@Elunia dzięki sprawdzę jeszcze dokładnie (może w internetach są odgłosy i będę umiała porównać). ten, którego słyszę, śpiewa cały późny wieczór i całą noc prawie.
@Bea kosy wcześniej słychać i nawet umiem rozpoznać, bo jest ich u nas dużo.
@Sylaba mieliśmy kiedyś problem z gołębiami na balkonie. nawet plastikowymi kulkami do nich strzelaliśmy a one nic. musieliśmy pozakładać siatki, żeby nie miały jak włazić. gołębie trudno zniechęcić.
@Sylaba, na gołebie jest jeden sposób; albo zastrzelic, albo pokochać U nas sprawdziły się tylko szpikulce na newralgicznych miejscach. Kruki raczej nie działają.... Przynajmiej nasze okoliczne gołębie są na tyle towarzyskie, że sypiają u boku sztucznego kamrata.
@stephanos właśnie takiego mamy i nic...... @Rogalikowa mój znajomy ma teorie że jak zrobi im się krzywdę to nie przychodzą... moi sąsiedzi zrzucili im gniazdo z jajami i co..... za 2 dni mieli nowe gniazdo więc ta teoria odpada.... jakoś nie mogę ich pokochać
@Elunia to chyba to. słuchałam też na ptaki.info (fajna strona, swoją drogą, często z dziećmi sprawdzamy). to co słychać u mnie w ogrodzie brzmi dla mojego ucha (niewprawnego) tak samo jak to co słyszałam na nagraniu.
dzięki!
@Sylaba tym "naszym" gołębiom plastikowe kulki w tyłkach były niestraszne tylko siatki dały radę, no ale nie wszystko da się siatkami zabezpieczyć.
gołębi już nie ma (wyniosły się) ale mamy podobny problem z wróblami: mają gniazda pod dachem (nie dziwię się, bo to najlepsze kwatery w okolicy ) i sr..ją wszędzie i wydłubują steropian. zatykanie dziur nic nie dało, bo i tak zawsze coś tam znalazły. daliśmy spokój. trzeba się było przyzwyczaić. tylko na wiosnę zbieramy wyrzucone z gniazd nadmiarowe pisklaki i płuczemy auta często z ich odchodów (z tym że, wiadomo, wróble odchody są mniej upierdliwe niż to gołębie paskudztwo).
Gołębie ponoć bardzo szybko się przyzwyczajają do straszaka. Robiłam w zeszłym roku przegląd metod dla jednych klientów, to wyszło, że tylko montaż siatki skuteczny.
Jak przygotowujecie szklarnię przed sezonem? Słyszałam, że trzeba wydezynfekować, ale nie wiem jak. Kolega mówił, że można siarką, ale sprzedawca w obi powiedział, że jest toksyczna. . .
Dzięki. W moim ulubionym ogrodniczym stwierdzili ze nie dezynfekują swoich szklarni, w związku z tym posadziłam dziś pomidory bez dezynfekcji. . . Trochę późno przeczytałam Twoją wiadomość, @Bea. . .
nasze maliny rosną w miejscu, gdzie ni przypiął ni przyłatał, najgorzej te, co same pryszły od sąsiadów zapuszczone, ale ze mnie ogrodnik jak z koziej dupy trąba, to i "ogród" dupiasty, pragniemy zmian!
@AB, ale choć nie musisz na to wciąż patrzeć. Dziś wylazłam na moment z chałupy, oszacowałam straty, inwentaryzacja przez okno była optymistyczna, jest źle, miejsami b. źle
@Jadwiga,ma nie być przymrozków,kusi mnie ,żeby już dynie i ogorki wysadzić do ogródka,no i pomidory kupić na rynku,papryki też. Jak Twój noc ogrodniczy,przymrozi jednak czy nie?
Mam pomidory koktailowe. Kwitną i rosną jak szalone. Ale kwiatostany przekwitają i opadają. Nigdy nie widziałam na nich rzadnego robaka, w sensie zapylacza. O co kaman?
Komentarz
@Bea kosy wcześniej słychać i nawet umiem rozpoznać, bo jest ich u nas dużo.
U nas sprawdziły się tylko szpikulce na newralgicznych miejscach.
Kruki raczej nie działają.... Przynajmiej nasze okoliczne gołębie są na tyle towarzyskie, że sypiają u boku sztucznego kamrata.
@Rogalikowa mój znajomy ma teorie że jak zrobi im się krzywdę to nie przychodzą... moi sąsiedzi zrzucili im gniazdo z jajami i co..... za 2 dni mieli nowe gniazdo więc ta teoria odpada.... jakoś nie mogę ich pokochać
dzięki!
@Sylaba tym "naszym" gołębiom plastikowe kulki w tyłkach były niestraszne tylko siatki dały radę, no ale nie wszystko da się siatkami zabezpieczyć.
gołębi już nie ma (wyniosły się) ale mamy podobny problem z wróblami: mają gniazda pod dachem (nie dziwię się, bo to najlepsze kwatery w okolicy ) i sr..ją wszędzie i wydłubują steropian. zatykanie dziur nic nie dało, bo i tak zawsze coś tam znalazły. daliśmy spokój. trzeba się było przyzwyczaić. tylko na wiosnę zbieramy wyrzucone z gniazd nadmiarowe pisklaki i płuczemy auta często z ich odchodów (z tym że, wiadomo, wróble odchody są mniej upierdliwe niż to gołębie paskudztwo).
Kolega mówił, że można siarką, ale sprzedawca w obi powiedział, że jest toksyczna. . .
Kajtek zasiał kamyki i dwa samochody bardzo starannie zakopał.
przekwitają mi bratki w donicach, co kupić/posadzić by kwitło do mrozów na biało lub fioletowo?
poza tym widziałyście gdzieś fioletowe pelargonie?
muszę zrobić zdjęcia i wam pokazać, to zawieszam pytanie do jutra