Dziekuje za wszystkie rady i cierpliwosc do mnie. Czujemy sie juz lepiej. Oprócz kropek Został mi jeszcze ogromny ból glowy i slabosc ale juz nic nie swedzi i nie piecze. Nie mam goraczki, wstaje z łóżka itd. Tamta jedna noc byla krytyczna ale potem juz lepiej. Ciesze sie ze to juz za nami. Nela lagodnie przeszla. Teraz próbuje zmyc z nas fiolet ale nie jest to łatwe. Jeszcze raz dziekuje.
1,5 roczniak 16,5kg i jedna tabletka pyranthelum, druga ledwo oblizana, bo zdążyłam zabrać. Czeka nas biegunka, ból brzucha, rozwalona wątroba, śmierć? Może jestem zbyt spokojna. Nie mam już sił panikować. Nie chce mi się z nim jechać na pogotowie znów...
Hm.a jak łyknął 8 tabletek uroseptu to dużo pił i spał potem 3h... No to się odrobaczy, choć wolałabym jednak ten sen Gdyby tak wpadł na ten pomysł 3 dni temu, to bym cała trójkę machnęła i zrobiła steryliade... Nie chce mi się jeszcze jutro jednak :P
A może on po prostu sam najlepiej wie, czego mu trzeba... I sam się wyleczy? Nadzieja
Zdecydowanie za późno! Szczególnie jeśli był po wysiłku, to takie badanie jest niemiarodajne. Warto by było wypożyczyć glukometr i pobadać glikemię zaraz po przebudzeniu. Wynik testu obciążenia wskazuje na to, że człowiek ma skłonność do hipoglikemii (64 w dwie godziny po dużej dawce cukru, to bardzo mało). Jeśli on się budzi z niskim cukrem, to potem organizm może reagować uwolnieniem rezerw glikogenowych z wątroby i w 2 godziny po przebudzeniu wynik glikemii może być jak po posiłku.
Dorota,.nie, wręcz przeciwnie. Wstał o 6, nadal biega. Nosi go dosłownie. Nie wiem, co mu odbilo,.ale jeśli po odrobaczeniu taka dawka ma być taki ożywiony, to ja chcę żeby znów miał bogate życie wewnętrzne...
Mysle ze dogorywajace robaczki go od wewnatrz laskocza. Moja hela po odrobaczeniu zrobila sie spokojniesza . Ale tylko w nocy. Tak to wszedzie jej pelno i zacowuje sie jak nakrecona.
No bo kaszlal bardzo.. Jak przyszliśmy to spał. Ale kupę miał i ciężko oddychal.. Dostał mleko nie mógł pić... Dusi się... Przewijam po ciemku a on płakał i się dusil. Takim nieczynny głosem jak przy zapaleniu krtani... Straszne to było.. Potem jak go wzięłam oklepalam i na polsiedzaco nakarmilam to ok... Zaparzylam Oman i od rana będę mu dawać albo i w nocy... To jest mocne starsze nieraz uniknely antybiotyku nawet przy zapaleniu płuc... Może my unikniemy szpitala w święta...
Ja nie wiem co we wziewach powinien dostać..ja sir znam tylko co jak kaszel suchy lub mokry a nie takie dziwne rzeczy.. Śpi i chrapię mocno. Mam nebudose hialuronic i hipertonic, berodual, nebud, ventolin.. Jutro spróbujemy się z naszą pediatra skontaktować
Dałabym berodual w inhalacjach. Mialam Mafja identycznie. Tylko ten mój raczkował i nagle takie zachowanie -jakby coś połknął z podłogi. Zaczął się krztusić ostro. Nie wiedziałam czy coś zjadł czy nie. A wieczorem zaczął kaszleć i w noc to już zap krtani niezłe. Poszłam rano do lekarza, ta się wystraszyła- mówi ze jeśli nawet mi się „wydaje” ze mógł jakimś przedmiotem się zakrztusic to trzeba założyć ze tak było i wysłała mnie do szpitala żeby rtg zrobić. Wyszło wszystko ok. Lekarka powiedziała ze zap krtani mogło tak nagle przyjsc.
Nie da rady dziś. Siedzę i ryczę no bo co.. Pojadę do szpitala to mnie tam zostawia. A jeszcze nie mogę jechać prosto tylko najpierw do punktu pomocy świątecznej... Pediatra mowi że rtg potrzebne. Ze jak wyjdzie ok to...
Nie ma trudności w dzień. Ma wyraźne zapalenie krtani czy coś więcej nie wiem. Na razie zostajemy nawet dr pozwoliła póki duszności nie ma... Tylko jakby cokolwiek to jechać... Na razie poszedł spać
Nie jest zachlystowe. Krztusil się prawdopodobnie bo już był zawirusowany. Dziś wszyscy już. Cała trójka cherlaja z gorączka.. W dzień dobrej formie. Ale krtan na całego a nie wiem czy nie tchawica.. W najgorszym razie i tak w szpitalu wyląduje y ale o dziwo z trzema mnie mniej przeraża niż z jednym i kursowania...
Komentarz
Czeka nas biegunka, ból brzucha, rozwalona wątroba, śmierć?
Może jestem zbyt spokojna. Nie mam już sił panikować. Nie chce mi się z nim jechać na pogotowie znów...
Kupię sejf tak swoją drogą. .
Gdyby tak wpadł na ten pomysł 3 dni temu, to bym cała trójkę machnęła i zrobiła steryliade... Nie chce mi się jeszcze jutro jednak :P
A może on po prostu sam najlepiej wie, czego mu trzeba... I sam się wyleczy? Nadzieja
a dlaczego @MAFJa sądzisz ze cos sie dzieje?
Dosc przerażająco to brzmi,co opisujesz...
Mialam Mafja identycznie. Tylko ten mój raczkował i nagle takie zachowanie -jakby coś połknął z podłogi. Zaczął się krztusić ostro. Nie wiedziałam czy coś zjadł czy nie. A wieczorem zaczął kaszleć i w noc to już zap krtani niezłe. Poszłam rano do lekarza, ta się wystraszyła- mówi ze jeśli nawet mi się „wydaje” ze mógł jakimś przedmiotem się zakrztusic to trzeba założyć ze tak było i wysłała mnie do szpitala żeby rtg zrobić. Wyszło wszystko ok. Lekarka powiedziała ze zap krtani mogło tak nagle przyjsc.
Możecie jakiegoś lekarza zamówić do domu?
Za Malutkiego +++
Mafja życzę Wam spokojnej nocy! Wywietrzcie porządnie pokój przed snem, duzo zimnego powietrza.