aaa, jeszcze jedno-niektóre moje pomidorki naprawdę malutkie, jest szansa, że normalnie urosną w szklarni? bo nie wiem, czy dokupować sadzonki na rynku.
@MartaB - a nie jest tak, że jak te zmarzną, to nowe zakwitną? Ja rozumiem, że jak ktoś uprawia na sprzedaż, to mu zależy, żeby te wczesne nie zmarzły, ale chyba, jakby zmarzły, to nie przekreśla to późniejszego plonu?
@Jadwiga, a u nas chyba nie było przymrozku @-) Fakt,okryłam, co mogłam, ale na innych roślinach nie widzę uszczerbku. Możliwe,że od jeziora i stawu u nas cieplej ?!
ps. No i wg prognozy kolejne 3 noce przymrozkowe się szykują, dopiero od śrpdy ocieplenie. No nic, będę latać z tymi pudełkami, garnkami i włókniną b-(
Komentarz
:-SS
X_X
Jak by Ci to powiedzieć...
no, od trzeciego dziecka robi się normalnie i woli być z rodzeństwem w piaskownicy niż non stop ze mną. :P
o nie nie to za późno (czekam na niedzielę ;0 )
Czy w taką pogodę mam tę skrzynke wsadzać na noc do mieszkania?
czy nie trzeba?
:-))
Ja rozumiem, że jak ktoś uprawia na sprzedaż, to mu zależy, żeby te wczesne nie zmarzły, ale chyba, jakby zmarzły, to nie przekreśla to późniejszego plonu?
@-)
Fakt,okryłam, co mogłam, ale na innych roślinach nie widzę uszczerbku. Możliwe,że od jeziora i stawu u nas cieplej ?!
b-(