Najmlodsza (6 mies) od kilku dni gada po swojemu, jednak bardzo czesto mowi "Ala", czyli imie swojej najstarszej siostry. Wczoraj sie z nia bawilam: -Idusiu, powiedz ALA -Bleblemamamama ALA -Idusiu powiedz ALA -Blalala, ALA I tak wiele razy )
Natomiast dwulatek nie chce mowic I koniec (jakies tam MAMA, TATA, ALA, AM, BABA, DZIDZIA itp mowi, ale malo tego ogolnie), za to idealnie potrafi pokazac co chce.
Helena /4/ przeglada biblie dla dzieci . Zatrzymala sie na obrazku Adamy i Ewy w krzakach ale nago i woła:"Golasy golasy ..gołej du.y nie pokazywać!!! "
Mikołaj l.2 i 3m-ce, jedzie na rowerku i pyta: -Mama, a gdzie jeśt śluź? -Jaki śluz kochanie?- ja lekko spanikowana -Nie śluź tylko śluź!- mówi mały -Nie rozumiem Mikołajku, co mówisz -Pociekaj! schodzi z rowerka, staje naprzeciwko mnie i widać, jak bardzo stara się powiedzieć tak, aby mama zrozumiała -Gdzie jeśt śtlóź?! -A stróż! Anioł Stróż? -Tak! Anioł śtlóź!- cieszy się dziecko -A pewnie stoi za tobą Synek spogląda do tyłu i mówi spokojnie z całym przekonaniem: - A, jeśteś! - po czym odjeżdża na rowerku:) Edit. lit.
Himek skacze z kanapy. fela kilka chwil mu się przygląda a potem przychodzi, wzdycha głęboko i mówi mi w konspiracji. F: obawiam się, że Himcio to nie klólewic tylko zwycajny łobuz.
Moje dziecko nie powiedziało,ale zrobiło wczoraj. Chodziła sobie po tarasie, a tam stoi rowerek dziecięcy z takim pojemniczkiem z przodu, w którym zebrała się woda po zimie. Akurat wyglądałam przez okno,żeby zobaczyć,czy wszystko ok i przyłapalam M.jak wkłada nabożnie rękę do tego pojemniczka i się żegna tą wodą. @-)
|Chyba nie mogła się oprzeć "święconej wodzie", której wreszcie dosięga. )
z serii poważnych pytań Nastka 8 lat : Mamo czy jest jest możliwe żeby kobieta która jest sama urodziła dziecko bez żadnych wad? co teraz trochę za wcześnie na edukację seksualną- myślę Ale w możliwie delikarnie wytłumaczyłam że tylko raz w historii tak było a poza tym to nie jest możliwe bo kobieca komórka ma tylko połowę genów i potrzebna jest komórka ojca Na to mała: To jak one tam docierają ? lecą sobie w powietrzu ? Ups.... Starsze te tematy przerabiały później
Opowiadam Feli wzruszającą bajkę na dobranoc o biednym piesku Dropsie, którego porzucono w lesie, gdzie znalazł go leśniczy i wychowała go jego kotka. I biedny mały Drops się odwdzięczył kiedy do kurnika włamała się kuna i chciała wyjeść jajka i zadusić małe kurczaczki... F (przerywa mi): Jak wygląda kuna? Ja: No wiesz Felu, to taki ssak. Taki długi i wąski. Taki jak tchórzofretka F: Jak wygląda tchóziofretka? Ja: Hmm... no to taka jakby łasica. F: Jak wygląda lasica??? Ja: Ojej, one wszystkie są takie bure, kuna jest taka ruda. Jest taka długa i rozciągnięta. O, jak jamnik! F: Jak wygląda jamnik? Ja: Hmm.... to taki pies jest, taki długi. Jak taki rozciągnięty szczur. F: ??? (niepewnie) czy on jest trochę podobny do klokodyla? Ja: O tak, podobny tylko taki mniej duży. Taki mały. I taki włochaty. A Kuna jest jeszcze bardziej włochata jak taka wydłużona wiewiórka. I się porusza jak taka gąsienica. O tak (tu następuje demonstracja). Już wiesz jaka wygląda kuna? F: (kręci głową) Dobra mamo, pokazieś mi potem w intelnecie!
No, bym coś względem tego pstrąga chętnie wygrała, ale pojęcia nie mam, jakiego wisielca on ma grać. Wisielec? W jakimś dramacie romantycznym? Chyba, że to dość odległe skojarzenie...
Nasze spotkania modlitewne kończymy modlitwą do Matki Bożej (zwykle "Pod Twoją obronę"). Wczoraj końcówka spotkania, mamy już mówić "Pod Twoją...", a dwuletnia córcia przyjaciół zaczyna śpiewać: "Bogurodzica Dziewica Maryja!"
- Maciek mówi, że mnie ugryzie! - Mikołaj - Maćku, nie wolno gryźć! - ja - ja nie gryzę, ja tylko straszę! - Maciek - a tobie byłoby miło, gdyby ktoś cię tak straszył? zaraz ja postraszę! - mąż - spróbuj, ale ty wcale nie jesteś straszny, nawet Kajtek się nie boi! - Maciek
Fausti wykonuje drugie podejście do przekonania mnie, że powinnam ją puścić na noc filmową do harcówki. Po ostatnim razie nadal mówię nie. Dziewczę było przygotowane i z miejsca uderzyło w ton zawodzący, samosięnakręcający: "Ty mnie, mamo, nigdzie nie puszczasz samą i myślisz, że od wszelkiego zła mnie ustrzeżesz. Może nawet od końca świata???!!!!!!". Na to przysłuchujący się znad kajetów Janek: "Końca świata nie ma. Świat jest okrągły."
Wczoraj mojemu J. (3 l) coś się stało pod wieczór i notorycznie wychodził z pokoju po 23, w ogóle nie chciał spać. W końcu wlazł do naszego łóżka, w którym leżał już mąż. Mówię małemu, żeby poszedł do swojego pokoju, bo jak nie to ja położę się w jego małym łóżeczku. J. na to - no dobra, zróbmy dziś zamiankę :-)
Komentarz
Wczoraj sie z nia bawilam:
-Idusiu, powiedz ALA
-Bleblemamamama ALA
-Idusiu powiedz ALA
-Blalala, ALA
I tak wiele razy )
Natomiast dwulatek nie chce mowic I koniec (jakies tam MAMA, TATA, ALA, AM, BABA, DZIDZIA itp mowi, ale malo tego ogolnie), za to idealnie potrafi pokazac co chce.
-Mama, a gdzie jeśt śluź?
-Jaki śluz kochanie?- ja lekko spanikowana
-Nie śluź tylko śluź!- mówi mały
-Nie rozumiem Mikołajku, co mówisz
-Pociekaj! schodzi z rowerka, staje naprzeciwko mnie i widać, jak bardzo stara się powiedzieć tak, aby mama zrozumiała
-Gdzie jeśt śtlóź?!
-A stróż! Anioł Stróż?
-Tak! Anioł śtlóź!- cieszy się dziecko
-A pewnie stoi za tobą
Synek spogląda do tyłu i mówi spokojnie z całym przekonaniem:
- A, jeśteś! - po czym odjeżdża na rowerku:)
Edit. lit.
F: obawiam się, że Himcio to nie klólewic tylko zwycajny łobuz.
Chodziła sobie po tarasie, a tam stoi rowerek dziecięcy z takim pojemniczkiem z przodu, w którym zebrała się woda po zimie.
Akurat wyglądałam przez okno,żeby zobaczyć,czy wszystko ok i przyłapalam M.jak wkłada nabożnie rękę do tego pojemniczka i się żegna tą wodą. @-)
|Chyba nie mogła się oprzeć "święconej wodzie", której wreszcie dosięga. )
Nastka 8 lat :
Mamo czy jest jest możliwe żeby kobieta która jest sama urodziła dziecko bez żadnych wad?
co teraz trochę za wcześnie na edukację seksualną- myślę
Ale w możliwie delikarnie wytłumaczyłam że tylko raz w historii tak było a poza tym to nie jest możliwe bo kobieca komórka ma tylko połowę genów i potrzebna jest komórka ojca
Na to mała:
To jak one tam docierają ? lecą sobie w powietrzu ?
Ups....
Starsze te tematy przerabiały później
popatrz, jaką długą szyję ma ta kaczka! to chyba jednak będzie bocian!
Po co jest tlen?
- zeby oddychać
Po co oddychać?
- żeby żyć
Po co żyć?
- hmmmm
Ja wiem ja wiem..zeby isc do nieba
mamo, czemu tu jest napisane wielodzietny ork?
F (przerywa mi): Jak wygląda kuna?
Ja: No wiesz Felu, to taki ssak. Taki długi i wąski. Taki jak tchórzofretka
F: Jak wygląda tchóziofretka?
Ja: Hmm... no to taka jakby łasica.
F: Jak wygląda lasica???
Ja: Ojej, one wszystkie są takie bure, kuna jest taka ruda. Jest taka długa i rozciągnięta. O, jak jamnik!
F: Jak wygląda jamnik?
Ja: Hmm.... to taki pies jest, taki długi. Jak taki rozciągnięty szczur.
F: ??? (niepewnie) czy on jest trochę podobny do klokodyla?
Ja: O tak, podobny tylko taki mniej duży. Taki mały. I taki włochaty.
A Kuna jest jeszcze bardziej włochata jak taka wydłużona wiewiórka. I się porusza jak taka gąsienica. O tak (tu następuje demonstracja). Już wiesz jaka wygląda kuna?
F: (kręci głową) Dobra mamo, pokazieś mi potem w intelnecie!
"obudka! obudka! obudkaaaa!!!"
8-X
- Maćku, nie wolno gryźć! - ja
- ja nie gryzę, ja tylko straszę! - Maciek
- a tobie byłoby miło, gdyby ktoś cię tak straszył? zaraz ja postraszę! - mąż
- spróbuj, ale ty wcale nie jesteś straszny, nawet Kajtek się nie boi! - Maciek
Maria: "Mamo, co to jest: PORZĄDEK na 3 litery?"
ja: "No nie wiesz?"
Maria: "CUD?"
Mówię małemu, żeby poszedł do swojego pokoju, bo jak nie to ja położę się w jego małym łóżeczku. J. na to - no dobra, zróbmy dziś zamiankę :-)