@annabe teraz posadzilas? wydaje mi sie ze to po prostu za goracy czas na sadzenie, ale ... jak juz sa, to moze odzyją nastepną wiosna... nie daj im uschnac, maja płytki system korzeniowy wiec szybko przesychaja, warto obsypac je kora. U nas w upałach zeszłorocznych uschla jedna mloda, ale wosna okazalo sie ze nadal zyje.
Hortensję od dwóch tygodni kwitną w moim ogródku:) uwielbiam A z borówkami też mam problem w tym roku, tylko jeden krzew trochę owocuje, reszta nawet kwiatów nie miała, jeden krzew miał poskręcane listki, które później zbrazowialy. Dziwne
Maliny... pytam bo nie wiem. Mam maliny różnych odmian, ras .... mam jeden krzak który bardzo obficie owocował na przełomie czerwca i lipca ale na tych tamtego rocznych odrostach, w tym puścił nowe - bez kwiatów. Przeczytałam w necie ze może być to odmiana owocująca na pędach drugorocznych. Czy po owocowaniu obciąć przy ziemi ten "tamtegoroczny " pęd a te bez kwiatów pozostawić??? czy niezbyt zawile pytam????
Rzęsa wodna na korze pod roślinami - czy to możliwe..?? Ziemia pod korą mokra jak gnój, za przeproszeniem. Moj Maz uskutecznia zalewanie ogródka, bo podlewaniem nie da sie tego nazwać Stoję patrzę i mi co dzień żal. 3 tyg temu położyli trawę i gnije bo ja przelewamy. Ale ja wcale nie mam racji, trawa duzo wody potrzebuje ( nawet jak jest od 3 tyg non stop mokra ziemia pod nią i przez to sie jeszcze nie ukorzeniła..) , ja wcale nie mam racji... Przerzedza sie, zauważyłam wlasnie ze w miejscach gdzie sie porobiły dziury od przegnitej trawy widać zalążki mchu.. Będzie ciekawie.. I wlasnie zobaczyłam ze na korze mam coś co wyglada jak rzęsa wodna!
@annabe ty się możesz nie znać, ale przekaz mężowi od ogrodnika z dyplomem i doświadczeniem, że trawnik i większość roślin nie lubi nadmiaru wody i od nadmiaru wody po prostu zgnije
@uJa bo to taki fajny sik szlauchem jest,widzę fascynację u mojego syna,nieopatrznie zostawisz to jeszcze się skubaniec wodą od ludzi odgania. Chłop na szczęście ma słabość do kosiarki wiec może nie pójdziemy z torbami za wodę.
Wodę mamy własną ze studni A podlewa sie samo. Wczoraj po cichu wyłączyłam podlewanie a dziś pojadę z próbką do gości od których trawę kupiliśmy. Żebym miała na czym sie oprzeć .. Ja rozumiem ze fajnie sie patrzy jak dysze pracują ale... Ostatnio pada co drugi dzień i wcale upałów wielkich nie ma..
Zwariowac mozna.. Jak nie perz to mania podlewania
@annabe, a nie macie w systemie nawadniającym czujnika deszczu (albo wilgotności gleby), który sam by rozłączał nawadnianie, gdy jest wystarczająco mokro?
Ale fascynację pracującymi dyszami znam, znam - wielu klientów naszych na nią zapada
Czujnik deszczu mamy- nie włącza się nawadnianie gdy pada, ale ostatnio podlewało rano, w ciągu dnia był deszcz a wieczorem się załączyło podlewanie.... nie ma chyba czujnika wilgotności gleby...
Czujniki deszczu mają pewnego rodzaju niedokładność i nie zawsze rozłącza nawet, gdy właśnie pada deszcz- mają w sobie taką jakby gąbkę, która zwiększa swą objętość i gdy osiągnie odpowiednią grubość to wtedy zablokują włączenie się nawadniania. Czujniki glebowe wydają się być bardziej precyzyjne, ale też mają swoje wady i są dużo droższe. Mam nadzieje, że mąż ograniczy podlewanie zanim trawnik zgnije
moje piękne pomidory dorwała dziś zaraza na razie jest tylko na liściach, można to jakoś uratować? Jest tyle pięknych, dużych, ale zielonych pomidorów! Jak zerwę te zielone pomidory to zaczerwienieją??
Komentarz
nie daj im uschnac, maja płytki system korzeniowy wiec szybko przesychaja, warto obsypac je kora. U nas w upałach zeszłorocznych uschla jedna mloda, ale wosna okazalo sie ze nadal zyje.
No wiem że to nie najlepszy czas, ale miałam nadzieję, że dadzą radę..
Mam te liście w kropki obrywać?
a Hortensje już wam kwitną? moje mają mnóstwo pąków ale na kwitnienie to pewnie jeszcze z tydzień dwa będę musiała poczekać ;/
A z borówkami też mam problem w tym roku, tylko jeden krzew trochę owocuje, reszta nawet kwiatów nie miała, jeden krzew miał poskręcane listki, które później zbrazowialy. Dziwne
tylko tez w tym roku jakieś plamki na liściach sie pojawiły brązowe.. Narazie nie duzo..
Ziemia pod korą mokra jak gnój, za przeproszeniem.
Moj Maz uskutecznia zalewanie ogródka, bo podlewaniem nie da sie tego nazwać Stoję patrzę i mi co dzień żal. 3 tyg temu położyli trawę i gnije bo ja przelewamy.
Ale ja wcale nie mam racji, trawa duzo wody potrzebuje ( nawet jak jest od 3 tyg non stop mokra ziemia pod nią i przez to sie jeszcze nie ukorzeniła..) , ja wcale nie mam racji... Przerzedza sie, zauważyłam wlasnie ze w miejscach gdzie sie porobiły dziury od przegnitej trawy widać zalążki mchu.. Będzie ciekawie..
I wlasnie zobaczyłam ze na korze mam coś co wyglada jak rzęsa wodna!
ale gdzie tam, ja sie przecież nie znam!
(Faceci nie wiedziec czemu lubią podlewać; )) może się opamięta jak rachunek za wodę przyjdzie.
A podlewa sie samo. Wczoraj po cichu wyłączyłam podlewanie a dziś pojadę z próbką do gości od których trawę kupiliśmy. Żebym miała na czym sie oprzeć .. Ja rozumiem ze fajnie sie patrzy jak dysze pracują ale...
Ostatnio pada co drugi dzień i wcale upałów wielkich nie ma..
Zwariowac mozna.. Jak nie perz to mania podlewania
Ale fascynację pracującymi dyszami znam, znam - wielu klientów naszych na nią zapada
Mam nadzieje, że mąż ograniczy podlewanie zanim trawnik zgnije
na razie jest tylko na liściach, można to jakoś uratować?
Jest tyle pięknych, dużych, ale zielonych pomidorów! Jak zerwę te zielone pomidory to zaczerwienieją??
u nas dziś znów leje, jak przestanie to idę zerwać wszystkie zielone.