Mój bratanek 6 l wraz z klasą uczestniczył w akademii z okazji zakonczenia II wojny .strasznie się nudzili. Jeden maluch zemdlał drugi zwymiotował a moj bratanek podchodzi do nauczycielki i mówi : - a mnie jest jeszcze gorzej niż tamtym dwum
Słyszę chrakterystyczne tfu tfu tfu - Lidka oplułaś Witka?!!!! - Ale mamo. - Nie ma ale mamo.... Witek- mamo spoko my się tak bawimy. - bawicie się w plucie? - nie w lamy.
Ciąg dalszy o Lamach właśnie dopytałam o szczegóły. Witek i na czym polega ta zabawa. No normalniem plujemy na siebie i tyle. I to jest fajne? No nawet, ale lepsza jest zabawa w ślimki. Czyli.... No mówimy z Lidką razem tak bardzo powoli śluuuuuzzzz śluuuuuzzzz śluuuuuzzzz. I dotykamy Gosie. I tyle to jest fajne? Tak bo ona się złości.
Lidka ma już wybranka swojego serca Pawła , syna naszej niani. Otwarcie mówi o tym że Paweł bedzie jej mężem. Paweł jest o 11lat od niej starszy. Sytuacja jest o tyle zabawna że niani córka wyszła za mąż za chłopaka 10 lat starszego od niej z tej samej ulicy i doskonale pamięta swoją żonę gdy ta miała 5 lat. Lidka dzisaj była niani. - Ciociu a czyj to miś? - Pawła - może go namówisz żeby mi go dał? - no raczej się nie zgodzi bo on go ma tego misia od urodzenia. - i co z nim zrobi? - no pewnie da kiedyś swojemu dziecku jak się urodzi. - ale chłopaki nie rodzą dzieci. - no tak jego żona urodzi. - ciociu ale ja jeszcze nie rodze.
Adi 3.5 lat.skaczemy na trampolinie.mowie mu ze juz niemam sily .babcia jest Stara.on jestes Mloda i masz dzis ladna bluske.i co po takich komplementach mialam nie skakac.
Fela co zobaczy owada*, musi go podnieść i obejrzeć. Najbardziej lubi kowale. Ostatnio mi wyznaje: F: A wiesz mama, że jak nie mam gdzie wsadzić kowala to go sobie wsadzam do buzi. On się wtedy tak świetnie rusza. Tak mnie łaskocze. Bardzo lubię trzymać kowale w buzi.
A jakiś czas temu przed przedszkolem, mama L. koleżanki z grupy Feli: Mama L: L. się bardzo boi robaków, jak widzi robaka to ucieka. F: A jakbyś wiedziała jak JA się boję robaków!
*edytowałam: bo napisałam "robaka" zgodnie ze słownictwem używanym przez dzieci, ale faktycznie chodzi o owady, piescienice etc.
I jeszcze - wracamy w parku i Fela się na coś na mnie obraziła. F: (gniewnie) Mama, ty jesteś ważniejsza niż Pan Bóg! Wszyscy myślą, że to Pan Bóg rządzi światem, a to nieprawda! Ty rządzisz światem, mamo!
Moja 4latka polubila slowo."wlasciwie" i czesto go uzywa np. -Wlasciwie to Hela nie moze isc sama do przedszkola.po co z nia idziemy? -po.co wlasciwie idziemy na zakupy? Wlasciwie to wole plac zabaw.
Usypiam dziecko po wspaniałej imprezie dnia poprzedniego. -Co Ci zaśpiewać? "Z popielnika na Wojtusia"? "Aaa kotki dwa"? -Nie. "Przez Twe oczy zielone poszalałem". Męczymy już drugi tydzień
Mój przedszkolak śpiewa "ruda tańczy jak szalona", nie mam pojęcia skąd to zna, my takiej muzyki nie słuchamy... aż mi głupio bo jeszcze ktoś pomyśli że my go tego uczymy...
Nasz przedszkolak od koleżanek przyniósł, na szczęście od dłuższego czasu nie śpiewa tego "hitu"
Jade skmka z piatka. 4 latek i 2,5 latka sie poszczypali, kazalam sie poprzepraszac. 4 latek przeprosil, 2,5 latka mowi: -Ja jestem wylaczona. Sama sie wylaczylam guzikiem.
Komentarz
Co mówi banan do niebieskiej pandy?
Yyy
Nic, bo banany nie mówią.
- a mnie jest jeszcze gorzej niż tamtym dwum
- Lidka oplułaś Witka?!!!!
- Ale mamo.
- Nie ma ale mamo....
Witek- mamo spoko my się tak bawimy.
- bawicie się w plucie?
- nie w lamy.
Witek i na czym polega ta zabawa.
No normalniem plujemy na siebie i tyle.
I to jest fajne?
No nawet, ale lepsza jest zabawa w ślimki.
Czyli....
No mówimy z Lidką razem tak bardzo powoli śluuuuuzzzz śluuuuuzzzz śluuuuuzzzz. I dotykamy Gosie.
I tyle to jest fajne?
Tak bo ona się złości.
Kajtek ledwo słyszalnie: PU-PA!
-Okej.
-Który miś dziś z nami śpi?
-Tata!
Paweł jest o 11lat od niej starszy.
Sytuacja jest o tyle zabawna że niani córka wyszła za mąż za chłopaka 10 lat starszego od niej z tej samej ulicy i doskonale pamięta swoją żonę gdy ta miała 5 lat.
Lidka dzisaj była niani.
- Ciociu a czyj to miś?
- Pawła
- może go namówisz żeby mi go dał?
- no raczej się nie zgodzi bo on go ma tego misia od urodzenia.
- i co z nim zrobi?
- no pewnie da kiedyś swojemu dziecku jak się urodzi.
- ale chłopaki nie rodzą dzieci.
- no tak jego żona urodzi.
- ciociu ale ja jeszcze nie rodze.
Najbardziej lubi kowale.
Ostatnio mi wyznaje:
F: A wiesz mama, że jak nie mam gdzie wsadzić kowala to go sobie wsadzam do buzi. On się wtedy tak świetnie rusza. Tak mnie łaskocze. Bardzo lubię trzymać kowale w buzi.
A jakiś czas temu przed przedszkolem, mama L. koleżanki z grupy Feli:
Mama L: L. się bardzo boi robaków, jak widzi robaka to ucieka.
F: A jakbyś wiedziała jak JA się boję robaków!
*edytowałam: bo napisałam "robaka" zgodnie ze słownictwem używanym przez dzieci, ale faktycznie chodzi o owady, piescienice etc.
F: (gniewnie) Mama, ty jesteś ważniejsza niż Pan Bóg! Wszyscy myślą, że to Pan Bóg rządzi światem, a to nieprawda! Ty rządzisz światem, mamo!
-Wlasciwie to Hela nie moze isc sama do przedszkola.po co z nia idziemy?
-po.co wlasciwie idziemy na zakupy? Wlasciwie to wole plac zabaw.
-Co Ci zaśpiewać? "Z popielnika na Wojtusia"? "Aaa kotki dwa"?
-Nie. "Przez Twe oczy zielone poszalałem".
Męczymy już drugi tydzień
- A z czym miałeś, bo nie pamiętam.
- To zapytaj się siebie!
- F (6) Niefajnie! Znowu tanczylismy krakowiaka chyba przez godzinę!
-Ja jestem wylaczona. Sama sie wylaczylam guzikiem.