proszę napiszcie jeszcze o tej witaminie D3 konkretne nazwy lekow dla dorosłych i dla dzieci i jednostki (słyszałam , ze w Polsce normy są mocno zaniżone w stosunku do Europy Zachodniej)
czyli rozumiem, ze Vigantoletten jest ok?
i jeszcze podobno dobrze vit D3 przyjmowac razem z vit K2... tylko tego nie można u nas kupić...
Jakie badania zrobić 14 latkowi ,ktory nie znosi ciepła. Otwarte okna ww mrozie ciągle I bez koszulki to tak akurat. Ostatnio nasiliło się. Wyniki tarczycy w zeszlym roku były ok.
@In Spe ja akuratnie biorę suplementy nie lek ale sprawdzonych firm bo mogę lepszą dawkę dobrać i wiem, że działają bo już wiele razy mi pomogły (w sensie widać po wynikach badań). Ogólnie przyjmuje się, że w miesiącach zimowych to przyjmujemy średnio 1000j na 10 kg masy ciała. Przy większych niedoborach można podwoić dawkę czy w czasie choroby. Do tego zawsze powinno się brać z witaminą K2 (mk7). Podobno najlepiej 200 j. tej witaminy a w chorobach autoim. nawet 500j. Ja zamawiam ją albo w aptece przez internet (np. Gemini) albo prosto z IHerba.
Co można z domowych sposobów dwulatkowi na zatwardzenie? Płacze i mówi ze brzuszek boli i od kilku dni nie zrobił prawie nic. Ogólnie mamy duży problem z tym już od prawie roku. Na okrągło bierze dicopeg. Po czym gdy sytuacja się normuje to znowu przerywamy i tak w kółko. Zaczynam się tym martwić.
naszą leczymy na zatwardzenia od półtora roku, czyli od czasu, gdy zaczęło się rozszerzanie diety. Dicopeg - też na okrągło leci... Najpierw 5 potem wskoczylim na 10, teraz zeszliśmy do 4.
Szukamy przyczyny. Musi jakaś być przecież... Nasza gastroenterolog daje nam skierowania na oddział dzienny i robią badania krwi pod względem: alergii (to się chyba nazywa panel pediatryczny?), celiakii i niedoborów witaminowych.
Ostatnio do zestawu pani doktor dodała oznaczenie wit. B12. I... wyszedł niedobór. I odnoszę wrażenie, że to chyba trafiona przyczyna! Suplementujemy od tygodnia B12. Ponieważ młodzież dostaje też żelazo, to na razie trudno ostatecznie stwierdzić, że to to, ale jest lepiej! Niedobór B12 mógł nie pozwalać na przyswajanie żelaza, a nieprzyswojone żelazo zatwardza...
Z domowych sposobów u nas działają śliwki. Zimą - suszone. Najpierw gotuję chwilę pokrojone kawałeczki w wodzie, potem dodaję kaszę jaglaną i do tego - po ugotowaniu - starte jabłko. Jeśli wychodzi za kwaśne, dosładzam ciut syropem klonowym.
STARAMY się bardzo pilnować picia. Pani doktor zalecała też gotowanie kompotów z suszu i podawanie kawałków owoców z kompotu do jedzenia.
Nasza bardzo lubi owoce, też to "wykorzystujemy". Odnoszę wrażenie, że winogrona "działają".
Bardzo polubiła kaszę jęczmienną i bulgur. Dodaję do zup, albo robię potrawki na bazie tych kasz (pani dr kazała podawać jak najwięcej kasz z grubego przemiału).
No i dobry gastroenterolog nie jest zły... Ja mogę polecić dwie Panie - p. dr Radosława Jakóbiec - przyjmuje w Rzeszowie i dr Sabina Więcek - Chrzanów (ale chyba nie tylko).
A! I mąż, jak już było bardzo kryzysowo, to ją brał 'na piłki' - tzn. do sali zabaw ("do oporu" - a że lubi, to trwało to długo). Albo bawił się z nią "natrętnie" w... jedzie rowerek. Ewidentnie ruch poprawiał perystaltykę i pozwalał przynajmniej się wypróżnić...
@September! Właśnie, jeszcze! - pani doktor absolutnie "nie pozwala" dopuścić do trzydniowej przerwy w wypróżnieniu. Twierdzi, że z dwojga złego lepiej podać wtedy czopek albo zrobić wlew z jakiegoś preparatu z miodem (w tej chwili nie pomnę nazwy) niż pozwolić na to, żeby zbierała się w jelitach treść (chodzi o to, żeby jelita się nadmiernie nie rozszerzały).
Teraz leżę obok małego i nasłuchuje bo nie wiem jak brzmi zapalenie oskrzeli. Nigdy nikt nie miał a on nawet teraz przez sen strasznie kaszle ale z przerwami. Dzisiaj to się zaczęło, tak nagle ale sporadycznie. Dziwny ten kaszel bo on nie miał kataru ani gorączki. Czasem słychać jak suchy, raz jak mokry, dość mocno krtaniowy. Dałam pulmicort wieczorem. I teraz się stresuje bo wydaje mi się, że oddech przyspieszony. Jestem sama z dziećmi i nie wiem czy mogę czekać do rana czy kombinować jakiś wyjazd na całodobową.
Przetrwaliśmy jakoś tę noc. Później kaszel się wyciszył. Nad ranem znowu. Gorączki nie ma, ale jest chyba ogólnie rozbity bo mówi, że go nóżki bolą i głowa. O 15 jest pediatra to przejdę się z nim osłuchać.
@September, ja polecam z serca wizytę u gastroenterologa dziecięcego. Do pani doktor chodzimy prywatnie, ale oddział dzienny jest za darmo. Wyobrażam sobie, że te wszystkie badania to spora suma jednak... Bo jeszcze zawsze mamy USG też. Bardzo jesteśmy wdzięczni za to, że właśnie tak...
A jak wyszła kwestia B12, to od razu odesłała do hematologa. Jakoś tak czuję się spokojniej z tym, że odsyła do specjalistów a nie sama wymyśla.
Ponieważ nasza miała problemy z wypróżnianiem i oddawaniem gazów już od urodzenia, to pediatrę śmy w temacie szybko "rzucili".
Komentarz
konkretne nazwy lekow dla dorosłych i dla dzieci
i jednostki
(słyszałam , ze w Polsce normy są mocno zaniżone w stosunku do Europy Zachodniej)
czyli rozumiem, ze Vigantoletten jest ok?
i jeszcze podobno dobrze vit D3 przyjmowac razem z vit K2...
tylko tego nie można u nas kupić...
a mk7 co to jest?
Waga dziecięca patrz
Otwarte okna ww mrozie ciągle I bez koszulki to tak akurat.
Ostatnio nasiliło się.
Wyniki tarczycy w zeszlym roku były ok.
Jakieś kremy itp. Ktoś stosował?
http://wielodzietni.org/index.php?p=/discussion/comment/1801999/#Comment_1801999
A właściwie temat zaczął się tutaj:
http://wielodzietni.org/index.php?p=/discussion/comment/1801976/#Comment_1801976
naszą leczymy na zatwardzenia od półtora roku, czyli od czasu, gdy zaczęło się rozszerzanie diety. Dicopeg - też na okrągło leci... Najpierw 5 potem wskoczylim na 10, teraz zeszliśmy do 4.
Szukamy przyczyny. Musi jakaś być przecież... Nasza gastroenterolog daje nam skierowania na oddział dzienny i robią badania krwi pod względem: alergii (to się chyba nazywa panel pediatryczny?), celiakii i niedoborów witaminowych.
Ostatnio do zestawu pani doktor dodała oznaczenie wit. B12. I... wyszedł niedobór. I odnoszę wrażenie, że to chyba trafiona przyczyna! Suplementujemy od tygodnia B12. Ponieważ młodzież dostaje też żelazo, to na razie trudno ostatecznie stwierdzić, że to to, ale jest lepiej! Niedobór B12 mógł nie pozwalać na przyswajanie żelaza, a nieprzyswojone żelazo zatwardza...
Z domowych sposobów u nas działają śliwki. Zimą - suszone. Najpierw gotuję chwilę pokrojone kawałeczki w wodzie, potem dodaję kaszę jaglaną i do tego - po ugotowaniu - starte jabłko. Jeśli wychodzi za kwaśne, dosładzam ciut syropem klonowym.
STARAMY się bardzo pilnować picia.
Pani doktor zalecała też gotowanie kompotów z suszu i podawanie kawałków owoców z kompotu do jedzenia.
Nasza bardzo lubi owoce, też to "wykorzystujemy". Odnoszę wrażenie, że winogrona "działają".
Bardzo polubiła kaszę jęczmienną i bulgur. Dodaję do zup, albo robię potrawki na bazie tych kasz (pani dr kazała podawać jak najwięcej kasz z grubego przemiału).
Unikamy słodyczy (jemy w ukryciu ;-)).
O tym, że kiszonki i warzywa w ogóle to wiesz...
Ja mogę polecić dwie Panie - p. dr Radosława Jakóbiec - przyjmuje w Rzeszowie i dr Sabina Więcek - Chrzanów (ale chyba nie tylko).
Gratuluję dobrego specjalisty
Do pani doktor chodzimy prywatnie, ale oddział dzienny jest za darmo. Wyobrażam sobie, że te wszystkie badania to spora suma jednak... Bo jeszcze zawsze mamy USG też. Bardzo jesteśmy wdzięczni za to, że właśnie tak...
A jak wyszła kwestia B12, to od razu odesłała do hematologa. Jakoś tak czuję się spokojniej z tym, że odsyła do specjalistów a nie sama wymyśla.
Ponieważ nasza miała problemy z wypróżnianiem i oddawaniem gazów już od urodzenia, to pediatrę śmy w temacie szybko "rzucili".