Wczoraj rano ubralam sie w ubrania sobotnie, żeby zjeść śniadanie i nakarmić najmlodsze dziecię. Po zrobieniu porannych niezbędników planowalam wyszykowac się do kościoła. Kiedy Michas (5lat) zobaczyl mnie w tych ubraniach zapytal - czemu dzis zalozylas tą samą spódnicę co wczoraj? Wygladasz jak KOCMOŁUCH!
Córka podnosi głowę znad książki. Mamo, co to jest muł? Ja: to potomek klaczy i osła. Córka kręci głową i mówi, że dziwne. Zaczynam dalej wyjaśniać. Córka: To bardzo dziwne. Tu jest napisane: muł spływa rzeką do oceanu.
Mój trzylatek to wielki fan motoryzacji wszelkiej.
Ostatnio zdenerwowałam się, bo wybiegł na ulicę. Mówię: "Mogłoby Cię auto przejechać! I już by cię nie było! A ja bym się zapłakała!"
Syn, nieco zaskoczony tematem śmierci: "A gdyby ciebie auto przejechało to też by cię nie było i ja bym za tobą tęsknił." I dodaje z rozmarzeniem: "Albo tramwaj... Albo autobus... Albo metro!"
Wiki zobaczyła że Adamowi smaruje okolice męskie maścią ,pobiegła do drugiego pokoju,rozebrala się ,pobiegła do męża i wola "tato posmaluj mi siusiaka!tato natychmiast!" Mina męża bezcenną!
Wracamy z przedszkola, leci samolot... -mamo... musimy narobić na samolot ! - /:) co zrobić??? -narobić na samolot! -... ZAROBIĆ??? Chcesz kupić samolot? -taaak "> K
Szykujemy się dzisiaj na Chrzciny. Mój mąż zniknął w łazience, a ja w tym czasie prasuje, starając się ochronić deskę do prasowania przed Felą i Himkiem, którzy się bawią w "Piotrusia Pana" i co i rusz przenosząc Kośkę, która stoi przy mojej nodze, wyje i ciągnie za kabel od żelazka. W końcu, zdenerwowana, mówię do Feli: Ja: Fela, idź do ojca i powiedz mu, że jak natychmiast stamtąd nie wyjdzie, to biorę z nim rozwód! Fela idzie pod drzwi łazienki i krzyczy: F: Tata, mama mówi, że jak nie wyjdziesz z łazienki, to bierze... (przerwa, do mnie) Mama, co to było??? A! (do ojca) To bierze się za rozród!
Komentarz
- czemu dzis zalozylas tą samą spódnicę co wczoraj? Wygladasz jak KOCMOŁUCH!
Ostatnio zdenerwowałam się, bo wybiegł na ulicę. Mówię: "Mogłoby Cię auto przejechać! I już by cię nie było! A ja bym się zapłakała!"
Syn, nieco zaskoczony tematem śmierci: "A gdyby ciebie auto przejechało to też by cię nie było i ja bym za tobą tęsknił." I dodaje z rozmarzeniem: "Albo tramwaj... Albo autobus... Albo metro!"
"Kup mi nowy telefon! Mam najgorszy w klasie! Jest tak wolny, że już dawno kupę zrobię a on mi jeszcze gry nie załadował"
"To sią slimaki golasy.wsedzie golasy"
I z komorki
I z hipopotama
I z B12
Mina męża bezcenną!
i skrzydełko.
-mamo... musimy narobić na samolot !
- /:) co zrobić???
-narobić na samolot!
-... ZAROBIĆ??? Chcesz kupić samolot?
-taaak ">
K
"stola, stola! niech... zyje... nam! jesce raz, jesce raz zucisz, będzie kara!"
Zeby dziecko nie zmarzlo!
Chyba sobie te klasowke zachowam...
Ja: Fela, idź do ojca i powiedz mu, że jak natychmiast stamtąd nie wyjdzie, to biorę z nim rozwód!
Fela idzie pod drzwi łazienki i krzyczy:
F: Tata, mama mówi, że jak nie wyjdziesz z łazienki, to bierze... (przerwa, do mnie) Mama, co to było??? A! (do ojca) To bierze się za rozród!
i jak to można skomentować?