Savia, to mieszaniec z Hokkaido, nie czysta odmiana. Dynie są łatwo krzyżują, wystarczy, że sąsiad ma posiane dynie i może dojść do zapylenia i skrzyżowania. Jak się pobierze nasiona w własnych dyń, to będą w kolejnym roku takie rózne mieszańce. Może była skrzyżowana z bambino, trudno to ocenić. Hokkaido nie będzie miała nigdy 5 kg. Są rózne dynie podobne do Hokkaido, mogą być większe,ale Hokkaido jak osiągnie 3 kg to rzadkość, musi być wtedy b. mocno nawożona. Ona zawsze jest nmniejsza.
No a ja dziś pierwszy raz zobaczyłam maszyce na róży zebrałam i zgniotłam, ale dodatkowo wszystkie potraktowałam mieszanką czosnkowo-płynową. Piszą, że najlepiej działa Ludwik. Mit czy coś w tym jest?!
@jukaa a jaka to odmiana pomidora? Bo wiesz, są różne, niektóre wyglądają mocne i mięsiste, inne rachitycznie - co jest typowe dla niektórych odmian. Napisz jeszcze na czym one rosną, co dałaś pod korzenie. Jeśli jest nawóz to bym jeszcze chwilę poczekała aż korzonki się do nich dobiorą. Możesz ewentualnie kupić florowit do pomidorów i podlać, również po liściach (ale nie w upał).
jukaa, mi pan w ogrodniczym powiedział,ze pomidory są bardzo wrażliwe na podlewanie po liściach...może ta odmiana nie jest do gruntu? bo wiadomo-deszcz... ale jeszcze0kiedyś mi baaaaaardzo żółkły,polecono mi spryskać przeciwgrzybocznym czymś, pomogło.
rabarbar wygląda na antraknozę - jeśli nie ma zbyt wiele porażonych liści, to je usuń (spalić, nie na kompost) i nie podlewaj go z góry (po liściach) - jeśli w ogóle podlewałaś. Można też opryskać jakimś preparatem z pestek grejfruta (np. Biosept albo Grevit)
Pomidory - dla mnie wyglądają na niedobory pokarmowe - te żółknięcia liści między nerwami to niedobór magnezu na pewno. Azotu też mogą mieć mało. Można podlewać Florovitem tak jak Savia napisała. A najlepiej nim opryskać - jest taki Florovit Agro Magnez - właśnie do oprysków, który zawiera w składzie tylko azot i magnez. Niedobory magnezu najszybciej się usuwa przez podanie dolistne. Tylko pryskać najlepiej wieczorem/bardzo wcześnie rano, żeby nie popalić liści.
masz rację, ale jukaa pisała, że dała obornik w zeszłym roku, a w tym roku już nic. Fakt, że obornika nie daje się co roku, ale jeśli było przekopywane w tym roku, to ziemia jest z nim wymieszana i korzenie nie muszą do niego dorastać. Chyba, że pomidory niedawno dopiero wsadzone, ale na takie mi nie wyglądają. Żeby uniknąć przenawożenia to można raz opryskać i zobaczyć, czy się poprawi i w razie czego za tydzień np. powtórzyć. I już nie podlewać nawozem. @Bea - ok. polimag tańszy, tylko, czy jest w mniejszych niż 50 kg opakowaniach? I chodziło mi też o to, że ten Florovit jest dwuskładnikowy, czyli nawozi się tylko tym, czego roślinie brakuje, a nie wprowadza do gleby inne składniki, które mogą tym pomidorom być zbędne i mogą spowodować przenawożenie.
w cień pod drzewami to begonie, ewentualnie kalie - reszta na słońce. Jeśli ziemia gliniasta, ciężka, to może być dla tych kwiatów nie najlepsza. Może lepiej je w duże donice posadź w ziemię kwiatową z worków? I tak na zimę będziesz musiała te bulwy, kłącza etc. wysadzić, bo pomarzną. Jeśli posadzisz w donice to na pewno trzeba będzie nawozić, ale nie tak od razu - kupna ziemia zazwyczaj jest z nawozem.
@Bea - ja też "kupuję" (nie robię tego osobiście) duże ilości nawozów- idące w tony - (polifoska, saletra, saletrzak etc.), więc znam tylko opakowania 25 i 50 kg - "nawożę" (też nie osobiście - ja tylko polecenie nawożenia wydaję) drzewa i krzewy na terenach zieleni w moim mieście
@Bea, wiem o tych tonach, ale niestety - nam potrzebne w workach, bo muszę to między pracowników dzielić, samochodami po całym mieście wożą - luz niepraktyczny niestety. Ale w tym roku to nie moja broszka - na macierzyńskim jestem
Nie wiem, czy ten sam efekt będzie - gnojówka to głównie azot, a przy kwitnących to on trochę mniej wskazany niż np. przy warzywach, bo nadmiar azotu powoduje rozrastanie się masy zielonej, a hamuje kwitnienie.
Nasza wizja, zrealizowana w tym roku. Warzywniak otoczony podmurówkami i leśną siatką. Skończy się włażenie perzu i innych chwaściorów. Nie trzeba będzie też kombinować tyk pod groszek, małe dynie, ogórki czy fasole. Wystarczy zastosować płodozmian. :-)
Ja tez mam w tym roku ogrodzenie - co prawda znacznie mniej solidne. Groszek i bób posadzone jak Savia przykazała pieknie mi urosły, natomiast jestem zalamana tempem kolejnych nasadzen. Powinnam byla posiać kukurydze i fasole - posialam tylko czesc fasolki tam, gdzie mi psy zniszczyly uprawe groszku i bobu (rosnie w innym miejscu niz mam ogrodzone). Ogórki - podobnie - nie wysiewalam do pojemników, bo zawsze i tak mi padaly przy przesadzaniu, wiec teraz nie mam wcale. Pomidory wsadzilam, ale tylko 15 szt. a planowalam kupic i posadzic jeszcze drugie tyle. Dynie - przynajmniej to, wiekszosc skielkowala, ale w sobote uznalam, ze sa jeszcze troche przymałe do wsadzania do gruntu. W tygodniu wracam na tyle późno, ze juz nei ma szans na prace polowe, najwyzej jakies drobne pielenie, podlewanie itp. ,a soboty i niedziele od dluzszego czasu mamy czyms pozajmowane przynajmniej jeden dzien i sie nie wyrabiam z niczym.
Czy myslicie, ze dobrym pomyslem moze byc posianie namoczonych ziaren kukurydzy do pojemników (mam takie palety z pojedynczymi niezbyt duzymi pojemniczkami), zeby je troche podpedzic, czy kukurydza nie lubi byc przesadzana i to zly pomysł?
@Ula myślę, że nic nie zyskasz z kukurydzą, bo ziemia jest już nagrzana. Przesadzona będzie musiała sie zregenerować i tu stracisz. Co najwyżej bym nasiona namoczyła na noc.
Dynie wysadzam teraz na poziomie liścieni. Łatwiej się przyjmują niż większe, odczekane.
To namocze i spróbuje posiac jak najszybciej. Na moim duzym polu mam jeszcze problem z podlewaniem, bo namówiłam sasiada, zeby mi cos tam wykosil traktorem, no i wykosil mi przy okazji zlaczke do podlewania. A maz nie ma czasu teraz tego naprawic , no i co sobie pogadal to jego Wypatruje teraz deszczu, ale u nas robi sie naprawde sucho.
Dynie maja liscienie + od zera do trzech - czasem czterech listków. Mogłabym zaczac wysadzac te wieksze, ale wtedy mi sie wszystko wymiesza, jak siebie znam.
Komentarz
Napisz jeszcze na czym one rosną, co dałaś pod korzenie. Jeśli jest nawóz to bym jeszcze chwilę poczekała aż korzonki się do nich dobiorą. Możesz ewentualnie kupić florowit do pomidorów i podlać, również po liściach (ale nie w upał).
ale jeszcze0kiedyś mi baaaaaardzo żółkły,polecono mi spryskać przeciwgrzybocznym czymś, pomogło.
rabarbar wygląda na antraknozę - jeśli nie ma zbyt wiele porażonych liści, to je usuń (spalić, nie na kompost) i nie podlewaj go z góry (po liściach) - jeśli w ogóle podlewałaś. Można też opryskać jakimś preparatem z pestek grejfruta (np. Biosept albo Grevit)
Pomidory - dla mnie wyglądają na niedobory pokarmowe - te żółknięcia liści między nerwami to niedobór magnezu na pewno. Azotu też mogą mieć mało.
Można podlewać Florovitem tak jak Savia napisała. A najlepiej nim opryskać - jest taki Florovit Agro Magnez - właśnie do oprysków, który zawiera w składzie tylko azot i magnez. Niedobory magnezu najszybciej się usuwa przez podanie dolistne.
Tylko pryskać najlepiej wieczorem/bardzo wcześnie rano, żeby nie popalić liści.
Ja biorę florowit i podlewając polewam tez po liściach. Nie chce mi się zraszacza uruchamiać
Co do dyni - po co obramowanie?
masz rację, ale jukaa pisała, że dała obornik w zeszłym roku, a w tym roku już nic. Fakt, że obornika nie daje się co roku, ale jeśli było przekopywane w tym roku, to ziemia jest z nim wymieszana i korzenie nie muszą do niego dorastać. Chyba, że pomidory niedawno dopiero wsadzone, ale na takie mi nie wyglądają.
Żeby uniknąć przenawożenia to można raz opryskać i zobaczyć, czy się poprawi i w razie czego za tydzień np. powtórzyć. I już nie podlewać nawozem.
@Bea - ok. polimag tańszy, tylko, czy jest w mniejszych niż 50 kg opakowaniach?
I chodziło mi też o to, że ten Florovit jest dwuskładnikowy, czyli nawozi się tylko tym, czego roślinie brakuje, a nie wprowadza do gleby inne składniki, które mogą tym pomidorom być zbędne i mogą spowodować przenawożenie.
w cień pod drzewami to begonie, ewentualnie kalie - reszta na słońce. Jeśli ziemia gliniasta, ciężka, to może być dla tych kwiatów nie najlepsza. Może lepiej je w duże donice posadź w ziemię kwiatową z worków? I tak na zimę będziesz musiała te bulwy, kłącza etc. wysadzić, bo pomarzną.
Jeśli posadzisz w donice to na pewno trzeba będzie nawozić, ale nie tak od razu - kupna ziemia zazwyczaj jest z nawozem.
wiem o tych tonach, ale niestety - nam potrzebne w workach, bo muszę to między pracowników dzielić, samochodami po całym mieście wożą - luz niepraktyczny niestety.
Ale w tym roku to nie moja broszka - na macierzyńskim jestem
No i nasze i cudze dzieci wyraźnie widza granicę
Dynie wysadzam teraz na poziomie liścieni. Łatwiej się przyjmują niż większe, odczekane.