Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

moje dziecko powiedziało :)

16465676970197

Komentarz

  • edytowano marca 2016
    Rozmowa z moją 4,5 latka:
    E. Patrzac jak wiaze (z trudem) małą w chuscie:
    Mamo skad masz taką chustę?
    Ja: pożyczyłam od znajomej Pani
    E.: Jak to pożyczyłas?
    Ja ,trochę zirytowana: No, normalnie, potem ja oddam
    E. Bardzo zdziwiona: naprawdę oddasz?
    Ja: Tak
    E. po chwili namyslu: oddasz ja, bo ciągle płacze, tak? :)
    Takze transakcja wiązana, pożyczam chustę, a oddaje z wkladem :))
  • @Aga85 - chętnie przyjmę chustę razem z wkładem :-D Mój ES już taki duży, że się nie nadaje do noszenia.
    A jak wypadają próby z chustą? Małej się podoba?
  • edytowano marca 2016
    Pierwsza próba- kangurek, trochę zirytowala Natalke, bo robiona była nieumiejętnie. Kieszonka poszła znacznie lepiej:)podobało jej się ,dopóki nie usiadłam. Starsza tez oczywiście zazyczyla sobie żeby ja przywiązać, jak już ustalilysmy, że nikogo nie oddajemy, bo wszyscy w rodzinie są potrzebni :P
  • Kangurka nie lubię. Maluchy tylko w kieszonce naszam. A starszaki w 2X. Czasem w plecaku.
  • robię zestaw ćwiczeń Chodakowskiej z MArysią.
    W pewnym momencie ona,wyraźniw znudzona, z błyskiem w oku:
    dobra mamusiu! teraz ja będę panią Chodakowską!!!

    =))

    mały fuhrerek mi rośnie =))
  • mamo. czuję się jak mały kotek w więzieniu...aż tak strasznie się czuję, naprawdę...


    :O)
  • kangurek cudownie odciąża ,choć zawiązać jest go dużo trudniej,niż kieszonkę czy 2x
  • Wiesz tato? dziś wszyscy Polacy zakwalifikowali się do jutrzejszego ZAWODU! :)
  • Mam taką dłuższą historię do podzielenia się.

    Mój drugi syn, obecnie 2,5 roku, dość długo już mówi, więc jest mocno rozwinięty w tym kierunku, śpiewa, wierszyki mówi i bardzo ładnie się wypowiada. Ale czasem coś pokręci, bo mimo, że zasób słów ma ogromny, to jednak nie zawsze adekwatnie ich używa.


    W niedzielę zabrałam chłopców na Mszę św. dla dzieci (zwykle chodzimy na inną), podczas tej Mszy śpiewana była pieśń o treści: Tak mnie skrusz, tak mnie złam, tam mnie wypal, Panie, Byś został tylko Ty.......


    Taka sytuacja z poniedziałku:
    Rzeczony 2,5 latek: " A co to znaczy tak mnie skrusz?"
    Odpowiadam, w miarę prosto...
    Zaśpiewaj mi to, więc śpiewam i śpiewam.
    Piotr: "A co to znaczy tak mnie skrusz, tak mnie złam?", "Ale jak złam, nie rozumiem?".
    Tłumaczę, znów, w miarę prosto....

    Godzina 17
    Piotr: "Mamo, zaśpiewaj mi to skrusz, a co to znaczy tam mnie skrusz, tak mnie złam?"
    Tłumaczę, ale myśli mam już bliskie eksplozji.

    Wraca tata, godzina 19
    Piotr: "Mamo, a co to znaczy, tak mnie wypal, tak mnie złam?"
    Tłumaczę i dodaję co nieco o pysze.

    Na to mój 2,5 latek: "Ale jak to złamać spod pachy, to niemożliwe".


    Koniec opowieści.

    Oczywiście, że nadal pytał tego dnia: "co to znaczy skrusz, złam" i owszem dodawał o pasze, a na koniec dnia rzucił jeszcze:
    "Nie chce żeby mi ktoś łamał pychę, to moja pyzia, moja buziaczka, nieee!".



  • Zosia z Wojtkiem ćwiczą "skalpel", pani mówi co jakiś czas: "super".
    W. do Z: ona to mówi do tej w lustrze, nie do nas!
  • Te w lustrze są "najgorszee" hihi
  • Ja: jestem zła jak osa. Na to wychodzi Tomek z pokoju, mamo pomodliłem się za ciebie. (wzruszyłam się)
  • Dwie akcje;

    1. Idziemy z Markiem do miejscowego supermarketu. Z oddali widze meza, ktory wlasnie ze sklepu wyszedl i wsiada na motor. Krzyczymy, machamy, biegniemy, ale nas nie zauwazyl i pojechal ( z odleglosci moze trzech metrow!!!) Marek komentuje: No tak, to dlatego, ze zestarzal nam sie tata...

    2. Marek z Jimmym graja sobie na Playstation, ja na dole szykuje obiad. Jimmy; 'Cos jakby dym czuje...' Marek; ' Nie przejmuj sie, tato, to tylko mamusia gotuje...' ( a ja nawet nic nie przypalilam, na dzialkach ktos smieci spalal...)
  • Jestem ciężki na wiatr, nie uniesie mnie i nie porwie.
  • Lidia: Świetnie do mnie pasuje ta korona i te brylanty, naprawdę jestem księżniczką.
    Witek:
    - Lidka nie da się zostać księżniczką.
    - Ale ja bedę.
    - No raczej nie.
    - Mamo!
    Ja- No jak Lidka wyjdzie za mąż za księcia to zostanie księżniczką.
    Witek- No to już bardziej ma szanse wyjść za sołtysa, no może wójta.
  • E.(4,5): Mamo, a jak się wieczorem szybko umyje, to mogę obejrzeć ta bajkę o chińczykach ?
    Ja: ??
    E.: No wiesz, 101 chińczyków
  • A (3 lata, słysząc ciężkie tupanie na klatce schodowej naszej kamienicy): O, ktoś idzie!
    Ja: Może tatuś?
    A (z zachwytem): A moze potwol!!!
  • Antosia lat 7:
    "Alusia nasladuje Helenke.Helenka nasladuje mnie.Ja nasladuje Franka.
    ..i tak nam zycie mija.."
  • -zrobiłeś już rachunek sumienia?
    -nie mogłem, poirytowały mnie pytania w książeczce!
  • @Skatarzyna, skan z książeczki wklej. Ciekawam pytań :D
  • edytowano marca 2016
    Dobre =))
  • O ktory to od pytań? Moj typ :D
  • Wreszcie mogę coś napisać!
    16 miesięczna córka ma fazę na mówienie "nie ma" no to jej mówię:
    - Byt jest, a niebytu...
    -... nie ma.
    Moja mała fanka Parmenidesa :D
  • :)

    Córka: Mamo dziękuję ze mnie wychodowałaś.
    Ja: Gosiu mówi się wychowywałaś:)
  • Pani od muzyki podwoziła gdzieś naszego 15-latka ze swoimi młodszym dziećmi , podirytowana rozrabianiem maluchów zapytała:
    -Krzysiu , jak mama sobie radzi z Wami przecież jest Wasz aż dziewięcioro? Nie denerwuje się, nie krzyczy?
    -nie, my po prostu jesteśmy grzeczni :D
    K
  • No i wyszła prawda na jaw ;) .......
  • Kasia powiedz jak wyszkolić dzieci żeby umiały tak pięknie odpowiadać
    Brawa dla rodziców =D>
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.