Bawimy się z Mikołajem w wymienianie słów na K. Długo już, poziom trudności wzrasta. M. cichutko: znam jeszcze jedno, ale nie mogę go w domu powiedzieć.
Witek lata goły po domu. Ja - Zgłupiałeś? - jak ja zgłupiałem to co powiesz o Arystotelsie? On latał tak po całym mieście jak wymyślił jak zważyć złoto w koronie króla i krzyczał eureka i ja się w niego bawię.... Eureka! Eureka!
Wycofuje autem. Poniewaz juz ciemno robie to powoli i ostroznie. -A tata to wucofuje szybciej!- komentuje M. -Ale ja cofam duzym samochodem, jest ciemno i ciasno, musze uwazac... -Ale tata wycofuje szybciej TYM samochodem. No...Juz nawet pieciolatek zauwaza, ze drajwer ze mnie duzo gorszy niz z taty.
Moj nierozmowny do tej pory 3,5 latek ma w przedszkolu angielski, jedziemy dzis autem, a on do mnie: -Opel, yellow opel!!! Angielski idzie mu niesamowicie latwo.
Endrju, dalej 3,5: Wieczorem, szeptem, poważnie: Mamusiu, powiedz Panu Jezusowi, zebym był zawse dzieckiem... (długa przerwa, a mnie się słabo zrobiło prawie) Bo ja chce się bawić. A duzi nie mogą! Nie chcę urość!
Próbuję usilnie wychować czterolatka na dżentelmena. Dziś na spacerze mówię mu: - Jestem z ciebie bardzo dumna jak mi przytrzymujesz drzwi. Chłopaki powinni dbać o dziewczyny, przepuszczać je w drzwiach, opiekować się. Jak ktoś ma siostrę to też się powinien nią opiekować, bronić, gdyby ktoś chciał jej zrobić krzywdę... Syn z entuzjazmem: - Tak! Na przykład wydłubać oko patykiem!
No i tu nie wiem głowy nie dam czy to ja nieopacznie nie napisałam Arystoteles. Bo kontrolnie go zapytałam i teraz mówi o Archimedesie. Tzn Archimedesie albo Sokratemidesie
A z niedzieli mam taką. Ja pod prysznicem Witek opiekuje się Jurkiem. - Mamo bo Jerzyk płacze. - To mi coś opowiedz wesołego ! - Mogę o Janie Pawle II? -Tak Po chwili słysze.( Witek wyjątkowo radosnym głosem)111 - I wiesz jak miał 12l umarła mu mama, i nie zgadniesz co wtedy było ... no i wtedy no wyobraź sobie.....no naprawdę.... wtedy odbył po.... grz.... no pogrzeb.....!!!! I to był naprawdę piękny pogrzeb.
Myślę że Witek bedzie świetny w przekazywaniu na wesoło złych wiadomości
syn wybiera się pierwszy raz na 9 km rajd ze skautami w sobotę, przyżywa to od 3 tygodni, bardzo. Wczoraj akela przysłał sms co trzeba ze sobą wziąć i mu czytam, że m. in termos. Chcemy kupić bo mamy tylko taki większy ale rozmawiam z synem
syn - Musimy kupić termos!!! ja -Mamy termos -ale duży (to fakt) a ja musze mieć taki dla dzieci. -hmmm (patrzę zbójecko na niego) no to najwyżej pójdziesz bez termosu.... -(przerażenie w oczach, błagalny wzrok lekko już załzawiony) Mamo nie mogę to jest ROZKAZ!!!
NO KURCZE, ŻEBY ON MOJE "ROZKAZY" TAK WYKONYWAŁ;-)
Nasz 12latek ma nową lekturę do czytania.Okazało się ,że mam taką z czasów z szkoły.Czyta czyta i coś marudzi.Pytam czy cos nie tak?No ta w bibliotece miala mniejsze kartki i napewno się szybciej czytało!
Corka 2.5 przybiega do naszej sypialni: - mam mokry paluszek! - to wytrzyj sobie - w pierwszej chwili odpowiadam. Po namyśle dopytuje dokąd wsadzila że mokry. - do TEMPERÓWKI!
Nieznacznie @mamuma, dzieki ona z tych nadwrażliwych, a teraz się nawet nie zajaknela że ją boli. My trochę chorujemy i dzieci niedopilnowane jak widać
Komentarz
Długo już, poziom trudności wzrasta.
M. cichutko: znam jeszcze jedno, ale nie mogę go w domu powiedzieć.
J: Mamo Michał wazy 198 a ja 208 kilo
- powiedzieć księdzu dziesięć tysięcy przykazań?
I wczoraj wieczorem powtarzamy siedem grzechów głównych
Mówię: pierwszy...
Wojtek odpowiada: ciacho
śląskie kulają
- A boli?
- Nie. Ale czesto swędzi.
Ja - Zgłupiałeś?
- jak ja zgłupiałem to co powiesz o Arystotelsie? On latał tak po całym mieście jak wymyślił jak zważyć złoto w koronie króla i krzyczał eureka i ja się w niego bawię....
Eureka! Eureka!
-A tata to wucofuje szybciej!- komentuje M.
-Ale ja cofam duzym samochodem, jest ciemno i ciasno, musze uwazac...
-Ale tata wycofuje szybciej TYM samochodem.
No...Juz nawet pieciolatek zauwaza, ze drajwer ze mnie duzo gorszy niz z taty.
- Jak to jest le petit poisson dans l'eau po angielsku?
- Little fish in water - odpowiadam
Mlody biegnie do taty i mówi:
- le petit poisson, to jest fish in water.
My się nie uczymy języków obcych, jestem przeciwna u takich małych, czasem coś zaśpiewamy, a tu widzę potencjał w człowieku.
(mieszkamy w bloku juz 10lat)
5 latka: a wiecie ze nad nami mieszkaja ludzie?!
-Opel, yellow opel!!!
Angielski idzie mu niesamowicie latwo.
Wieczorem, szeptem, poważnie:
Mamusiu, powiedz Panu Jezusowi, zebym był zawse dzieckiem...
(długa przerwa, a mnie się słabo zrobiło prawie)
Bo ja chce się bawić. A duzi nie mogą! Nie chcę urość!
- Jestem z ciebie bardzo dumna jak mi przytrzymujesz drzwi. Chłopaki powinni dbać o dziewczyny, przepuszczać je w drzwiach, opiekować się. Jak ktoś ma siostrę to też się powinien nią opiekować, bronić, gdyby ktoś chciał jej zrobić krzywdę...
Syn z entuzjazmem:
- Tak! Na przykład wydłubać oko patykiem!
Bo kontrolnie go zapytałam i teraz mówi o Archimedesie. Tzn Archimedesie albo Sokratemidesie
Ja pod prysznicem Witek opiekuje się Jurkiem.
- Mamo bo Jerzyk płacze.
- To mi coś opowiedz wesołego !
- Mogę o Janie Pawle II?
-Tak
Po chwili słysze.( Witek wyjątkowo radosnym głosem)111
- I wiesz jak miał 12l umarła mu mama, i nie zgadniesz co wtedy było ... no i wtedy no wyobraź sobie.....no naprawdę....
wtedy odbył po.... grz.... no pogrzeb.....!!!!
I to był naprawdę piękny pogrzeb.
Myślę że Witek bedzie świetny w przekazywaniu na wesoło złych wiadomości
syn - Musimy kupić termos!!!
ja -Mamy termos
-ale duży (to fakt) a ja musze mieć taki dla dzieci.
-hmmm (patrzę zbójecko na niego) no to najwyżej pójdziesz bez termosu....
-(przerażenie w oczach, błagalny wzrok lekko już załzawiony)
Mamo nie mogę to jest ROZKAZ!!!
NO KURCZE, ŻEBY ON MOJE "ROZKAZY" TAK WYKONYWAŁ;-)
- mam mokry paluszek!
- to wytrzyj sobie - w pierwszej chwili odpowiadam. Po namyśle dopytuje dokąd wsadzila że mokry.
- do TEMPERÓWKI!