Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dokąd dąży synod?

1101113151627

Komentarz

  • Prawdy szukać - nie warto, pracować nad sobą - nie warto itd.
  • To nie ja, tylko postmoderniści, w żaden sposób się z nimi nie identyfikuję.
  • Ale w malarstwie, architekturze?
  • edytowano października 2014
    Ja w ogóle  z Kościoła znam biskupa nowego naszego, który się niczym nie wsławił jeszcze, proboszcza znam i ze dwóch księży, raczej nie są modernistami, no i nas wiernych: np.: mamę, bratową, teściową... Ale mogę określić, które wypowiedzi są podszyte duchem modernizmu, np ktoś zamieścił godło jakiegoś biskupa z drzewem ze znakami różnych religii - to jest w tym stylu. Tak jak w epoce Romantyzmu były pewne zachowania modne, choć nie wszyscy kończyli jak młody Werter, tak teraz są pewne wiodące myśli, postmodernizm z zasady nie jest spójny, ale hasło "róbta co chceta" się wpisuje w ten trend - to może znam - J. Owsiak? Tylko czy on jest w Kościele?
  • Nie wiem, ale sporo katolików wokół nas uważa, że jeśli ktoś kogoś nie "krzywdzi" (w sensie nie robi wbrew woli tej osoby) to niech sobie żyje jak chce i to mu nie zaszkodzi mu duchowo. Jakby rzeczy złe nie były obiektywnie złe, tylko zależne od tego czy osoby uczestniczące się zgodziły. Taki relatywizm też jest owocem postmodernizmu, kiedyś się uważało, że zdrada rujnuje rodzinę, a teraz dodaje "o ile partner/partnerka nie wyraził zgody".
  • cudowne - prawda ?
  • Tomasz chyba żyjesz na księżycu..To po to opuszczali współmałżonka, żeby żyć w czystości, to takie oczywiste.
  • Przepraszam, ale faktem jest, że Franciszek wywala ze stanowisk obrońców katolickiej moralności jak choćby kard Burke, ale te 2/3 pro-homoseksualnych i modernistycznych biskupów głosujących za zmianą nauki Chrystusa wynosi jeszcze wyżej. Wniosek z tej działalności Franciszka jest dość smutny.
  • Tomasz wedle nauki dogmatycznej dopuszczenie tych osób do komunii to bluźnierstwo i świętokradztwo. De facto równie dobrze mogłoby te 2/3 ojców synodalnych odprawić publicznie czarną mszę.
  • @LacertaVirdis pomijając dwóch. Ale różnica (2 sprawiedliwych ?)
  • Za Ariusza było gożej? Ano podobnie, bo i wqtedy papiez się przychilił do herezji.
  • Wolałabym modlić się za Kościół, niż za kocioł.
  • za Ariusza było gorzej a Kościół przetrwał - ale tylko dzięki tak ludziom jak np. Greg, którzy ponad łączność z heretyckim papieżem wybrali wierność Prawdzie
  • edytowano października 2014
    wystarczy ze upomina ciebie - na synodzie na szczęście byli którzy upominali się o Prawdę i tacy, którzy wzywali papieża do zajęcia stanowiska

    edit. najciekawsze za Franciszek stanowiska nie zajął a tych co stoją po stronie katolickiej nauki nazwał tradycjonalistami o wrogiej nieustępliwości

    hm, czyli skoro nieustępliwość może być wroga to istnieje też pewnie jej antonim
  • Trochę z mojej branży (orientalistyka). Objawienia z Akita, potwierdzone w 1988 przez kardynała Josepha Ratzingera:

    "Dzieło Szatana przedostanie się nawet do Kościoła, tak iż będziecie widzieć kardynałów stojących przeciwko kardynałom, biskupów przeciwko innym biskupom. Kapłani, którzy będą oddawać Mi cześć będą wzgardzeni, a przeciw nim staną ich koledzy, kościoły i ołtarze będą splądrowane, Kościół pełny będzie tych, którzy akceptują kompromisy, a demon naciskać będzie wielu kapłanów oraz wiele uświęconych dusz, aby odeszły ze służby Pana." 
  • edytowano października 2014
    Biskupi "ostrożnie uchylili drzwi i okna". Tydzień temu opublikowali dokument zawierający propozycję, by pozamałżeńskie związki "stopniowo dowartościować". Biskupi "wpuścili do zamkniętego pokoju trochę powietrza i światła, które jednak oślepiły co poniektórych" - pisze komentator, oceniając, że dokument na zakończenie synodu  "nie zawiera ducha przełomu". Strach przed zawaleniem się całej budowli był większy od pokusy, by "zaakceptować życie w jego całej różnorodności".
    "Papież Franciszek wykonał na synodzie krok do przodu; niemożliwy jest powrót do stanu poprzedniego" - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung".



  • 52. Rozważano możliwość przystępowania do sakramentów Pokuty i Eucharystii dla rozwiedzionych i ponownie zaślubionych. Niektórzy Ojcowie synodalni nalegali na utrzymanie obecnej dyscypliny, z uwagi na stosunek konstytutywny między uczestnictwem w Eucharystii, komunią z Kościołem i jego nauczaniem o nierozerwalności małżeństwa. Inni wyrażali swoje poparcie dla dopuszczania takich osób do eucharystycznego stołu, w niektórych szczególnych sytuacjach, w bardzo szczególnych okolicznościach, w szczególności w przypadkach, które są nieodwracalne i związane z istnienem zobowiązań moralnych wobec dzieci, które mogłyby być poddane niesprawiedliwym cierpieniom. Ewentualny dostęp do sakramentów powinnien być poprzedzony pokutą pod nadzorem biskupa diecezjalnego. Sprawa powinna być nadal dyskutowana, biorąc pod uwagę różnicę między obiektywnym trwaniem w grzechu i okoliczności łagodzące, gdyż "Poczytalność i odpowiedzialność za działanie mogą zostać zmniejszone, a nawet zniesione, na skutek niewiedzy, nieuwagi, przymusu, strachu, przyzwyczajeń, nieopanowanych uczuć oraz innych czynników psychicznych lub społecznych." (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1735)] 
     [Głosowało 178 ojców, 104 za, 74 przeciw. 2/3 wynoszą 120 głosów - zapis nie przeszedł

    53. Niektórzy Ojcowie utrzymują, że rozwiedzeni żyjący w nowych związkach mogą owocnie przystąpić do komunii duchowej. Inni Ojcowie pytali, dlaczego takich osób nie można obecnie dopuścić do komunii sakramentalnej. Niniejszym wymaga się zgłębienia tej kwestii tak, aby wyjaśnić specyfikę obu form i ich związku z teologią sakramentu małżeńśtwa.
    [Głosowało 176 ojców, 112 za, 64 przeciw. 2/3 wynoszą 119 głosów - zapis nie przeszedł]  

    55. Niektóre rodziny żyją doświadczając w swoim gronie osoby o orientacji homoseksualnej. W odniesieniu do tego spytano, jaka uwaga duszpasterska jest wymagana aby odpowiednio zając się tą sytuacją, w odniesieniu do tego czego naucza Kościół: "Nie ma absolutnie żadnych podstaw do uznania, że związki homoseksualne, są w jakikolwiek sposób podobne lub nawet odlegle analogiczne do Bożego planu dla małżeństwa i rodziny . "Niemniej jednak mężczyźni i kobiety o skłonnościach homoseksualnych muszą być przyjęci z szacunkiem i delikatnością. "Należy unikać jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji w stosunku do nich." (Kongregacja Nauki Wiary, Uwagi dotyczące projektów legalizacji związków między osobami homoseksualnymi)
    [Głosowało 180 ojców, 118 za, 62 przeciw. 2/3 wynoszą 120 głosów - zapis nie przeszedł dwoma głosami!!!] 
  • "Mimo że te fragmenty [tzn.kontrowersyjne punkty 52,53,55] nie uzyskały odpowiedniego wsparcia ojców synodalnych Franciszek zadecydował, że zostaną one opublikowane razem z innymi, co jest kompletnym zaskoczeniem. Co więcej do publicznej wiadomości zostanie podany rozkład głosów dotyczący każdego paragrafu.  Tak by było jasne jak dużym poparciem cieszył się dany temat sprawozdania.

    Warte podkreślenia są dwie sprawy. Po pierwsze to, że najbardziej kontrowersyjne passusy – mimo, że nie przyjęte – i tak uzyskały grubo ponad połowę głosów. A to z kolei oznacza, i to jest druga uwaga, iż istnieje wola biskupów Kościoła katolickiego, by na te tematy dalej dyskutować. Prawdopodobnie z tego powodu papież zdecydował się na opublikowanie owych paragrafów mimo wszystko. Tematy te zapewne powrócą na Synodzie, który będzie decydujący, planowanym na październik 2015 roku."

  • "bać się trzeba tylko zdrady Chrystusa za parę srebrników jałowego spokoju" (bł. ks. Jerzy Popiełuszko)

    No więc sie boję, bo ojcowie synodalni zdradzili.
  • Oj tam oj tam. Fajnie jest.
  • Alleluja i do przodu, ku otchłani
  • Fragment przemówienia papieża Franciszka na zakończenie synodu:

    "Mógłbym spokojnie powiedzieć, że w duchu kolegialności i synodalności przeżyliśmy naprawdę doświadczenie "Synodu", procesu synodalnego, wspólnego pielgrzymowania.[...] A ponieważ była to pielgrzymka ludzi wraz z chwilami pocieszenia były też chwile przygnębienia, napięć i pokus. Można by wspomnieć o niektórych ewentualnościach:

    Pokusa nieprzyjaznej ostrości, to znaczy chęć zamknięcia się w obrębie tego, co napisane (litera) i nie danie się zaskoczyć Bogu, Bogu niespodzianek (duch); w obrębie prawa, pewności tego, co znamy a nie tego, czego powinniśmy się jeszcze nauczyć i osiągnąć. Od czasów Jezusa jest to pokusa osób gorliwych, skrupulatnych, opiekuńczych i tak zwanych dziś tradycjonalistów, również intelektualistów.

    Pokusa destruktywnego naiwnego optymizmu, który w imię zwodniczego miłosierdzia opatruje rany, nie gojąc ich wcześniej ani nie lecząc, ludzi leczących objawy, ale nie przyczyny i źródło choroby. Jest to pokusa "naiwnych optymistów", ludzi lękliwych a także tak zwanych "progresistów i liberałów"."

  • My z mężem spekulujemy, że z tej prawowiernej 1/3  kilku(nastu) pójdzie na wcześniejsze emerytury.
  • Brzuch mnie boli z nerwów, jak ich czytam. 
  • @Tomasz i Ewa odciął się wysyłając tych co bronili nauki Chrystusowej na banicję? Ciekawa interpretacja
  • Właśnie się dowiedziałam, że jestem ekstremistką:  osobą gorliwą, skrupulatną i opiekuńczą. Brr, tradycjonalistką. Przepraszam, ale chyba nawet trochę intelektualistką. 
  • @LacertaViridis  -  czytasz w moich myślach
  • "Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie."
  • Lacerta, a ja już słyszę ten tekst przy rodzinnym obiadku - "No i widzisz, co się upierałaś na ślub, jak i bez ślubu możesz iść do komunii". I weź teraz tłumacz, że biskupi jeszcze tego nie przegłosowali. No i co komu za różnica, czy rower czy samochód, ukradł czy jemu ukradli, w Moskwie czy w Pietropawłowsku. 
  • edytowano października 2014
    Mam bardzo złe doświadczenie z kursów dla pracowników poradni małżeńskich. Onegdaj proboszcz mnie poprosił, żebym w takich uczestniczyła, zapłacił za wszystko. Wytrzymałam chyba do połowy. Najważniejsze tematy: orzekanie nieważności małżeństwa i npr (ale taki nastawiony na zabezpieczanie). Każde dziecko, jakie pojawiało się na przykładowo omawianych wykresach słuchacze komentowali rechotem "O! wpadka!" 

    Edit: kurs organizowała kuria diecezjalna
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.