na razie mam podobne doświadczenie. Ale jak zobaczyłam jak Fela wsuwa chleb gryczany niewyrośnięty i przypalony, to mi się przykro zrobiło. Ona lubi chleb bardzo.
tak się zastanawiam czy dałoby się z przepisu @Jadwigii zrobić chleb - tzn z tego ciasta z kaszy jaglanej i jabłek. Może jakby dodać marchewkę w zamian? Hmm?
@Haku - smaczny chleb (albo bułki) wychodzą z mieszanki firmy Schar - MixB. Przyznam uczciwie, że nie pamiętam dokładnych proporcji, bo robiłam ostatnio dość dawno, ale produkuje się dość łatwo - szklanka mąki i z półtora szklanki ciepłej wody do tego dać drożdży ze 20 dag, wymieszać i zostawić (powinno mieć konsystencję jak ciasto naleśnikowe, jak za gęste to dolać jeszcze wody), żeby urosło (z pół godziny). Jak wyrośnie dodać jeszcze szklankę mąki i trochę soli oraz ze dwie łyżki oleju i solidnie wyrobić przez kilka minut. Ma wyjść dość rzadkie ciasto - klei się do rąk i nie daje się z niego robić bułek. Ciasto wlewa się do foremki keksówki (albo do dwóch), zostawia na trochę od wyrośnięcia (z pół godziny) i się piecze przez ok. 40 min. w 180 stopniach. Wychodzi coś jak biała pszenna bułka. Zdrowe szczególnie nie jest ale moje dzieci wsuwały bardzo chętnie
@Arleta - ja robię pączki bez przepisu. Tak na oko. Używam tego, co mogę. Pączki to akurat prosta rzecz jest i one z wszystkiego wychodzą, byle za ciężkiego ciasta nie zrobić i dużo drożdży dać ;-)
Annmaria, tylko bez jajek i mleka? Mleko możesz inne, ja daję migdałowe albo kokosowe, może być dowolne. Ciasto nie potrzebuje jajek, inaczej nie byłoby białego chleba i białych buł, bo by się rozlatywały . bierzez trochę drożdży (ja wolę dać mało, żeby potem ciasto dłużej wyrastało), robisz rozczyn. Nie musisz dawać żadnych dodatków typu przecier z dyni, marchewki, nie musi być siemię mielone. Wystarczy: mąka, drożdże, mleko lub woda, szczypta soli, coś do posłodzenia (cukier, miód), trochę tłuszczu (olej, oliwa czy inne). Robisz ciasto jak drożdowe i będzie ok.
Mądrość i doświadczenie przemawia przez koleżankę Anię D. :-D Tak właśnie jest, jak pisze - ciasto na drożdżach wyrośnie i bez jajek i bez mleka. Można na mleku roślinnym albo nawet na wodzie. Fakt, że z jajem smaczniejsze ale nie jest ono niezbędne. Ja daję drożdży dużo, bo niecierpliwa jestem i nie chce mi się długo czekać, żeby wyrastało ale pewnie, jak się da mniej, to będzie smaczniejsze. Ważne, żeby to ciasto robić możliwej jak najluźniejsze (nawet jeśli się trochę do rąk klei), bo wtedy pięknie wyrasta (zarówno przed smażeniem, jak i w smażeniu). Żeby jakoś smaczku tym pączkom "bez" nadać można dodać cukier waniliowy albo aromat waniliowy lub pomarańczowy tudzież inny ulubiony.
Wszystkie składniki wymieszać na jednolita masę (nie mieszać za długo bo chleb się nie uda), wlewamy ciasto do foremki wysmarowanej olejem i odstawiamy na około 30 min. Pieczemy około 35-40 minut w temp. 180-200 stopni.
Syn bardzo lubi chleb z tego przepisu, wcześniej mu piekłam z automatu, ale wychodził taki kruszący się, ten naprawdę mu smakuje.
ja robię cukier - mniej więcej 2 laski wanilii przekrawam wzdłuż i tak "otwieram". Do szczelnego słoja ładuję cukier i te laski wanilii. Co kilka dni trzeba potrząsnąć i jakoś tak po 2-3 tygodniach cukier gotowy.
Potem jak go stopniowo ubywa, to dosypuję świeżego i dokładam wanilii, kiedy mi się jakaś 'pojawi' (np takich, z których ziarenek coś tam zrobiłam, a została sama skórka).
Komentarz
Ale mam ochotę na pączki, kurcze, do tej pory byłam dzielna.
Idę coś wymyślić
Może jakby dodać marchewkę w zamian? Hmm?
Chleb bezglutenowy
1/2 kg - miksu bezglutenowego ja używam Schar
1/2 l. letniej wody/mleka (ja daję wodę)
2-3 łyżki oleju
15 g drożdży świeżych lub 1 opakowanie instant
łyżeczka cukru i soli
1 jajo
Dodatki dowolnie, siemię, pestki dyni, kminek, cebula,
Wszystkie składniki wymieszać na jednolita masę (nie mieszać za długo bo chleb się nie uda), wlewamy ciasto do foremki wysmarowanej olejem i odstawiamy na około 30 min. Pieczemy około 35-40 minut w temp. 180-200 stopni.
Syn bardzo lubi chleb z tego przepisu, wcześniej mu piekłam z automatu, ale wychodził taki kruszący się, ten naprawdę mu smakuje.
Przepis na oko, zjem nawet jak ni będą dobre
Dobrze, że nie zapisałam przepisu, bo nie będę go powtarzać
Jak się je marmoladą nadzieje, to nawet jadalne.
Prawie jak pączki z naciskiem na prawie
a jaka pyszna na nim wychodzi marchewka z groszkiem
albo smażone pieczarki
mniam