@mamla u dwulatki to bajecznie proste - zaraz po przebudzeniu (ale serio ZARAZ) lecisz do łazienki- wstawiasz mała do wanny/brodzika zdejmujesz pieluche, odkręcasz wodę i czekasz. Pierwszy strumień moczu omijasz ipotr m łapiesz. Dobrze dac dziecku jakas zabawkę do ręki,zeby sie nie skupiało na tym ze mama stoi z kubeczkiem,bo czasami wtedy dzieci wstrzymują. Mozna dziecko chlapać ciepła woda,mozna dac cos ciepłego do picia.
Ja wypazalam nocnik i na nim pacjentkę sadzalam. Potem przelewalam do pojemiczka. Inaczej u nas sie nie dalo.
U mnie bylo to samo. Pol dnia potrafila wstrzymywac. Chlorowalam nocnik wieczorem, potem wyparzalam. Wyniki byly dobre, wiec chyba dobrze wyczyszczony byl
@Gosia5 to zalezy od infekcji. Mysle,ze co innego to zapalenie ucha,a co innego ZUM. W tym ostatnim mówiąc wprost - lekarze boja sie trwałego uszkodzenia nerek lub/i urosepsy. Nie pisze o tym,aby straszyć - ale trzeba sobie zdawać sprawę dlaczego takie maluchy czasami sa brane do szpitala - i tak jak juz pisałam - radziłabym sie skonsultować z urologiem dzieciecym
Jak trzeba, to pójdę do szpitala, ale to będzie obawiam się, koniec karmienia piersią Już i tak dokarmiam, a najlepiej nam w nocy idzie. Tylko jak tu karmić w nocy w szpitalu?
@Gosia5 czemu koniec? Nie wiem jakie są u Was warunki. U nas karmiace mamy mają duże łóżko i ja tak miałam jak bylam z 6 tygodniową malizną. Karmiłyśmy się tylko piersią. W nocy spałam z nią tak jak w domu i karmiłam na łóżku tak jak w domu.
@Gosia5 byłam z noworodkiem (na badaniach) i z 5 miesieczniakiem (ZUM) -spałam na podłodze -umoscilam tak,ze dziecko spało ze mną i bez problemu karmiłam. Ale tez bałam sie jak bedzie
Bałam się, że nie pozwolą mi wziąć dziecka na podłogę. @Agnicha leczylam Zum doustnie. Córka miała 8 i 11 mies. To jedyne tego typu infekcje u moich dzieci, także niedoswiadczona jestem i przez to taka skolowana
@Gosia5 to moze zrob poki co rozeznanie gdzie jest urologia i gdzie jak sprawa wyglada na oddziale. Przynajmniej to nie bedzie Ci nerwow dodatkowych przysparzalo.
@Gosia5 nie przyszli mi do głowy pytać ich o pozwolenie. Gdyby cos burczeli,powiedziałabym ze mam prawo karmić i ze niech minę takim razie wstawia leżankę. A jak nie mogą,to niech sie odizolują.
@Gosia5 Nieklanska pod wzgl warunków to tragedia nad tragediami. Jak chcesz komfortowo to ja bym pojechała na Zwirki. Ten nowy szpital jest super. Warunki nieporównywanie. Nie wiem czy do CZD tak przyjmują jak do zwykłego szpitala?
@Gosia5 jeszcze jest Wołomiński szpital, zaraz kolo mnie. Bylam tam z roczniakiem będąc w 5 mc ciąży na leczeniu zum u niego. Miałam swoj materac dmuchany i tam oboje spaliśmy, ale ja nie karmilam juz wtedy. Niewiem jak mamy karmiące z maluszkami tam funkcjonowały ale warunki w szpitalu sa dobre.
Już teraz pewnie jest oblegany. 3 lata temu, to go dopiero co otworzyli i ludzie nie wiedzieli, że jest i które oddziały już działają. Pamiętam, bo jechałam z Helą do szycia paszczy i nikt mi nie umiał powiedzieć, czy chirurg już tam urzęduje, czy jeszcze nie. Ostatecznie, pojechałam na Kopernika, żeby nie ryzykować.
Na stronie jest opłata dla rodzica 15 zł za dobę, za pościel, to chyba łóżko też dają. W CZD płaci się ok 7. Zadzwonię zawczasu i spytam. Do CZD jeździ z ZUM em moja koleżanka, ale jej córka ma jakąś wadę i tam jest leczona.
@annabe Zwirki mam najblizej, wiec jak cos sie dzieje to tam jezdze. 2 lata temu z corka ze zlamanym obojczykiem 4 godziny czekalysmy, a nie tak dawno z roczniakiem z zap pluc 6 godzin. Pomimo skierowania do szpitala nie przyjeli nas, bo miejsc brak i "sprobujemy w domu leczyc". Z corka pojechalam we wrzesniu z urazem palca u nogi, to ucieklam na Kopernika, bo byl taki tlum, ze wymieklam. Ale to izba przyjec. W szpitalu jak juz przyjma to warunki wiekszosc znajomych chwali.
Na Niekłańskiej też się czeka. W zeszłym roku zeszło mi z synem 6 godz. Na szczęście to najstarszy był. Z maluchem byłby armagedon. Wróciliśmy o 1.30 w nocy.
Napisalyscie o tym ZUM bezobjawowym. A mój roczniak dziwnie się zachowuje od 2 dni. Tydzień temu się przeziębił, ale trochę pokasływal przez tydzień i tylko katar. Nic więcej. Ani kaszel gorszy ani gorączki. Od dwóch dni nie chce jeść, duzo więcej płacze i marudny jest. Dziś upał to już wogole się pokłada, sił nie ma jakby- on bardzo wybiórczo je a dziś i wczoraj to niewiele jadł tego co lubi nawet. Jest 15 a on zjadł rano tylko jajecznicę i o 13 po kościele pól porcji owsianki. To wszystko . zrobic mu jutro mocz ogólny? Kurcze, żadnych innych objawów czegokolwiek nie ma.
@Gosia5 , w szpitalu na Wołoskiej parę lat temu było bardzo OK, wygodne sale jedno- i dwuosobowe z łóżkami dla matek. Leczyli nam ZUM na oddziale pediatrycznym, przy okazji różne badania porobili na alergie i co tam im jeszcze przyszło do głowy.
Komentarz
Pierwszy strumień moczu omijasz ipotr
m łapiesz. Dobrze dac dziecku jakas zabawkę do ręki,zeby sie nie skupiało na tym ze mama stoi z kubeczkiem,bo czasami wtedy dzieci wstrzymują.
Mozna dziecko chlapać ciepła woda,mozna dac cos ciepłego do picia.
W tym ostatnim mówiąc wprost - lekarze boja sie trwałego uszkodzenia nerek lub/i urosepsy. Nie pisze o tym,aby straszyć - ale trzeba sobie zdawać sprawę dlaczego takie maluchy czasami sa brane do szpitala - i tak jak juz pisałam - radziłabym sie skonsultować z urologiem dzieciecym
Nie wiem jakie są u Was warunki. U nas karmiace mamy mają duże łóżko i ja tak miałam jak bylam z 6 tygodniową malizną.
Karmiłyśmy się tylko piersią. W nocy spałam z nią tak jak w domu i karmiłam na łóżku tak jak w domu.
Pamiętam, bo jechałam z Helą do szycia paszczy i nikt mi nie umiał powiedzieć, czy chirurg już tam urzęduje, czy jeszcze nie. Ostatecznie, pojechałam na Kopernika, żeby nie ryzykować.
Z corka pojechalam we wrzesniu z urazem palca u nogi, to ucieklam na Kopernika, bo byl taki tlum, ze wymieklam.
Ale to izba przyjec. W szpitalu jak juz przyjma to warunki wiekszosc znajomych chwali.
@Katarzyna dobrze wiedziec, ze Piaseczno zle.
Ale ja tez lubię dobre warunki i chyba wole dłużej poczekać komfortowo niż potem na Nieklanskiej koczować...