i jeszcze to co piszesz: "Więc z historią mej tarczycy było tak: po pierwszym poronieniu wykonałam komplet badań - tsh, ft3, ft4, atp, atpo, ferrytyna i B12, generalnie wszystko było ok, oprócz tsh, które było ok 4."
Niestety normy dla ft3 ft4 są szerokie i nam może się wydawać, że "jest ok", a może być niedoczynność. Ważny jest ich konkretny poziom, procentowa ilość normy i stosunek jednego hormonu do drugiego.
To, że po euthyroxie tsh Ci spadło - tzn. że Twoja tarczyca zareagowała na lek, ale poziom 1,2 nie świadczy o wejściu w nadczynność, więc nie wiem skąd decyzja o odstawieniu leku. Może hormonów miałaś "za dużo" (ale to również pokazałoby tsh), ale to już gdybanie...
W każdym razie zastanawiający jest poziom tsh 4 nawet po poronieniu, bo mi nawet z moją niedoczynnością tsh spadło w również w pierwszej ciąży (tak jak napisały dziewczyny - to normalne w związku z hcg) i po poronieniu nadal przez jakiś czas było "ładne" - w okolicach 1,5...
Z tego co piszesz - można mieć poważne podejrzenia, że coś u Ciebie z tarczycą w ciąży nie jest w porządku, bo zarówno w pierwszej, jak i drugiej miałaś tsh koło 4 (ten stan po poronieniu też świadczy o tym, że wcześniej najprawdopodobniej nie było ok) i nie wiemy jaki miałaś poziom hormonów.
teraz nie pamiętam. Leczyłam się w okolicach 2005 albo 2006 roku. Jak znajdę wypis, to się pochwalę. Wiem, że ten holter dużo dał, bo pokazał również w czasie snu, relaksu etc. tętno. Można holter wypożyczać do domu, nie trzeba być w szpitalu. Ale mnie położyli na 2 noce i gruntownie pzrebadali. No i zadowolona byłam. Bo nie odczuwałam, jak to ciężko było, a jak mnie podleczyli to dopiero ulga - brak zadyszki etc.
"Niestety normy dla ft3 ft4 są szerokie i nam może się wydawać, że "jest ok", a może być niedoczynność. Ważny jest ich konkretny poziom, procentowa ilość normy i stosunek jednego hormonu do drugiego."
Proszszsz, wyniki miesiąc po pierwszym poronieniu (normy w nawiasie): tsh - 3,1 (0,27-4,2) FT3 - 3,37 (2,04-4,4) FT4 - 1,29 (0,93-1,71) ATG - 13,19 (0,0-115,0) ATPO - 10,5 (0,0-34,0) Ferrytyna 25 (13-150) B12 251 (191-663)
Potem robiłam samo tsh, miesiąc po odstawieniu euthyroxu było 2,31, a dwa miesiące po odstawieniu 1,84.
W cyklu przed samą ciążą robiłam (normy takie same jak powyżej): TSH - 1,92 FT4 - 1,16 Nie wiem dlaczego akurat te dwa, tak mi lekarka powiedziała. Warto zaznaczyć, że byłam wtedy na diecie w-o.
No i w poprzedniej ciąży (w 4 tc) tsh 3,28 (trochę przesadziłam z tym 4, ale tak to jest jak się pisze z pamięci....
Marsjanko, tamte wyniki z pierwszego poronienia (2012 r.). Wtedy miałam hemoglobinę w okolicach 11. Teraz będę robiła komplet badań tarczycowych znowu, razem z usg i wybiorę się do któregoś z lekarzy, których mi polecałaś.
Morfologia mi się bardzo poprawiła po diecie w-o. Ostatnio morfo mi robili przy poronieniu w szpitalu, hemoglobinę miałam (o dziwo) 13,3 po trzech tygodniach krwawienia i wywoływaniu poronienia zakończonego zabiegiem.
Objawy towarzyszące mam takie że włosy wyłażą mi garściami i paskudnie popsuła mi się cera (takie pryszcze ostatnio w wieku lat nastu). Niedobory jakieś pewnie też mam bo zaczęły mi się rozwarstwiać paznokcie.
Odżywiam się do obrzydliwości zdrowo, jedyny grzeszek regularny to filiżanka kawy ale raczej nie codziennie.
Pani doktór u której byłam twierdzi, że wypadanie włosów i paskudna cera to w związku z ciążą i karmieniem (10 miesięcy po porodzie) ale po pierwszej ciąży aż takich sensacji nie miałam.
wyniki nędznie niskie (i hormonów tarczycy, i ferrytyny) - a wyższe FT3 już sugeruje niedoczynność zdrowy człowiek powinien mieć poziom hormonów na mniej więcej tym samym poziomie normy i to zdecydowanie w okolicach 50% lub nawet wiecej
poza tym wedle dzisiejszych norm - kobieta w wieku prokreacyjnym powinna mieć wyniki TSH 1-1,5
do kompletu badań tarczycowych brakuje przeciwciał aTG i aTPO (badanie krwi) oraz USG tarczycy z kompletem badań do dobrego endokrynologa
USG tarczycy miałam, pan który je robił stwierdził że widać jakieś zmiany ale tak minimalne że ich nie wpisze bo po co skoro w sumie obraz jest w granicach normy. Na moje wyraźne żądanie i mlaskając odnotował co widział i dostałam podsumowanie następujące:
Wymiary tarczycy:
Płat prawy: 50x13x10 - objętość ok: 4 ml Płat lewy: 45x14x10 - objętość ok: 4 ml Cieśń: 4 mm
Miąższ tarczycy o nadmiernej zrazikowej budowie, poza tym o prawidłowej echogeniczności i strukturze, bez zmian ogniskowych.Okoliczne węzły chłonne bez zmian.Przepływy niewzmozione. Obraz w granicach normy
a serio jesteś przekonana o tym, że na podstawie objętości można hashi diagnozować? Nawet jak nie ma stanów zapalnych na usg, przeciwciał itd?
Pytam z ciekawości, bo spotkałam właśnie osoby tak uważające, jak i takie, które jednak uważają, że objętość należy oceniać wraz z innymi objawami. I że są osoby po prostu z niewielką tarczycą, ale bez cech zapalenia i zanikania.
pojawiają się w tak zwanym rzucie choroby przy wyciszeniu choroby ilość przeciwciał maleje
dlatego w hashi nie "leczy się" przeciwciał - celem leczenia jest odciążenie tarczycy poprzez dostarczanie jest syntetycznego T4 (a czasem również T3)
generalnie schemat choroby (w uproszczeniu) wygląda tak: 1. niedoczynność, stan zapalny tarczycy np. poporodowe zapalenie tarczycy - niezdiagnozowane, nieleczone przechodzi w stan przewlekły 2. organizm "głupieje" - tarczyca odpowiada również za system odpornościowy - organizm zaczyna traktować tarczycę w stanie zapalnym jako "wroga" i wytwarza przeciwciała niszczące tarczycę 3. im bardziej pobudza się wtedy tarczycę do pracy - a często lekarze nie zlecając kompletu badań skupiają się tylko na objawie czyli niedoczynności i w pierwszym odruchu zlecając np. jodid - jod oczywiście pobudza tarczycę do pracy - powodują jeszcze mocniejszą odpowiedź systemu autoimmunologicznego 4. w fazie - nazwijmy to - wyciszenia - kiedy dostarcza się hormony z zewnątrz i jest to odpowiednia dawka przeciwciał może nie być wcale
USG miałam robione parę tygodni temu. A pani gin-endo u której byłam stwierdziła że nic niepokojącego w wynikach tarczycy nie ma. A następnie dodała że skoro karmię to i tak nic się nie da zrobić bo ona mi nie może przepisać żadnych hormonów.
7,5 miesiąca temu urodziłam dziecko, od 20 tc biorę letrox 50.
Poszłam do lekarza bo wydawało mi się, że mimo brania leku jestem w niedoczynności i mam problem z przekształcaniem tyroksyny w trójjodotyroninę.
Lekarka powiedziała, że wyniki nie są złe. Na moje pytanie czy mogę uwolnić się od leku powiedziała, że mogę zmniejszyć dawkę do połowy, a po trzech miesiącach zbadać czy tarczyca się dostosowała. Jeśli wyniki będę zadowalające to dostawić lek. Powiedziała też, że problem z przekształcaniem form hormonu to problem pozatarczycowy, bo proces ten zachodzi w tkankach (wymieniła nerki i wątrobę). Zaleciła suplementować selen. USG tarczycy nie wykazało żadnych nieprawidłowości, ale przejechała tylko dwa razy głowicą po obu płatach tarczycy bez robienia pomiarów. Przeciwciała p.tarczycowe miałam badane 4 lata temu i były OK. Lekarkę zainteresowały moje objawy stawowe (ból kolan i niektórych stawów dłoni, podeszw stóp przy wstawaniu rano) i zaleciła wizytę u reumatologa.
Dodam, że jestem gruba. Przed ciążą ważyłam 80 kg, w ciąży przybrałam do 90, zaraz po porodzie ważyłam 80kg a obecnie przytyłam do 85 karmiąc piersią.
Muszę zacząć dietę odchudzającą i kompletnie nie wiem jak to zrobić rozsądnie....
Czuję się skołowana i bezradna. Nie ufam już żadnemu lekarzowi. Wydałam 130 zł i nie stać mnie na kolejne wizyty prywatne ani na ciągłe badania hormonów. Spodziewałam się skierowania na dodatkowe badania i podwyższenia dawki tyroksyny. Tymczasem mogę sobie zmniejszyć dawkę już teraz, lub po diecie odchudzającej, jeśli chcę się odchudzić. Wybór należy do mnie..... Na końcu spytała ile ma mi wypisać tego letroksu....
Generalnie historia aktywności mojej tarczycy przedstawia się tak:
Maj 2012 - cztery miesiące przed ciążą TSH-1,38 (0,4-4,0) FT3-4,34 (4,0-8,3) FT4-14,91 (9-20)
Marsjanko, a kogo w Wawie polecasz do wykonania usg tarczycy? W internecie znalazłam polecanego dr Elwatowskiego, ale on jest radiologiem a nie endo. Czy pani prof. wykonuje to badanie?
AleksandraB, wyniki masz złe - FT3 masz poniżej normy
a o odchudzaniu na razie nawet nie myśl - możesz się zdrowo odżywiać, ale nie myśl nawet o żadnych dietach 1000 kalorii czy czymś takim, bo narobisz sobie tylko kłopotów
moja endo zakazuje diet, do momentu unormowania poziomu hormonów
absolutnie nie odstawiaj letroxu i nie myśl o obniżeniu dawki
robiłaś może ostatnio morfologię? przydało by się też oznaczenie ferrytyny i B12 - ponieważ niedobory mogą hamować przemianę FT4 w FT3 co do selenu - tu akurat zgodzę się z Twoją lekarką, suplementować nie zaszkodzi, ponieważ selen wspomaga przemianę hormonów
powinnaś zrobić porządne usg tarczycy (z pełnym opisem) i jeszcze raz oznaczyć przeciwciała aTPO i aTG
Komentarz
i jeszcze to co piszesz: "Więc z historią mej tarczycy było tak: po pierwszym poronieniu wykonałam
komplet badań - tsh, ft3, ft4, atp, atpo, ferrytyna i B12, generalnie
wszystko było ok, oprócz tsh, które było ok 4."
Niestety normy dla ft3 ft4 są szerokie i nam może się wydawać, że "jest ok", a może być niedoczynność.
Ważny jest ich konkretny poziom, procentowa ilość normy i stosunek jednego hormonu do drugiego.
To, że po euthyroxie tsh Ci spadło - tzn. że Twoja tarczyca zareagowała na lek, ale poziom 1,2 nie świadczy o wejściu w nadczynność, więc nie wiem skąd decyzja o odstawieniu leku. Może hormonów miałaś "za dużo" (ale to również pokazałoby tsh), ale to już gdybanie...
W każdym razie zastanawiający jest poziom tsh 4 nawet po poronieniu, bo mi nawet z moją niedoczynnością tsh spadło w również w pierwszej ciąży (tak jak napisały dziewczyny - to normalne w związku z hcg) i po poronieniu nadal przez jakiś czas było "ładne" - w okolicach 1,5...
Z tego co piszesz - można mieć poważne podejrzenia, że coś u Ciebie z tarczycą w ciąży nie jest w porządku, bo zarówno w pierwszej, jak i drugiej miałaś tsh koło 4 (ten stan po poronieniu też świadczy o tym, że wcześniej najprawdopodobniej nie było ok) i nie wiemy jaki miałaś poziom hormonów.
Zgoda
ja to ujmuję tak - samo tsh jest niemiarodajne i nieważne. I leczenie tylko jego poziomu jest głupotą.
Liczy się cała "trójka" tarczycowa. I hormony mają w niej oczywiście pierwszeństwo.
w moich badaniach pozaciążowych nigdy nie miałam wyższego TSH niż 2,5
w ciążowych - nigdy nie miałam wyższego niż 2
Toś Ty dziwadło jak ja !
Przed ciążą NIGDY nie miałam tsh mniejszego niż 2,5 - 2,7 (najczęściej w okolicach 3) - nawet przy poziomie hormonów ok. 70 - 90% normy
Ważny jest ich konkretny poziom, procentowa ilość normy i stosunek jednego hormonu do drugiego."
@chabrowa, mówisz, że chcesz mnie podiagnozować
Proszszsz, wyniki miesiąc po pierwszym poronieniu (normy w nawiasie):
tsh - 3,1 (0,27-4,2)
FT3 - 3,37 (2,04-4,4)
FT4 - 1,29 (0,93-1,71)
ATG - 13,19 (0,0-115,0)
ATPO - 10,5 (0,0-34,0)
Ferrytyna 25 (13-150)
B12 251 (191-663)
Potem robiłam samo tsh, miesiąc po odstawieniu euthyroxu było 2,31, a dwa miesiące po odstawieniu 1,84.
W cyklu przed samą ciążą robiłam (normy takie same jak powyżej):
TSH - 1,92
FT4 - 1,16
Nie wiem dlaczego akurat te dwa, tak mi lekarka powiedziała. Warto zaznaczyć, że byłam wtedy na diecie w-o.
No i w poprzedniej ciąży (w 4 tc) tsh 3,28 (trochę przesadziłam z tym 4, ale tak to jest jak się pisze z pamięci....
FT3 56.36% [ wynik 3.37, norma (2.04 - 4.4)]
ciut rozstrzelone,
ale uważam że trochę za wcześnie po poronieniu robione
mnie zawsze mówili, że trzeba odczekać minimum 6 tygodni
uważam, że powinnaś wrócić do euthyroxu
ale na start powinnaś zrobić całą trójkę (tsh, ft3 i ft4), żebyś wiedziała od czego zaczynasz
poza tym czy robiłaś USG tarczycy?
dodatkowo ferrytyna i B12 są bardzo nisko, jedno i drugie powinnaś suplementować
robiłaś ostatnio morfologię? nie masz anemii?
1. http://forum.gazeta.pl/forum/f,24712,Tarczyca_doroslych_i_dzieci.html
2. http://forum.gazeta.pl/forum/f,24776,Hashimoto.html
na obu są wątki o polecanych lekarzach z całej Polski
Ferrytyna i b12 - raczej nisko.
W tym pierwszym ok. 50% normy - niby nie jest źle, ale niektórym potrzeba ok. 80% normy.
No i w tym cyklu przedciążowym ft4 już tylko 30% ..
Marsjanka pewnie powie więcej, szczególnie w temacie przeciwciał.
Myślę, że powinnaś się przyjrzeć swojej tarczycy uważniej, bo nawet 3,28 w I trymestrze to niedobrze.
Teraz będę robiła komplet badań tarczycowych znowu, razem z usg i wybiorę się do któregoś z lekarzy, których mi polecałaś.
Morfologia mi się bardzo poprawiła po diecie w-o. Ostatnio morfo mi robili przy poronieniu w szpitalu, hemoglobinę miałam (o dziwo) 13,3 po trzech tygodniach krwawienia i wywoływaniu poronienia zakończonego zabiegiem.
Skomentujecie mi wyniki tarczycy? Bo nie wiem czy jest się czym martwić czy nie:
(normy w nawiasach)
TSH: 2,94 µIU/ml (0,27 - 4,2)
FT3: 2,69 pg/ml (2,00 - 4,40)
FT4: 1,08 ng/dl (0,93 - 1,70)
Ferrytyna: 35,79 ng/ml (13 - 150)
Odżywiam się do obrzydliwości zdrowo, jedyny grzeszek regularny to filiżanka kawy ale raczej nie codziennie.
Pani doktór u której byłam twierdzi, że wypadanie włosów i paskudna cera to w związku z ciążą i karmieniem (10 miesięcy po porodzie) ale po pierwszej ciąży aż takich sensacji nie miałam.
FT3 28.75% [ wynik 2.69, norma (2 - 4.4)]
wyniki nędznie niskie (i hormonów tarczycy, i ferrytyny) - a wyższe FT3 już sugeruje niedoczynność
zdrowy człowiek powinien mieć poziom hormonów na mniej więcej tym samym poziomie normy i to zdecydowanie w okolicach 50% lub nawet wiecej
poza tym wedle dzisiejszych norm - kobieta w wieku prokreacyjnym powinna mieć wyniki TSH 1-1,5
do kompletu badań tarczycowych brakuje przeciwciał aTG i aTPO (badanie krwi) oraz USG tarczycy
z kompletem badań do dobrego endokrynologa
USG tarczycy miałam, pan który je robił stwierdził że widać jakieś zmiany ale tak minimalne że ich nie wpisze bo po co skoro w sumie obraz jest w granicach normy. Na moje wyraźne żądanie i mlaskając odnotował co widział i dostałam podsumowanie następujące:
Wymiary tarczycy:
Płat prawy: 50x13x10 - objętość ok: 4 ml
Płat lewy: 45x14x10 - objętość ok: 4 ml
Cieśń: 4 mm
Miąższ tarczycy o nadmiernej zrazikowej budowie, poza tym o
prawidłowej echogeniczności i strukturze, bez zmian
ogniskowych.Okoliczne węzły chłonne bez zmian.Przepływy niewzmozione.
Obraz w granicach normy
A jak się te procenty liczy?
Ps. KotemMamrotek - i rzeczywiście wyniki kiepskie - ja bym endo szukała. Zresztą do tego co Marsjanka napisała - nic dodać, nic ująć.
wielkość tarczycy kobiet to 13-18 ml
ty masz 8 ml - mniej więcej jak 12 latka
dawno temu robiłaś to usg?
według mnie masz książkowe hashimoto z niedoczynnością
a serio jesteś przekonana o tym, że na podstawie objętości można hashi diagnozować?
Nawet jak nie ma stanów zapalnych na usg, przeciwciał itd?
Pytam z ciekawości, bo spotkałam właśnie osoby tak uważające, jak i takie, które jednak uważają, że objętość należy oceniać wraz z innymi objawami. I że są osoby po prostu z niewielką tarczycą, ale bez cech zapalenia i zanikania.
pojawiają się w tak zwanym rzucie choroby
przy wyciszeniu choroby ilość przeciwciał maleje
dlatego w hashi nie "leczy się" przeciwciał - celem leczenia jest odciążenie tarczycy poprzez dostarczanie jest syntetycznego T4 (a czasem również T3)
generalnie schemat choroby (w uproszczeniu) wygląda tak:
1. niedoczynność, stan zapalny tarczycy np. poporodowe zapalenie tarczycy - niezdiagnozowane, nieleczone przechodzi w stan przewlekły
2. organizm "głupieje" - tarczyca odpowiada również za system odpornościowy - organizm zaczyna traktować tarczycę w stanie zapalnym jako "wroga" i wytwarza przeciwciała niszczące tarczycę
3. im bardziej pobudza się wtedy tarczycę do pracy - a często lekarze nie zlecając kompletu badań skupiają się tylko na objawie czyli niedoczynności i w pierwszym odruchu zlecając np. jodid - jod oczywiście pobudza tarczycę do pracy - powodują jeszcze mocniejszą odpowiedź systemu autoimmunologicznego
4. w fazie - nazwijmy to - wyciszenia - kiedy dostarcza się hormony z zewnątrz i jest to odpowiednia dawka przeciwciał może nie być wcale
"Miąższ tarczycy o nadmiernej zrazikowej budowie"
tarczyca ma budowę zrazikową - ale nie mam pojęcia co autor miał w tym przypadku na myśli
dlatego ja polecam wykonanie USG tarczycy u specjalisty od tarczycy
Załamka normalnie.
bo na tarczycę to bez problemu mogła
mogę Ci polecić świetną endo z Warszawy, prof. Sławińską-Srzednicką - przyjmuje prywatnie i patrzy naprawdę kompleksowo na pacjenta
TSH - 1,7 ulU/ml (norma 0,4 - 4,0)
FT3 - 3,59 pmol/l (norma 4,00 - 8,30) -9.53%
FT4 - 12,52 pmol/l (norma 9,00 - 20,00) 32.64%
7,5 miesiąca temu urodziłam dziecko, od 20 tc biorę letrox 50.
Poszłam do lekarza bo wydawało mi się, że mimo brania leku jestem w niedoczynności i mam problem z przekształcaniem tyroksyny w trójjodotyroninę.
Lekarka powiedziała, że wyniki nie są złe. Na moje pytanie czy mogę uwolnić się od leku powiedziała, że mogę zmniejszyć dawkę do połowy, a po trzech miesiącach zbadać czy tarczyca się dostosowała. Jeśli wyniki będę zadowalające to dostawić lek. Powiedziała też, że problem z przekształcaniem form hormonu to problem pozatarczycowy, bo proces ten zachodzi w tkankach (wymieniła nerki i wątrobę). Zaleciła suplementować selen.
USG tarczycy nie wykazało żadnych nieprawidłowości, ale przejechała tylko dwa razy głowicą po obu płatach tarczycy bez robienia pomiarów. Przeciwciała p.tarczycowe miałam badane 4 lata temu i były OK.
Lekarkę zainteresowały moje objawy stawowe (ból kolan i niektórych stawów dłoni, podeszw stóp przy wstawaniu rano) i zaleciła wizytę u reumatologa.
Dodam, że jestem gruba. Przed ciążą ważyłam 80 kg, w ciąży przybrałam do 90, zaraz po porodzie ważyłam 80kg a obecnie przytyłam do 85 karmiąc piersią.
Muszę zacząć dietę odchudzającą i kompletnie nie wiem jak to zrobić rozsądnie....
Czuję się skołowana i bezradna. Nie ufam już żadnemu lekarzowi. Wydałam 130 zł i nie stać mnie na kolejne wizyty prywatne ani na ciągłe badania hormonów.
Spodziewałam się skierowania na dodatkowe badania i podwyższenia dawki tyroksyny. Tymczasem mogę sobie zmniejszyć dawkę już teraz, lub po diecie odchudzającej, jeśli chcę się odchudzić. Wybór należy do mnie..... Na końcu spytała ile ma mi wypisać tego letroksu....
Generalnie historia aktywności mojej tarczycy przedstawia się tak:
Maj 2012 - cztery miesiące przed ciążą
TSH-1,38 (0,4-4,0) FT3-4,34 (4,0-8,3) FT4-14,91 (9-20)
9 tydzień ciąży
TSH-1,16 (0,4-4,0) FT3-3,85 (4,0-8,3) FT4-16,37 (9-20)
20 tydzień ciąży od tej pory do dzisiaj biorę LETROX 50
TSH-2,73 (0,4-4,0) FT3-3,91 (4,0-8,3) FT4-11,91 (9-20)
28 tydzień ciąży (bad. w innym lab.) biorę LETROX 50
TSH-0,79 (0,4-4,0) FT3-3,17 (1,71-3,71) FT4-0,91 (0,7-1,48)
2 miesiące po porodzie (biorę LETROX 50) miewam uderzenia gorąca i potliwości
TSH- 0,81 (0,4-4,0) FT3-3,89 (4,0-8,3) FT4-11,14 (9-20)
Moje obecne wyniki badań są na początku postu.
Marsianko, czy nasuwają Ci się jakieś wnioski lub sugestie po przeczytaniu tego postu?
W internecie znalazłam polecanego dr Elwatowskiego, ale on jest radiologiem a nie endo. Czy pani prof. wykonuje to badanie?
wyniki masz złe - FT3 masz poniżej normy
a o odchudzaniu na razie nawet nie myśl - możesz się zdrowo odżywiać, ale nie myśl nawet o żadnych dietach 1000 kalorii czy czymś takim, bo narobisz sobie tylko kłopotów
moja endo zakazuje diet, do momentu unormowania poziomu hormonów
absolutnie nie odstawiaj letroxu i nie myśl o obniżeniu dawki
robiłaś może ostatnio morfologię?
przydało by się też oznaczenie ferrytyny i B12 - ponieważ niedobory mogą hamować przemianę FT4 w FT3
co do selenu - tu akurat zgodzę się z Twoją lekarką, suplementować nie zaszkodzi, ponieważ selen wspomaga przemianę hormonów
powinnaś zrobić porządne usg tarczycy (z pełnym opisem) i jeszcze raz oznaczyć przeciwciała aTPO i aTG
Ale Ty dobrze podajesz te normy i wyniki? Raz robiłaś w innym labie, tak? Bo normy inne...
Bo przecież prawie wszędzie masz ft3 PONIŻEJ NORMY.
A ft4 też marniutkie...
nie mam nikogo osobiście do polecenia
ale na forach tarczycowych o dr Elwatowskiem jest dużo więcej dobrych niż złych opinii (złą znalazłam tylko jedną i to sprzed paru lat)