Cieszę się bo moja młodsza córka zrobiła laurkę urodzinową dla starszej siostry z takimi pięknymi życzeniami
"Kochana siostrzyczko, w dniu twoich urodzin składam ci serdeczne życzenia:
opieki Najświętszej Maryi Panny, dużo zdrówka, szczęścia, ile dobry Bóg pozwoli ci dzieci, pomyślności, dobrych ocen i byś była taka kochana jak jesteś!
Szczególnie cieszy mnie, że to "zdrówko" jednak nie jest na pierwszym miejscu, a "ile dobry Bóg pozwoli ci dzieci" to niewątpliwie wpływ wielodzietnych, których córka trochę przez ramię mi podczytuje
Modliłam się w intencji zdrowia jednej mamy dziewczynki z ZD. Mama dowiedziała się, że ma nowotwór, a jest jedynym rodzicem 17 - letniej córki. Modliłam się co wieczór, a dziś dowiedziałam się, że pomylili jej wyniki i wczoraj się właśnie dowiedziała, że jest zupełnie zdrowa, zrobiła już wiele dodatkowych badań by rozpocząć jak najszybciej leczenie, a tu cud..... Jestem bardzo wdzięczna za to!!!!
Za bardzo fajny spacer z przyjaciółmi z samego rana I za to, że zaraz będzie padać, bo ja bardzo lubię, kiedy pada. No i za bez, który kwitnie mi pod oknem i pachnie obłędnie. Za to, że mam wolne i za to, że jutro kajaki! Jak wypali, ale jakaś spokojna jestem
Co za dzień! Otrzymałam kolejną odpowiedź na moje modlitwy dziś. Modliłam się za dziewiętnastoletniego chłopca miał nowotwór operowany kilka lat temu i ostanie wyniki wskazywały na nawrót, no i nie ma!!! Znajoma dziś przekazała, że zero śladów nawrotów, a onkolog dawał 99%, że wrócił...... Ale czuję wzruszenie.
jestem wdzięczna i nie mogę od wczoraj przestać się cieszyć, bo moja koleżanka pracowa jest w drugiej ciąży, przed którą miała ogromne lęki i strachy po pierwszym porodzie (miała spore komplikacje).
Za pracę, za słońce, za to że radzę sobie z buntem mojego dwulatka, za spokój w życiu co owocuje siłą i czasem dla modlitwy, za to że miałam dostałam siłę, żeby rozwiązać trudną sytuację z przyjacielem.
Jestem wdzięczna, że byłam dziś u Komunii i na tradi-majówce w intencji mojej Chrześnicy (absolutnie przesłodkiej osóbki :x ) oraz, że właśnie zaczyna się burza - uwielbiam
Czasem niewiele potrzeba, by przyszło pocieszenie...tak rzadko słucham muzyki, nawet tej popularnej, a czasem wystarczy taka unosząca nad ziemią melodia, bym poczuła, że nasze / moje życie jest fascynujące i chcę żyć!
Wczoraj wyjątkowo mieliśmy spotkanie DK w parafii, bo była projekcja filmu. Nagle okazało się, że będziemy mieć problem z opieką do dzieci i... z uśmiechem na ustach zgodził się jeden z księży (choć miał "wolne"). Grał z nimi w szachy, na gitarze, rysował z maluchami, dopilnował ciasta i herbaty... Dzieci były szczęśliwe i z zachwytem w domu mówiły, że ksiądz W. jest extra.
@Bambidu, byliście u nas??? z córkami? przegapiłam???
Myślisz, że pozwoliłabym Ci się przegapić? Ja nie byłam, bo musiałam rano w poniedziałek dostarczyć syna do dentysty, z czego i tak nic nie wyszło Ale to już nie ten wątek
Dzisiaj koleżanka ze wspólnoty ma urodziny. Od lat baaardzo się przyjaźni ze świętym Franciszkiem. A wczoraj na nasze spotkanie modlitewne przybyła grupa dobrych ludzi z innego miasteczka i co przywieźli ze sobą? Relikwie św. Franciszka. Pan Bóg to umie wymyślać prezenty! )
Komentarz
Cieszę się bo moja młodsza córka zrobiła laurkę urodzinową dla starszej siostry z takimi pięknymi życzeniami
"Kochana siostrzyczko, w dniu twoich urodzin składam ci serdeczne życzenia:
opieki Najświętszej Maryi Panny, dużo zdrówka, szczęścia, ile dobry Bóg pozwoli ci dzieci, pomyślności, dobrych ocen i byś była taka kochana jak jesteś!
Szczególnie cieszy mnie, że to "zdrówko" jednak nie jest na pierwszym miejscu, a "ile dobry Bóg pozwoli ci dzieci" to niewątpliwie wpływ wielodzietnych, których córka trochę przez ramię mi podczytuje
I za to, że zaraz będzie padać, bo ja bardzo lubię, kiedy pada. No i za bez, który kwitnie mi pod oknem i pachnie obłędnie. Za to, że mam wolne i za to, że jutro kajaki! Jak wypali, ale jakaś spokojna jestem
Za zmęczenie po Komunii,
Spowiedź rodzinną i to co usłyszałam podczas mojej spowiedzi,
Za cudowny spokój w czasie mszy komunijnej naszego Szymona,
troskę mojego 2 syna ministranta służącego do tej mszy,
i dziś otwartą buzię w czasie komunii mojego najmłodszego syna,
za mego męża bardzo, bardzo i kochaną bratanicę Agę i za Rodzinę
za zaczynający się biały tydzień.
Cudowny przykład czym jest prawdziwa posługa. :-)
Myślisz, że pozwoliłabym Ci się przegapić? Ja nie byłam, bo musiałam rano w poniedziałek dostarczyć syna do dentysty, z czego i tak nic nie wyszło
Mąż był z dziewczynami.