Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy jest na sali lekarz?

1144145147149150370

Komentarz

  • Milamama powiedział(a):
    Arbuz? Jaka smaczna kuracja:) będę wdzięczna, jeśli dopytasz, i jakiej wielkości były kamienie.
    Mama nie pamięta wielkości,to było ponad 20 lat temu :)
    Miała na usg potwierdzone kamienie,wcześniej ataki bólu aż do omdlenia.
    Ponieważ potwornie bała się operacji skorzystała z rady znajomej,która właśnie arbuza rozpuścić swoje kamienie.
    Wydaje się śmieszne,ale tak było.
    Po kuracji na usg juz nie było kamieni tylko jakiś szum,a ataku bólu też juz potem nigdy nie miała :)
    Nie wiem czy to działa na każdy rodzaj kamieni,mamie się udało. 
    Jadła po każdym posiłku wielki,gruby plaster arbuza tak jak jej polecono. Arbuz zaczety-trzymala w lodówce. Tyle szczegółów. 
    W internecie faktycznie pisze na paru stronach,że arbuz dobrze robi na wątrobę,kamienie itd.
    Smacznego,na zdrowie :)
    Podziękowali 1Milamama
  • edytowano października 2016
    Jejku, dziewczyny, bardzo dziękuję! Wlewacie nadzieję! :) mam kilka małych polipów 3-4 mm i jeden zlog- kamień 8mm. Gastrolog, wielka sława, powiedziała, ze nie ma możliwości rozpuścić kamień, tak samo radiolog robiąca usg, tylko operacyjnie- laparoskopia. I ze powikłaniem zachowanego kamienia w pęcherzyku żółciowym może być zapalenie trzustki. Nie wiem, może mam taki rodzaj kamienia, złogu, którego nie sposób rozpuścić? @MartynaN co o tym myślisz? Chyba muszę skonsultować z innym gastrologiem, a takie miałam zaufanie do tej lekarki :(
    @Ania.D a duży miałas  ten kamień? Pamiętasz może? Jakie proporcje oliwy do soku? Coś o tym sposobie slyszalam.
    @manna dzięki, postaram się o taki typ badania, może cos rozstrzygnie.
    Póki co kupilam arbuz :wink: 
  • Po takiej dawce arbuza to nie wychodzilabym z łazienki; )

     Ale wiecie co,  takie zacne forum bylampewna odpowiedzi ze jaglanka albo dieta Dabrowskiej a tu poliwa i arbuz ;)
  • Książkowo do 10 mm próbować można.  Ostatnio miałam pacjenta,  który Ursofalkiem rozpuscil.  Trwało to kilka miesięcy,  ale się udało.  Tyle że skoro masz skłonność,  z czasem może pojawić się nowy.  Nie pamiętam czy Ci dokucza? Jaki duży? 
    Podziękowali 1Milamama
  • Proporcji nie pamiętam zupełnie, pewnie brałam z jakiejś literatury albo na oko - ile dałam radę. Dla mnie to było być albo nie być. Syn był malutki, miał 2 miesiące, ja karmiłam piersią, a ataki były coraz częstsze i mocniejsze.
    Podziękowali 1Milamama
  • Te widoczne na rtg to margines. 
  • Ma ktoś pomysł, co można zrobić z malutkim patyczkiem jakiegoś wyschniętego ziółka (coś z ziół prowansalskich), co mi się wbił gdzieś w krypcie migdałka? Nie widać dziada, ale wyraźnie czuć. Próby grzebania "w ciemno" paluchem skutkują jedynie odruchem wymiotnym. Płukanie gardła - nic nie daje. "Popychanie" jakimś jedzeniem, ani popijanie - też nic. Mąż każe iść do laryngologa - ale z taką głupotą? Od południa się z dziadem męczę i troszkę mam już dość, ale też nie jest to problem, z którym żyć się nie da. Tylko co to za życie, jak się człowiekowi ciągle coś w gardło wbija?
  • Może czymś przepchnąć, mam na myśli np. spory kawałek chleba do przełknięcia, może to coś się uczepi tego chleba...
  • Nie działa :( Ten patyczek siedzi głęboko w krypcie. Jedzenie tamtędy nie przechodzi.
  • Ja raz synowi wygrzebałam kawałek jabłka z takiej krypty patykiem do szaszłyków z nawiniętą gazą.
    Ale sama nie dasz rady, musisz męża poprosić o pomoc i dobrą lampę albo latarkę mieć.

    Współczuję :(

    Podziękowali 1Katarzyna
  • Patyk do szaszłyków brzmi... groźnie. Ufam mojemu mężowi, ale nie wiem, czy aż tak... ;) To już jest starszy pan i ręce mu się trzęsą...
    Podziękowali 1chabrowa
  • A mi nie do śmiechu :(
  • A myślicie, że zaprzyjaźniona dentystka dałaby się namówić na grzebanie w tej krypcie? Jej się ręce nie trzęsą... I narzędziami różnymi dysponuje ciekawymi...
    Podziękowali 2chabrowa MartynaN
  • No jeśli takie żarty sie ciebie trzymają to chyba nie jest tak źle ;) Bądź grzeczną żoną i posłuchaj męża, jak samo nie przejdzie do jutra.
  • zanim doszłabym do dentystki sama grzebałabym, choćby do wyrzygu! 
  • Dentystka-dobra myśl :)
    Też współczuję.
    Podziękowali 1MartynaN
  • Problem, że ta dentystka, to dopiero w poniedziałek będzie pracować...
  • @MartynaN wielkość 8mm, pobolewa, czasem bardzo, mam go od ok roku, nagle dziad się objawił, RTG nie miałam, tylko kilka razy usg. Poprzez ultrasonografie można rozróżnić typ tego kamienia?
  • Obawiam się, że się nie rozmamle. To jest taki ostry, twardy patyczek.
  • Mi ropę lekarz pierwszego kontaktu wyciągał z migdałów, co 2 tygodnie. Myślę, ze dentysta podoła.

    Ale jak @Katarzyna, juz nie możesz, to albo mąż Ci to wyciągnie albo laryngolog za namową męża.
  • Mogłaby dentystka wyciągnąć albo wypłukać tym plukadlem pod ciśnieniem! 
  • To by mnie utopiła!
  • To może samodzielnie spróbuj szczoteczką do zębów tam pogmerać?
  • @Katarzyna dałaś radę?  Z lekarzami różnie jest. Mojej mamie pechowo osc utkwila. Na ostrym dyżurze lekarz stwierdził,  że nic nie ma. Problem, dlaczego pacjentka już sina i się dusi. Poszliśmy na laryngologie,  a tam Pan w pół minuty osc dwucentymetrowa wyjął.  Zdziwiony, że nikt wcześniej nie zauważył. Ot, taka historia.  Jeżeli nadal Ci doskwiera,  biegnij do lekarza. 
    Podziękowali 1Nika76
  • Tkwi nadal :( Szczoteczka do zębów nie działa. Ani patyczki do uszu. Generalnie - żadne grzebanie "w ciemno". Trzeba mi siły zewnętrznej do pomocy.
  • Syn najstarszy by nie pomógł? Jak mąż się nie podejmie?
  • Syn, dobry chłopak, ale nie sądzę, by się nadał. To nie będzie łatwa operacja, coś tak czuję... Lampa laryngologiczna, lusterko i inny specjalistyczny sprzęt chyba będą potrzebne, bo inaczej usłyszę pewnie: "tam nic nie ma". A czuję, że jest
  • Jedź do laryngologa. Dla niego to pewnie 30 sekund, a Ty się męczysz.
    Podziękowali 1Nika76
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.