet w ciązy to jest strój męski :wink:
  • tak, dla panow z brzuchem piwnym :wink:
  • Mnie ta dyskusja pozytywnie na spódnice nakręciła. Noszę,ale zdecydowanie za rzadko. Wczoraj kupiłam sobie fajną sztruksową 3/4(super trendy :P ) za 20 zł na lumpie.
  • juka, dobry początek:tongue:
  • a ja spódnice zaczęłam nosić po rekolekcjach ignacjańskich
    radykalnie
    powyrzucałam prawie wszystkie spodnie moje i dwóch córek
    nastolatka trochę się buntowała, ale kupiłam jej tak ładne spódniczki że nie miała wyjścia
    dobrze się z tym czuję
    kobieco:bigsmile:
  • A możesz In Spe napisać , co konkretnie na tych rekolekcjach Cię do tego skłoniło ? Ktoś też wcześniej powoływał się na Ojca Pio , co on na ten temat mówił ?
  • [cite] zbyszek:[/cite]Wiecie jak rozpoznać niemkę na ulicy ?

    To pani po 60 tce. Nosi złote okulary ubranie w wypłowiałych kolorach oraz ..... spodnie. Na głowie "siwy baranek". :bigsmile:

    zapomniałes o butach sportowych ... typowy wyglą niemieckiej turystki
  • [cite] Monika73:[/cite]A możesz In Spe napisać , co konkretnie na tych rekolekcjach Cię do tego skłoniło ? Ktoś też wcześniej powoływał się na Ojca Pio , co on na ten temat mówił ?
    Link jest w 7 poście na pierwszej stronie.
  • widok trzydziestu kobiet ( współuczestniczek)w spódnicach robi swoje :bigsmile:
    dzinsów podświadomie nie cierpiałam od dawna
    nabrałam chęci i odwagi aby wyglądać tak jak kobiety które podziwiam ( z przeszłych pokoleń)
    przeczytałam książkę "Istota, godność i misja kobiety"
  • Monika73 proszę:
    "Moda i skromność (moda e modestia) powinny by iść razem jak dwie siostry, oba bowiem te wyrazy mają wspólny pierwiastek w łacińskim modus, tzn. "słuszna miara" poza którą leży niewłaściwość (...) Starajcie się, ażeby "rnodestia vestra nota sit omnibus hominibus". Pamiętał o tym i tego nauczał swoje duchowe dzieci św. ojciec Pio. Znane są jego normy w tym zakresie i jego absolutny brak tolerancji dla niemoralnych ubiorów z głębokim dekoltem czy krótkich obcisłych spódnic. Zakazywał też nosić swoim duchowym córkom ubrań z przeźroczystych materiałów. Z kolejki do konfesjonału z kwitkiem odsyłał nieskromnie ubrane kobiety, tak iż czasem z wielu oczekujących wysłuchał zaledwie kilku spowiedzi. Współbracia ojca Pio umieścili na drzwiach kościoła napis: Na wyraźne życzenie o. Pio niewiasty muszą przystępować do spowiedzi w spódnicach sięgających co najmniej 20 cm poniżej kolan. Zakazane jest pożyczanie dłuższych spódnic na czas spowiedzi.
    Dodatkowo na życzenie ojca Pio umieszczono bardziej szczegółową informację: Zabrania się wstępu mężczyznom z obnażonymi ramionami i w krótkich spodniach. Zabrania się wstępu kobietom w spodniach, bez welonu na głowie, w krótkich strojach, z dużym dekoltem, bez pończoch lub w inny sposób nieskromnie ubranym."
  • [cite] In Spe:[/cite]widok trzydziestu kobiet ( współuczestniczek)w spódnicach robi swoje :bigsmile:
    dzinsów podświadomie nie cierpiałam od dawna
    nabrałam chęci i odwagi aby wyglądać tak jak kobiety które podziwiam ( z przeszłych pokoleń)
    przeczytałam książkę "Istota, godność i misja kobiety"


    NO-zależy jakie te spódnice:)
    Swoją drogą ciekawe gdzie jeździsz na ignacjacjańskie...

    Moim zdaniem kobiecość to cos więcej niż spódnica:)
    Żeby nie było=ja sukienki zwłaszcza, uwielbiam i noszę z uwielbieniem od lat:)
    ale znam piękne kobiety, które i w spodniach są mega kobiece i nie przeszkadza to im w poboznosci:)
  • No, biel, welon i wianek były kiedyś symbolem dziewictwa panny młodej. Teraz mało kto chyba o tym pamięta. Ja owszem.
  • spódnice określiłabym jako bezpieczne i estetyczne- dla noszących i dla patrzących
    niezbyt wiele kobiet wygląda korzystnie w spodniach
    czasami czuję się wręcz zakłopotana widząc jak średnio-zgrabna nastolatka wbija się w rurki lub jak którejś pani uwypukla się całe "zawieszenie"
  • To ja jestem strasznie próżna, bardzo się sobie w spodniach podobam, mężowi zresztą tez...

    A poza tym spódnica kojarzy mi się ze strojem pracowym. Co innego oczywiście latem, czy na wiosnę.

    A spódnice 3/4 do połowy łydki, brrr... To jest dopiero antykobiece. Nawet diewczyna o nadprzeciętnie zgrabnej łydce, wygląda słabo, a co dopiero inne. No chyba, że o to chodzi?
    Żeby jako tako to wyglądało taka spódnica musi być dopasowana, ale jak w tym funkcjonować? Jeszcze ujdą, 3/4 szerokie letnie do jakiegoś dopasowanego topuz grubsza materiały - słabo.
  • lubię jak ktoś zwraca uwagę na znaczenie słów
    tzn.czyta ze zrozumieniem i nie wkłada komuś w usta czegoś, czego on nie powiedział ( ani nie pomyślał)
  • A to było do kogo? Napisałaś to pod moim postem, stąd moje pytanie...
  • jeśli tekst ( "to ja jestem strasznie próżna") był napisany z ironią to napisałam do Ciebie, jeśli z przymrużeniem oka to przepraszam - nie zrozumiałam
  • Ale ja w ogóle pisze ogólnie. Teza postawiona przez fanki spódnic jest taka, że to strój bardziej kobiecy- co do zasady racja. Pada z ich strony wiele argumentów dot nietwarzowosci spodni. Ale potem gdzieś się przewijają się te nieszczęsne spódnice 3/4...

    A co do mojego tekstu dot spodni, w życiu bym nie napisała w odpowiedzi na twój, bo ty chyba pisalas coś o niskich zawieszeniach:)))
  • w takim razie jeszcze raz naprawdę sorki
    (szczerze mówiąc przeniosłam się tu z forum gdzie wszyscy skakali sobie do oczu)
    tutaj rzeczywiście posty są często dopisywane i niekoniecznie następny jest odpowiedzią na poprzedni

    moje słowa "krytyki" pod adresem mniej zgrabnych lub grubszych pań bezkrytycznie zakładających (np.obcisłe) spodnie to nic innego jak westchnienie "lepiej by jej było w spódnicy"
  • No właśnie mnie w kategorii "katolicki strój kobiecy" z miejsca stają przed oczami dziewczęta z oazowych rekolekcji, odziane w tiszerty i długie, koniecznie niedobrane kolorem spódnice. Pardon, ale tak wygląda większość. Dziewczyn, które spódnice noszą w dobrym dla siebie fasonie i z jakimś wdziękiem jest niewiele, choć ja zawsze z zachwytem patrzę na takie kobiece kobiety. Tyż bym tak chciała.
  • In Spe, ale akurat to można jęknąć na rzeczone dziewczęta "lepiej by im było w spodniach", co jest takim samym generalizowaniem, gdyż można źle i głupio wyglądać iw spodniach i w spódnicy.
  • a jeśli chodzi o długość to uważam, że najfajniejsza dla dziewczyn jest długość "równo z kolanem", a dla mężatek i mam KILKA centymetrów za kolano.
    do mini zniechęciły mnie obleśne spojrzenia ( np. na ulicy)
  • Poza tym - do mini to dopiero trza mieć dobre nogi, lepsze jeszcze niż do rurek.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.