Rozmawiamy o zdrowym zywieniu. -Mamo, prawda, ze mleo jest niezdrowe? Potwierdzam. - A lody? Tez sa niezdrowe?- pada kilejne pytanie - No chyba, ze pietruszkowe?
- Prawda, ze trzymanie nog na stole jest złe? -Tak. - No wodzisz, postąpiłes zle- strofuje brata starsza siostra - No ty tez kiedys trzymałas nogi na stole. Jak miałas piec lat- ripostuje pięciolatek.
Jeszcze mi sie przypomniało... Pije kiedys piwo bezalkoholowe o smaku jabłkowym czy jakims innym owocowym. Corka moze wowczas 5- 6 letnia: - Daj spróbowac! Przeciez to bez alkoholu. Tłumacze wiec, ze nawet jak jest z nazwy bezalkoholowe, to jakis niewielki pprocwnt alkoholu zawiera. -A moze mi sie trafi akurat ta część bez alkoholu?
Duży obiad z przyjaciolmi. Mąż głośno prezentuje, co jest do jedzenia. Bierze miskę z fasola 'z wody' i gromko anonsuje: Fasola soute! (Z odpowiednim akcentowaniem) Nasz 3latek,od razu: Nie, Fasola Si-Do!!!
Jedziemy na urop W samochodzie J. - Mamo, ale ja jestem teraz w domu. - ??? Jesteś z nami tu w samochodzie. - w samochodzie też jestem. - jak to? - no bo w domu jest część mnie. - jaka część ' Ciebie? - no ten strup co mi z twarzy odpadł.
Himek był w niedzielę ze mną na SORze. Oglądał tam bajkę, która leciała na ekranie. Wracamy do domu. F: Himek! co robiłeś w szpitalu? H: oglądałem bajkę w szpitalu! była tam bajka o Jorku i Worku!
*** Himek budzi się w sobotę rano. H: (płaczliwie) Mama, zamieniłem się w zwierza! Ja: Jakiego zwierza? H: Nie wiem jakiego. Ja: Może w tygrysa? H: Nie, nie w tygrysa. Ja: Może w krowę? H: Nie, nie w krowę. Nagle Himek kaszle - kaszlem krtaniowym H: Widzisz mama, zamieniłem się w zwierza. (zdziwiony, ponownie kaszle) O raju. Jestem słoniem!
Fela śpi ze wszystkich najdlużej. Potrafi dospać do 9 - 9.30 podczas gdy jej brat i siostra dokazują od 6-7. Fela ostatnio sie modli o swojego męża. Wymagania, które stawia kandydatowi są wysokie. Np. ma być lekarzem przystojnym jak książe Eryk (z Małej Syrenki) Ostatnio Fela znacznie po 9, ledwo co przebudzona, jeszcze rozgrzana i zaróżowiona od snu, wzdycha głęboko i mówi (tonem pełnym rozmażenia)
Bo ty mówiłaś nasz obraz w kościele Jezusa Miłosiernego tego z napisem Jezu Ufam Tobie, namalowała Pani Ania S , nasza sąsiadka ( znana też przez rodzinę @jan_u) i ja zawsze myślałem że to od niej się zaczeło.
@Mamuma - świetny patent na smrody (mnie pomagał nawet w prosektorium ) - guma do żucia BARDZO intensywnie miętowa. Wepchnąć córze w dziób i zagonić do mycia
Komentarz
Piotrus, prawie 3 lata: kto idzie? Papiez idzie?
-Mamo, prawda, ze mleo jest niezdrowe?
Potwierdzam.
- A lody? Tez sa niezdrowe?- pada kilejne pytanie
- No chyba, ze pietruszkowe?
- Prawda, ze trzymanie nog na stole jest złe?
-Tak.
- No wodzisz, postąpiłes zle- strofuje brata starsza siostra
- No ty tez kiedys trzymałas nogi na stole. Jak miałas piec lat- ripostuje pięciolatek.
Pije kiedys piwo bezalkoholowe o smaku jabłkowym czy jakims innym owocowym.
Corka moze wowczas 5- 6 letnia:
- Daj spróbowac! Przeciez to bez alkoholu.
Tłumacze wiec, ze nawet jak jest z nazwy bezalkoholowe, to jakis niewielki pprocwnt alkoholu zawiera.
-A moze mi sie trafi akurat ta część bez alkoholu?
Mamo, On mnie wynosi!
Haha
Hambulbelu weszło na stałe do naszego języka.
-Wybierasz się gdzieś?
-Tak, do lustra!
Fasola soute! (Z odpowiednim akcentowaniem)
Nasz 3latek,od razu: Nie, Fasola Si-Do!!!
W samochodzie J.
- Mamo, ale ja jestem teraz w domu.
- ??? Jesteś z nami tu w samochodzie.
- w samochodzie też jestem.
- jak to?
- no bo w domu jest część mnie.
- jaka część ' Ciebie?
- no ten strup co mi z twarzy odpadł.
-nie rób mi tak, przeszkadzasz mięśniom!
Wracamy do domu.
F: Himek! co robiłeś w szpitalu?
H: oglądałem bajkę w szpitalu! była tam bajka o Jorku i Worku!
***
Himek budzi się w sobotę rano.
H: (płaczliwie) Mama, zamieniłem się w zwierza!
Ja: Jakiego zwierza?
H: Nie wiem jakiego.
Ja: Może w tygrysa?
H: Nie, nie w tygrysa.
Ja: Może w krowę?
H: Nie, nie w krowę.
Nagle Himek kaszle - kaszlem krtaniowym
H: Widzisz mama, zamieniłem się w zwierza. (zdziwiony, ponownie kaszle) O raju. Jestem słoniem!
Fela ostatnio sie modli o swojego męża. Wymagania, które stawia kandydatowi są wysokie. Np. ma być lekarzem przystojnym jak książe Eryk (z Małej Syrenki)
Ostatnio Fela znacznie po 9, ledwo co przebudzona, jeszcze rozgrzana i zaróżowiona od snu, wzdycha głęboko i mówi (tonem pełnym rozmażenia)
F: I jeszcze żeby wstawał tak wcześnie jak ja...
Wyrabialam dzieciom dowody osobiste(przed wyjazdem za granicę)
właśnie miałam pojechać i je odebrać:
ja:"jadę po dowody"
Ewa(2,5lat):przybiegła z kołem do pływania i woła" ja też do wody!"
Witek: Pojadę z mamą do Łagiewnik!
Babcia- A co tam jest w tych Łagiewnikach?
- No tam się objawiła św Siostra Faustyna.
Ja - Chłopie siostrze Faustynie objawił się......
- Święty Łagiewnik????
Po jakimś czasie od poprzedniej dyskusji.
To szkoda że Pan Jezus objawił się tej Faustynie?
Czemu?
Bo ty mówiłaś nasz obraz w kościele Jezusa Miłosiernego tego z napisem Jezu Ufam Tobie, namalowała Pani Ania S , nasza sąsiadka ( znana też przez rodzinę @jan_u) i ja zawsze myślałem że to od niej się zaczeło.
Moja jeszcze ma faze, ze mydlo smierdzi, KAZDE, wiec ona bedzie myc sie sama woda.
5 latka