Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dieta bezmleczna, bezjajeczna i bezglutenowa też

145791042

Komentarz

  • no, że na oko się sypie produktów i na bieżąco ocenia czy jest ok - konsystencja, lepkość i takie tam
    To rozumiem, ale źle się wyraziłam. Myślałam o produktach, które na oko sypałaś. Jakie one były, prócz drożdży rzecz jasna
  • ja najpierw tez
    ale potem pomyślałam o 3,70 za kostkę 200g i samodzielnym procesie klarowania...
    dziękuję... 
    O to to! Ja też sobie szybko przeliczyłam i teraz chodzę jak głupia, bo w jednym sklepie 18 zł, w innym 14,99 w innym 12,99 i za 15,99 widziałam. :) Ale jak dla mnie warto :)  tzn warto polatać i kupić za ok 14. :) a najlepiej za te 12,99 :D 
  • jak czytam komentarze na smakoterapii to ufff
    niektóre dzieciaki uczulone na ziemniaki ryż, owoce, gluten - no prawie na wszystko, a matki stają na głowach i smacznie gotują

    eh cóż to za gotowanie bez mleka - pikuś :)
  • edytowano lutego 2013

    Ja nie powinnam jeść - pszenicy, kukurydzy, prawie wszystkich owoców, selera, serów pieśniowych, przypraw gotowych, orzechów w tym i kokosu. To tak z grubsza  :D W domu mam jeszcze jedno dziecko z alergią na pszenicę, żyto,  marchew i orzechy, kolejne ma nietolerancję laktozy, reszta to już drobne alergie. Fajnie się gotuje dla takiej ekipy. Zwłaszcza mając mocno ograniczone środki finansowe.  8-}  A jak się w gości idzie, to jest niezłe, zabieram jedzenie w siatę i do przodu.


  • to chociaż pszenica i orzechy Ci się pokrywają ;)

    ale poważnie to nie zazdroszczę,ale już pisałam że jesteś moim fanem :)
  • A ja się użalałam nad sobą, że syn na jajko mleko uczulony i wydawało mi się na początku, że umrę z głodu, że nie mam co jeść. :\">
    Współczuję i zaczynam się cieszyć z tego jak mam dobrze!
  • właśnie gotuję kaszą jaglaną na te chlebki
    ciekawe co mi wyjdzie
    mam w planach odstawienie białej mąki, a najlepiej w ogóle pszenicy
    a bez kanapki żyć nie umiem :/
  • @Lila nie ma że pyszny! Daj przepis - sprawdzimy!!!



    Co mogę zrobić Łucji ze szpinakiem? Mam ochotę odmrozić moje zapasy ale nie mam pomysłu (prócz zupy z cieciorką ale jakoś nie mam na nią ochoty....)
  • @AB masz przepis na tarte dla tępaków? :D
  • Chciałam się pochwalić! wzięłam przepis na ciasteczka marchewkowe z kaszy jaglanej i dokonałam modyfikacji. Tu przepis oryginalny:

    Ciasteczka marchewkowe z kaszy jaglanej


    1/2 szklanki kaszy jaglanej
    10 dag wiórków kokosowych
    35 dag drobno startej marchwi
    1/5 szklanki oleju
    1 czubata łyżeczka cynamonu
    szczypta soli
    3 czubate łyżki mąki jęczmiennej (może być ryżowa lub pszenna)
    3/4 szklanki rodzynek

    Gotować
    kaszę z solą w 1 1/2 szklanki wrzątku na małym ogniu przez 40 min.
    Dodać olej, zmiksować krótko ręcznym mikserem, wystudzić. Dodać startą
    marchew, wiórki, cynamon, mąkę, ponownie krótko zmiksować. Dodać
    rodzynki, wymieszać. Formować placuszki o grubości do 0,5 cm, układać na
    wysmarowanej olejem blaszce, piec do zrumienienia spodów w średnio
    nagrzanym piekarniku.
    Z tej ilości wyszło mi ponad 50 większych ciasteczek, są smaczne i (dzięki gotowanej kaszy) delikatne.


    Modyfikacja polegała głównie na zastąpieniu startej marchwi startym na grubych oczkach jabłkiem. Dodatkowo zmniejszyłam ilość wiórków kokosowych, zwiększyłam ilość rodzynek i cynamonu, dodałam 2 łyżeczki miodu. (a część zrobiłam bez miodu).
    I wyszły rewelacyjne.
    Były mocno rozciapciane jako masa i myślałam, że nic z tego nie pójdzie, więc do pozostałej masy dodałam dodatkowe 2 łyżki mąki i trochę płatków owsianych bezglutenowych - właśnie się pieką.

    Pierwsza partia wyszla super (bez modyfikacji), pachną wspaniale taką prawdziwą szarlotką.
  • No żesz, wracam tutaj, bo M. ma suche miejsca na rączkach i nóżkach plus kiepsko śpi w nocy i chcę spr. czy  to "zakazane" produkty.

    Dziś mnie też olśniło, że to może płyn do kąpieli, więc od jutra kąpię w samej wodzie.

  • edytowano lutego 2013
    polecam deser z poprzedniego wpisu-wypróbowałam-ciekawy i szybko się robi.

    edit: dziś chyba skuszę się na te rogaliki, wyglądają ciekawie
    http://pinkcake.blox.pl/2010/10/Finish-panowania-rogaliki-marchewkowe.html
  • Co do siemienia, to tworzy film na błonie śluzowej żołądka - dlatego poleca się ja wrzodowcom. Czy na jelicie również - nie interesowałam się nigdy. Może tworzy, a może nie, bo przecież środowisko jest inne w żołądku i jelitach. Trzeba by poszukać jakiś mądrych danych na ten temat.
    Kalorii jest dużo w produktach węglowodanowych - wszystkie kasze i inne kluchy są bardzo kaloryczne. Również gotowana marchewka jest bardzo kaloryczna.
    A kogo chcesz utuczyć? ;-)
  • edytowano lutego 2013
    AB, do potraw na talerz dodawać dobry olej tłoczony na zimno, ja daję rzepakowy firmy Złotopolskie, można dobrą oliwę tłoczoną na zimno. Zemleć nieoczyszczony sezam z odrobinką soli i posypywać tym np. kasze. Robić pasty ze strączków, nasion i orzechów, do strączkowych dodawać trochę oleju. Podawać dzieciom migdały i inne rzeczy do chrupania. Nie wiem, czy siemię tworzy film na jelicie, ale też nie ma potrzeby jadania siemienia w wielkich ilościach. Ale warto trochę go spożywać, to bardzo cenny produkt.
    Chleb smaruję pastą ze zmielonego sezamu i/lub siemienia (to najczęściej, ale bywają z pestek dyni etc), mieszam z olejem tłoczonym na zimno i mam pastę do pieczywa. Bardzo dobrze smakuje z kiszonym ogórkiem.
  • AB, czy Twoja chęć tuczenia Joasi  nie wynika czasem z wczorajszej wizyty w przychodni ;-)?
  • @AB - ja tam bym J. nie tuczyła, bo i po co? Siemię, żeby wytworzyło film wewnątrz przewodu pokarmowego, to trzeba by "kisielek" kilka razy dziennie popijać. Nie przypuszczam, by posypka z siemienia serwowana  nawet kilka razy w tygodniu mogła mieć upośledzający wpływ na wchłanianie. Czy J. ma jakieś istotne odchylenia w badaniach z krwi, że tak się martwisz tym wchłanianiem i tuczeniem, czy tylko jej chudość się komuś nie podoba?
  • @AB - ależ rozmawiaj z mamusią... ale na inne tematy ;-)
    Ja ciągle słucham od własnego ojca, jak to niby głodzę moich synów, bo tacy zamorzeni, takie chudzielce, mięsa powinnam im dać 3 razy dziennie, to zaraz by się zaokrąglili itp. No, przykro mi słuchać... Ale nic z tego nie wynika poza ową przykrością ;-)
  • AB, widziałaś moją Łucję. Ona taka sama szczuplutka  i malutka jak twoja Joanka była. Szczupła nadal jest chociaż wzrost ma taki jak jej rówieśnicy. I niezauwazyłam żeby jej to w czymś przeszkadzało, lub się gorzej z tego powodu rozwijała. Ot takie dziecko co duzo spało i mało jadło
  • edytowano marca 2013
    Co do siemienia to polecam lekturę na temat diety dr Budwig - można sobie wiele odkłamać. ;)

    A chlebek jaglany ze smakoterapii zmodyfikowałam (z kuminem w tej ilości był dla mnie niejadalny, czosnkowo-kminkowy jest super) :

    1. 2 szklanki kaszy jaglanej ugotowanej na sypko
    2. 10 łyżek mąki gryczanej (lub mieszana z kukurydzianą lub ryżową)
    3. 4 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
    4. wyciśnięty sok z pomarańczy/grejpfruta ok 1/2 szkl. - uzupełnić wodą do pełnej szklanki
    5. 6 łyżek oleju nierafinowanego
    6. 4-5 ząbków czosnku
    7. 3/4 - łyżeczka soli
    8. 1 łyżka kminku
    9. kurkuma
    10. 1 łyżka czarnuszki
    11. 2 łyżki siemienia

    Miksujemy/blenderujemy produkty 1-9. W miarę potrzeby można dodać wody.
    Domieszamy produkty 10-11.

    Masę wykładamy na wyłożoną papierem blachę. Rozsmarowujemy w miarę cienko. Ja piekę ok. 40 minut kroję na kromki i jeszcze ok 15 min podsuszam. Wychodzą fajnie chrupiące.

    (z przepisu wychodzi blacha)

    Edit: uzupełniłam przepis
  • @AB
    zrobiłam Twoje bułeczki i są wyśmienite!!!

    Hej ludzie, zróbcie natychmiast bułeczki! Fela zjadła na ciepło, Haczor zjadł i ja zjadłam. Z podanych składników wyszło mi 6. Duże chyba nie rosną podczas pieczenia, więc trzeba sporo masy nałożyć.
    Generalnie mniam!

    Zastanawiam się czy wyjdą z "ekstra uniwersalnego zastępnika mąki" firmy bezgluten.

    Przeszliśmy wszyscy na dietę - bezmleczną, bezjajeczną i bezglutenową - najbardziej jestem ciekawa czy Haczorowi się poprawi.  :-? (ma problemy żołądkowe)
  • Haku - jeszcze włącz mu kasze i warzywa, zupy, mało mięsa i zakwaszaczy i poprawi się jak nic ;)
  • No właśnie Haczor smętnie wpatruje się w talerz w poszukiwaniu mięsa ;)
    Poza jaglanką z warzywami nic tam nie ma...

  • Ja poszłam na kompromis - mięcho jemy w niedzielę :D
  • hmm.. czy budyń z jaglanki pasuje jako przełożenie biszkopta do tortu? Myślę i myślę i nie mogę wymyślić jak zrobić ten tort, żeby był smaczny, piękny... 
  • i dobry był?:P
  • Dobra, idę piec bułeczki @AB. Dziecku zachciało się bułeczek, a mnie brakło inwencji. Zrobiła bym chętnie ten chlebek jaglany, ale nie mam soku, a nieźle nas zasypało  :|
  • Polecam ciasto jaglano-jabłkowe, właśnie skonsumowaliśmy część :)

    Ciasto z kaszy jaglanej i jabłek, jabłkownik jaglany, wegańskie ciasto jaglane, ciasto jabłkowe z kaszy jaglanej
    Ciasto jabłkowe z kaszy jaglanej
    300 g surowej kaszy jaglanej
    1,5 kg jabłek
    1 łyżka cukru z wanilią (lub ekstraktu waniliowego)
    1 łyżeczka cynamonu
    garść rodzynek
    Jabłka obrać i zetrzeć na tarce. Wymieszać wszystkie składniki.
    Przełożyć masę do keksówki dokładnie wyłożonej papierem do pieczenia.
    Pamiętajcie, że sok z owoców wżera się w metalowe formy, więc trzeba je
    koniecznie wyłożyć papierem. Jeśli macie formę silikonową, teflonową lub
    ceramiczną, to nie trzeba. Ciasto włożyć do piekarnika nagrzanego do
    200°C i piec 90 minut do zezłocenia wierzchu.

    W sobotę zrobiłam. Wyszło identycznie. I całkiem smacznie. :)

  • ale serio surowa kasza jaglana? Nie jest wtedy gorzkie?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.