i jeszczez
cyklu absurdy prawie 2 latków: Kośka lubi jeść te cyce, które są
wyjmowane od góry (przez dekolt), ale tych z dołu to nie lubi. Choć jak w
tamtych już nic nie ma, to wtedy od biedy sobie possie, ale z mina
cierpiętnika. Tak, wg Kośki mam 4 piersi.
i jeszczez
cyklu absurdy prawie 2 latków: Kośka lubi jeść te cyce, które są
wyjmowane od góry (przez dekolt), ale tych z dołu to nie lubi. Choć jak w
tamtych już nic nie ma, to wtedy od biedy sobie possie, ale z mina
cierpiętnika. Tak, wg Kośki mam 4 piersi.
Syn mojej siostry jak karmila go babcia, to miseczka z posilkiem miala stac na stole, a jak mama, to miseczke musiala trzymac w rekach. Gdy bylo odwrotnie, to sie burzyl.
Nasza pięciolatka ma przy łóżku obrazek Świętej Rodziny, zwykle przy modlitwie zdejmuje go i po kolei całujemy Jezusa, Maryję i św Józefa. Ale jednego dnia była taka zmęczona, że gdy zbliżał się koniec modlitwy, ogłosiła: Dzisiaj całowanie ...odpuszczone!
Babcia i dziadek zabrali dzieci na wycieczkę. Z przodu idzie dziadek jako "nos", z tyłu babcia jako "ogon", dzieci mają iść pomiędzy. Jaś (5 l) wyprzedza dziadka. Dziadek przywołuje go do porządku: - no no, ja jestem nosem. Jaś, z błyskiem w oku: - a ja jestem Jasiem.
M&Msy ciągle razem i ciągle rywalizują. Mikołaj często przegrywa i przeżywa. Proszę by wziął pod uwagę, że jest dwa lata młodszy i dlatego ma po prostu trudniej. Ten patrzy na mnie dziwnie, w końcu z politowaniem: trzy! ponad trzy! Dłuższą chwile mi zajęlo załapanie, o co chodzi, tak, tzry, ponad trzy lata jest młodszy od Maćka. Ostatnio mam watę zamiast mózgu.
Powinno być w wątku jestem taką pierdołą, ale ni chciało mi sie szukać.
Oglądają wszyscy film. Czterolatkowi tata kazał pojsc do ogrodka i sprzatnac rower przed wlaczeniem spryskiwaczy. Wielki jęk i płacz. Poszedł, wrócil i krzyczy i płacze. - No siadaj i ogladaj dalej. - Nieee, bo mi sie tak fajnie siedzialo i musialem wstac! A mi bylo tak cieplo! I tak wygodnie mi ręka lezala! Potem nastąpił szloch.
hahaha albo ten krzyk przy krojeniu parówki/kiełbaski gdy ta niechcący dotknie ketchupu...
ja ostatnio prawie co dzień się zaśmiewam z mojego 4 latka. a jest wybitnie wygadany i elokwentny bardziej niż starsi bracia byli więc czasem naprawdę jest uroczo.
Corka 2 i 10mies, patrzy jak kapie najmlodszego: -Mnie tez bedziesz kąpała w tej wanience. -Taaak? Chcialabys sie w niej kąpać? -Tak!!! Jak bede malutka, jak juz mnie urodzisz!
Hmmm, tego porodu akurat powtarzac bym nie chciala
A propo buntu, mam na stanie "parke" co sie uzupelnia, w/w 2 i 10mies i syn 4 i 4 mies. U jednego bunt sie zmniejsza, a wtedy u drugiego sie nasila i tak w kolo. A razem tworza mieszanke wybuchowa.
Tata do Himka (Himek ma bakteryjne wypryski na twarzy): Tata: Ale masz twarz! Himek: To przez Ciebie!
*** Himek: Mama, a Fela to mnie podręczyla po głowie. Wzięła i mnie podręczyła spicjalnie!
*** Ja: Dawno z duplo nie budowaliście, może chcecie się nimi pobawić? Himek: budowaliśmy Ja: kiedy? H: Kiedyś, gdy nie byliśmy jeszcze blisko umarnięcia
*** H: Mama, a triops będzie żył dłużej niż my czy krócej? (triopsy żyją koło miesiąca, nasz ma około 10 dni) Ja: Myślę, że krócej. H: (spogląda smutno na triopsa) I tu się mylisz mamo, niestety.
*** Himek: (śpiewa) Będę żył wieeeecznieeee! Ale nie... ale nie... Ale to będzie w niebie, bo przedtem umaaarnęęęę w męczarniach!!!
No więc Z. się okazuje zdolniaszką małą. W lipcu skończy 2 lata i gada jak najęta (przyszłość, przeszłość, odmiana przez przypadki; plus jeszcze ja do niej mówię pa angliskii, więc zdarzają jej się śmieszne wtręty)
Rozmowy z ostatnich 10 minut:
Mama wychodzi i dialog się rozpoczyna Z. (ze skwaszoną miną): ja zostaje? M.: tak... Z.: będę płakała... będę płakała
po chwili przychodzi do mnie: Z: nie ma mamci? mamcia psijdzie? mamcia psijdzie? Z: lody, lody siom [kończyłem właśnie robić lody truskawkowe] lubie lody... i balony lubie, pink był balon mój i pękł... ce truskawków, ce truskaków Z: [przynosi mi zaraz książkę, siadłem przed komputerem pisząc tego posta] tata psiecitaj, tata, tata citaj... tata umie citać? [patrzy na komputer] Pepe wloncimy... Z: [włącza światło w małej lampce] wlonciam... o! światło zgasiłam Z: [wyleciała z Ł. z pokoju] idziemy śpacier, idziemy śpacier... butki mam... otwuź, otwuź... nie umiem.. o nie! nie mam bucików, nie mam bucików!
W sumie to nie wiem, czy to się da oddać tak w Internetach, ale jest przeurocze. Przy tym cały czas uśmięchnięta od ucha do ucha.
I starsze story. Przyjeżdża na rowerku Z: rower mam! rower mam... Z: [po chwili patrzenia na mnie z namaszczeniem, wyraźnie artykułując] e baaajk, e bajka mam!
Jedenastolatek na zarzut, że się źle zachowuje i niekulturalnie do mnie odzywa: - I do mnie masz o to pretensje? A kto mnie tak wychował?! I on to całkiem serio...
fa(6).. jaka szoda ze chociaz jak macie rocznice nie mozecie sobie odpuscic jednego karmienia -dac im chrupki czy cos..( po calym dniu dzielnego pomagania przy owych karmieniach podczas nieobecnosci tati)
Komentarz
Kośka lubi jeść te cyce, które są wyjmowane od góry (przez dekolt), ale tych z dołu to nie lubi. Choć jak w tamtych już nic nie ma, to wtedy od biedy sobie possie, ale z mina cierpiętnika.
Tak, wg Kośki mam 4 piersi.
Ta pani ma ze 34 zęby?
dlaczego tak myślisz?
bo nie może mieć zwykłe 32, za duzo ma.
F: Mamo wiesz na ile procent cie kocham?
Ja: Na 100%
F: Nie na nieskończoność procent
Z przodu idzie dziadek jako "nos", z tyłu babcia jako "ogon", dzieci mają iść pomiędzy.
Jaś (5 l) wyprzedza dziadka. Dziadek przywołuje go do porządku:
- no no, ja jestem nosem.
Jaś, z błyskiem w oku:
- a ja jestem Jasiem.
Dłuższą chwile mi zajęlo załapanie, o co chodzi, tak, tzry, ponad trzy lata jest młodszy od Maćka. Ostatnio mam watę zamiast mózgu.
Powinno być w wątku jestem taką pierdołą, ale ni chciało mi sie szukać.
Wielki jęk i płacz. Poszedł, wrócil i krzyczy i płacze.
- No siadaj i ogladaj dalej.
- Nieee, bo mi sie tak fajnie siedzialo i musialem wstac! A mi bylo tak cieplo! I tak wygodnie mi ręka lezala!
Potem nastąpił szloch.
Antek (2l 5m), wkurzony do siostry kopiącej szafę - Zosia! Czy Ty jesteś nomalna?!
To załapią znający bajkę Sekrety morza (song of the sea): Antek ubierając spodnie z szelkami - Selki! "Jaaaa jesteeeeem seelki"
ja ostatnio prawie co dzień się zaśmiewam z mojego 4 latka. a jest wybitnie wygadany i elokwentny bardziej niż starsi bracia byli więc czasem naprawdę jest uroczo.
-Mnie tez bedziesz kąpała w tej wanience.
-Taaak? Chcialabys sie w niej kąpać?
-Tak!!! Jak bede malutka, jak juz mnie urodzisz!
Hmmm, tego porodu akurat powtarzac bym nie chciala
Tata: Ale masz twarz!
Himek: To przez Ciebie!
***
Himek: Mama, a Fela to mnie podręczyla po głowie. Wzięła i mnie podręczyła spicjalnie!
***
Ja: Dawno z duplo nie budowaliście, może chcecie się nimi pobawić?
Himek: budowaliśmy
Ja: kiedy?
H: Kiedyś, gdy nie byliśmy jeszcze blisko umarnięcia
***
H: Mama, a triops będzie żył dłużej niż my czy krócej? (triopsy żyją koło miesiąca, nasz ma około 10 dni)
Ja: Myślę, że krócej.
H: (spogląda smutno na triopsa) I tu się mylisz mamo, niestety.
***
Himek: (śpiewa) Będę żył wieeeecznieeee! Ale nie... ale nie... Ale to będzie w niebie, bo przedtem umaaarnęęęę w męczarniach!!!
"przedtem umaaarnęęęę w męczarniach!!!".
Himek zdecydowanie zrobił mi dzień
Rozmowy z ostatnich 10 minut:
Mama wychodzi i dialog się rozpoczyna
Z. (ze skwaszoną miną): ja zostaje?
M.: tak...
Z.: będę płakała... będę płakała
po chwili przychodzi do mnie:
Z: nie ma mamci? mamcia psijdzie? mamcia psijdzie?
Z: lody, lody siom [kończyłem właśnie robić lody truskawkowe] lubie lody... i balony lubie, pink był balon mój i pękł... ce truskawków, ce truskaków
Z: [przynosi mi zaraz książkę, siadłem przed komputerem pisząc tego posta] tata psiecitaj, tata, tata citaj... tata umie citać? [patrzy na komputer] Pepe wloncimy...
Z: [włącza światło w małej lampce] wlonciam... o! światło zgasiłam
Z: [wyleciała z Ł. z pokoju] idziemy śpacier, idziemy śpacier... butki mam... otwuź, otwuź... nie umiem.. o nie! nie mam bucików, nie mam bucików!
W sumie to nie wiem, czy to się da oddać tak w Internetach, ale jest przeurocze. Przy tym cały czas uśmięchnięta od ucha do ucha.
I starsze story. Przyjeżdża na rowerku
Z: rower mam! rower mam...
Z: [po chwili patrzenia na mnie z namaszczeniem, wyraźnie artykułując] e baaajk, e bajka mam!
- I do mnie masz o to pretensje? A kto mnie tak wychował?!
I on to całkiem serio...
-Co się stało Kajtusiu?
-Nie niem.
-A przytulić cię?
-KAK!