Zosia do brata: -Franek, jak wyglądam? - (z wyuczonym zachwytem) nooo pięknie Wofio! -No, na ciebie zawsze można liczyć, a mamie się nie podoba ciągle, że się rozczochram albo mam podkoszulki wyciągnięte.
Adi 3Lata wczoraj w kosciele podszedl do grobu patrzy na Jezusa i glosno trzeba plastry az 4 przyklejc.jutro ci przyniose .dzis pyta gdzie ten ranny Jezus w szpitalu wyladowal.
Szukam zagubionego kapcia. Dowiaduje się, ze M. ostatnio nim rzucał. Dopytuje wiec gdzie rzucił i karzę mu szukac. Szuka bezskutecznie. Ja coraz bardziej zirytowana radzę, żeby sobie przypomniał. - Nie wiesz mamo, ze istnieje cos takiego jak zapominanie?- kwituje M.
- jakos mnie ta sałatka nie zachwyciła- mówie o nowowypróbowanej potrawie - mnie tez nie- starszy syn - mnie tylko mieso w tej sałatce zachwyciło! Bardzo zachwyciło! - mięsolubny szesciolatek
@AB, jakbyś miała większe zdjęcie, to podeślij mi na FB. Koleżanka po sztukach pięknych mówi, że musi zobaczyć, jakie mają atrybuty, może się da rozpoznać, kto to. Podobno wbrew pozorom takie rzeźby nie są zupełnie od czapy
.zapodzialiśmy gdzieś flagę Zmartwychwstałego którą wbijamy w baranka z masła. Kuba (7) zrobił nową z wykałaczki i papieru ( swojądrogą samz siebie wymyślił-szok ). Potem opowiada babci : bardzo się starałem i nawet krzyża nie zajechałem (kolorował tłona około i nie wyjechał kredką poza linie krzyża):)
Wielka Sobota. Idziemy z dziećmi do Grobu Pańskiego, córka (2,5l) widząc leżącą figurę Chrystusa: On śpi?! No wstawaj już, nie śpij!!! (oczywiście na głos, by wszyscy słyszeli).
Przed chwilą: najstarszy (12l) woła do sąsiada-kolegi: "mam jajaka"
biegają całą hordą po ogrodzie (w sumie z 8 biega z pistoletami na wodę) a jajka to wczoraj nie odszukane czekoladowe dzisiaj wyciągnięte z trawy - ale w domu pękaliśmy ze śmiechu
rozmowa moich synow przed niedziela palmowa: 1- musimy poszukac..no tych..nie baobabów tylko.. 2-chciales powiedziec pazi 3-nie pazi tylko bąków 1-nie mówi sie bąków tylko bączków! Oczywiscie chodzilo o bazie :-)
F. po skończonych uroczystościach Wielkopiątkowych, gdy nastąpiła adoracja grobu: patrzy na pana Jezusa i nagle : "o Papa". Nawet ksiądz się podśmiechiwał
Jasio (7l) właśnie zadał mi pytanie, czy pan Bóg jest transcendetny czy immanentny. A brzmiało to tak: skąd Pan Bóg wie wszystko co się dzieje? Czy tego, że patrzy z góry i widzi, czy dlatego, że jest wszędzie na dole?
Lidka - Babciu a wiesz że w kościle jest wieczna lampka. B. Tak a wiesz gdzie? L. Tak koło bernakulum. Witek . Tabernakulum L. To bernakulum! B. A czemu ta lamka jest wieczna? L. Bo zawsze się pali. B. A dlaczego zawsze się pali? W. Bo jest na oliwe i jak prąd wyłączą to nie gaśnie.
Msza Święta, ksiądz głosi kazanie z ambony. Opowiada,jak to uczniowie po Zmartwychwstaniu nie umieli pojąć,co się wydarzyło i Pan Jezus,aby ich jakoś przekonać co do swojej prawdziwości,zapytał: "Czy macie coś do jedzenia?" TAK!!! - wykrzyknął 3- letni Franio,pozostając wciąż po urokiem obfitości Wielkanocnego śniadania.
Rozmawiam z córką (E. prawie 6) o różnych, możliwych drogach życiowych. E podsumowuje. E. To jak się nie jest księdzem, ani zakonnicą, ani nie ma się męża, ani żony, to można zostać starą panną albo starym dziadem...:)
Komentarz
-Franek, jak wyglądam?
- (z wyuczonym zachwytem) nooo pięknie Wofio!
-No, na ciebie zawsze można liczyć, a mamie się nie podoba ciągle, że się rozczochram albo mam podkoszulki wyciągnięte.
Taka refleksja
- Nie wiesz mamo, ze istnieje cos takiego jak zapominanie?- kwituje M.
- mnie tez nie- starszy syn
- mnie tylko mieso w tej sałatce zachwyciło! Bardzo zachwyciło! - mięsolubny szesciolatek
Ksiądz pada na twarz przed ołtarzem. Antek: "wywalił się [obserwuje uważnie w ciszy]. Wywalił się. I śpi".
Gdzie turlająca emotka?
babci : bardzo się starałem i nawet krzyża nie zajechałem (kolorował tłona około i nie wyjechał kredką poza linie krzyża):)
"mam jajaka"
biegają całą hordą po ogrodzie (w sumie z 8 biega z pistoletami na wodę) a jajka to wczoraj nie odszukane czekoladowe dzisiaj wyciągnięte z trawy - ale w domu pękaliśmy ze śmiechu
Z: niech już wracają, nie lubię, jak NIKOGO nie ma w domu!
B. Tak a wiesz gdzie?
L. Tak koło bernakulum.
Witek . Tabernakulum
L. To bernakulum!
B. A czemu ta lamka jest wieczna?
L. Bo zawsze się pali.
B. A dlaczego zawsze się pali?
W. Bo jest na oliwe i jak prąd wyłączą to nie gaśnie.
"Czy macie coś do jedzenia?"
TAK!!! - wykrzyknął 3- letni Franio,pozostając wciąż po urokiem obfitości Wielkanocnego śniadania.
-Mamo, wode pić.
-Piłaś już.
-Mamo, wode pić...
-Jezu, Lilka, śpij a nie wymyślasz!
-Mamo, uspokój się.
-Jestem i mamą, i tatą.
-A może jesteś śpiącą Lilą i pójdziesz spać?
-Nie! Jestem szalona!
-Chodź, poprawię ci czapkę, bo wyglądasz jak wieśniak.
-Nie wieśniak.
-Nie? A kto? Czereśniak?
-Nie. Ja tylko Lilą jestem.
E. To jak się nie jest księdzem, ani zakonnicą, ani nie ma się męża, ani żony, to można zostać starą panną albo starym dziadem...:)
T: O, jaki ładny! nowy? pierwszy raz go widzę!