Coś mają wspólnego. Ede jest bardzo niszczycielski i wcale się z tym nie kryje. Ilekroć coś rozwali, to przynosi i oddaje dorosłym komunikując: - Zepsułem! l żadnej skruchy, czy wyjaśnień. Na próby dociekania: - Czemu to zepsułeś? Nieodmiennie odpowiada tylko: - Zepsułem! I niezależnie od konsekwencji, przy nakbliższej okazji psuje znów Strasznie trzeba go pilnować.
Stała konwersacja z Edem przy zaponaniu pasów w samochodzie: - Ede, oprzyj się! - Nie obszyję się! Kiedyś jeszcze sześciolatka dorzuciła: - Mamo, przecież on się nie umie obszywać!
9latek wrocil ze szkoly z pretensjami: "Mamo musisz mi dawac wiecej jedzenia, wiecej kanapek do szkoly.ja od dwoch godzin bylem glodny.strasznie glodny.chce wiecej kanapek.." -Zjadles to co ci dalam? "Nooo nie"
Bardziej sytuacyjnie. R lat4 leży na kanapie i maca się po brwi. Z napięciem: Mamo, a co ja tutaj mam? Takie ostre??? (Oczywiście wymacła oczodół) Teraz ogląda non stop encyklopedię dla dzieci- mięśnie i kości...
Ostnio wysiada z auta z tatą. Po przedszkolu. I zaczyna głośno opowiadać co robiła, jak wracała przed chwilą z tatą. Ojciec jej przytaknął. R.-Tato, ja mówiłam do pani! (Jakaś kobieta przeszła chwilę wcześniej, przy ich wysiadaniu). Chyba nie słuchała. Myślała... Niegrzeczna pani...
jest dyżurna od poduszek-każde z dzieci w naszej rodzinie ma tzw obowiązek staly(dyżur -pilnuje by podusie byly na krzesłach).każde dziecko jak skończy 3latka.
Komentarz
Kajtek nie psuj!
Musi psuj
- Zepsułem!
l żadnej skruchy, czy wyjaśnień. Na próby dociekania:
- Czemu to zepsułeś?
Nieodmiennie odpowiada tylko:
- Zepsułem!
I niezależnie od konsekwencji, przy nakbliższej okazji psuje znów
Strasznie trzeba go pilnować.
Gdzie jest mój"NIKOBOS..."(3 letnia córeczka!)
szukaliśmy koło 1godz na oślep zupełnie nie wiedząc czego.....!
aż wreszcie się wyjaśniło.....
chodziło o KOMBINEZON(zimowy)!!
a jeszcze bracia sa, nie kaleki
Jonio jeszcze nie generuje strat. corki to wetuja, no moze nie po dychach, ale i owszem. Piecsetki ida na rekompensaty
a wiecie co jest stolicą Wielkiej Brytanii? Blondyn, oczywiście (by 5-latek).
Ale i tak: o matko!
- Ede, oprzyj się!
- Nie obszyję się!
Kiedyś jeszcze sześciolatka dorzuciła:
- Mamo, przecież on się nie umie obszywać!
O kocie:
On się bawi łopatką do butów a ona jest od niego aż 4 kilometry!!!
Moja 3latka mówi - ponimador
- "Polska w czasie zaborów"... O, mamusiu, to wtedy kiedy sie urodziłaś!
Siedzi z nami dwuletni Piotruś, więc chwalę Agę, że się interesuje historią i zwracam sie do Piotrusia:
-A ty, czym bedziesz się interesował?
-Tuleniem do mamy.
"Mamo musisz mi dawac wiecej jedzenia, wiecej kanapek do szkoly.ja od dwoch godzin bylem glodny.strasznie glodny.chce wiecej kanapek.."
-Zjadles to co ci dalam?
"Nooo nie"
jajki ja chce!
-Bo z ust moze smierdziec!
R lat4 leży na kanapie i maca się po brwi.
Z napięciem: Mamo, a co ja tutaj mam? Takie ostre??? (Oczywiście wymacła oczodół)
Teraz ogląda non stop encyklopedię dla dzieci- mięśnie i kości...
Ostnio wysiada z auta z tatą. Po przedszkolu. I zaczyna głośno opowiadać co robiła, jak wracała przed chwilą z tatą. Ojciec jej przytaknął.
R.-Tato, ja mówiłam do pani! (Jakaś kobieta przeszła chwilę wcześniej, przy ich wysiadaniu). Chyba nie słuchała. Myślała... Niegrzeczna pani...
"Moje ulubione kulaczki"
Jestem "drurzyzna "od poduszek-3latka córeczka.
jest dyżurna od poduszek-każde z dzieci w naszej rodzinie ma tzw obowiązek staly(dyżur -pilnuje by podusie byly na krzesłach).każde dziecko jak skończy 3latka.