Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dokąd dąży synod?

191012141527

Komentarz

  • "proboszcz współżyjący z gospodynią nie zrobiłby na Tobie większego wrażenia"

    Nie zwykłem podglądać bliźnich :(
  • „Książę tego świata chce mnie porwać i przeszkodzić memu dążeniu do Boga. Niechaj go nikt z was nie wspomaga. Bądźcie raczej po mojej stronie, to jest po stronie Boga. Nie rozprawiajcie o Jezusie Chrystusie, gdy równocześnie pragniecie świata”. (święty Ignacy Antiocheński)
  • @Tomasz ale masz ambicje, żeby przykładać ręce do psucia i burzenia tegoż Kościoła?
  • Tak sobie leżę i myślę, Jezus Chrystus jest Bogiem wspaniałym i pełnym miłości, ale grzesznicy jak ja np. wyznają po trochu innych bożków, jedni mamone inni bachusa, jeszcze inni erosa, jakieś muzy też niektórzy wielbią, trzeba ich będzie porzucić i rozwodnicy którzy przychodzą do kościoła, też chcą, ktoś kiedyś powiedział: Boże pomóż mi być świętym, ale jeszcze nie teraz. I dla nich (nas) zawsze jest miejsce w kościele. I możliwość nawrócenia. ale dopóki ktoś nie akceptuje że obcych bożków trzeba będzie porzucić, nie przyjmie Chrystusa do swojego serca, bo ono juz jest zajęte. Nie da się dostawić posągu Adonisa, obok sw. Franciszka.
  • Tomasz stwierdzanie faktów jest krytyką?
  • Chodzi mi o rozwodnikow co maja nowe związki, nie takich samotnych. Że ci co przychodzą do kosciola dla Chrystusa, kiedyś porzuca grzech, jak ja porzuce swoje skąpstwo lenistwo i takie tam.
  • Tomasz napisał:

    > A co byście powiedzieli na wyświęcanie na księży np. żonatych mężczyzn po 40, którzy dotychczasowym życiem pokazują przywiązanie do wiary? <

    Byłabym za, ale  widzę to raczej w krajach, gdzie ksiądz otrzymuje pensję, bo z czego utrzyma rodzinę np. w Polsce, jeżeli ksiądz bez rodziny bardzo często klepie biedę?
    Poza tym - wiem z doświadczenia, że kapłan, który traktuje poważnie swoje powołanie nie ma po prostu czasu na tzw. życie prywatne.
    "Moi księża" wstają bardzo wcześnie rano i późnym wieczorem kładą się spać.
    Ci na niemieckich parafiach tylko jeden dzień w tygodniu wolny mają, np. poniedziałek, a cały tydzień kołowrót, bo muszą obsłużyć kilka parafii.
    A czy rozwiązało by to problem gejostwa lub wierności?
    Tego nie jestem pewna - jeżeli ktoś nie jest w stanie podołać fizycznemu celibatowi, to i w małżeństwie wiernym nie będzie.
    Natomiast homiki nadal by się uchowały.

  • Przeczytaj dokładniej (o ile czytałeś Dantego wcześnie).
  • edytowano października 2014
    Najmniej głosów zyskał punkt 52, o tych, którzy się rozwiedli i zawarli nowe związki cywilne i którzy mieliby być dopuszczeni do sakramentu pojednania i Eucharystii w niezgodzie z dotychczasową praktyką Kościoła. Ten punkt stanowił takie oko cyklonu w całej medialnej propagandzie, która towarzyszyła synodowi i poprzedziła go.

    ***

     Odrzucony też został punkt 53, który mówi o komunii duchowej, która mogłaby zastąpić komunię materialną, ale jednocześnie budzi znaki zapytania, bo jeśli mogą przystępować do komunii duchowej, to dlaczego nie do sakramentalnej.

    Tutaj poszło ostro, bo do tej pory "komunia duchowa" była praktykowana.

    ***

    A mówiła Klarcia. :)
    Teraz tylko czekać - jaki jazgot rozlegnie się w mediach, ale nie tylko, bo w Kościołach na Zachodzie będzie identyczna wrzawa, jak wtedy, gdy Paweł VI opublikował encyklikę Humanae vitae.
  • edytowano października 2014
    Wywiad z Walterem Kasperem:
    http://edwardpentin.co.uk/statement-on-cardinal-kasper-interview/

    Kardynał Burke ostro zaatakował Papieża:
  • W podanej przez Berenikę relacji widać manipulację mediów głównego nurtu.
    Po raz kolejny też widać, że za rządów obecnej ekipy telewizja publiczna na psy zeszła - więcej obiektywizmu jest już w TVN24.
  • Zabrakło 2 głosów, aby wymagane 2/3 biskupów przegłosowało dokument afirmujący homoseksualistów. Tomek się pyta, czy nie będę mógł zasnąć z powodu szerzącej się homoherezji. Jak widać, dwie trzecie episkopatu już śpi spokojnie.
  • @Maciek, ale obawiam się, że tu nie chodzi o dokument końcowy, tylko o to żeby debatować nad czymś, nad czym debatować nie wolno:

    Zresztą synod to jeszcze nie koniec dyskusji, mogą tak ciągnąć do upadłego.
  • Przy okazji obrońcow katolickiej nauki o rodzinie Franciszek eliminuje ze stanowisk.
  • @Maciek
    Tam jest mowa o niedyskryminowaniu, to jednak nie to samo co pełna afirmacja. Może stąd taki wynik głosowania. Ale to w sumie mało istotny szczegół.
    Zgadzam się, że całość jest przerażająca.

    Nawet jeśli końcowy dokument będzie ultra ortodoksyjny to i tak Zło zyskało nowe pole. Balony próbne wypuszczone z oficjalnym błogosławieństwem. Zamęt i konfuzja skutecznie posiane. To, co do tej pory niekwestionowane, okazuje się dyskutowalne.

    Strategia małych kroków będzie postępować i o ile nic się nie wydarzy to boję się, że jeszcze 10-15 lat i nawet kontrowersji nie będzie.
  • Może to faktycznie taka próba miała być? W sensie czy jeszcze kościół jest konserwatywny i na ile i jak długo jeszcze trzeba poczekać by kościół dało się zmienić. Bo ja w ogóle nie widzę sensu tego synodu. Zwłaszcza na płaszczyźnie doktrynalnej.
  • Swego czasu w polskim sejmie zabrakło dwóch głosów, by poprawka do ustawy aborcyjnej, zgłoszona, o ile pamiętam przez Ziobrę, wprowadzająca zakaz aborcji ze względów eugenicznych nie została przyjęta.

    Tak działa głosowanie.


    Może to będzie jakiś przełom?
  • Jeśli to prawda, co dziś przeczytałam w necie, to się podłamałam. Mimo odrzucenia/nie przyjęcia - sporne punkty wraz z wynikiem głosowania zostaną z woli papieża opublikowane i przesłane do diecezji... Pytam, po co?
  • edytowano października 2014
    Jak widać nie mylił się wódz rewolucji mówiąc - kadry decydują o wszystkim ! - jak widać w Kościele też.

    moderna wyciągnie wnioski, uszczelni system, konserwy wyśle się na peryferia i git.
  • "Postmoderniści pragną wolności od wszelkich prawd narzuconych z góry. Moralność musi być własnym wyborem. Owa wolność musi poprzedzić oczyszczenie z wszelkich zabobonów, dotarcie do ich prawdziwego sensu. W tym rozumieniu np. dyskordianizm jest religią postmodernistyczną – krzywym zwierciadłem wszystkich religii świata, które są postrzegane jako proste przekazy moralne ubrane w masę "cudacznych" rytuałów." Wikipedia
  • edytowano października 2014
    Widzisz- fałszerze Dekalogu i Ewangelii nie znają złego ani grzechu - wyznają że są tylko stopnie dobra
  • Tomasz wpisz sobie w guglu postmodernizm i wyskoczy strona racjonalisty którego ostatnio linkowałeś i tam jest spore wytłumaczenie.
  • edytowano października 2014
    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAK/czekalski-kat-01.html# tu jest "moje" ;)
    "Zdaniem Martina Walsera2 należy odrzucić chrześcijańskie Credo, a przyjąć nowe, które będzie jednocześnie obrachunkiem z tym stuleciem i jego katastrofami. Postchrześcijańskie Credo winno zawierać potępienie wszelkich tzw. „zbawczych utopii", w tym zwłaszcza chrześcijaństwa i chrześcijańskiego wyobrażenia Boga, z uwagi na ich wyjątkowo destrukcyjny wpływ na postawy moralne ludzi. M. Walser stwierdza więc: „Bóg, który wszystko daje jeżeli wpierw jemu odda się wszystko, był od samego początku władcą, z którym można pozostawać we właściwej relacji wyłącznie przez całkowite podporządkowanie się jego woli. Tymczasem konieczność bycia podporządkowanym czyni człowieka złym. " 
  • Ja bym podsumowała klasycznym motto "jedyne co warto, to upić się warto"
  • To odpowiedź na pytanie co to jest moderna.
  • Postmoderniści uważają, że nie warto trzeźwieć ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.