Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pytanie medyczne

1151618202178

Komentarz

  • chabrowa,
    to poczucie "misji" :P
  • Wiem, wiem - pewnie wynika z tego, że sama wszędzie szukałaś pomocy i na początku tarczycowej przygody też chodziłaś jak dziecię we mgle, co? :)

  • edytowano stycznia 2014
    wiesz,
    moja endo - do której trafiłam po 2. poronieniu w 2009 roku (i to dzięki pewnej dziewczynie na jednym forum dla dziewczyn po stratach) - po obejrzeniu wszystkich moich wyników 
    - a przyniosłam wszystko co miało związek z tarczycą od pierwszej ciąży począwszy -
    powiedziała, że najprawdopodobniej już po pierwszej ciąży w 1999 miałam poporodowe zapalenie tarczycy (oczywiście nieleczone i niezdiagnozowane),
    w kolejnej ciąży w 2006 miałam ft4 poniżej normy (tu endo stwierdziła, że cudem zdrowo donosiłam),
    w 2007  miałam 1. poronienie, w 2009. drugie - a pomiędzy nimi robiłam mnóstwo badań - mi.in. trójke tarczycową - i tu komentarz endo - "wyniki teoretycznie w normie - wskazywały jednak na nieprawidłowości w pracy tarczycy"
    po drugim poronieniu w czerwcu 2009 trafiłam do pani doktor Sławińskiej-Srzednickiej (w lipcu) już z kompletem badań (przeciwciała i usg) - tylko dzięki niej donosiłam ciążę z Matyldą (w którą to zaszłam w 1. cyklu po poronieniu)

    czyli bujałam się z chorobą i jej skutkami ok. 10 lat bez leczenia - zbywana przez lekarzy, wmawiających mi bzdury
  • @chabrowa
    Dobrze podaję. Wszystko sprawdzałam dwa razy. Tylko raz laboratorium w którym się badam wysłało krew na FT3 i FT4 do innego bo zepsuł im się sprzęt.
    @Marsjanka Dziękuję bardzo! Zrobię badania które sugerujesz i przejadę się na USG tarczycy do mojego poprzedniego endokrynologa prof. M. Ruchały z Poznania (który jest tyreologiem specjalistą od USG). On prowadził mnie w ciąży i nie wzruszały go moje niskie wyniki FT3. Miały być w normie i były (od czasu brania letroksu).
    Po porodzie się znowu popsuło a mój endokrynolog zrezygnował z praktyki w Wągrowcu (moim najbliższym mieście)
  • edytowano stycznia 2014
    @AleksandraB - bardzo dobrze podajesz wyniki, tylko nieprawidłowo przeliczasz FT3 na procenty. Na chłopski rozum - jeśli norma zaczyna się od 4, a Twoje wyniki są 3 z kawałkiem to są poniżej normy, a podajesz że są na poziomie 9,53% normy.
  • AleksandraB,
    na zajrzyj na fora, do których podawałam linki wczoraj - może znajdziesz innego endo, może bliżej
    zresztą to naprawdę skarbnice wiedzy

    i generalna zasada: trzeba się "nauczyć" swojej choroby - i nie zdawać w 100% na lekarza - to my wiemy jakie mamy samopoczucie, to my wiemy przy jakim poziomie hormonów czujemy się lepiej, nikt tak jak my sami nie dopilnuje swojego zdrowia - i do nas należy ostatnie słowo


    ja konsultuje zalecenia ze swoim lekarzem, ale nie pytam o pozwolenie na zmianę dawki - jeśli widzę, że hormony mi spadają - sama podnoszę dawkę, jeśli czuję, że hormony mam za wysokie - obniżam

    lekarzowi potem melduje - miałam takie i takie wyniki, podniosłam o tyle i tyle i jest ok,
    jeśli mam wątpliwości pytam

    wysłucham każdego lekarza, ale nie obiecuję, że zgodzę się ze wszystkim co zaleci - zwyczajnie nie dam już na sobie eksperymentować - to moja decyzja, moje zdrowie, moje doświadczenie
  • przy tym wyniku FT3 zabrakło minusa
  • Te procenty przeliczałam sama korzystając z kalkulatora najwidoczniej źle . Dodałam minus przed tymi procentami. Zastanawiam się w takim razie czy  podnieść sobie dawkę letroksu do 75 żeby zwiększyć stężenie tyroksyny we krwi co jednocześnie powinno zwiększyć poziom FT3.
    Widzę, że nie ma innego wyjścia jak dokształcić się z endokrynologii na forach internetowych! Muszę jak najszybciej unormować poziomy hormonów bo źle się czuję i muszę z wielu innych powodów schudnąć! Muszę też utrzymać laktację!
    Jak ja żałuję, że pożarłam w grudniu zapas suszonych owoców i orzechów!
  • 1. nie żałować
    2. w orzechach brazylijskich jest selen :P

    zrób badania (na pierwszy rzut morfologia, ferrytyna i wit. B12) - potem będziemy radzić
  • @Marsjanka
    Powiedziałaś mi więcej niż lekarz któremu wczoraj zapłaciłam 130 zł! DZIĘKUJĘ!!!
    Wydrukowałam lekarce piękne zestawienie żeby nie musiała wertować karteczek z badaniami! Przygotowałam się najlepiej jak umiałam do wizyty! Kolejny raz mam poczucie, że niepotrzebnie wydałam grube pieniądze u lekarza. Płakać mi się chce!
  • Niestety nie jadłam orzechów brazylijskich
    Objadałam się daktylami, rodzynkami, orzechami nerkowca, migdałami, słonecznikiem  i jaglanką z Badapaku.
  • spójrz na to z właściwej strony - uzupełniałaś niedobory :P

    np. Daktyle są źródłem cukrów i naturalnych salicylanów, działających jak aspiryna. Daktyle zawierają witaminę A, C, B1, B2 i PP, potas, żelazo, fosfor i magnez.
    Dzięki zawartości sporej ilości błonnika, zapobiegają zaparciom,
    obniżają poziom cukru i cholesterolu we krwi, łagodzą objawy
    menopauzy.Wykazują też właściwości przewbólowe, przeciwzapalne i
    przecizakrzepowe., a dzieki zawartości antyoksydantów wzmacniają
    organizm przeciw niektórym chorobom.Zalecane są osobom chorym na nadciśnienie tętnicze ze względu na zawartość potasu.

    Orzechy nerkowca

    Składniki odżywcze: tłuszcz (45%), białko łatwostrawne (20%), witaminy z grupy B, cynk, wapń, magnez, potas, żelazo,  kwas foliowy;

    Właściwości lecznicze:
    wspomaga układ kostny, wzmacnia zęby, włosy, paznokcie, liczne kwasy
    tłuszczowe wpływają na pracę układu krwionośnego i nerwowego,
    zapobiegają miażdżycy;



    i tak dalej :)

  • To co czytam to miód na moje tłuste zbolałe serce ^:)^
    Skoro nie powinnam znacząco obniżać kaloryczności posiłków to zacznę ćwiczyć. To powinno podkręcić tarczycę. Czytałam gdzieś, że osoby z niedoczynnością tarczycy nie powinny jeść jaglanki. A jemy ją ostatnio codziennie.

  • daj spokój - ja też jestem gruba
    to skutek niedoczynności, że zwalnia nam metabolizm

    ważne, że wiesz co robić
    i byle do przodu
  • edytowano stycznia 2014
    Marsjanko, czytam forum o tarczycy zalinkowane przez Ciebie i już otwieram oczy ze zdziwienia.
    Ponad 10 lat mierzę rano temperaturę. Moja podstawowa temperatura ciała w pierwszej fazie cyklu od wielu lat  to 36,2 - 36,3. W ciągu tych lat systematycznie spadała z fluktuacjami nieco wyższa latem a niższa zimą. Przynajmniej kilkakrotnie w każdym cyklu pomiary wskazują 36,0 - 36.1
    Poważnie zastanawiam się nad podniesieniem sobie dawki letroksu do 75. Tylko w jakiej fazie cyklu zacząć? Jak szybko zareaguje mój organizm. Chodzi o to, żeby wykresy temperatury były niezakłamane.
    Nie mogę teraz zajść w ciążę. Muszę się wyleczyć, schudnąć i duuużo dowiedzieć się o atonii macicy którą miałam przy ostatnim porodzie. Czy znasz jakieś zakątki internetu o NPRze przy niedoczynności i leczeniu tyroksyną syntetyczną?

  • u Ciebie trzeba najpierw określić czy jest jakiś powód kiepskie przemiany hormonów (dlatego sugerowałam te 3 badania powyżej)

    podwyższanie dawki - to nie jest w tej chwili najlepszy pomysł - tak na ślepo bez badań - w każdym razie póki co nie powiększałabym więcej niż 12,5
    powiększenie różnicy pomiędzy ft3 a ft4 może być nieprzyjemne

    dlatego moim zdaniem najpierw:
    1. morfologia, ferrytyna i wit. B12 - jeśli będą niedobory - suplementacja
    2. suplementacja selenu
    3. za 3-4 tygodnie jeszcze raz TSH, FT3 i FT4 i dopiero wtedy decyzja

    jeśli FT3 nie ruszy w górę i nie zacznie wyrównywać do FT4 - trzeba będzie włączyć Novothyral  (to jest T4 i T3 w jednym) - ale dawkę musi ustawić ktoś kompetentny
  • @Jadwiga, a te mroczki i ból głowy po nich, to nie migrena czasem?
  • Dziewczyny - a może założymy wątek tarczycowy, bo tu inne pytania giną w gąszczu hormonów ;)
  • @Dorota:
    moja tachykardia sprzed lat, znalazłam wypis ze szpitala. Test Holtera dobowy wykazał: średnia częstotliwość 98/min., minimalna 74, maxymalna 156, 1141 dodatkowych pobudzeń komorowych (nie wiem, co to było).
    Ale wyleczyli super kardiolodzy.
  • @Jadwiga, według mnie te mroczki przed oczami i ból głowy po nich wskazywałyby na koniecznosc udania sie do neurologa i zrobienia eeg.
  • edytowano stycznia 2014
    asiu,
    leczenie bisocardem trwało u mnie około roku - 9 miesięcy na pewno. W czasie leczenia bywało gorzej, ale jak się zaleczyło - to nigdy problem nie wrócił. No może raz, jak znów anemia była duża. 
  • Myslę ze u mnie stresy swoje zrobiły z sercem. Niestety. Do tego czasem dołacza uczucie cięzkości i kłucia w klatce piersiowej.
    Ale do kardiologa i tak sie wybiorę. Na razie syn mój- (ten starszy brrr) zepsuł mi cisnieniomierz.
  • @Jadwiga nie chcę sie mądrzyć ale moze to być objaw neurologiczny. Czy twój mąż nie skarży się czasem na np chwilowe zmiany smaku, bądz zapachu, które mijają po chwili, bądz np drętwienie ręki - chwilowe?
  • edytowano stycznia 2014
    Ojej, tyle problemów "tarczycowych"...Współczuję Wam Dziewczyny.
    Akurat tarczycę mam w porządku.

    Doceniam to 
    :x

    Życzę mądrych lekarzy i dobranych kuracji.

    Ale czuję złość, jak czytam o zbywających nas / was  medykach i chodzeniu 10 lat bez dobrej diagnozy - patrz Marsjanka


    Znam, znam niestety, ale to przerabiałam z wieloletnią nie rozpoznaną poważną postacią endometriozy. Wrrr
    Mam uczulenie na zwroty: Pani jest taka delikatna, to na tle nerwowym itp.
    Nie dam się już w życiu zbyć takimi sloganami, bo już za dużo zapłaciłam. Niepłodność częściowo pewnie też i pierwsza operacja ginekologiczna też. Dlatego Dziewczyny nie dawajcie się zbywać...rozumiem, że psychika jest ważna, ale podłoże nerwicowe dolegliwości można orzec po wykluczeniu schorzeń i przyczyn fizycznych...a nie od drzwi gabinetu...rety
    tak samo mnie próbowano spławić z SMem, z onkologią już się nie dało...
    głęboki wdech i...wydech
  • Ja tez od jakiegos czasu mam okresowo omamy wechowe, krociutki dretwienia palcow u rak - co to moze
  • Byc? Mroczki tez mam, ale ja jestem migrenowiec
  • @Jadwiga, wedlug mnie objawy wskazuja na padaczke skroniowa. Spokojnie to najlzejszy rodzaj epilepsji i wcale nie musi przejsc w duze napady. Tylko leki niestety obciazaja watrobe wiec trzeba rozwazyc korzysci. Ale bez badan to jest gdybanie, nnatomiast objawy dosc charakterystyczne. W epilepsji jest tak ze jest kilka ich rodzaji i na kazdy znich bierze sie zupelnie inne leki, ktore szkodza gdy sie zle ja zdiagnozuje ( tym sposobem mmoj malzonek dorobil sie lekoodpornosci) na skroniowa najczesciej przepisywany jest Tegretol.
  • na migrene i padaczke skroniowa przepisuja podobne leki wiec są to schorzenia o podobnej echtiologi
  • poczytałam trochę o tej padaczce skroniowej i jestem jestem trochę wystraszona - w opisie jest jeszcze jeden objaw, który pojawił się w tym samym czasie co drętwienia i zapachy. Przypominają mi się nagle zupełnie zapomniane sytuacje, całkowicie bez znaczenia i kompletnie oderwane od stanu i miejsca w którym się znajduję. I czasem zaczynam "odpływać" - jakbym oglądała świat z boku albo za mgłą.

    Migreny mam zdiagnozowane i przeleczone wiele (prawie 13) lat temu. Odziedziczyłam je po babci, która też cierpiała niesamowicie. U mnie zestaw objawów przypomnił stwardnienie rozsiane, więc położyli mnie na neurologii i dokładnie przebadali. Po półrocznym braniu leków, migreny stały się krótsze, mniej bolesne i rzadziej się pojawiały. 6 lat temu zdarzył mi się jeden napad po którym wyladowałam w szpitalu z diagnozą udaru. Sparaliżowało mi mięśnie twarzy, język, zawęziło mi się pole widzenia, miałam problemy z wysłowieniem się (nie mogłam sobie przypomniec jak nazywają się zwykłe sprzęty). Po kilku godzinach objawy minęły, badania nic nie wykazały i choć nie bolała mnie w tym czasie głowa wszytko przypisano migrenie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.