Ostatnio rutynowy przebieg rozmowy z Edem: W sytuacji, gdy Ede czuje, że właśnie wyprowadza mnie z równowagi, zapewnia żarliwym tonem: - Będę gzecny! Będę gzecny! - Kiedy?! -pytam bez nadziei w głosie, a wręcz z powątpiewaniem. - Za tydzień i dwa!
Córka 9 lat: - Hurra za 4 miesiące mam urodziny!!! Syn 17 lat: - Nie wiem z czego ty się cieszysz... z kazddym rokiem zbliżasz się do grobu. Starosc nie radosc. Jeee.. ja mam już 17 lat a to już tak jakbym miał 61...
Haczor do dzieci, które coś znalazły na podwórku i przyniosły to do domu: H: Zostawcie mi to! To dzikie zwierze jest! Ja: (z niepokojem) Co to za zwierze było? H: Dżdżownica.
"mamo zaśpiewać Ci piosenkę o DOMU I FASOLI?"-troszkę jej nie szło wiec następnego dnia rano spytałam panią w przedszkolu co to za piosenka,na co pani ze cwiczyla z dziećmi gamę....!(do re mi .....)
On jeszcze nie jest wtajemniczony w mnogość tych pasożytniczych instytucji. Ostatnio coś w radiu usłyszał z wypowiedzi jakiegoś ważniaka z Centrum A. Smitha, że pobieranie PIT się państwu nie opłaci, bo koszt obsługi jest większy niż przychód z tego tytułu i bardzo go ta informacja zainspirowała do własnych poszukiwań.
Komentarz
W sytuacji, gdy Ede czuje, że właśnie wyprowadza mnie z równowagi, zapewnia żarliwym tonem:
- Będę gzecny! Będę gzecny!
- Kiedy?! -pytam bez nadziei w głosie, a wręcz z powątpiewaniem.
- Za tydzień i dwa!
- Hurra za 4 miesiące mam urodziny!!!
Syn 17 lat:
- Nie wiem z czego ty się cieszysz... z kazddym rokiem zbliżasz się do grobu. Starosc nie radosc. Jeee.. ja mam już 17 lat a to już tak jakbym miał 61...
Syn starszy: Możesz Paszteciku....
Ona: Sam jesteś Pasztet Chudas!!!
H: Zostawcie mi to! To dzikie zwierze jest!
Ja: (z niepokojem) Co to za zwierze było?
H: Dżdżownica.
siep, sil, szym?
Córka(lat 3) po powrocie z przedszkola:
"mamo zaśpiewać Ci piosenkę o DOMU I FASOLI?"-troszkę jej nie szło wiec następnego dnia rano spytałam panią w przedszkolu co to za piosenka,na co pani ze cwiczyla z dziećmi gamę....!(do re mi .....)
U nas jak chcą oglądać tę bajkę, to wołają: "Chcemy Królwa!"
Mowi czteroletni J do babci.
- Ja jestem Jasiu. Lubie jak sie do mnie mowi Jasiu.
-Nie jestem Janek. Mow do mnie Jasiu. Jak bede duzy to bede Janek.
On zaden Janek i jak się mówiło inaczej niż po imieniu, to protest, ze On jest Jaś!
Tamta akcja to z Jasiem, to między 2, a 3 lata.
Btw moi chlopcy zarówno 6,5 jak i 3,5 latek co jakis czas mi mówią jacy to Oni są dorośli , nie, ze duzi, Oni są już dorośli .
"Jak urosne to bede za soba tesknila.jestem taka fajna."
Najlepiej Mu się gada jak pije mleko .
Gadam z Himkiem przez telefon:
H: (z wyrzutem) A ty nic nie mówiłaś, że będziesz taka odjechana...rozjechana...
(jestem na wyjeździe służbowym)
W czerwonym idzie Nycz, Nycz, Nycz...
Śpiewa sobie mój 6,5 latek
Pytam: a wiesz co mówisz?
No tak, Nycz, Kardynał Nycz, idzie, idzie, Kardynał Nycz
Kardynał Nycz był czerwonym dinozaurem.