Ja i Fela (prawie 5): Ja: Fela, dlaczego jeszcze nie załozyłaś butów??? F: Mama, czy Ty jesteś dzieckiem? Ja: Czemu? F: Bo ciągle tylko "dlaczego i dlaczego"...
___________ Dziś mówię Himkowi (3) w szatni, że musi zostać dłużej - na leżakowanie. H: Mi będzie bardzo smutno! Nie będe miał żadnej mamy do przytulania! Ja: Pamietasz naszą umowę? H: Jajko? (motywuję go jajkiem z niespodzianką zeby nie robił scen na pożegnanie ) Ja: Tak, za pożegnanie bez ryku. Him mysli. H: Ale mi będzie bardzo przykro, mi będzie naprawdę BARDZO przykro Ja: I tak musisz dzisiaj dłużej zostać. Mi też czasem jest przykro. H: I soczek?
Lidka 4 lata. - Witek zrozum mnie nie interesują tacy chłopcy jak ty i twoi koledzy( 7lat), ja lubie takich jak Paweł ( syn naszej niani 15, lat) bo on jest piłkarzem i jest super.
Witek i Lidka bawią się W- dawaj kase L- jaglaną cy glycaną?
Antosia 7l byla kilka razy z tata i bratem na meczach na Legii -Dlaczego nasz tata nie jest piłkarzem? Hmm nie wiem..taty zapytaj -Ja to nie wiem jak mozna miec męża nie piłkarza
Ola w czasie wizyty w zoo edukuje mlodsze rodzenstwo i dzieci przyjaciol: A tu mamy geparda - najszybsze zwierze ladowe, jest szybszy od predkosci swiatla.
Ja i Fela (prawie 5): Ja: Fela, dlaczego jeszcze nie załozyłaś butów??? F: Mama, czy Ty jesteś dzieckiem? Ja: Czemu? F: Bo ciągle tylko "dlaczego i dlaczego"...
Rozmawiamy z Felą dlaczego babcia nas nie odwiedza i my do niej nie jeździmy. Ja: Wiesz Fela, ja mam trudności w relacji z babcią... F: No tak, ale to moja babcia i ja chce sie z nią spotykać. Ja: No wiem, Felu, tylko mi jest trudno się z nią spotykac... F: No to Ty sie nie spotykaj, a my się będziemy spotykać. Ja: to truchę trudne, bo babcia się musi umawiać przeze mnie. Fela głęboko wzdycha. F: Są dwie możliwości. Albo babcię trochę polubisz albo się bedziecie kłócić, ale ja się chcę spotykać z babcią. Ja: Fela, ja to rozumiem, ale babcia mnie po prostu bardzo irytuje. F: Mama, mówiłam Ci już, możesz się z nią kłócić. Ja: Nie chcę się kłócić z nią. Po prostu chciałabym w ogóle się z nia nie widywać. F: Mama, potem Ci trzeci raz to samo: albo się z babcią troche polubisz albo się z nią kłóć, ale ja chcę się z babcią spotykać. Masz do niej zadzwonić.
Z dzisiaj: Fela: Mam ochotę na czekoladę. (zdziwiona) Nie wiem dlaczego mózg mi tak mówi. O, powiedział mi już, że nie chce. Maaamaaa, a dlaczego w tym dżemie nie ma mięsidła???
_____________ Him wziął cukier i zawartość cukiernicy wsypał do garnka. W zbrodni uczestniczy Kosia (prawie 14mcy), która nawet je łyżką. F: Mamaaaa, a Himek to wziął cukier i cały wsypał do garnkaaaa! Ja: (wchodze energicznym krokiem) O nie1 Daj mi ten cukier! Macie bana na cukier! Kosia: (zdziwiona) Ba-an? (w jej języku - banan) Himek: (filozoficznie, uspokajająco) Spokojnie, banana zjemy, zjemy też bana.
H: Mama, ty nie umarniesz? Bo ty wyglądasz na trochę umarnietą. Ja: Jestem po prostu zmęczona, synku. H: A jak umarniesz, to gdzie pójdziesz? Ja: Do Pana Boga. H: I Jego będziesz przytulać???
__________________ Himek i Fela oglądają wieczorną bajkę. Ponieważ Himka ostatnio wszystko "przestrasza" i ciągle musi się "tulać" do mnie, staram się im włączac jak najmniej pobudzające bajki. Fela jednak ma już dosyć "Toma Holownika"i chciała coś innego. Ostatecznie włączyłam odcinek nowej wersji Kubusia Puchatka (z dziewczynką) Minęło kilka chwil i słyszę jak Himek krzyczy: H: Mama! Mamamamaaa! Ja się boję!!!! Ja: Czego się boisz? H: Patrz! Patrzę i nie widzę - detektywi śpiewają na łące wsród kwiatków. H: Patrz mama! Ten kwiatek się buja!!! Ja: I? Co w tym strasznego? H: Ja się boję,że on się przewróci!!!
Czterolatek do mnie: - Wiesz mamo, Dżordż i Dżipsi to takie coś innego. - Słucham? - Dżordż i Dżipsi to takie coś innego. - Ale co? - No właśnie coś innego. ...
Trzylatek, naśladujący we wszystkim starszą siostrę: - Ona po wakacjach idzie do szkoły, prawda? Ja jeszcze nie idę do szkoły, idę do przedszkola. (Ja zachwycona, że taki jest rozumny, bo do tej pory sprawy dotyczące przyszłości, przeszłości, wieku itp. całkiem mu się mieszały.) Ciągnie: - Szkoła jest dla dziewczyn. Jak będę dziewczyną, to też pójdę do szkoły!
PS. @Haku i co zrobisz z tą babcią? Obawiam się, że kiedyś odbędę taką samą rozmowę...
Komentarz
Ja: Fela, dlaczego jeszcze nie załozyłaś butów???
F: Mama, czy Ty jesteś dzieckiem?
Ja: Czemu?
F: Bo ciągle tylko "dlaczego i dlaczego"...
___________
Dziś mówię Himkowi (3) w szatni, że musi zostać dłużej - na leżakowanie.
H: Mi będzie bardzo smutno! Nie będe miał żadnej mamy do przytulania!
Ja: Pamietasz naszą umowę?
H: Jajko? (motywuję go jajkiem z niespodzianką zeby nie robił scen na pożegnanie )
Ja: Tak, za pożegnanie bez ryku.
Him mysli.
H: Ale mi będzie bardzo przykro, mi będzie naprawdę BARDZO przykro
Ja: I tak musisz dzisiaj dłużej zostać. Mi też czasem jest przykro.
H: I soczek?
Rita(3,5+) do Fra(1,2):
Fraaaanek, kici kici!
Nie mamy kota...
Corka (8lat): Tato, gdzie idziesz, ze zes sie tak wymodelowal? (maz sie ubral w dlugie spodnie I zmienil t-shirt)
- Witek zrozum mnie nie interesują tacy chłopcy jak ty i twoi koledzy( 7lat), ja lubie takich jak Paweł ( syn naszej niani 15, lat) bo on jest piłkarzem i jest super.
Witek i Lidka bawią się
W- dawaj kase
L- jaglaną cy glycaną?
-Dlaczego nasz tata nie jest piłkarzem?
Hmm nie wiem..taty zapytaj
-Ja to nie wiem jak mozna miec męża nie piłkarza
A tu mamy geparda - najszybsze zwierze ladowe, jest szybszy od predkosci swiatla.
3,5 latek do siostry prawie 5 msc.
(tak, smyc jak od psa. Nie mamy w domu ani smycy, ani psa. )
(brakuje mi tego tam leżącego)
ja: Chyba zacznę piec chleb w domu.
córka : A kupisz nam jeszcze czasem taki jadalny?
Rozmawiamy z Felą dlaczego babcia nas nie odwiedza i my do niej nie jeździmy.
Ja: Wiesz Fela, ja mam trudności w relacji z babcią...
F: No tak, ale to moja babcia i ja chce sie z nią spotykać.
Ja: No wiem, Felu, tylko mi jest trudno się z nią spotykac...
F: No to Ty sie nie spotykaj, a my się będziemy spotykać.
Ja: to truchę trudne, bo babcia się musi umawiać przeze mnie.
Fela głęboko wzdycha.
F: Są dwie możliwości. Albo babcię trochę polubisz albo się bedziecie kłócić, ale ja się chcę spotykać z babcią.
Ja: Fela, ja to rozumiem, ale babcia mnie po prostu bardzo irytuje.
F: Mama, mówiłam Ci już, możesz się z nią kłócić.
Ja: Nie chcę się kłócić z nią. Po prostu chciałabym w ogóle się z nia nie widywać.
F: Mama, potem Ci trzeci raz to samo: albo się z babcią troche polubisz albo się z nią kłóć, ale ja chcę się z babcią spotykać. Masz do niej zadzwonić.
Z dzisiaj:
Fela: Mam ochotę na czekoladę. (zdziwiona) Nie wiem dlaczego mózg mi tak mówi. O, powiedział mi już, że nie chce.
Maaamaaa, a dlaczego w tym dżemie nie ma mięsidła???
_____________
Him wziął cukier i zawartość cukiernicy wsypał do garnka. W zbrodni uczestniczy Kosia (prawie 14mcy), która nawet je łyżką.
F: Mamaaaa, a Himek to wziął cukier i cały wsypał do garnkaaaa!
Ja: (wchodze energicznym krokiem) O nie1 Daj mi ten cukier! Macie bana na cukier!
Kosia: (zdziwiona) Ba-an? (w jej języku - banan)
Himek: (filozoficznie, uspokajająco) Spokojnie, banana zjemy, zjemy też bana.
H: Mama, ty nie umarniesz? Bo ty wyglądasz na trochę umarnietą.
Ja: Jestem po prostu zmęczona, synku.
H: A jak umarniesz, to gdzie pójdziesz?
Ja: Do Pana Boga.
H: I Jego będziesz przytulać???
__________________
Himek i Fela oglądają wieczorną bajkę. Ponieważ Himka ostatnio wszystko "przestrasza" i ciągle musi się "tulać" do mnie, staram się im włączac jak najmniej pobudzające bajki. Fela jednak ma już dosyć "Toma Holownika"i chciała coś innego. Ostatecznie włączyłam odcinek nowej wersji Kubusia Puchatka (z dziewczynką)
Minęło kilka chwil i słyszę jak Himek krzyczy:
H: Mama! Mamamamaaa! Ja się boję!!!!
Ja: Czego się boisz?
H: Patrz!
Patrzę i nie widzę - detektywi śpiewają na łące wsród kwiatków.
H: Patrz mama! Ten kwiatek się buja!!!
Ja: I? Co w tym strasznego?
H: Ja się boję,że on się przewróci!!!
a propo umierania- ostatnio moj 5 latek, tez podjął temat umierania i stwierdzil
"Jakbyś mama teraz umarła to byłoby troche szkoda"
Ale powiedział tez dziś ( bo ostatnio bardzo podkreśla to jak mnie kocha) ze najbardziej z całej rodziny kocha mnie
a 3 latek zasypiając przypomniał sobie
"I nie wzięłaś mnie w końcu mama dziś na targ po wędlinkę" ..
- Wiesz mamo, Dżordż i Dżipsi to takie coś innego.
- Słucham?
- Dżordż i Dżipsi to takie coś innego.
- Ale co?
- No właśnie coś innego.
...
To moj 3 latek.
"Zrób mi prostokącik"
- Ona po wakacjach idzie do szkoły, prawda? Ja jeszcze nie idę do szkoły, idę do przedszkola.
(Ja zachwycona, że taki jest rozumny, bo do tej pory sprawy dotyczące przyszłości, przeszłości, wieku itp. całkiem mu się mieszały.)
Ciągnie:
- Szkoła jest dla dziewczyn. Jak będę dziewczyną, to też pójdę do szkoły!
PS. @Haku i co zrobisz z tą babcią? Obawiam się, że kiedyś odbędę taką samą rozmowę...
A ile jest dwa do potęgi ósmej?
A piec do potegi dziewiątej?
Itp...