Chcę tylko sytuacje stworzyć do poznania się potencjalnych oblubieńców
)
Nic na siłę! Bez omawiania morg!
Niekiedy sytuacja jest trudna, bo jak jedna koleżanka mówi, że bardzo by chciała kogos poznać, ale jest tak sparzona po po kilkuletniej znajomości zakończonej przez narzeczonego zwróceniem pierścionka i odejsciem do innej, że najpierw musiałaby przynajmniej rok faceta znać, żeby w ogóle wejść w jakąś relację, to ja jej łatwego sukcesu nie wróżę. A dziewczyna fajna, poukładana, ładna, a tu taka marnacja !
Pro, a może niektórzy panowie po 35tce chcieliby mieć taką żonkę, która pozwoli zatrzymać te papcie, pilot, a może i laptopa, i nie będzie się czepiać? za bardzo
@Pro, naprawdę znasz wartościowych, mądrych i interesujących (intelektualnie) kawalerow po 35 rż, znam kilka dziewczyn, a raczej kobiet, które chętnie taką osobę by poznały. Niestety, jak na razie spotykam tylko ciekawe i fajne babki-panny po 35 rż, mężczyzn wolnych w tym wieku żadnych....
Swojego męża poznałam gdy miał 36 lat. Nie powiem, bardzo sobie chwalę życie z poukładanym chłopem i nie zgadzam się z twierdzeniem, że stary kawaler jest podejrzany. Przez długi czas rozkręcał swoją firmę na emigracji i nie bardzo uśmiechała mu się perspektywa ożenku z cudzoziemką. Także jak widać życie pisze różne scenariusze.
Anko, bo mnie się wydaje, że samotni mężczyźni w tym wieku są bardziej pochowani...jeden zbiera stare mapy, drugi stare pocztówki, trzeci siedzi w necie...
jakoś mniej mają pary niż babki (zwykle) do spotkań w realu
tak mi się wydaje
czasem chyba są bardziej odrealnieni i pełni lęków
@matka-Olka, tez znam taki przypadek wsród dalszych znajomych, wiem, ze tak się zdarza. Ale co do zasady, znam trochę samotnych, fajnych dziewczyn po 35 rż, a mężczyzn w tym wieku nie znam żadnych.
Pro, a może niektórzy panowie po 35tce chcieliby mieć taką żonkę, która pozwoli zatrzymać te papcie, pilot, a może i laptopa, i nie będzie się czepiać? za bardzo
Pro, a może niektórzy panowie po 35tce chcieliby mieć taką żonkę, która pozwoli zatrzymać te papcie, pilot, a może i laptopa, i nie będzie się czepiać? za bardzo
Jak u mamusi......
Hmm... a jeśli mężczyzna w tym wieku mieszka z rodzicami, to nie jest mu przypadkiem trudniej zdobyć się na założenie własnej rodziny?
Ja dla odmiany znam kilka superświetnych kobiet w tym wieku czekających na kandydata na męża. Żal takich dziewczyn dla byle jakich facetów.
Właśnie - pewnie niejeden kandydat by się znalazł chętny, ale taki, który nie potrafiłby naprawdę zdobyć serca... Trudno dziś o męskość w mężczyznach:-/
„Wędrówka ku męskości odciąga mężczyznę od kobiety, aby mógł potem do niej wrócić. Wychodzi, by znaleźć swoją siłę, i wraca, by ją oferować. Burzy mury wieży, w której zamknął ją swoimi słowami i uczynkami. Odpowiada na najgłębsze pytanie jej serca na tysiące sposobów: "Tak, jesteś cudowna. Tak, jest taki jeden, który będzie o ciebie walczył." Ale ponieważ większość mężczyzn jeszcze nie stoczyła swoich bitew, większość kobiet nadal tkwi w swoich wieżach.”
Krzepiące Bereniko. A dziś przeczytałam taką tabelę - od 0 do 20 rozwój, od 20 do 40 stabilizacja, od 40tki starzenie i rozpad...klasyfikacja antropologiczno-biologiczna...
Smutne w kontekście tematu wątasa
Kto nie znalazł męża / żony w przedziale 20-40 temu coś już bezpowrotnie uciekło ?
Żona mojego Taty wyszła za Niego - swego pierwsze męża w wieku 60 lat, a córka mojej chrzestnej też wyszła za mąż po raz pierwszy tak chyba tuż przed 50tką...ale...
Chyba osoby pytające w tytule wątku, nie chcą być same już
Tak znam. Jeden to brat naszego przyjaciela. Bardzo wymagajacy, postanowil,ze to ma byc wielka milosc i koniec. Nie chce slyszec o jakis tam zwiazkach od czapy. Dobry i prosty chlopak. Wierzacy. Mi sie wizualnie podoba. Jego brat bral slub w wieku 40 lat. Wiec sa tacy.... Inny to moj przyjaciel z mlodosci, prawnik, habilitacje robi, bardzo wierzacy. Znam kilku co maja 33 i 34 i sie zdecydowanie nie zanosi na zeniaczke...
Komentarz
Chcę tylko sytuacje stworzyć do poznania się potencjalnych oblubieńców
)
Nic na siłę! Bez omawiania morg!
Niekiedy sytuacja jest trudna, bo jak jedna koleżanka mówi, że bardzo by chciała kogos poznać, ale jest tak sparzona po po kilkuletniej znajomości zakończonej przez narzeczonego zwróceniem pierścionka i odejsciem do innej, że najpierw musiałaby przynajmniej rok faceta znać, żeby w ogóle wejść w jakąś relację, to ja jej łatwego sukcesu nie wróżę. A dziewczyna fajna, poukładana, ładna, a tu taka marnacja !
Martyno, a może Twoja koleżanka mogłaby zacząć od relacji przyjacielskiej z kimś?
U mnie się ten wariant nie sprawdził, bo zainteresowani zbyt szybko się w sobie zakochali,
ale wiele osób mówi o tym, że piękna przyjaźń to dobry wstęp do małżeństwa?
;;)Anko, bo mnie się wydaje, że samotni mężczyźni w tym wieku są bardziej pochowani...jeden zbiera stare mapy, drugi stare pocztówki, trzeci siedzi w necie...
jakoś mniej mają pary niż babki (zwykle) do spotkań w realu
tak mi się wydaje
czasem chyba są bardziej odrealnieni i pełni lęków
Chwalą się, że skojarzyli już wiele małżeństw.
kobiety, aby mógł potem do niej wrócić. Wychodzi, by znaleźć swoją siłę,
i wraca, by ją oferować. Burzy mury wieży, w której zamknął ją swoimi
słowami i uczynkami. Odpowiada na najgłębsze pytanie jej serca na
tysiące sposobów: "Tak, jesteś cudowna. Tak, jest taki jeden, który
będzie o ciebie walczył." Ale ponieważ większość mężczyzn jeszcze nie
stoczyła swoich bitew, większość kobiet nadal tkwi w swoich wieżach.”
Często teoretyzujemy. Jak się spotkają realni ludzie, to przecież czasem się pokochają
%%- .
I to niezależnie od wieku.
Myślę, że w dojrzałym wieku się współmałżonka po prostu docenia. Przecież mogłoby go nie być obok.
http://demotywatory.pl/3953137/Serce
he ... he ...
w sumie to powinienem napisać "męża" (w cudzysłowie)
Krzepiące Bereniko. A dziś przeczytałam taką tabelę - od 0 do 20 rozwój, od 20 do 40 stabilizacja, od 40tki starzenie i rozpad...klasyfikacja antropologiczno-biologiczna...
Smutne w kontekście tematu wątasa
Kto nie znalazł męża / żony w przedziale 20-40 temu coś już bezpowrotnie uciekło ?
Przynajmniej tak twierdzi autorka tej książki
Żona mojego Taty wyszła za Niego - swego pierwsze męża w wieku 60 lat, a córka mojej chrzestnej też wyszła za mąż po raz pierwszy tak chyba tuż przed 50tką...ale...
Chyba osoby pytające w tytule wątku, nie chcą być same już
W sumie jakas działalność matrymonialna byłaby zgodna z profilem forum-małżeństwo jest wskazane celem wielodzietnosci;-)